Poseł Krzysztof Szymański: Niemcy dopięli swego – blokują port w Świnoujściu, a polski sąd przyznaje im rację!
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zawiesił decyzję środowiskową dla budowy głębokowodnego terminala kontenerowego w Świnoujściu. Inwestycja, od lat planowana, przygotowana zgodnie z procedurami, strategiczna z punktu widzenia państwa, została tymczasowo zablokowana na wniosek niemieckiego stowarzyszenia „Lebensraum Vorpommern”.
Organizacja ta reprezentuje interesy niemieckich mieszkańców wyspy Uznam, którzy… nie chcą, by po polskiej stronie Odry powstał konkurencyjny port. Skarga opiera się na zarzucie, że inwestor nie zbadał wystarczająco dna Zatoki Pomorskiej pod kątem obecności niewybuchów i amunicji zatopionej w morzu po II wojnie światowej.
O co naprawdę chodzi?
Nie o ekologię. Nie o bezpieczeństwo. Chodzi o interes niemieckich portów, głównie w Hamburgu i Rostocku, które nie chcą silnego konkurenta w polskim Świnoujściu. Port kontenerowy oznacza bowiem nowe możliwości logistyczne dla Polski, Czech, Słowacji i całej Europy Środkowej. Oznacza też większą niezależność gospodarczą Polski od niemieckiej infrastruktury.
Zablokowanie tej inwestycji uderza w kluczowy element bezpieczeństwa narodowego: infrastrukturę krytyczną portową i niezależność szlaków handlowych. Dzieje się to w czasie, gdy Bałtyk staje się teatrem geopolitycznej rywalizacji, a Polska próbuje budować własną pozycję lidera.
Jakie będą konsekwencje tej decyzji?
1. Inwestor (państwowy Zarząd Portów Morskich Szczecin–Świnoujście) nie może rozpocząć prac, mimo że posiada pozwolenia i zakończył procedurę środowiskową.
2. Każdy miesiąc opóźnienia to nie tylko straty gospodarcze, ale również osłabianie polskiej pozycji negocjacyjnej w regionie.
3. Niemieckie organizacje ekologiczne i media zacierają ręce. „Ostsee Zeitung” otwarcie chwali się sukcesem swoich obywateli w polskim sądzie.
Pytam publicznie: kto w Polsce stoi po stronie interesu narodowego, a kto ulega presji zagranicznych lobbystów?
Jak długo jeszcze będziemy bezbronni wobec niemieckiego imperializmu pod płaszczykiem „ochrony środowiska” czy „praworządności”?
To nie pierwszy raz, gdy środowiska zagraniczne ingerują w kluczowe dla Polski decyzje inwestycyjne. Ale pierwszy raz, gdy polski sąd zawiesza decyzję środowiskową w oparciu o skargę organizacji z innego państwa, która działa wprost na rzecz zablokowania polskiej konkurencji dla niemieckich portów.
Nie możemy pozwolić, by o polskich inwestycjach decydowały niemieckie stowarzyszenia i sądy podatne na ich wpływy.
Niemcy blokują port w Świnoujściu!

RozwińZwiń komentarze (3)