– Państwo prawa obecnie jest w głębokim kryzysie. W kryzysie, który w tym momencie, można powiedzieć, że osiąga skalę zenitu! Polaryzacja w społeczeństwie tak samo, co widzimy oczywiście na ulicach. Prezydent podjął, moim zdaniem, właściwą, decyzją, o którą Konfederacja apelowała od samego początku, ponieważ ten spór, który aktualnie mamy w Polsce, jest już tak potężny, że ciężko za nim nadążyć!
Mamy sytuację, kiedy dwie Izby Sądu Najwyższego podejmują dwie zupełnie inne decyzje, ponieważ jedna Izba mówi, że dwóch skazanych jest posłami, druga Izba mówi, że nie są. A przy okazji ta izba, która stwierdza, że oni są posłami, dzisiaj zatwierdza wynik wyborów! Więc mamy sytuację zupełnie niezrozumiałą przez większość Polaków i trzeba coś z tym zrobić.
– Mówiliśmy od samego początku, że prezydent powinien ułaskawić ponownie skazanych, zgodnie z uchwałą z 2017 roku Sądu Najwyższego ma takie prawo. A następnie przejść do rozmów wszystkich przedstawicieli klasy politycznej tak, żeby ten spór rozwiązać poprzez reset konstytucyjny.
– Aktualnie to nie jest już spór prawny – bo jeden prawnik powie “tak”, drugi prawnik powie “nie”. To jest spór polityczny. I żeby ten spór rozwiązać, konieczny jest reset konstytucyjny. Tak, żeby wszystkie siły polityczne spotkały się w jednym miejscu i ustaliły, że zerujemy sytuację, która aktualnie jest, i wspólnie wypracujemy sytuację, która może ten kryzys zażegnać.
– Dzisiaj potrzebujemy przede wszystkim stabilizacji, odpowiedzialności i wycofania się, kroku w tył, właśnie w duchu odpowiedzialności za państwo. To proponuje jedynie Konfederacja, proponując reset konstytucyjny.
– W tym momencie nie ma w Polsce instytucji państwowej, która miałaby jeszcze autorytet! Nie ma takiej instytucji! Kiedy mamy taką sytuację, że co innego mówi Trybunał Konstytucyjny, co innego mówi Sąd Najwyższy, to mamy jakiś problem. To jest już anarchia. I w tym momencie bez pójścia krok w tył przez wszystkie siły polityczne i poprzez metodę praworządną, poprzez poprawkę do Konstytucji, wprowadzenie resetu konstytucyjnego i wyzerowania tego wszystkiego, co w tych sądach aktualnie jest, które budzą kontrowersje, wątpliwości – nie możemy iść krok dalej.
– Bo co się wydarzy za chwilę? Zaraz będziemy mieć Sejm, zaraz będzie dyskusja o mandatach, czy oni mają mandaty, czy ich nie mają? Czy Sejm może obradować bez nich czy z nimi? Zaraz mamy budżet. I zaraz się okaże, że jedna albo druga strona nie uzna ustaw, które zaraz będą procedowane? To nam grozi za chwilę w Sejmie! W związku z tym nie ma innego wyjścia niż krok w tył.
– Z przykrością patrzę na to wszystko, co się aktualnie dzieje. Dlatego, że przypomina mi to lata trzydzieste, w międzywojniu oczywiście. Dlatego, że polska klasa polityczna przeszła wtedy do historii jako przykład warcholstwa, prywaty, przykład kierowania się własnymi interesami i zaślepienia politycznego! Jak obserwuję, co robi aktualnie zarówno PiS, jak i Platforma – bo Konfederacja nie jest stroną tego sporu jako jedyna siła polityczna w Parlamencie – to niestety muszę z przykrością stwierdzić, że w obliczu kryzysu, który mamy za wschodnią granicą, i wojny rosyjsko-ukraińskiej, może się to dla nas bardzo źle skończyć.
RozwińZwiń komentarze (1)