Wraz z Michałem Wawerem uczestniczyliśmyw szczycie Patriotów dla Europy w Brukseli i w konsultacjach przed spotkaniem Rady Europejskiej.
W Brukseli na tym spotkaniu rozpoczęły się właśnie negocjacje wokół nowych wieloletnich ram finansowych UE, czyli planów budżetowych na kolejną siedmiolatkę. Odbywa się to w kontekście coraz trudniejszej sytuacji finansowej Unii – usłyszeliśmy, że według Komisji Europejskiej spłata zadłużenia “covidowego” pochłonie zawrotne 20% budżetu UE. Tymczasem eurokraci w najlepsze planują właśnie nowy program eurozadłużenia na zbrojenia.
Co to może oznaczać dla nas w praktyce: – nowe europodatki płynące do unijnej kasy (w slangu eurokratów to „zasoby własne”), – wyższe składki unijne od państw członkowskich, – cięcia w funduszach spójności i polityce rolnej, – rolowanie zadłużenia i wyższe koszty pożyczania kapitału.
W tym tygodniu uczestniczyliśmy wraz z @MichalWawer w szczycie Patriotów dla Europy w Brukseli i w konsultacjach przed spotkaniem Rady Europejskiej.
W Brukseli na tym spotkaniu rozpoczęły się właśnie negocjacje wokół nowych wieloletnich ram finansowych UE, czyli planów… pic.twitter.com/wbLvnh9RTz
W UE nikt obecnie nie ma pomysłu ani na to jak negocjować z Rosją i z USA koniec wojny na Ukrainie ani jak odzyskać konkurencyjność w gospodarce globalnej, co wydaje się niemożliwe bez odrzucenia doktryny klimatyzmu, ani jak określić się w globalnej rywalizacji handlowej Chin i USA.
Jesteśmy w organizacji ponadnarodowej pogrążonej w strategicznym dryfie i brnącej coraz głębiej w gospodarcze problemy. To nie jest optymistyczna diagnoza, ale początkiem każdej sensownej strategii musi być zrozumienie własnego położenia.
STAŁO SIĘ! UNIA WPROWADZA SUROWY ZAKAZ ogrzewania domów paliwami kopalnymi!
Ogrzewanie węglowe, olejowe, a nawet ekologiczne gazowe zostaną zakazane. Pierwsze obostrzenia wchodzą w tym roku, a w 2040 już nikt nie będzie mógł grzać się tymi źródłami ciepła.
Wciąż nie wszyscy Polacy zdają sobie sprawę z tego, że Unia Europejska (za zgodą rządu Mateusza Morawieckiego) wprowadziła harmonogram kompletnego zakazu palenia gazem czy węglem. W tym roku wszedł zakaz dopłat do pieców gazowych, które jeszcze kilka miesięcy temu były (całkiem słusznie) uznane za ekologiczne. Zapowiada się, że jedynym źródłem ciepła, do którego będzie można dostać dopłatę z programu „Czyste Powietrze” to drogie w eksploatacji pompy ciepła. Prawidłowo dobrane i dobrej jakości pompy ciepła kosztują duże pieniądze, a do zachowania opłacalności ekonomicznej wymagają również farmy fotowoltaicznej. To dziesiątki tysięcy złotych, które będą musiały wyłożyć polskie rodziny przez unijną politykę klimatyczną!
W 2030 roku wejdzie standard zeroemisyjny dla nowych budynków. Jeśli planowaliście więc budowę domu, to śpieszcie się, bo po tej dacie nie będzie możliwe postawienie pieca gazowego. Spodziewać się możemy także wzrostu cen nieruchomości związanego z dodatkowymi wymaganiami klimatycznymi od budownictwa.
Cały proces zakazu ogrzewania paliwami kopalnianymi domknie się w 2040 roku. Wówczas wszystkie polskie rodziny będą zobligowane do odłączenia swych pieców gazowych od sieci. Zakazane będzie także posiadanie czynnego pieca olejowego czy węglowego. Wszyscy mają przejść na pompy ciepła. Teoretycznie niezakazane zostały jeszcze piece na drewno opałowe, jednak zarówno w Warszawie, jak i w Brukseli wciąż pracuje się nad podkręcaniem norm emisyjnych również dla pieców na drewno i pellet. Ministerstwo Klimatu i Środowiska już planuje wprowadzić zakaz posiadania kominków przy skorzystaniu z programu „Czyste Powietrze”.
Zbliżają się rewolucyjne zmiany w naszym życiu, które jednak wciąż można zatrzymać. Potrzebujemy rewizji unijnej polityki klimatycznej, a także poważnych polityków w Polsce, którzy w sporze pomiędzy eurokratami a Polakami jednoznacznie staną po stronie zwykłych ludzi!
Przewodniczący klubu poselskiego Konfederacji poseł Grzegorz Płaczek
Bez hejtu i obrażania. Jestem po lekturze całej Rezolucji (dot. bezpieczeństwa Europy) i jej treść skwituję jednym zdaniem – albo się obudzimy, albo Polska właśnie skręciła w skrajnie niebezpiecznym kierunku.
Wiele się mówi o zapisach Rezolucji dotyczącej Tarczy Wschód i podczas, gdy rząd Pana premiera Donalda Tuska robi co może, manipulując (jak dotąd całkiem skutecznie) w tej materii opinią publiczną, niestety przemilcza się jednocześnie wiele innych zapisów, które godzą w suwerenność Polski. Popierając Rezolucję, jako państwo, wkroczyliśmy na bardzo niebezpieczną ścieżkę, bowiem niewiele osób przeczytało cały dokument i „wyłapało”, że w Rezolucji:
➡️ 42 razy pada słowo: „Ukraina” odmienione przez wszystkie przypadki – słowo: „Polska” nie pada ani razu;
➡️ Parlament Europejski uzasadnia swoją Rezolucję także „zmianami klimatycznymi” i stabilnością na kontynencie afrykańskim – zielona lewicowa propaganda idzie zatem pełną parą;
➡️ Parlament Europejski opiera swoją Rezolucję między innymi na sprawozdaniu włoskiego polityka Draghiego w sprawie przyszłości konkurencyjności Europy – a warto przypomnieć, że był On wielkim zwolennikiem paszportów covidowych i lockdown’ów;
➡️ mówi się, iż budowanie zdolności obronnych i dostosowywanie ich do potrzeb wojskowych wymaga „wspólnej kultury strategicznej” – jednak niewielu polityków potrafi to zdanie dokładnie wytłumaczyć;
➡️ wzywa się Turcję do wycofania swoich wojsk z Cypru – a to marzenie iście z krainy mchu i paproci;
➡️ podkreśla się, że „nadszedł czas zwiększyć ambicje polityczne” i podjąć działania mające na celu utworzenie rzeczywistej Europejskiej Unii Obrony, czyli jednej wspólnej europejskiej armii – co bez wątpienia godzi w suwerenność Polski i niezależność polskiej armii;
➡️ wyraża się uznanie dla „nabywania zdolności obronnych produkowanych bezpośrednio w Ukrainie” – co wydaje się skrajnie nieodpowiedzialnym zapisem, biorąc pod uwagę, że na Ukrainie toczy się wojna;
➡️ wzywa się państwa członkowskie UE do przeznaczenia co najmniej 0,25 % ich PKB na pomoc wojskową dla Ukrainy – co godzi w interesy i niezależność polityczną i fiskalną Polaków;
➡️ potwierdza się, że do ochrony Morza Bałtyckiego Polska będzie wykorzystywać jednostkę organizacyjną odpowiedzialną dotąd za ochronę funkcjonariuszy i obiektów Biura Ochrony Rządu (BOR) – co rodzi pytanie, czy ktoś to w ogóle w Polsce przeanalizował?;
➡️ podkreśla się, że zdolność szybkiego rozmieszczania musi osiągnąć pełną zdolność operacyjną w 2025 r. – papier oczywiście przyjmie wszystko, ale ten zapis wydaje się tak samo prawdopodobny, jak to, że w Komisji Europejskiej nie będzie dochodzić do korupcji i międzynarodowego lobbingu;
➡️ zachęca się państwa członkowskie do aktywnego uczestnictwa w mechanizmie ustalania priorytetów w dziedzinie produkcji obronnej – co będzie skutkować tym, że Polska będzie z pewnością czekać cicho w kolejce w kwestii zamówień i to wydaje się oczywiste. Skorzystają najwięksi – w tym Niemcy i Francja!;
➡️ wzywa się UE do przyjęcia globalnego podejścia do pomocy zewnętrznej we wszystkich jej wymiarach – co uderza, jak mało inny zapis, w suwerenność Polski. Oddajemy władzę Brukseli!;
➡️ podkreśla się potrzebę poprawy zdolności do identyfikowania manipulacji informacjami mających na celu utrudnianie działań zewnętrznych UE oraz „zapobiegania i przeciwdziałania takim manipulacjom” – co trąci cenzurą i chęcią zdławienia mniejszych partii wspierających niezależność słabszych rządów państw członkowskich EU od Brukseli;
➡️ proponuje się „wzmocnienie roli nadzorczej i kontrolnej Parlamentu zgodnie z rozszerzeniem roli UE w dziedzinie obronności” – co jasno potwierdza, że Bruksela zamierza ograniczyć Polsce kompetencje i decyzyjność w obszarze obronności, co jest bardzo niebezpieczne;
➡️ z zadowoleniem przyjmuje się „pięciopunktowy plan Rearm Europe” – a że Rezolucja nie została przyjęta jakąś znaczną większością głosów, będzie to rodzić napięcia i konflikty wewnątrz unii,
➡️ „wzywa państwa członkowskie do wsparcia utworzenia banku obrony, bezpieczeństwa i odporności, który będzie służył jako wielostronna instytucja kredytująca udzielająca niskooprocentowanych, długoterminowych pożyczek” – tego nie trzeba tłumaczyć. Chodzi o gigantyczne pieniądze. Unia odniosła niewątpliwy „sukces” w tej kwestii i do gry wchodzą banki, które… już pewnie otwierają szampana! Jesteśmy w historycznym momencie, gdzie Polska jest zobowiązana do tego, aby współpracując z całą Europą, będąc członkiem NATO, zachowała resztki swojej godności i państwowości, bowiem suwerenność w zakresie bezpieczeństwa jest fundamentem niezależności każdego państwa. No, chyba, że Warszawa ma inny plan.
Krzysztof Bosak: Mieliśmy jedną z najbardziej żenujących debat w historii polskiego Sejmu, w której przedstawiciele większości rządzącej próbowali zrobić z przesunięcia nowych kompetencji finansowych i obronnych do Brukseli test tego, kto jest za bezpieczeństwem Polski.
Takiej dezinformacji i przewrotności nie było w tej izbie od czasu słynnego nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu, na którym premier Morawiecki przedstawiał zgodę na eurodług i europodatki covidowe jako swój rzekomy sukces
Anna Bryłka: Europosłowie z większości rządzącej KO-PSL-PL2050-Lewica chcą 👇 – stałego ustanowienia finansowania dla Ukrainy w relacji do polskiego PKB; – oddać decyzje o obronności do instytucji UE i zabrać prawo weta polskiemu rządowi; – kolejnego europejskiego długu i utraty wpływu na to co, gdzie i za ile kupuje Polska; – oddać mandat do składania zamówień zbrojeniowych Komisji Europejskiej, kosztem krajów członkowskich!
Nie dajcie się nabrać na kłamliwą propagandę Tuska – on nie wzmacnia polskiej obronności, tylko oddaje ją w ręce UE.
– W zeszłym tygodniu Parlament Europejski przegłosował rewolucję w sprawie obronności Unii Europejskiej. Wbrew kłamstwom uśmiechniętej koalicji nie dotyczyła ona Tarczy Wschód, dotyczyła tego tylko jedna poprawka, którą zresztą poparliśmy.
Niech świat się dowie, niech Polacy się dowiedzą za czym głosowaliście.
Głosowaliście za tym, żeby co roku przekazywać na Ukrainę 8 miliardów złotych. Za te pieniądze można by wszystkich emerytów zwolnić z podatku dochodowego.
Przekazaliście decyzyjność w sprawie obrony Europy z Polski do Brukseli pozbawiając Polskę prawa weta.
Przekazanie Komisji Europejskiej zamówień w zbrojeniówce. Jak myślicie, które firmy będą te zamówienia realizowały? Francuskie i niemieckie. Jak poprzednio Unia przekazała na amunicję 500 milionów euro do Polski trafiło 2 miliony, czyli 0,5%. I teraz będzie tak samo.
I na to wszystko wspólny unijny dług. I na to wszystko wy się zgodziliście.
Jeżeli nie chcecie rządzić Polską, jeżeli nie chcecie odpowiadać za polską obronność to się podajcie do dymisji, a nie przekazujecie to Berlinowi.
Jeżeli nie chcecie rządzić Polską i odpowiadać za polską obronność, to się podajcie do dymisji, a nie przekazujecie to Berlinowi! pic.twitter.com/RKgqfn7EaL
Chińskie koszty emisji CO2 wynoszą ok. 1/5 opłat unijnych. Nie ma także wizji osiągnięcia neutralności klimatycznej w najbliższych dekadach, a to wszystko sprawia, że gospodarka chińska jest dużo bardziej konkurencyjna od naszej.
Największym emitentem gazów cieplarnianych na świecie są Chiny, a ich udział w emisjach każdego roku jest coraz wyższy. Nie ma co się temu dziwić. Kiedy my wygaszamy przemysł w Europie, popyt na rynkach nie spada. Cała produkcja przenosi się więc do bardziej sprzyjających miejsc na świecie. Takim miejscem są Chiny, z dużą bazą pracowniczą, świetną infrastrukturą i hubami transportowymi. Nie bez znaczenia jest także brak zielonej ideologii.
Odpowiednik systemu ETS w Chinach nie służy naprawie klimatu i wynosi 1/5 kosztów w Europie. Kiedy u nas koszt wyemitowania 1 tony CO2 w przemyśle to 73 dolary, w Chinach to zaledwie 15 dolarów. Dla Chińczyków to po prostu kolejny podatek, który można łatwo wprowadzić, nie niszcząc konkurencyjności swojej gospodarki.
Wskazać należy także na kwestię celów klimatycznych. Unia Europejska ma je bardzo ambitne, a już w 2050 roku Bruksela planuje pełną neutralność klimatyczą UE (co oczywiście jest mrzonką). W tym samym czasie Chiny deklarują rzekomą neutralność w 2060 roku. Jednak mimo tego i tak na deklaracjach się kończy. Wydobycie węgla w Chinach wciąż rośnie, powstają też nowe elektrownie węglowe. Deklaracje Chińczyków w ogóle nie idą w parze z realnymi działaniami. To czysty „green washing” (tzn. pozorna polityka ekologiczna), na który dali się nabrać przywódcy liberalnego świata. Amerykanie z tej ścieżki już zawrócili, a na placu ideologicznego boju pozostała Europa, która zarzyna własną gospodarkę i wypycha przemysł do Azji w imię zmiany temperatury o 1,5 stopnia, która i tak nigdy nie nastąpi.
Musimy zakończyć tę farsę i zacząć myśleć o rozwoju naszego europejskiego, a zwłaszcza polskiego przemysłu. Do tego potrzebujemy w Polsce polityków, którzy nie będą się bali postawić eurokratom!
Klimatyści ze wzrokiem tęskniącym za rozumem tłumaczą, że Chiny przecież też obiecały dojść do neutralności klimatycznej. Uwierzyli, że wyższe podatki, zwiększenie udziału robaków w diecie i nieodrywające się nakrętki uratują klimat, więc czemu mieliby nie uwierzyć Chińczykom, którzy są mistrzami manipulacji na skalę globalną?
Klimatyści ze wzrokiem tęskniącym za rozumem tłumaczą, że Chiny przecież też obiecały dojść do neutralności klimatycznej. Uwierzyli, że wyższe podatki, zwiększenie udziału robaków w diecie i nieodrywające się nakrętki uratują klimat, więc czemu mieliby nie uwierzyć Chińczykom,… https://t.co/P2RxOIKdi6
Michał Wawer: Unia Europejska zapowiedziała podjęcie działań prawnych przeciwko Polsce, jeśli rząd nie dostosuje się do zapisów paktu migracyjnego, który zakłada obowiązkową dystrybucję migrantów lub wpłatę 20 tys. euro za każdy nierozpatrzony wniosek azylowy.
⛔ Polska stanowczo sprzeciwia się tym regulacjom, argumentując, że nie jest w stanie udźwignąć dodatkowego obciążenia, zwłaszcza w obliczu kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią oraz ogromnej liczby uchodźców z Ukrainy. Dotychczas Komisja unikała jednoznacznych deklaracji, jednak teraz sygnalizuje możliwość wszczęcia postępowania wobec Polski za nieprzestrzeganie unijnych przepisów. Pomimo sprzeciwu Warszawy, Budapesztu i Bratysławy, pakt migracyjny ma wejść w życie w 2026 roku.
⭕ Komisja Europejska ponownie próbuje narzucić Polsce rozwiązania sprzeczne z jej interesem, ograniczając tym samym suwerenność kraju. Nowe przepisy to faktyczne wymuszenie przyjmowania migrantów lub konieczność zapłaty wysokiej kary w wysokości 20 tys. euro za każdy przypadek niewypełnienia zobowiązań azylowych.
❗ Odrzucenie tego mechanizmu, nieumocowanego przecież w unijnych traktatach, byłoby w pełni uzasadnione nawet, gdyby Polska nie udzieliła schronienia milionom uchodźców z Ukrainy i nie zmagała się od lat z presją migracyjną na wschodniej granicy. W obecnej sytuacji podporządkowanie woli Brukseli zakrawa na działanie skrajnie nieodpowiedzialne i sprzeczne z polskim interesem narodowym.
🔴Mamy kolejny dowód na to, że unijni urzędnicy ignorują rzeczywiste problemy państw członkowskich, forsując ideologiczne rozwiązania. Podporządkowanie się temu mechanizmowi mogłoby prowadzić do trwałego obciążenia Polski, narażając na szwank jej bezpieczeństwo oraz spójność społeczną.
❌ STOP REALIZACJI NIEMIECKICH INTERESÓW KOSZTEM POLAKÓW!
Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka i posła, 17 marca 2025 r.
Krzysztof Bosak: – W imieniu Konfederacji chcemy się odnieść do projektu, który był głosowany w Parlamencie Europejskim, tak zwanej rezolucji w sprawie Białej Księgi w sprawie przyszłości europejskiej obrony.
To jest głosowanie w sprawie rezolucji, które miało miejsce w zeszłym tygodniu i zarówno premier, jak i minister obrony narodowej, część polityków koalicji rządzącej próbowali podnieść to głosowanie do rangi czegoś mającego związek z polską racją stanu, w szczególności z naszą zdolnością do obrony granicy wschodniej, do obrony naszego terytorium przed Rosją. Jest to całkowita manipulacja, całkowite nieporozumienie.
W rzeczywistości głosowano nad rezolucją, a więc ma to status oświadczenia, jakiś dokument o charakterze czysto intencyjnym, absolutnie niczego nie przesądzającym – i to mającego charakter intencji idących w złym i sprzecznym z polską racją stanu kierunku. Nie wszystko, co opakowane jako działanie w sprawie obrony czy w sprawie zabezpieczenia Europy przed Rosją, jest czymś wartym poparcia. I tak jest w tym przypadku.
Bowiem ta rezolucja, która została błędnie i manipulacyjnie przedstawiona przez rząd jako rzekome głosowanie w sprawie Tarczy Wschód, na prawie 90 swoich punktów – mam tu cały tekst tej rezolucji, zachęcam wszystkich, żeby sobie go wyszukali, przejrzeli te 20 stron, zobaczyli, jakimi ogólnikami są pisane dokumenty europejskie, jak bardzo one nie wnoszą nic konkretnego do naszej obronności. W sumie jest tu 89 punktów. Na temat Tarczy Wschód jest jedna wzmianka w punkcie 15! Wzmianka, która absolutnie nic nie przesądza poza tym, że odnotowuje istnienie takiego projektu jak Tarcza Wschód.
I właściwie 20. punkt całej tej rezolucji temu 15. zaprzecza, bo w 15. jest stwierdzone, że miałby to być jakiś priorytet, ale już w 20. punkcie mamy zasadę równomiernego, geograficznego rozproszenia inwestycji w sprawie obronności.
Więc Unia Europejska, czy eurokraci i stojące za tym partie rządzącej w Polsce koalicji proponują, żeby Unia Europejska zadłużyła się na poczet polityk bezpieczeństwa, żeby państwa zrzekły się własnej autonomii i suwerenności w sprawach związanych z przemysłem zbrojeniowym, a w zamian za to Unia Europejska tak bardzo uprzywilejuje i będzie priorytetyzować wschodnią flankę NATO, że będzie inwestycje w sprawie obronności rozpraszać równolegle. No nie wiem, do jakiego zagrożenia mają się w takim razie przygotowywać Hiszpanie, Portugalczycy czy Francuzi, czy grozi coś nam jako Unii Europejskiej od Zachodu.
Natomiast ci, którzy poparli tę rezolucję, myślę, że powinni się z tego wytłumaczyć! Geograficzna zasada rozmieszczania inwestycji i zrzeczenie się przez Polskę prawa weta, co jest wprost w tej rezolucji – w odróżnieniu od Tarczy Wschód, o której nie ma nic konkretnie, o zrzeczeniu się prawa weta jest bardzo konkretnie. Ta geograficzna zasada oczywiście powodowałaby, że państwa już obecnie najbardziej przemysłowo i zbrojeniowo rozwinięte, rozwijałyby się jeszcze bardziej, więc, krótko mówiąc, bogaci byliby jeszcze bogatsi, a biedniejsi czy nieuprzemysłowieni w tym swoim zacofaniu byliby utrwalani. To nie jest kierunek, w jakim powinniśmy iść.
To, co kwestionujemy jako zagrażające Polsce w tej rezolucji, to przede wszystkim wezwanie do utworzenia Rady Ministrów Obrony i odejście – to cytaty – od wymogu jednomyślności na rzecz głosowania większością kwalifikowaną przy podejmowaniu decyzji.
Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem posłów Krzysztofa Bosaka i Michała Połuboczka
Dlaczego w Polsce nie rozwija się przemysł zbrojeniowy? Dlaczego na przykład po trzech latach wojny w Polsce nie produkujemy wozów bojowych, nie produkujemy armatohaubic? Nie produkujemy w większej liczbie, zamawiamy je z Korei. Dlaczego nie produkujemy łusek, korpusów do pocisków artyleryjskich 155? Dlatego, że Unia Europejska na bazie takich przepisów o głosowaniu większościowym obłożyła nasz przemysł karnymi opłatami! Zwalcza przemysł energochłonny, w tym niezbędne dla zbrojeniówki hutnictwo.
I w tym momencie, w momencie, gdy jesteśmy niszczeni unijnymi regulacjami, mamy uwierzyć na słowo, że jeżeli zrzeczemy się prawa weta, wynikającego z zasady jednomyślności w sprawach bezpieczeństwa, obronności i polityki zagranicznej, to ta Unia Europejska, która w tej chwili właśnie niszczy nasz przemysł, także przemysł obronny, nagle go odbuduje? No trzeba być wyjątkowo infantylnym, naiwnym lub całkowicie niezorientowanym w sprawie, żeby w to uwierzyć.
Druga sprawa. Rezolucja ta wzywa do przekształcenia Unii Europejskiej w rzeczywistego gwaranta bezpieczeństwa oraz utworzenia rzeczywistej Europejskiej Unii Obrony. Każda osoba zorientowana w debacie nad europejskim bezpieczeństwem wie, że tak długo, jak się tworzy proces integracji europejskiej, tak długo trwa proces dyskutowania nad europejską polityką bezpieczeństwa i obronności. I nic konkluzywnego z niej nie wynika! Jeżeli nie udało się przy debacie o traktacie lizbońskim stworzyć w tej sprawie, i przez kolejne 15 lat po uchwaleniu traktatu lizbońskiego nie udało się w tej sprawie uchwalić niczego konkretnego, osiągnąć jakiegoś realnego progresu, przed którym Europejczyków nikt poza nimi samymi nie wstrzymywał, bo nie ma żadnych przepisów zakazujących zwiększania interoperacyjności sił zbrojnych, nie ma żadnych przepisów zakazujących robienia wspólnych zamówień obronnych, nie ma żadnych przepisów uniemożliwiających rozwijanie wspólnej produkcji zbrojeniowej, ujednolicenie standardów, robienie wspólnych ćwiczeń – to najsilniejsze państwa Unii Europejskiej tego wszystkiego nie chciały!
I w tej chwili dostajemy na stół propozycję, że mamy się zrzec swojej decyzji po to, żeby te państwa, które tego wszystkiego nie chciały, robiły to? Jakim trzeba być ciemniakiem, żeby uwierzyć, że coś takiego nastąpi? Nic takiego oczywiście nie nastąpi. To, co może nastąpić, to dalszy proces federalizacji Unii Europejskiej, marginalizacja roli Polski w europejskiej produkcji zbrojeniowej, ustalenie stałego finansowania Ukrainy przez państwa europejskie – propozycja, żeby wnosić na to 0,25% PKB, do tego wzywa ta rezolucja, a więc stworzenie z Ukrainy państwa klienckiego, ale nie wobec nas, tylko wobec instytucji europejskich. I wreszcie wprowadzenie czegoś, co nazywamy KPO 2.0, czyli podniesienie obiecywanego w trakcie pandemii jako tymczasowe, wyjątkowe i jednorazowe, europejskiego zadłużenia, podniesienie go do rangi stałego narzędzia polityki europejskiej, którym teraz będą finansowane projekty zbrojeniowe. I ostatecznie ubezwłasnowolnienie Polski w kwestii zamówień wojskowych.
Polska potrzebuje czegoś dokładnie przeciwnego, czyli wzmocnienia sił zbrojnych, niedopuszczenia do wysłania polskich żołnierzy na Ukrainę – musimy tutaj spełnić swoje obowiązki w zakresie wzmacniania obrony wschodniej flanki NATO, w pierwszej kolejności naszego terytorium, państw bałtyckich, granicy z Białorusią, granicy z Obwodem Kaliningradzkim.
Następnie rozbudowy i wzmocnienia naszego przemysłu zbrojeniowego. Bruksela za nas tego nie zrobi, to tu w Polsce są blokady i problemy. Unia Europejska, to, co może, to znieść problemy nałożone na nas, takie jak Europejski Zielony Ład, ETS, te wszystkie zwalczające przemysł energochłonny pakiety.
Następnie właśnie odrzucić projekt eurozadłużenia i tu kierować pieniądze, nie do Brukseli, na rozwój przemysłu. Wypowiedzieć lub zlikwidować, lub w inny sposób zdemontować pakiet migracyjny, który ma osłabić naszą zdolność do obrony naszego terytorium przeciw nielegalnej imigracji. Te rzeczy trzeba zrobić. Dokładnie przeciwne do postanowionych w tej rezolucji.
Europoseł Stanisław Tyszka w programie Kawa na ławę wyjaśnił jeszcze raz dlaczego posłowie Konfederacji nie głosowali w Parlamencie Europejskim za rezolucją odbierającą Polsce kolejny zakres suwerenności.
– Wyjaśnijmy co to jest rezolucja. Rezolucja to jest uchwała, to są pobożne życzenia, tego papieru z takimi “życzeniami” Parlament Europejski produkuje tony, nie ma to żadnego znaczenia prawnego.
Jednak w tej rezolucji są bardzo niekorzystne zapisy polegające na oddawaniu kompetencji na poziom Unii Europejskiej, tej Unii Europejskiej której największym sukcesem w ostatnich latach to było że przymocowała nam nakrętki do butelek. To jest taki poziom sprawczości.
W poprzedniej kadencji, jako Konfederacja, mimo że byliśmy niszczeni przez Prawo i Sprawiedliwość, blokowani w mediach publicznych itd., w momencie, kiedy pojawiła się kwestia interesu polskiego, bezpieczeństwa, czyli wojny hybrydowej prowadzonej przez Putina i Łukaszenkę przeciwko Polsce głosowaliśmy za budową zapory na granicy.
Poseł do Parlamentu Europejskiego @styszka atakowany za obronę polskich interesów! 🇵🇱
Kiedy Konfederacja broni polskiej suwerenności i bezpieczeństwa, jesteśmy atakowani z każdej strony. Tak było w przypadku głosowania nad rezolucją Parlamentu Europejskiego, która miała rzekomo… pic.twitter.com/O2PSgAJd6t
Obecni tutaj panowie, Joński i Trela, jak glosowaliście? Byliście przeciw. Teraz robicie wielką awanturę, która jest tworzeniem pewnej zasłony dymnej o Tarczę Wschód. Jak była faktyczna kwestia obrony Polski, czyli zapora na granicy, mimo że byliśmy w opozycji poparliśmy projekt rządowy, wy byliście przeciw. Więcej, o ile dobrze pamiętam to pan (Joński) tam latał między nogami polskich żołnierzy na granicy i utrudniał. Można powiedzieć, że w wojnie hybrydowej przeciwko Polsce pan był po stronie Putina. Pan utrudniał polskim żołnierzom pracę, obronę naszego bezpieczeństwa. To jest skandaliczne.
Teraz co robi Donald Tusk, co jest dla wszystkich tych, którzy są długo w polityce, oczywiste, on tworzy pewną zasłonę dymną. On się chce pozbyć kompetencji, pozbyć odpowiedzialności za polskie bezpieczeństwo, przerzucić na swoją koleżankę von der Leyen.
Polska w tej chwili powinna się przede wszystkim troszczyć o własne bezpieczeństwo. Powinna współpracować z innymi państwami, które poważnie podchodzą do obronności, takimi jak Wielka Brytania – poza Unią Europejską, Francja, Turcja – poza Unią Europejską. Natomiast to powinno być na poziomie unii państw, które się troszczą o bezpieczeństwo, podchodzą do tego poważnie, ale nie możemy w tym momencie oddawać dysfunkcyjnym organom Unii Europejskiej tej decydyjności.
Przypomnę, że wy wszyscy byliście za szybką, intensywną pomocą Ukrainie. Co robiły Niemcy w pierwszych tygodniach? Przekazywały… hełmy. I nawet tego nie byli w stanie skutecznie zrobić. Czyli jeżeli wy chcecie oddać teraz decydyjność w sprawie obronności Polski Komisji Europejskiej to to będzie największy błąd polityczny jaki popełnicie w Waszej karierze.
Podsumowując: Byliśmy ZA Tarczą Wschód, ale przeciw oddawaniu kompetencji Brukseli!
👉 75 miliardów rocznie z polskich podatków na Ukrainę?
👉 Rezygnacja z zasady jednomyślności w Unii w sprawach obronności?
👉 Tusk atakuje, by przykryć swoje zamiary oddania suwerenności Komisji Europejskiej! Gdy była realna potrzeba obrony Polski – budowy zapory na granicy – Konfederacja głosowała za! Ci sami politycy, którzy teraz nas atakują, byli przeciw. Kto tu dba o polskie bezpieczeństwo?
‼️ Nie oddamy decyzyjności w sprawie obronności dysfunkcyjnym organom Unii Europejskiej! Polska musi współpracować z państwami, które poważnie podchodzą do bezpieczeństwa, ale na równych zasadach.
Szef Kancelarii Premiera Donalda Tuska przyznał, że “odejście UE od jednomyślności w decyzjach dotyczących finansowania obronności jest nam NIEZBĘDNE.”
Dlatego cała koalicja Tuska, ich media oraz farmy trolli z Giertychem na czele rzucili się na nas z wściekłą i kłamliwą propagandą – bo nie poparliśmy rezolucji w UE, która mówi m.in. o oddaniu decyzji ws. obronności do instytucji UE i odebraniu prawo weta polskiemu rządowi w tej kwestii!
Nazywajmy ich po imieniu – niemieckie pachołki i zdrajcy polskich interesów! Dlatego 18 maja musimy głosować na Sławomira Mentzena, żeby wygrać z Trzaskowskim i nie pozwolić, by układ władzy Tuska się domknął!
Eurokraci zmielą nasze oszczędności? Ursula von der Leyen coraz śmielsza w planach. Komisja Europejska chce powołania Unii Oszczędności i Inwestycji (SIU), której celem ma być wyciągnięcie oszczędności prywatnych z gospodarstw domowych i zainwestowanie jej w unijną gospodarkę.
Podczas tegorocznego Światowego Forum Ekonomicznego w Davos Ursula von der Leyen zarysowała swoją strategię: „Europa potrzebuje głębokiego i płynnego rynku kapitałowego. Oszczędności europejskich gospodarstw domowych sięgają prawie 1,4 biliona euro”.
„300 miliardów euro oszczędności europejskich rodzin jest inwestowanych za granicą [Unii Europejskiej] każdego roku. To kluczowy problem powstrzymujący wzrost naszych technologicznych startupów i utrudniający rozwój naszego innowacyjnego sektora czystych technologii”. „Musimy również zmobilizować więcej kapitału prywatnego w celu modernizacji naszych sieci energetycznych i infrastruktury magazynowej”.
Co to wszystko oznacza? Że szefowa Komisja Europejskiej chce, zachęcić (lub zmusić) europejskie, w tym polskie rodziny do inwestowania oraz utrudnić inwestowanie na rynkach pozaeuropejskich.
Eurokraci zmielą nasze oszczędności? Ursula von der Leyen coraz śmielsza w planach.
Komisja Europejska chce powołania Unii Oszczędności i Inwestycji (SIU), której celem ma być wyciągnięcie oszczędności prywatnych z gospodarstw domowych i zainwestowanie jej w unijną gospodarkę.… pic.twitter.com/QYvseb1N9l
Wśród celów jest inwestycja w „sektor czystych technologii”, czyli ideologia, która odpycha wielu inwestorów. Nie bez powodu polscy inwestorzy boją się inwestować w Europie. Polityka klimatyczna oraz wciąż zmieniające się regulacje już pogrzebały masę spółek giełdowych, które notują straty. Wartość akcji Volkswagena w ciągu minionych 10 lat spadła o 56%. Jak więc ktoś miałby tu inwestować?
Ursula von der Leyen chce zaproponować nowy organ unijny jak najszybciej, został on wpisany na listę wytycznych politycznych na lata 2024-2029. SIU ma wprowadzić zintegrowany europejski system kapitałowy pod nazwą „28. regime”. Ma to być unifikacja unijnego prawa dotyczącego statutu spółki europejskiej, nowe prawo umów oraz prawo umów ubezpieczeniowych.
Komisja Europejska ma także zaproponować nowe europejskie produkty finansowe, które mają być alternatywą dla inwestycji giełdowych. Czekać nas może wielka centralizacja rynku finansowego, która nie tylko jeszcze bardziej przywiąże nas do Brukseli, ale także będzie mogła mieć wpływ na wolność przepływu środków finansowych i ich inwestowania. To realne zagrożenie dla drobnych inwestorów odkładających na emeryturę.
Manfred Weber, szef EPL (partii, w której skład wchodzi Platforma Obywatelska) wezwał w Parlamencie Europejskim do dalszej federalizacji Unii w oparciu o dwa filary: wspólną armię, oraz wspólnego prezydenta.
Weber postuluje, aby stworzyć „Europejską Unię Obrony”, która miałaby zacząć funkcjonować na podstawie planu zbrojeniowego o wartości 800 mld euro. Szef EPL wezwał także do standaryzacji sprzętu europejskiego oraz do obowiązkowych wspólnych przetargów oraz fuzji w przemyśle obronnym (w domyśle pewnie chodzi o niemiecki sprzęt i niemiecki przemysł). “Wtedy chciałbym zobaczyć żołnierzy z europejskimi flagami na mundurach” – stwierdził Weber.
Eurokraci z partii Tuska chcą powołania armii europejskiej oraz Prezydenta UE!
Manfred Weber, szef EPL (partii, w której skład wchodzi Platforma Obywatelska) wezwał w Parlamencie Europejskim do dalszej federalizacji Unii w oparciu o dwa filary: wspólną armię, oraz wspólnego… pic.twitter.com/hQ7xdjILew
To jednak nie koniec federalistycznych zapędów szefa największej partii unijnej. Weber postuluje również stworzenie nowego urzędu – prezydenta UE. “Myślę, że w przyszłości powinniśmy wybrać prezydenta Unii Europejskiej bezpośrednio przez obywateli europejskich” – zapostulował.
Centralizacja władzy w Brukseli wciąż postępuje, Europarlament uchwala rezolucję wzywającą Polskę do oddania swoich kompetencji obronnych, a kumpel Tuska z tej samej partii co von der Leyen domaga się unijnej armii i unijnego prezydenta, zapewne też zwierzchnika sił zbrojnych. A te barany z Koalicji Obywatelskiej i jej przystawek to wszystko kupują!
Parlament Europejski przyjął rezolucję dotyczącą wzmocnienia obronności Unii Europejskiej. Zawarty w niej artykuł 13 uznaje Tarczę Wschód za flagowy projekt dla bezpieczeństwa UE. To była krótka wzmianka w całym projekcie pełnym niebezpiecznych pomysłów eurokratów, dlatego Konfederacja zagłosowała jedynie za poprawką z tym artykułem, ale odrzuciła całą rezolucję.
Oto przeciwko czemu głosowała Konfederacja:
1️⃣ Przeciwko ustanowieniu stałego finansowania dla Ukrainy w relacji do polskiego PKB.
2️⃣ Przeciwko oddaniu decyzji o obronności do instytucji unijnych i zabraniu prawa weta w sprawach obronności polskiemu rządowi.
3️⃣ Przeciwko europejskiemu wspólnemu długowi i braku kontroli nad tym jakie i w jakiej cenie uzbrojenie kupuje Polska.
4️⃣ Przeciwko oddaniu prawa do składania zamówień zbrojeniowych przez Komisję Europejską w imieniu i kosztem krajów członkowskich Unii Europejskiej.
Eurokraci znowu chcą położyć łapę na naszej suwerenności. Tym razem wybrali obszar obronności państwa. Nawet w tak trudnej sytuacji międzynarodowej, próbują wykorzystać okazję, żeby nami kierować. Ta rezolucja jest w interesie niemieckiego i francuskiego przemysłu zbrojeniowego. Pożyteczni idioci Berlina z polskimi paszportami nie potrafią tego pojąć, więc bezczelnie ujadają na innych.
Polska musi mieć silną, nowoczesną i sprawną armię. Musimy wzmacniać sojusze, musimy inwestować w nową broń. Musimy budować fabryki broni i amunicji. Musimy szykować się na najgorsze, bo tylko to skutecznie odstraszy agresorów. Ale przede wszystkim musimy sami trzymać nad tym wszystkim kontrolę!
Koalicja Tuska w UE sprzedaje polską suwerenność w sprawie obronności, a teraz atakuje Konfederację, bo chce odwrócić uwagę opinii publicznej! 👉 Prosimy o udostępnianie, walczymy z kłamstwami i dezinformacją zdrajców polskich interesów!
Za TAKĄ rezolucją zagłosowali w UE KO, Lewica, PSL i Polska2050 👇 ❌ Chcą stałego ustanowienia finansowania dla Ukrainy w relacji do polskiego PKB ❌ Chcą oddać decyzje o obronności do instytucji UE i zabrać prawo weta polskiemu rządowi ❌ Chcą kolejnego europejskiego długu i utraty wpływu na to co, gdzie i za ile kupuje Polska ❌ Chcą oddać mandat do składania zamówień zbrojeniowych Komisji Europejskiej, kosztem krajów członkowskich!
Za to my poparliśmy poprawkę ws. Tarczy Wschód i wzmocnienia wschodniej granicy UE!
Najpierw sprzedają nas za granicą, a potem odwracają kota ogonem i produkują propagandowe kłamstwa, że skoro Konfederacja za tym nie zagłosowała to jest… przeciwko polskiej obronności 🤡 Właśnie dlatego, że bronimy polskiej suwerenności o obronności, to tego nie poparliśmy!
Herr Tusk, niemiecki namiestnik w Polsce, którego istotą życia politycznego jest dbanie o obce interesy i zwalczanie wszystkiego co polskie, właśnie w Unii Europejskiej sprzedaje kolejną część polskiej suwerenności, głosując za skandaliczną rezolucją obronną!
On i jego podnóżki z Lewicy, PSL-u i Polski2050 głosowali za:
👉 Zapewnieniem Ukrainie stałego finansowania w relacji do polskiego PKB
👉 Przekazaniem decyzji o obronności w ręce UE i odebraniu Polsce prawa weta
👉 Kolejnym europejskim długiem oraz oddaniem Komisji Europejskiej decyzji ws. składania zamówień zbrojeniowych!
Kto na tym traci? Polska. Kto zyskuje? Przemysł niemiecki, francuski oraz Ukraina. Brak słów.
Co robi Tusk, żeby odwrócić uwagę od tego i zmanipulować wyborców? Kłamliwie oskarża Konfederację, że jesteśmy przeciwko obronności i nie głosowaliśmy tak, jak on by chciał, a “pracował nad tym osobiście wiele tygodni”. Jeśli Tusk przygotowuje jakiś deal z unijnymi pseudoelitami i swoim państwem nadrzędnym to wiedz, że musisz głosować po polsku, czyli nie popierać samej rezolucji, ale popierać poprawkę dotyczącą wzmocnienia wschodniej granicy Unii Europejskiej. W odpowiedzi rzuciły się na mnie nienawistne trole na czele z posłami od Tuska.
To podobna sytuacja jak z KPO i kamieniami milowymi – machali Polakom wielkimi miliardami przed oczami, zapewniali, że to wszystko dla naszego dobra, a potem okazało się, że zawiązali nam pętlę na szyi ogromnym zadłużeniem i obowiązkiem wprowadzania podatków, jak wyższe opłaty od aut spalinowych, które już szykuje Ministerstwo Finansów. Wtedy tylko Konfederacja głosowała przeciwko i mieliśmy rację!
Już rozumiecie jaka jest stawka tych wyborów prezydenckich? Żeby ten pachołek obcych interesów oraz jego klakier Trzaskowski i cała ta ich Platforma niemiecka nie sprzedali Polski do reszty.
This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.
Strictly Necessary Cookies
Strictly Necessary Cookie should be enabled at all times so that we can save your preferences for cookie settings.
If you disable this cookie, we will not be able to save your preferences. This means that every time you visit this website you will need to enable or disable cookies again.
Skomentuj