Grzegorz Płaczek, przewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji
W polskiej prasie cisza, tymczasem amerykańska federalna agencja rządowa FDA właśnie zawęziła zastosowanie szczepionek przeciw C-19 wyłącznie u osób:
➡️ powyżej 65 lat,
➡️ w wieku 5–64 lata z co najmniej jednym schorzeniem zwiększającym ryzyko ciężkiego przebiegu C-19. W efekcie zdrowe dzieci, młodzież i dorośli 18–64 lata bez czynników ryzyka NIE kwalifikują się w USA do szczepienia w ramach standardowych programów i protokołów aptecznych/klinicznych.
❌ Tymczasem Komisja Europejska opublikowała swoje własne wskazanie i dopuściła w 2025/26 stosowanie szczepień przeciw C-19 u WSZYSTKICH – od szóstego miesiąca życia wzwyż. To oznacza możliwość szczepienia także zdrowych dzieci, młodzieży i dorosłych bez jakichkolwiek czynników ryzyka!
Teraz wszystko już w rękach Ministerstwa Zdrowia, które w najbliższych dniach wskaże ostatecznie w Polsce, jakie ostatecznie grupy wiekowe będą szczepione. Pytanie: czy polska podda się presji Pani Ursuli von der Leyen, Komisji Europejskiej i Big Pharmy, czy… pójdzie drogą Amerykanów. Puk, puk – jest tam w Ministerstwie Zdrowia ktoś przyzwoity?
❌ W polskiej prasie cisza, tymczasem amerykańska federalna agencja rządowa FDA właśnie zawęziła zastosowanie szczepionek przeciw C-19 wyłącznie u osób: ➡️ powyżej 65 lat, ➡️ w wieku 5–64 lata z co najmniej jednym schorzeniem zwiększającym ryzyko ciężkiego przebiegu C-19. W…
Grzegorz Płaczek, przewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji
Media głównego nurtu milczą, a tymczasem światło dzienne ujrzał dokument “Health Care Professional Fees 2024”, z którego jednoznacznie wynika, iż obecny szef Głównego Inspektoratu Sanitarnego – dr Paweł Grzesiowski, jeszcze w zeszłym roku otrzymywał wynagrodzenie “za świadczone usługi i konsultacje” od firmy Viatris, która jest… jednym z największych dystrybutorów szczepionek przeciwko grypie w Polsce (częściowo refundowanych przez budżet państwa) i która powstała z połączenia firm Mylan i Upjohn (dawnego oddziału Pfizer).
Sytuacja jest nienormalna, a konfliktem interesu śmierdzi na kilometr.
Pytanie: czy premier RP coś z tym zrobi? Bo… niewątpliwie powinien.
❌ Media głównego nurtu milczą, a tymczasem światło dzienne ujrzał dokument "Health Care Professional Fees 2024", z którego jednoznacznie wynika, iż obecny szef Głównego Inspektoratu Sanitarnego – dr Paweł Grzesiowski, jeszcze w zeszłym roku otrzymywał wynagrodzenie "za…
Nie mamy dowodów i co nam pan zrobisz? Komisja Europejska potwierdza: kluczowe wiadomości w sprawie tzw. afery Pfizergate, w której Ursula von der Leyen miała http://m.in. negocjować wielomiliardowe kontrakty na szczepionki w imieniu całej Unii Europejskiej poprzez SMSy, zostały… utracone.
I sprawa zamieciona pod dywan, a von der Leyen nadal szefuje Komisji Europejskiej. Tak, tej Komisji, która właśnie stwierdziła, że nie ma dowodów w sprawie przeciw swojej szefowej.
Sprawa określana jako „Pfizergate” wybuchła, gdy dziennikarz śledczy postanowił zbadać kulisy zawarcia kontraktu na zakup szczepionek przeciwko koronawirusowi. Chodziło o sprawdzenie, czy Unia nie przepłaciła za szczepionki. Umowę podpisała osobiście przewodnicząca KE, Ursula von der Leyen. ,,Wysoki urzędnik UE” miał zapoznać się z tymi wiadomościami, ale następnie one po prostu zniknęły. Sama UE podkreśliła jednak, że nie ma obowiązku przechowywania wiadomości. Co ciekawe, wysoki urzędnik wspomniany wyżej okazał się… szefem gabinetu von der Leyen (!!!) i miał je czytać “latem 2021” roku, co nasuwa podejrzenie, że decyzja o nieprzechowywaniu ich miała zapaść PO TYM, jak dziennikarze zgłosili się z prośbą o udostępnienie wiadomości. Prośba została bowiem wystosowana w maju 2021 roku.
SMSy von der Leyen związane z aferą szczepionkową Pfizer-UE… USUNIĘTE!
Nie mamy dowodów i co nam pan zrobisz? Komisja Europejska potwierdza: kluczowe wiadomości w sprawie tzw. afery Pfizergate, w której Ursula von der Leyen miała https://t.co/2JKPJ176yc. negocjować… pic.twitter.com/KeZxzrkuR6
Alexander Fanta, czyli właśnie wspomniany dziennikarz, skomentował sprawę następująco: „Jestem zszokowany i przerażony, że zdecydowali się usunąć wiadomość po moim wniosku”, określając to działanie jako podjęte w „złej wierze”.
Wisienką na torcie niech będzie fakt, że wiadomości zostały tak sprawnie i skutecznie usunięte, że nie udało się ich odzyskać podczas przeszukiwania urządzenia należącego do von der Leyen, a do komunikacji miała ona używać… aplikacji Signal znanej ze świetnego, bezpiecznego szyfrowania w modelu end-to-end, którego von der Leyen wraz z Komisją Europejską chce ZAKAZAĆ “w trosce o bezpieczeństwo”.
Destrukcja branży mięsnej i zdrowia dzieci nadchodzi? Ministerstwo Zdrowia (o ironio!) zamierza ograniczyć ilość posiłków zawierających mięso do 3 w tygodniu, a w sklepikach szkolnych wyeliminować całkowicie kanapki zawierające wędliny i podobne produkty.
Nie, to nie wiadomość z chorego, zielono-tęczowego Zachodu. To Polska pod Tuskiem.
Ministerstwo Zdrowia chce ZAKAZYWAĆ DZIECIOM MIĘSA?!
Destrukcja branży mięsnej i zdrowia dzieci nadchodzi? Ministerstwo Zdrowia (o ironio!) zamierza ograniczyć ilość posiłków zawierających mięso do 3 w tygodniu, a w sklepikach szkolnych wyeliminować całkowicie kanapki… pic.twitter.com/CSn2SBb6Y7
Po katastrofie, jaką dla polskiej ochrony zdrowia była Leszczyna, dostaliśmy nowe kwiatki wraz z nadejściem Jolanty Sobierańskiej-Grendy. Sprzeciw wzbudziły niedawno ogłoszone zamiary eliminacji mięsa ze szkolnych stołówek i sklepików. Sygnatariusze petycji do nowej minister podkreślają, że branża nie była zaproszona do konsultacji społecznych i nie poinformowano jej o planowanych działaniach. Słusznie zwracają też uwagę na poważne zagrożenia zdrowotne, a także na konsekwencje ekonomiczne – tak dla gospodarki jak i całych gałęzi polskiego rolnictwa.
W połączeniu ze strategią destrukcji systemu oświaty B. Nowackiej można określić trend w polskich szkołach jako przygotowania do produkcji Polaków słabych i ciemnych. Zakaz mięsa, propaganda prounijna, seks-edukacja i zachęta do zmiany płci. Usuńmy jeszcze matematykę, by uniknąć stresu i WF, by uniknąć potu, a na wspaniałą nową Polskę nie trzeba będzie długo czekać.
Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie. I żywienie.
Grzegorz Płaczek, przewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji
Wydawało się, że to już koniec, ale okazuje się, że to dopiero… początek absurdu. Jak wiadomo, Polska do listopada 2023 roku nie odebrała od firmy Pfizer 60 milionów dawek szczepionek przeciw COVID-19. W związku z tym firma Pfizer wytoczyła Polsce proces sądowy w Belgii, domagając się 5,6 miliarda złotych odszkodowania. Proces trwa.
➡️ Okazuje się jednak, że to nie koniec problemów. Zgodnie z zapisami umowy zawartej przez Komisję Europejską z firmą Pfizer, Polska zobowiązana jest do odebrania kolejnej partii szczepionek – około 10-20 milionów dawek w okresie od listopada 2023 r. do (najprawdopodobniej) końca 2026 roku. Jeżeli także te szczepionki nie zostaną odebrane, grozi nam kolejny pozew i kolejne postępowanie sądowe. Tym razem może chodzić o kwotę nawet 1,8 miliarda złotych!
Konkretne dane w tym całym układzie, który nosi znamiona skrajnej nieprzejrzystości, pozostają utajnione. Ministerstwo Zdrowia odmawia ujawnienia szczegółów dotyczących już toczącego się procesu. Co więcej, brakuje również jawnych informacji na temat liczby dawek odebranych i podanych w Polsce w latach 2024 i 2025.
Wszystko wskazuje na to, że polscy podatnicy mogą w rezultacie zapłacić firmie Pfizer łącznie nawet 7,4 miliarda złotych, i to nie za leczenie, lecz za niewykorzystane, nieodebrane lub niechciane szczepionki, które zostały zamówione na podstawie niejawnych umów podpisanych w imieniu państw UE. W chwili podpisania umowy funkcję premiera Rzeczypospolitej Polskiej pełnił Pan Mateusz Morawiecki.
➡️ W związku z powyższym kieruję do Ministerstwa Zdrowia interpelację poselską z żądaniem ujawnienia następujących informacji: – ile Polska zobowiązana jest odebrać łącznie szczepionek przeciw Covid-19 od firmy Pfizer od listopada 2023 r. (maksymalnie do kiedy?) zgodnie z podpisaną umową pomiędzy Komisją Europejską a firmą Pfizer? – ile od listopada 2023 r. do dziś Polska odebrała szczepionek przeciw Covid-19 od firmy Pfizer, zgodnie z podpisaną umową (w imieniu Polski) pomiędzy Komisją Europejską a firmą Pfizer? – ile konkretnie w samym tylko 2025 r. Polska odebrała szczepionek przeciw Covid-19 od firmy Pfizer na podstawie w/w umowy?
Winni tego stanu rzeczy powinni ponieść odpowiedzialność karną i zniknąć raz na zawsze z życia publicznego.
❌ Wydawało się, że to już koniec, ale okazuje się, że to dopiero… początek absurdu. Jak wiadomo, Polska do listopada 2023 roku nie odebrała od firmy Pfizer 60 milionów dawek szczepionek przeciw COVID-19. W związku z tym firma Pfizer wytoczyła Polsce proces sądowy w Belgii,…
Grzegorz Płaczek, przewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji
To już jest robienie z Polaków głupców! Jak wiadomo, firma Pfizer wszczęła postępowanie sądowe przeciwko Polsce, domagając się zapłaty 5,6 MILIARDA złotych za nieodebrane szczepionki przeciw COVID-19. Od niemal pół roku, jako poseł na Sejm RP, próbuję ustalić:
➡️ na jakim etapie obecnie znajduje się ten spór,
➡️ jak wyglądają fakty związane z procesem,
➡️ jak oceniane jest ryzyko zapłaty przez Polskę tej astronomicznej miliardowej kwoty firmie Pfizer?
Do dziś Ministerstwo Zdrowia nie udostępniło mi żadnych dokumentów ani szczegółowych informacji, próbując sprawę zamieść pod dywan. Niedoczekanie!
Oto, jak wygląda chronologia zdarzeń:
🔷 10 lutego 2025 r. (sygn. 2025/IW194)
Skierowałem pierwszą interwencję poselską do Ministerstwa Zdrowia z wnioskiem o udostępnienie kopii całej korespondencji procesowej dotyczącej sporu sądowego z firmą Pfizer, prowadzonego przed sądem w Belgii.
🔷 26 lutego 2025 r. Ministerstwo Zdrowia odmówiło przekazania dokumentów, powołując się na tajemnicę adwokacką oraz charakter informacji niejawnych.
🔷 26 marca 2025 r. (sygn. 2025/IW269)
Ponowiłem interwencję. Wskazałem brak podstaw do odmowy, zadeklarowałem gotowość podpisania klauzuli poufności oraz zadałem konkretne pytania dotyczące stanu sprawy.
🔷 23 kwietnia 2025 r. Ministerstwo ponownie odmówiło przekazania dokumentów i nie udzieliło pełnych odpowiedzi.
🔷 21 maja 2025 r. (sygn. 2025/W018)
Wysłałem ostateczne wezwanie do Ministerstwa Zdrowia, wskazując na brak podstaw prawnych do odmowy i zapowiadając kroki prawne w przypadku dalszego uchylania się od obowiązku informacyjnego.
🔷 4 czerwca 2025 r. (sygn. PLPR.050.37.2025.MI)
Minister Zdrowia skierowała mnie do Prokuratorii Generalnej RP, jako instytucji reprezentującej Polskę przed sądem.
🔷 27 czerwca 2025 r. (sygn. 2025/IW424)
Skierowałem interwencję do Prezesa Prokuratorii Generalnej RP z prośbą o informacje na temat aktualnego stanu sprawy i dostęp do dokumentacji.
🔷 11 lipca 2025 r. (sygn. KR.053.3.2025)
Prokuratoria Generalna odpowiedziała, że organem właściwym do udzielania informacji jest… Ministerstwo Zdrowia [pismo w załączeniu] – i w ten sposób… wracamy do punktu wyjścia.
Sprawa jest absurdalna! Polacy nie mają prawa poznać faktów, a posłowie są systemowo odsuwani od informacji dotyczących sprawy o strategicznym znaczeniu finansowym i publicznym?! To jest chore i irracjonalne. W związku z tym:
➡️ kieruję do nowo powołanej pani minister zdrowia kolejne pismo z żądaniem niezwłocznego przekazania pełnej informacji i dokumentacji procesowej w sprawie sporu Polski z firmą Pfizer;
➡️ moje biuro poselskie dziś podejmie próbę ustalenia terminu bezpośredniego spotkania z panią minister. Jeżeli w ciągu 21 dni nie otrzymam – jako poseł – wymaganej dokumentacji, nie pozostaje mi nic innego, jak skierować sprawę do prokuratury.
To jest państwo w państwie, które bardziej chroni interesy globalnych koncernów farmaceutycznych niż swoich obywateli!
Przewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji Grzegorz Płaczek
To jest tak podłe, że aż ręce opadają. Ale od początku…
➡️ 16 marca 2020 r. Łukasz G., który nigdy wcześniej nie handlował sprzętem medycznym – za to jeździł na rodzinne wyprawy narciarskie z ministrem Panem Łukaszem Szumowskim – oferuje Ministerstwu Zdrowia… maseczki. Zapowiada się deal życia.
➡️ Kilka dni później żona instruktora narciarskiego rejestruje w Zakopanem jednoosobową działalność gospodarczą pod nazwą Kaja. Firma, w dniu swojego powstania, wystawia ministerstwu pierwszą fakturę – z dużą ilością zer. W pierwszej transzy resort kupuje ok. 100 tys. maseczek po ok. 42 zł brutto za sztukę. I chociaż cena rynkowa to… ok. 2 złote – ministerstwu to nie przeszkadza.
❌ To jest tak podłe, że aż ręce opadają. Ale od początku… ➡️ 16 marca 2020 r. Łukasz G., który nigdy wcześniej nie handlował sprzętem medycznym – za to jeździł na rodzinne wyprawy narciarskie z ministrem Panem Łukaszem Szumowskim – oferuje Ministerstwu Zdrowia… maseczki.… pic.twitter.com/DfUsbruBwh
➡️ Ministerstwo Zdrowia kierowane przez Pana ministra Łukasza Szumowskiego wydaje niemal PIĘĆ milionów złotych, po czym wychodzi na jaw, że maseczki… nie spełniają norm, a certyfikat bezpieczeństwa jest sfałszowany. W normalnym kraju za takie akcje winni idą siedzieć. No, ale… to Polska.
➡️ W międzyczasie obecni już europosłowie Koalicji Obywatelskiej wskazują na kłamstwa ministra Szumowskiego i zapowiadają (po dojściu do władzy) rozliczenia. Po wyborach w 2023 r. buńczuczne zapowiedzi znikają, a Pan premier Donald Tusk ostatecznie nie powołuje Komisji Śledczej, która mogłaby dać Polakom chociaż nadzieję na sprawiedliwość po czasach covidowych.
➡️ Mijają lata i w lutym 2025 r. Prokuratura umarza śledztwo, a kilka tygodni później Sąd Okręgowy utrzymuje w mocy decyzję Prokuratury. Sprawa zamknięta. Nic się nie stało. I tylko serce mocniej bije, patrząc na tę niegodziwość. I tak Polacy od lat – jedni kradną, drudzy straszą rozliczeniami i ostatecznie po dojściu do władzy udają, że nic się nie stało. A potem podmianka. Ten system jest chory. Zgłaszam sprzeciw.
Przewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji Grzegorz Płaczek
No to mamy niespodziankę! Nie wiem, czy to wina rozłamu w koalicji, czy wina porannego zaspania posłów KO i Trzeciej Drogi na Komisję Zdrowia, ale właśnie… NEGATYWNIE został zaopiniowany plan finansowy Narodowego Funduszu Zdrowia na rok 2026!
No to mamy niespodziankę! Nie wiem, czy to wina rozłamu w koalicji, czy wina porannego zaspania posłów KO i Trzeciej Drogi na Komisję Zdrowia, ale właśnie… NEGATYWNIE został zaopiniowany plan finansowy Narodowego Funduszu Zdrowia na rok 2026! Zaczyna się robić ciekawie w tym… pic.twitter.com/LoZmLdfKWN
— Grzegorz Płaczek (@placzekgrzegorz) July 9, 2025
Tymczasem zgodnie najnowszymi badaniami naukowymi, metaanalizami, a nawet opinią Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego -Państwowego Instytutu Badawczego, tj. jednostki nadzorowanej przez Ministerstwo Zdrowia, nowe badania nie tylko obaliły teorie o szkodliwości kawy, ale wręcz mówią o jej korzystnym wpływie na zdrowie! Tutaj źródło: https://sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S1050173821000888… (Coffee and tea on cardiovascular disease (CVD) prevention – ScienceDirect).
Ministerstwo Zdrowia chce zakazać sprzedaży kawy w szkołach – wynika z opublikowanego w RCL projektu rozporządzenia: https://t.co/k38gudg499
Tymczasem zgodnie najnowszymi badaniami naukowymi, metaanalizami, a nawet opinią Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego -Państwowego…
Świat dąży w kierunku medycyny 3.0 a Ministerstwo Zdrowia ciągle w ciemnogrodzie. Antynaukowy populizm ośmieszający państwo polskie, będziemy z tym walczyć!
Trwa opiniowanie projektu Ustawy dot. wyjścia Polski z WHO. Swoje stanowisko wyraził nawet sam Szanowny Pan Adam Bodnar, który zaopiniował projekt Ustawy NEGATYWNIE – twierdząc, iż Polska powinna tkwić w WHO, bowiem organizacja ta posiada szeroki zakres zadań, wiążący się “z międzynarodowym prawem karnym.” Brawo, Panie Adamie!!!
Dokładnie właśnie dlatego Polska powinna wyjść z WHO! Nie powinno być zgody na to, aby skompromitowana Światowa Organizacja Zdrowia – która jest organizacją pełną farmaceutycznych lobbystów – mogła w jakikolwiek sposób wpływać na międzynarodowe prawo karne. To się właśnie nazywa: LOBBYING.
❌ Trwa opiniowanie projektu Ustawy dot. wyjścia Polski z WHO. Swoje stanowisko wyraził nawet sam Szanowny Pan Adam Bodnar, który zaopiniował projekt Ustawy NEGATYWNIE – twierdząc, iż Polska powinna tkwić w WHO, bowiem organizacja ta posiada szeroki zakres zadań, wiążący się "z… pic.twitter.com/mneQY1e9Ql
A argument, że Polska nie powinna opuścić (będącej pod chińskim wpływem) WHO, bowiem organizacja posiada “szeroki zakres zadań” pokazuje, jak polski rząd bezrefleksyjnie klęka przed jedną z najpotężniejszych grup nacisku w polityce zdrowotnej i legislacji. Państwo w Prokuraturze Generalnej tak na poważnie? “Szeroki zakres zadań” ma być merytorycznym argumentem? Brazylijski kartel narkotykowy ponoć też ma całkiem szeroki zakres zadań. Dołączymy?
Nie macie Państwo w rządzie zbyt wielu merytorycznych argumentów wagi ciężkiej, aby uzasadnić, dlaczego Polska ma co roku płacić dziesiątki milionów złotych za członkostwo w WHO. Po prostu przyzwyczailiście się do tego, że Polska ma pokornie klękać przed lobby farmaceutycznym i nikt się temu nie ma przeciwstawiać. Ale na szczęście nie jest jeszcze za późno – wystarczy zacząć zadawać proste pytania i… wstać z kolan. USA i Argentyna już zdecydowały się na ten krok – wychodząc z WHO. Czas na Polskę! A że system będzie się bronił – to pewne. Potężne organizacje lobbyingowe z branży farmaceutycznej nie po to zainwestowały miliardy złotych, żeby coś się miało teraz zmienić, bez ich kontroli. Dotyczy to także WHO, która ze zdrowiem ma w ostatnich latach coraz mniej wspólnego…
Przewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji Grzegorz Płaczek
DRUZGOCĄCE! Ależ to jest układ zamknięty. Informuję opinię publiczną, iż wreszcie udało mi się dotrzeć do liczb [interpelacja poselska o sygn. PLPR.050.21.2025.PSZ]. Otóż… Polska w ostatnich latach wydawała z budżetu Ministerstwa Zdrowia na zakup szczepionek średnio 135 MILIONÓW ZŁOTYCH ROCZNIE, co daje łącznie (w ciągu ostatnich 25 lat) kwotę 3,3 MILIARDA ZŁOTYCH !!!
I to o to dokładnie idzie ta gra. To o te pieniądze walczy lobby farmaceutyczne i to dlatego na Komisji Zdrowia można spotkać lobbystów Big Pharmy – nazywanych „niezależnymi ekspertami” lub „doradcami”, a Ministerstwo Zdrowia od lat powołuje na stanowisko szefa GIS’u osoby powiązane z branżą farmaceutyczną.
Między bajki można włożyć przekaz kolejnych rządów, że… szczepionki są darmowe. Nie, nie są! A przecież do tych miliardów należy doliczyć koszty dystrybucji, utylizacji, transportu, przechowywania, podawania szczepionek, etc. – za co również co roku płacą polscy podatnicy.
Polska ma jeden z najbardziej rozbudowanych programów obowiązkowych szczepień dzieci na świecie! NA ŚWIECIE! Czas powiedzieć to głośno – polski budżet państwa jest drenowany przez branżę farmaceutyczną i każdy z kolejnych Ministrów Zdrowia od dekad na to pozwala. Patologiczny system ma się dobrze i jeśli ktokolwiek myśli, że to wszystko nie ma najmniejszego sensu – podpowiem, że wręcz przeciwnie. Miliardy płyną strumieniami.
Przewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji Grzegorz Płaczek
Wybory wyborami, a tymczasem szef GIS, Pan dr Paweł Grzesiowski wciąż jedzie walcem, tworząc bazę dzieci niezaszczepionych, aby móc ukarać finansowo tych rodziców (lub opiekunów prawnych), którzy zdecydowali się nie zaszczepić swoich dzieci.
Odpowiadając na apele rodziców i sprzeciwiając się tego typu praktykom Głównego Inspektora Sanitarnego, po głębokiej analizie prawnej, zwróciłem się do prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych z prośbą o zabranie stanowiska w tej sprawie.
Wydaje się, że Szanownemu Panu Grzesiowskiego włączyła się „nieśmiertelność” i łamie prawo, bowiem Ustawa regulująca sposób i zakres działania Głównego Inspektoratu Sanitarnego NIE pozwala na tworzenie jakiejkolwiek BAZY DANYCH dzieci niezaszczepionych.
Wybory wyborami, a tymczasem szef GIS, Pan dr @grzesiowski_p wciąż jedzie walcem, tworząc bazę dzieci niezaszczepionych, aby móc ukarać finansowo tych rodziców (lub opiekunów prawnych), którzy zdecydowali się nie zaszczepić swoich dzieci. Odpowiadając na apele rodziców i… pic.twitter.com/fKS4xxYqVF
— Grzegorz Płaczek (@placzekgrzegorz) May 23, 2025
I teraz UWAGA! Prezes UODO zareagował pozytywnie na moją interwencję poselską i informuję opinię publiczną, że urząd rozpoczął oficjalną analizę sytuacji pod kątem podstaw prawnych i ewentualnego naruszenia prawa przez dr. Pawła Grzesiowskiego. O rezultatach analizy zostanę poinformowany osobnym pismem, na które czekam.
Co ważne – w tym przypadku nie chodzi o to, dlaczego w Polsce została stworzona patologicznie długa lista przymusowych szczepień dzieci oraz czy dzieci w Polsce powinny być przymusowo szczepione (to pozostaje zagadnieniem medycznym i politycznym). Pytanie brzmi, czy Główny Inspektor Sanitarny (otoczony parasolem ochronnym Ministerstwa Zdrowia i lobby farmaceutycznego) może tworzyć bazę danych, której w mojej ocenie… nie może. Jeśli UODO stwierdzi nieprawidłowości, GIS mogą czekać poważne konsekwencje. Tematu nie odpuszczam.
Przewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji Grzegorz Płaczek
Sprawiedliwości musi stać się zadość! Informuję opinię publiczną, że wobec faktu, iż Polsce grozi kara w wysokości 5,6 (!) MILIARDÓW zł w sporze z firmą Pfizer za niezapłacone i nieodebrane szczepionki przeciw C-19, a Ministerstwo Zdrowia UPORCZYWIE OD MIESIĘCY ODMAWIA MI wglądu w pisma procesowe, ukrywając szczegóły tej sprawy (która pamięta jeszcze czasy ministra Niedzielskiego) przed Polakami, jako poseł składam zawiadomienie do Prokuratury na Panią minister zdrowia Izabela Leszczyna.
❌ Sprawiedliwości musi stać się zadość! Informuję opinię publiczną, że wobec faktu, iż Polsce grozi kara w wysokości 5,6 (!) MILIARDÓW zł w sporze z firmą Pfizer za niezapłacone i nieodebrane szczepionki przeciw C-19, a @MZ_GOV_PL UPORCZYWIE OD MIESIĘCY ODMAWIA MI wglądu w pisma… pic.twitter.com/EgHyOyLWiU
— Grzegorz Płaczek (@placzekgrzegorz) May 11, 2025
Przewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji Grzegorz Płaczek
Patologia trwa! Co za polityczne tchórzostwo! WSTYD!!! Wszyscy europosłowie PiS i Koalicji Obywatelskiej z przystawkami zagłosowali w Parlamencie Europejskim ZA patologicznym wzmocnieniem roli WHO, popierając poprawki w Międzynarodowych Przepisach Zdrowotnych IHR [załączam protokół z nazwiskami europosłów głosujących dziś ZA]. Smutny dzień. Wszyscy obecni europosłowie Konfederacji głosowali PRZECIW! Co za globalistyczna farsa. Ale zacznijmy od początku…
➡️ WHO od lat naciskało i forsowało swoje zmiany, chcąc ograniczyć suwerenność państw członkowskich w kwestii ich polityk zdrowotnych. Nie udawało się.
➡️ Ale w grudniu 2024 r. w Parlamencie Europejskim powołano stałą Komisję ds. Zdrowia Publicznego (SANT), która miała zająć się sprawą.
➡️ Kilka miesięcy później (w kwietniu 2025 r.) pod obrady Komisji SANT oficjalnie trafiły poprawki i groźne dla demokracji zmiany w Międzynarodowych Przepisach Zdrowotnych IHR (które zostały przyjęte podczas 77. sesji Światowego Zgromadzenia Zdrowia WHO w dniu 1 czerwca 2024 r.). To patologiczny w swoich zapisach dokument, który zwiększa uprawnienia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) kosztem suwerenności państw członkowskich! Podczas prac Komisji w kwietniu 2025 r. poprawki zostały PRZYJĘTE i zaaprobowane większością głosów: 27 (ZA) do 8 (PRZECIW). Europoseł Adam Jarubas z PSL wyraził nawet swoje osobiste zadowolenie z tego, że Komisja zakończyła negocjacje w sprawie proponowanych zmian, zachęcając państwa członkowskie do ich przyjęcia w interesie Unii Europejskiej przez Parlament Europejski. Taaa… Na pewno!
➡️ I teraz UWAGA! Minęło kilka tygodni i DZIŚ, tj. 06.05.2025 r. podczas głosowania w Parlamencie Europejskim nikomu (poza Konfederacją) z polskich europosłów głosujących ZA, nie przeszkadzało, że:
– poprawki, które przyjęto z rażącym naruszeniem ustalonych procedur i protokołów, wzmacniają tak naprawdę monopol WHO na „prawdziwe informacje o zdrowiu publicznym”;
– poprawki eliminują z przestrzeni publicznej głosy odmienne, wprowadzając „publiczną cenzurę” – to skorumpowane WHO ma decydować, co wolno mówić, a co jest „dezinformacją”;
– poprawki sprawiają, że Traktat Pandemiczny wraz z poprawkami w Międzynarodowych Przepisach Zdrowotnych IHR tworzą model nieuchronnie powracających „sytuacji pandemicznych”, a środki publiczne będą finansować poszukiwania patogenów i ich wariantów, które trafią ostatecznie do… laboratoriów WHO;
– poprawki umożliwiają WHO ogłaszanie pandemii, narzucanie ograniczeń (lockdowny, obowiązek masek, itd.) oraz zalecanie masowych obowiązkowych szczepień preparatami przygotowanymi przez firmy farmaceutyczne w ciągu 100 dni, z czego 20% produkcji szczepionek i innych produktów medycznych trafi do… wyłącznej dyspozycji WHO;
– poprawki stanowią (a w szczególności Artykuł 12), że to zdyskredytowany dyrektor generalny WHO będzie decydować o tym, czy dane “zdarzenie” stanowi zagrożenie zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym i że „władza” (ponad rządami państw członkowskich!) będzie znajdować się w rękach jednej osoby w WHO;
– poprawki pozwalają, aby przyspieszone procedury regulacyjne „natychmiastowo zatwierdzały” preparaty przez agencje dopuszczające leki, a Cyfrowy Certyfikat Zdrowotny wspierał kampanię szczepień;
– poprawki sprawiają, że osoby niezaszczepione – choć oczywiście „szczepienie będzie dobrowolne” – nie będą mogły wejść do sklepów, barów ani restauracji, będą miały trudności ze znalezieniem pracy i nie będą mogły podróżować.
Spaliłbym się ze wstydu. Haniebne i obrzydliwe!
Należy natychmiast wyjść ze struktur skorumpowanej Światowej Organizacji Zdrowia WHO, a nie ją wzmacniać! Czy Państwo upadliście już całkiem na głowę???
Przewodniczący klubu poselskiego Konfederacji poseł Grzegorz Płaczek
Jako dziecko byłem obowiązkowo szczepiony przeciwko wielu chorobom, jednak… analiza licznych aktów prawnych wydaje się wskazywać, iż OBECNIE szef GIS – Pan dr Paweł Grzesiowski („dojeżdżając” niezaszczepione dzieci i ich opiekunów prawnych) łamie prawo w zakresie ochrony danych osobowych gromadząc i przetwarzając bazę danych: – dzieci objętych obowiązkowymi szczepieniami ochronnymi, – osób sprawujących prawną pieczę nad osobami małoletnimi.
❌ Jako dziecko byłem obowiązkowo szczepiony przeciwko wielu chorobom, jednak… analiza licznych aktów prawnych wydaje się wskazywać, iż OBECNIE szef GIS – Pan dr Paweł Grzesiowski („dojeżdżając” niezaszczepione dzieci i ich opiekunów prawnych) łamie prawo w zakresie ochrony… pic.twitter.com/k5bouHri5d
➡️ W związku z tym, walcząc o konstytucyjne prawa dzieci niezaszczepionych oraz wspierając ideę dobrowolności szczepień, informuję opinię publiczną, iż w trybie interwencji poselskiej wysłałem pismo w tej sprawie do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Sprawdźmy, czy Główny Inspektor Sanitarny nie łamie przypadkiem swoimi działaniami (na skalę ogólnopolską) podstawowych praw dzieci w Polsce. Bo jeśli ma to miejsce – grozi za to surowa i dotkliwa kara. Nikt nie może działać ponad prawem – zwłaszcza w tak wrażliwej kwestii. A że szef GIS-u, którego działalność jeszcze niedawno była wspierana finansowo przez firmy farmaceutyczne, szczepiłby wszystkich zawsze i wszędzie to… nie ulega wątpliwości.
Przewodniczący koła poselskiego Konfederacji poseł Grzegorz Płaczek
Media podają, że Główny Inspektor Sanitarny – Szanowny Pan Paweł Grzesiowski grzmi, iż w Polsce w 2024 r. na grypę zmarło niemal 1000 osób (głównie w grupie wiekowej powyżej 60. roku życia).
Co więcej, zdaniem naszego „niezależnego eksperta”, liczba zgonów mogła być wyższa, ponieważ niektóre przypadki grypy… przypisywano chorobom współistniejącym.
Rozumiem, że pojawiła się tęsknota za manipulacją z czasów pandemii, gdzie osoba zmarła na zawał lub na chorobę układu krążenia z pozytywnym testem była wliczana do statystyk osób zmarłych na wirusa? Przyznam, że niezły odlot.
❌ Media podają, że Główny Inspektor Sanitarny – Szanowny Pan Paweł Grzesiowski grzmi, iż w Polsce w 2024 r. na grypę zmarło niemal 1000 osób (głównie w grupie wiekowej powyżej 60. roku życia). Co więcej, zdaniem naszego „niezależnego eksperta", liczba zgonów mogła być wyższa,… pic.twitter.com/PtqWQnghlr
➡️ Co więcej, ciekawe, skąd Główny Inspektor Sanitarny o tym wszystkim wie, skoro zgodnie z odpowiedzią udzieloną mi na moją interwencję poselską (sygn. 2025/IW237), od 21 miesięcy GIS NIE zbiera danych dot. liczby osób chorych (lub osób podejrzanych) na grypę w Polsce! Szef GIS-u posiada jakieś nadzwyczajne zdolności prorocze? Ma jakieś supermoce? Oczywiście, jak łatwo się domyślić, świat byłby lepszy, gdyby wszyscy… zaszczepili się w Polsce przeciwko grypie, o czym również informuje Polaków sam Pan Paweł Grzesiowski.
Pojawia się pytanie, dlaczego Ministerstwo Zdrowia na to wszystko pozwala?
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak w RMF FM na temat wydarzeń w szpitalu w Oleśnicy
– Szpital nie jest miejscem, żeby dziecko w dziewiątym miesiącu ciąży uśmiercać zastrzykiem trucizny prosto w serce. To są praktyki, które kojarzą mi się z Auschwitz, z doktorem Mengele. W ten sposób, zastrzykiem w serce, zamordowano św. Maksymiliana Kolbego. W naszej kulturze zastrzyk trucizny w serce jest i powinien być traktowany jako morderstwo, a nie jako świadczenie zdrowotne. Myślę, że wielu Polaków, którzy się o tym w tej chwili dowiedzieli, jest zszokowanych faktem, że NFZ płaci za takie nieludzkie, haniebne potraktowanie kogoś, kto ma prawa pacjenta. Bo dziecko ma prawa pacjenta! Także dziecko nienarodzone.
🇵🇱 @krzysztofbosak: Uśmiercanie dziecka zastrzykiem w serce to praktyki, które kojarzą mi się z Auschwitz z doktorem Mengele. Zastrzykiem w serce zamordowano ojca św. Maksymiliana Kolbego.
Na platformie Znany Lekarz są kobiety, które skarżą się, że były przez Gizelę Jagielską… pic.twitter.com/SHVNA9dA2f
Moim zdaniem z tą panią doktor jest szerszy problem, który wynika też z opinii publikowanych w internecie na jednym z serwisów społecznościowych, gdzie można publikować opinie o tym, jak zostało się potraktowanym przez lekarza. Tak na marginesie ona podobno skasowała swój profil w ostatnich dniach z tej platformy. Ten problem, który się wyłania, to że ona ponadprzeciętnie namawiała swoje pacjentki często do aborcji. Te pacjentki rodziły później zdrowe dzieci. I to jest szerszy problem z tą przesłanką eugeniczną, którą w 2020 roku uchylił Trybunał Konstytucyjny, że my w Polsce nie mieliśmy żadnej kontroli prawidłowości diagnoz podawanych rodzicom. My jako politycy nie wiemy, jak często lekarze mówili prawdę, jak często mylili się, a jak często, być może niestety były takie przypadki, że manipulowali diagnozą.
Przewodniczący klubu poselskiego Konfederacji Grzegorz Płaczek i europosłanka Ewa Zajączkowska-Hernik spotkali się z szefem Najwyższej Izby Kontroli w sprawie Funduszu Przeciwdziałania Covid-19. Po spotkaniu politycy Konfederacji wystąpili na konferencji prasowej.
Poseł Grzegorz Płaczek odniósł się do wyników kontroli, jaką przeprowadziła do tej pory NIK. „Jesteśmy zaniepokojeni tym, w jaki sposób, na jakich zasadach i jakie kwoty są obecnie wydawane w ramach tego funduszu, a wszystko wskazuje na to, że patologia trwa w najlepsze” – mówił Płaczek, wskazując że fundusz został wyjęty spod kontroli parlamentu zaledwie kilkanaście dni po jego utworzeniu.
Konfederacja zwróciła się z wnioskiem o kontrole Banku Gospodarstwa Krajowego, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Finansów w związku z funkcjonowaniem funduszu covidowego. Najwyższa Izba Kontroli poinformowała, że dokona kontroli budżetowej oraz doraźnej.
Poseł Płaczek przytoczył ustalenia NIK w sprawie funduszu covidowego. Według instytucji fundusz ten powinien być wygaszany już od 2023 roku. Rządzący jednak nic nie zrobili w tej sprawie. Polityk zauważył, że fundusz covidowy pochłonął już ponad 200 miliardów złotych, które zostały wydane z pominięciem budżetu i jakiejkolwiek kontroli. „To, co wiadomo i na to Najwyższa Izba Kontroli zwróciła uwagę to to, że pieniądze wydawane były w sposób nieprzejrzysty, pojawiały się liczne przypadki, że komisje tzw. konkursowe rozpatrywały pozytywnie wnioski o przyznanie finansowanie, które zostały złożone po terminie albo które nie spełniały wymogów formalnych” – mówił Płaczek.
Ewa Zajączkowska-Hernik podkreśliła, że w tym roku na fundusz covidowy przeznaczono około 55 mld złotych. „Okazuje się, że Bank Gospodarstwa Krajowego jest ministerstwem finansów 2.0 wyłączonym całkowicie spod kontroli parlamentarnej, będącym wyłącznie pod kontrolą premiera” – mówiła europosłanka i zaznaczyła, że „Pieniądze z funduszu covidowego są wydawane w sposób uznaniowy, w sposób totalnie nietransparentny i w zasadzie nie wiadomo, kto i na jakich zasadach te pieniądze dostaje i dlaczego, i dlaczego akurat jeden wniosek jest akceptowany, a inny nie”.
Zajączkowska-Hernik zaznaczyła brak woli politycznej partii innych niż Konfederacja co do likwidacji funduszu covidowego, który obecnie nie ma nic wspólnego z ochroną zdrowia, a służy rządzącym jako dodatkowy, niekontrolowany i uznaniowy budżet.
Europosłanka zwróciła uwagę na słabość Najwyższej Izby Kontroli, która pozbawiona jest uprawnień oskarżycielskich i nie może występować jako strona w postępowaniach. Przykładem bezzębności NIK jest sprawa zapytania złożonego w czerwcu 2023 roku do Trybunały Konstytucyjnego, które do tej pory nie doczekało się odpowiedzi. Ewa Zajączkowska-Hernik zaapelowała o przyznanie NIK takich uprawnień, które usprawniłyby jej funkcjonowanie.
Konfederacja sprzeciwia się tworzeniu alternatywnych „budżetów” obok budżetu uchwalanego przez Sejm, co prowadzi do znaczącego pogarszania sytuacji finansowej Polski. Konfederacja domaga się wygaszenia w trybie natychmiastowym funduszu covidowego.
RozwińZwiń komentarze (2)