Presja ma sens! Po bezprecedensowej mobilizacji Polaków na granicy z Niemcami i naszych interwencjach poselskich w Świecku, w Zgorzelcu i w Szczecinie premier podjął decyzję o przywróceniu kontroli granicznych.
To realizacja naszego postulatu z 2024 roku.
Teraz będziemy monitorować sposób wykonania tej zapowiedzi. Kontrole można realizować w bardzo różny sposób, także wyrywkowy czy wręcz pozorny.
W Straży Granicznej brakuje kadr, więc koniecznie musimy patrzyć rządowi na ręce. I wydobyć z rządu komplet danych o faktycznej liczbie imigrantów przesuniętych z Niemiec do Polski.
Presja ma sens! Po bezprecedensowej mobilizacji Polaków na granicy z Niemcami i naszych interwencjach poselskich w Świecku, w Zgorzelcu i w Szczecinie premier podjął decyzję o przywróceniu kontroli granicznych. To realizacja naszego postulatu z 2024 roku. Teraz będziemy…
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) July 1, 2025
Kiedy rząd nie realizuje swych podstawowych zadań, Polacy organizują się oddolnie i pilnują polskiej granicy.
Polska odbiera imigrantów, których Niemcy nie chcą, nie weryfikując nawet tego, czy trafili do Niemiec przez nasze terytorium. To efekt braku kontroli granicznych i błędnej polityki rządu. To musi się skończyć! pic.twitter.com/neJCiypECL
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) June 30, 2025
Wraz z posłem Krzysztofem Mulawą, Michałem Nieznańskim, Magdaleną Sosnowską i lokalnymi działaczami Konfederacji jesteśmy na przejściu granicznym w Lubieszynie, gdzie spotykamy się z Polakami, którzy zdecydowanie lepiej rozumieją, co leży w interesie naszego kraju, niż rządząca Polską koalicja KO-PSL-PL2050-Lewica.
Gratulujemy determinacji wszystkim osobom zaangażowanym w ochronę granicy. To przykład dobrze rozumianego patriotyzmu realizowanego w praktyce.
Kiedy rząd nie realizuje swych podstawowych zadań, Polacy organizują się oddolnie i pilnują polskiej granicy. Wraz z posłem @krzysztofmulawa, @Nieznanski_M, @M_Sosnowska_RN i lokalnymi działaczami Konfederacji jesteśmy na przejściu granicznym w Lubieszynie, gdzie spotykamy się z… pic.twitter.com/2KyYW20j4K
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) June 30, 2025
Przewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji Grzegorz Płaczek
Mając na uwadze bezpieczeństwo państwa polskiego oraz w związku z licznymi sygnałami dotyczącymi presji migracyjnej w pasie przygranicznym z Republiką Federalną Niemiec, wysyłam do polskiej Straży Granicznej interwencję poselską dotyczącą nielegalnych migrantów przekazywanych do Polski przez niemieckich funkcjonariuszy.
Czas ustalić, co dzieje się obecnie w Polsce i zweryfikować na poważnie następujące kwestie:
1. Statystyki incydentów:
– jakie są dane statystyczne dotyczące liczby przekazanych migrantów przez niemieckie służby w latach 2023, 2024 oraz 2025 (do dnia odpowiedzi na interwencję). Interesują mnie dane w podziale:
🔴 z wyszczególnieniem kraju pochodzenia zatrzymanych osób (jeśli dostępne),
🔴 z informacją, ilu z tych migrantów złożyło ostatecznie wniosek o ochronę międzynarodową na terytorium RP,
🔴 z informacją, ilu z przekazanych przez stronę niemiecką migrantów na czas ustalenia przez polską Służbę Graniczną ich statusu, zostało „wypuszczonych” (bez rzeczywistego ustalenia statutu ich pobytu w Polsce) przez polskie służby, po przybyciu ich do Polski?
2. Procedury postępowania:
– czy w Straży Granicznej obowiązują wewnętrzne procedury dotyczące postępowania w przypadku ujawnienia przekroczenia granicy z Niemiec przez migrantów?
– czy w Straży Granicznej obowiązują wewnętrzne procedury dotyczące postępowania w przypadku odesłania z Niemiec migrantów przez niemieckie służby? Jeśli tak, to od kiedy obowiązują? Kto je wydał (organ, osoba)? Proszę o kopię obowiązujących procedur lub wytycznych.
3. Współpraca z niemieckimi służbami:
– czy pomiędzy Strażą Graniczną Rzeczypospolitej Polskiej a niemieckimi służbami granicznymi uzgadniano jakąkolwiek formę przekazywania migrantów (tak zwane „readmission” lub „push-back”)? Jeśli tak, to w jakiej formie zostały uzgodnione (notyfikacje dyplomatyczne, porozumienia operacyjne, protokoły ustaleń)? Proszę o podanie daty zawarcia takich uzgodnień oraz stron je podpisujących. Proszę o udostępnienie kopii dokumentów stanowiących podstawę tych działań.
4. Transport migrantów przez Straż Graniczną:
– w jakie miejsca przewożeni są zawracani z terytorium Republiki Federalnej Niemiec migranci przez służby niemieckie do Polski i gdzie przejmowani są oni przez polską Straż Graniczną?
– w oparciu o jakie przepisy, wytyczne lub decyzje odbywa się transport migrantów po zawróceniu ich do Polski? Kto opowiada za transport na terenie Polski?
– kto podejmuje decyzję o miejscu przewiezienia danej osoby (lub grupy migrantów) do Polski? Proszę o kopię dokumentów stanowiących podstawę prawną lub operacyjną tego działania (np. zarządzenia, instrukcje, regulaminy wewnętrzne).
– czy polska Straż Graniczna zarejestrowała przypadki „porzucania” migrantów przewożonych z Niemiec przez niemieckie służby?
5. Identyfikacja i dokumentowanie czynności wobec migrantów:
– na podstawie jakich dokumentów, procedur lub informacji ustalana jest tożsamość migrantów przejętych przez polską Straż Graniczną? Co w sytuacji, gdy przywieziony z Niemiec migrant nie posiada dokumentów (lub/oraz telefonu komórkowego)?
– czy zdarzają się przypadki, gdy polska Straż Graniczna ustalają dane osobowe przejętego od niemieckiej strony migranta na podstawie zeznań ustnych migranta? Ile takich przypadków było?
– czy są prowadzone działania identyfikacyjne z wykorzystaniem baz danych lub systemów międzynarodowych? Jeśli tak – jakich?
– czy Straż Graniczna pobiera odciski palców przechwyconym migrantom od niemieckich służb?
– jakie dokumenty lub decyzje wydawane są przez polską Straż Graniczną po przejęciu takiej osoby (protokoły zatrzymania, decyzje o zatrzymaniu, decyzje administracyjne, postanowienia o zobowiązaniu do powrotu, inne) od strony niemieckiej?
– proszę o przekazanie wzorów dokumentów oraz wskazanie podstawy prawnej wydawania takich dokumentów.
– co się dzieje z migrantami odesłanymi z Niemiec po „weryfikacji” przez polską Straż Graniczną? Dokąd trafiają? W jakiej formie i z jaką częstotliwością sprawdzane są te osoby w przyszłości, po odesłaniu z Niemiec i po pierwszej „weryfikacji” przez jednostki Straży Granicznej w Polsce?
Czas ustalić fakty i zacząć skutecznie działać.
➡️ Nie wolno nikogo obrażać, nie wolno antagonizować. Nie wolno także manipulować opinią publiczną w kwestii migrantów odsyłanych do Polski przez niemieckie służby. Skupmy się na faktach i zbadajmy, jak polski rząd i Szanowny Pan premier Donald Tusk dbają o Polaków i o nasze bezpieczeństwo. Żeby za chwilę nie było za późno…
Donald Tusk na konferencji prasowej stwierdził, że kryzys na granicy zachodniej wynika z… Polaków chroniących nasze granice przed imigrantami. W 3 godziny po tych haniebnych słowach dojechaliśmy z wicemarszałkiem Krzysztofem Bosakiem do Szczecina i interweniujemy.
Donald Tusk na dzisiejszej konferencji prasowej stwierdził, że kryzys na granicy zachodniej wynika z … Polaków chroniących nasze granice przed imigrantami.
W 3 godziny po tych haniebnych słowach dojechaliśmy z @krzysztofbosak do Szczecina i interweniujemy.
Patrole obywatelskie, bijatyki migrantów, przemoc, chaos komunikacyjny — to nie incydenty, to dowody na systemową próżnię migracyjną w Polsce.
Przez lata: – nie było spójnej strategii migracyjnej, – brakowało politycznej odwagi, by mówić, kto i na jakich zasadach może tu przyjeżdżać, – temat skutków migracji był wyciszany i spychany na margines.
W Gdańsku migranci urządzają zadymy, a w tym samym czasie Premier Tusk i minister Siemoniak apelują o zaufanie.
Patrole obywatelskie, bijatyki migrantów, przemoc, chaos komunikacyjny — to nie incydenty, to dowody na systemową próżnię migracyjną w Polsce.
Dziś zbieramy tego owoce — nieprzygotowane instytucje, sfrustrowane społeczności lokalne i niekontrolowany przerzut migrantów z Niemiec.
Potrzebujemy polityki migracyjnej, która: – wie, kogo wpuszcza i po co, – nie zgadza się na chaos kulturowy i prawny, – jest tworzona dla Polski, a nie w obawie przed Berlinem czy Brukselą.
Wicemarszałek Krzysztof Bosak: Dziś wraz z posłem Krzysztofem Mulawą udajemy się do Szczecina i na granicę z Niemcami. Podejmujemy działania w odpowiedzi na przerzucanie cudzoziemców na naszą stronę granicy przez stronę niemiecką, przy biernej postawie rządu:
14.30 – interwencja poselska w placówce Straży Granicznej w Szczecinie
16.00 – konferencja prasowa pod siedzibą Straży Granicznej
18.00 – spotkanie na granicy z Patrolem Obywatelskim i działaczami Konfederacji
Nie będziemy biernie przyglądać się, jak rząd realizuje niemiecką politykę migracyjną przy użyciu naszych służb. Potrzebujemy zdecydowanych działań wobec procederu przerzucania cudzoziemców z terytorium Niemiec.
Z kilkudniowym opóźnieniem rzecznik prokuratora potwierdził, że 23-letnia Klaudia z Torunia, ofiara brutalnego napadu nielegalnego imigranta z Wenezueli, od 3 dni nie żyje. Odeszła po 2 tygodniach agonii. Jej stanu i cierpień mogliśmy się tylko domyślać ponieważ na sprawę założono blokadę informacyjną — praktyka dobrze znana z państw zachodnich.
Składam serdeczne wyrazy współczucia rodzinie ofiary, jej znajomym oraz społeczności lokalnej Torunia. W modlitwie powierzamy jej duszę dobremu Bogu, by wynagrodził straszne cierpienie którego doznała.
Przypomnijmy, że sprawca nie tylko próbował zgwałcić Klaudię, ale najpierw okaleczył ją śrubokrętem, tak by już nigdy nie mogła widzieć i aby go nie poznała.
Przypomnijmy, że sprawca przebywał w Polsce nielegalnie, jego pozwolenie na pobyt wygasło, ale nikt go nie szukał ani nikt nie sprawdzał co się z nim dzieje, ponieważ w Polsce nie istnieje służba czy administracja odpowiedzialna za imigrantów oraz nie istnieją żadne skuteczne systemy czy procedury kontroli i usuwania z kraju tych, którzy są tu nielegalnie. Nielegalni imigranci swobodnie przemieszczają się po naszym kraju, oczekując w teorii na różne administracyjne czynności. Zdaniem rządu wszystko jest w porządku, gdyż wszystko dzieje się w zgodzie z literą prawa, które sami tak napisali.
Z kilkudniowym opóźnieniem rzecznik prokuratora potwierdził, że 23-letnia Klaudia z Torunia, ofiara brutalnego napadu nielegalnego imigranta z Wenezueli, od 3 dni nie żyje. Odeszła po 2 tygodniach agonii. Jej stanu i cierpień mogliśmy się tylko domyślać ponieważ na sprawę…
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) June 30, 2025
Przypomnijmy że są to zaniedbania, które trwają od dekad i odpowiadają za nie wszystkie kolejne rządy. Zarazem wszyscy kolejni szefowie MSW, dokładnie tak jak w państwach zachodnich, robią dobrą minę do złej gry, podczas gdy we wszystkich instytucjach odpowiedzialnych za imigrację (MSW, SG, konsulaty, UdsC, UW, Policja, ABW etc.) brakuje kadr, brakuje jasnej strategii, brakuje właściwych procedur, brakuje sprzętu, pojazdów i budynków oraz brakuje zainteresowania polityków i opinii publicznej tym wszystkim.
Ta wstrząsająca zbrodnia z Torunia musi być dla nas ostatnim dzwonkiem ostrzegawczym! Albo potraktujemy swoją politykę migracyjną i swoje bezpieczeństwo poważnie, albo będziemy współwinni spadku bezpieczeństwa, krzywd i śmierci polskich kobiet, dzieci, a finalnie także i mężczyzn. Od nas zależy którą drogę wybierzemy — naiwności, bezmyślności i krzywdy, czy surowości, realizmu i bezpieczeństwa. Wierzę że wybierzemy mądrze.
PS Proszę mi nie pisać komentarzy o nienawiści i tolerancji. Porządek i bezpieczeństwo w państwie jest w interesie wszystkich: nie tylko Polaków, ale także przebywających w Polsce cudzoziemców. Tolerancja nie może oznaczać głupoty. Otwartość nieodpowiedzialności. Nasze państwo nie pomieści wszystkich. Musimy dokonywać jasnych wyborów kierując się rozumem i wspólnym dobrem, a nie jakąkolwiek ideologią czy emocją.
PPS Proszę mi nie pisać, że Polacy popełniają także straszne zbrodnie, bo nic to nie wnosi. Należy ich nie mniej surowo karać. Niemniej na tle problemów reszty świata jesteśmy dość spokojnym i praworządnym narodem. Bardzo bym chciał by tak pozostało. Jeśli będziemy przyjmować każdego jak leci i nic nie wymagać ani nie kontrolować to stracimy to co mamy dobrego. Ponadto Konstytucja wyklucza pozbawienie praw obywatelskich sprawców najobrzydliwszych zbrodni. Uniemożliwia karę wygnania. Zachęcam tych co piszą że „Polacy też mordują” by zastanowili się co z tym zrobić (np. jak zmienić Konstytucję?) zamiast usprawiedliwiać tym faktem obojętność wobec wykroczeń, przestępstw i zbrodni popełnianych przez cudzoziemców czy udawać że nie ma różnic pomiędzy narodami w skłonności do popełniania różnych typów przestępstw.
SKŁADAM PISMO DO PREZYDENTA ELEKTA Z PROŚBĄ O ZWOŁANIE RADY GABINETOWEJ WS. BRAKU REAKCJI RZĄDU DONALDA TUSKA NA PODRZUCANIE PRZEZ NIEMCÓW NIELEGALNYCH IMIGRANTÓW DO POLSKI!
Sytuacja na polsko-niemieckiej granicy jest coraz trudniejsza. Niemcy cały czas podrzucają nam nielegalnych imigrantów. Rząd Donalda Tuska na to pozwala! Polacy protestują na granicy, by ochronić nasze kobiety i dzieci! Domagamy się stanowczych działań polskich służb. Niemieckie służby, widząc społeczne blokady na przejściach granicznych, zaczną cywilnymi autami przerzucać imigrantów i zostawiać ich gdzieś po lasach? Co to ma być? Donaldowi Tuskowi zapragnęło się zostać drugą Angelą Merkel? Skierowałam pismo do Prezydenta Elekta
@NawrockiKn z prośbą o zwołanie Rady Gabinetowej zgodnie z art. 141 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, w celu ustalenia z rządem Donalda Tuska przyczyn braku adekwatnych działań po stronie władzy wykonawczej. Mam nadzieję, że Pan Prezydent w pierwszych dniach sprawowania swojego urzędu, będzie domagał się wyjaśnień, dlaczego rząd nie reaguje na konfrontacyjne działania państwa niemieckiego.
SKŁADAM PISMO DO PREZYDENTA ELEKTA Z PROŚBĄ O ZWOŁANIE RADY GABINETOWEJ WS. BRAKU REAKCJI RZĄDU DONALDA TUSKA NA PODRZUCANIE PRZEZ NIEMCÓW NIELEGALNYCH IMIGRANTÓW DO POLSKI!
Sytuacja na polsko-niemieckiej granicy jest coraz trudniejsza. Niemcy cały czas podrzucają nam… pic.twitter.com/o1T0TLROac
— Ewa Zajączkowska-Hernik (@EwaZajaczkowska) June 30, 2025
Ci ludzie wpuszczani do Polski są praktycznie nieusuwalni, bo z wieloma państwami Afryki nie mamy umów umożliwiających usunięcie ich obywateli z kraju (umów readmisyjnych).
Przy okazji: negocjowaniem tego w całym rządzie zajmuje się zaledwie kilku (mniej niż pięciu!) średnio wynagradzanych prawników. I obsługują (w teorii) cały świat.
O sensie obywatelskiego ruchu kontroli granic.
Ci ludzie wpuszczani do Polski są praktycznie nieusuwalni, bo z wieloma państwami Afryki nie mamy umów umożliwiających usunięcie ich obywateli z kraju (umów readmisyjnych).
Jako działacze Ruchu Narodowego i Konfederacji silną reprezentacją uczestniczyliśmy dzisiaj na granicy w Zgorzelcu w proteście który zorganizowali oddolnie obywatele skupieni w inicjatywie „Patrol Obywatelski”.
Inicjatorem projektu jest młody patriota z Wielkopolski Rafał Podejma (w środku na zdjęciu ponizej), który mimo szykan i prób zastraszenia przez aparat służb Tuska, konsekwentnie wykonuje walkę w obronie naszego wspólnego bezpieczeństwa. Powodzenia i gratulacje uporu i konsekwencji! Szacunek!
Warto dodać że jednym z pierwszych osób która brała udział w obywatelskich patrolach po atakach imigrantów na lokalną społeczność w Wielkopolsce był także nasz kolega Maciej Józwiak – jeden z liderów Konfederacji w Wielkopolsce. Maciej od wielu lat działa jako dowódca Straży Marszu Niepodległości z którym miałem wielokrotnie przyjemność współpracować.
Szacunek dla obu panów za ich trud w podjęciu działań!
Jako działecze @RuchNarodowy i @KONFEDERACJA_ silną reprezentacją uczestniczyliśmy dzisiaj na granicy w Zgorzelcu w proteście który zorganizowali oddolnie obywatele skupieni w inicjatywie „Patrol Obywatelski”. Inicjatorem projektu jest młody patriota z Wielkopolski Rafał Podejma… pic.twitter.com/d0QRu8qcyx
Poseł Parlamentu Europejskiego Ewa Zajączkowska-Hernik
Tusk spotkał się z nowym kanclerzem Niemiec, Friedrichem Merzem i dumnie ogłosił nowe otwarcie w relacjach polsko-niemieckich, po czym dodał, że co prawda “Niemcy nigdy nie zadośćuczyniły Polsce za zbrodnie II wojny, ale nie będziemy o to prosić.” 🤡
Kanclerz Merz od razu chętnie podkreślił, że “kwestie prawne reparacji są zakończone.”
Niemcy nie mogli sobie wymarzyć lepszego premiera w Polsce. Tusk spotkał się z nowym kanclerzem Niemiec, Friedrichem Merzem i dumnie ogłosił nowe otwarcie w relacjach polsko-niemieckich, po czym dodał, że co prawda "Niemcy nigdy nie zadośćuczyniły Polsce za zbrodnie II wojny, ale… pic.twitter.com/3kLwWF7cfy
— Ewa Zajączkowska-Hernik (@EwaZajaczkowska) May 8, 2025
Nie ma co, to się nazywa nowe otwarcie i przełom! Tusk zaproponował Niemcom, że nie będziemy zabiegać o reparacje, a ci się na to zgodzili. Pozamiatane. Mistrz negocjacji. W ten sposób jego nikt nigdy nie ogra!
To, co wyprawia Tusk, to jest kpina z Polaków. Jak wiele jeszcze takich hołdów tuskich będziemy znosić? Może choć raz dla odmiany powalczyłby o polskie interesy? Dlatego Polsce potrzebne jest nowe pokolenie, które rozpędzi te pseudoelity w cztery wiatry i pokaże jak dbać o polskie sprawy. Pierwszy krok? Głos na Slawomira Mentzena 18 maja!
Demokracja to system w którym naród decyduje o kierunku w jakim idzie. Może się mylić, a koszt błędu poniosą wszyscy i to jest normalne. Sytuacja w której rządzący mainstream nie pozwala na inny wybór niż on sam jest już dyktaturą, bo prawo do błędu jest wpisane w demokrację.
Dziś w momencie zagrożenia egzystencjalnego, a z takim ma naród niemiecki obecnie do czynienia gdyż ważą się losy tego państwa, jego przyszłość. Państwo jest emanacją narodu, jakiego, to w Niemczech kwestia obecnie niepewna. Autochtoni bronią się wybierając alternatywę dla mainstreamu, ten alternatywę demontuje, tak aby była niewybieralna formalnie.
Nazizm wyrządził Niemcom wielką krzywdę bowiem rezonuje to w ich postawach. Dziś Niemiec rękę włoży w młynek, żeby udowodnić, że nie jest nazistą. Sprowadzi połowę trzeciego świata, będzie w swoim własnym środowisku niczym gazela na safari, a nie wystąpi w obronie siebie, swojej tożsamości. Ten mechanizm wykorzystują od lat rządzący tym krajem, dziś z powodu napięć wewnętrznych (oczywistych przy takim poziomie zróżnicowania etnicznego) ruchy ofensywne dla obrony obecnego porządku są adekwatnie coraz bardziej nerwowe, i będą coraz radykalniejsze.
Demokracja to system w którym naród decyduje o kierunku w jakim idzie. Może się mylić, a koszt błędu poniosą wszyscy i to jest normalne. Sytuacja w której rządzący mainstream nie pozwala na inny wybór niż on sam jest już dyktaturą, bo prawo do błędu jest wpisane w demokrację.… pic.twitter.com/hoUHBnqNj3
W demokracji nie może być arbitra, sędziego, bowiem sąd w demokracji jest średnią opinii wszystkich obywateli, i nie może być dobry czy zły. Jest jaki jest, to nadrzędne prawo narodu do samostanowienia dyktuje warunki, a nie politycy czy urzędy w których interesie jest taki czy inny stan rzeczy.
PS. Mapa głosowania na AfD wskazuje że Niemcy żyjący w NRD nie mają już kompleksów przeszłości, a lata gnębienia przez sowieciarzy wykształtowały człowieka zdolnego walczyć o swoją tożsamość.
Grzegorz Płaczek: I na tym właśnie polega ta tępa manipulacja dot. liczby NIELEGALNYCH migrantów przerzucanych do Polski przez Niemcy!
Ale po kolei… Teoretycznie istnieją dwie procedury odsyłania (przekazywania) migrantów przez inne kraje Polsce: ➡️ procedura dublińska – to na jej podstawie Niemcy odsyłają nam legalnie (od dłuższego czasu) migrantów; ➡️ procedura readmisji – dot. migrantów odsyłanych ostatecznie przez niemieckie służby do Polski, a którzy zdaniem naszego sąsiada dostali się do Niemiec nielegalnie przez terytorium Polski.
Każda z tych procedur zobowiązuje Niemcy do informowania Polski o KAŻDYM odsyłanym migrancie. Oficjalnie w efekcie stosowania tych dwóch procedur, Niemcy w ciągu 14 miesięcy, odesłali do naszego kraju około tysiąca osób. I tą liczbą „karmiona jest” opinia publiczna.
Ale… chciałbym poinformować Polaków, że prawda jest jednak nieco inna – bowiem istnieje „TRZECIA PROCEDURA”, zwana „mobilną kontrolą graniczną”, o której polskie władze mówią niechętnie lub nie mówią wcale. Procedura ta realizowana jest na terenie Niemiec głównie przez Bundespolizei (Policję Federalną). Niemiecka policja stosuje „mobilną kontrolę graniczną” nie tylko na granicy państwa, ale… na całym terytorium Niemiec (np. do 30 km od granicy państwowej, na niemieckich autostradach, lotniskach czy dworcach).
W przypadku tej procedury, KAŻDY nielegalny migrant złapany przez „mobilną kontrolę graniczną” odsyłany jest do Polski BEZ informowania polskich służb o tym fakcie. Napiszę to raz jeszcze: BEZ informowania polskich służb o tym fakcie. W ten sposób w ciągu ostatnich 14 miesięcy przywieziono do Polski… ponad 10 tys. nielegalnych migrantów [źródło danych: Komenda Główna Policji Federalnej]!!!
Osoby te głównie pochodzą z Ukrainy, Afganistanu, Kolumbii, Gruzji i Erytrei. Po „podrzuceniu” do Polski, ci nielegalni migranci zaczynają funkcjonować w naszym kraju poza systemem i poza kontrolą polskich służb. 10 tysięcy to liczba mieszkańców… niejednej polskiej gminy. Może to przemówi Polakom do wyobraźni. Proceder nadal trwa w najlepsze. Kuriozalne! Należy natychmiast zacząć skutecznie kontrolować naszą zachodnią granicę, bo za chwilę będzie za późno! A że trwa kampania wyborcza – rząd przekonuje Polaków, że zagrożenia nie ma, a temat nielegalnych migrantów w Polsce jest marginalny i pod pełną kontrolą. Nie, nie jest. I czas się obudzić z tego letargu.
Niemcy podrzucają nam nielegalnych imigrantów bez informowania strony polskiej! W ciągu minionych 14 miesięcy Niemcy skierowali do Polski ponad 10 tys. nielegalnych imigrantów.
Są to dane niemieckie, do których nie mają dostępu polskie służby ze względu na skrajnie niekorzystne prawo. Taki ukryty sposób zrzucania do nas imigrantów polega nie tylko na niewpuszczaniu imigrantów na granicy polsko-niemieckiej, ale również wychwytywaniu imigrantów z głębi Niemiec.
Niemiecka policja prowadzi kontrole w całym kraju, nie tylko na granicy, w poszukiwaniu osób, które przebywają nielegalnie na terenie Republiki Federalnej Niemiec. Jeśli policjanci uprawdopodobnią, że mógł wkroczyć do Niemiec za pośrednictwem granicy z Polską, to de facto deportują tego człowieka do nas. Jednak zgodnie z ich prawem nie jest to deportacja, a po prostu forma niewpuszczenia na teren Niemiec, pomimo że taki delikwent może znajdować się daleko od granicy.
Niemcy podrzucają nam nielegalnych imigrantów bez informowania strony polskiej!
W ciągu minionych 14 miesięcy Niemcy skierowali do Polski ponad 10 tys. nielegalnych imigrantów. Są to dane niemieckie, do których nie mają dostępu polskie służby ze względu na skrajnie niekorzystne… pic.twitter.com/faBEhv04KF
Zastosowanie tej fikcji prawnej daje Niemcom możliwość szybszego pozbycia się nielegalnych imigrantów, a jest to możliwe dzięki układowi z Schengen. Służby wychodzą z założenia, że skoro nie ma kontroli granicznych, to można jej dokonać na terenie całego kraju podczas pierwszego kontaktu cudzoziemca z policją.
Ta naciągana metoda ma jeszcze jeden atut. Nie muszą nas o niczym informować. Wskazane wyżej 10 tys. nielegalnych imigrantów trafiło z Niemiec do Polski w dużej mierze bez informowania polskich funkcjonariuszy. Nie wiemy dlatego nawet, gdzie ci imigranci się obecnie znajdują. Wśród nich mogą być osoby niebezpieczne, w których narastać może także frustracja związana z problemami z dostaniem się do Niemiec.
Bezpieczeństwo Polaków jest zagrożone! Dlaczego Tusk na to pozwala?
Niemieckie kontrowersje związane z pseudoekologicznymi biopaliwami. Co roku znikają olbrzymie połacie lasów deszczowych, aby zrobić miejsce dla plantacji palm, z których wytwarza się olej wykorzystywany do produkcji biopaliw.
W Niemczech biopaliwa sprzedaje się jako ratujące klimat. Powstaje rzekomo z odpadów po tłoczeniu oleju palmowego, promując je jako rozwiązanie przyjazne dla środowiska. Państwo niemieckie wspiera ten rodzaj biopaliwa, pompując nawet dotacje w rafinację tego rodzaju oleju napędowego. W rzeczywistości odpadów jest za mało do produkcji dużej ilości biopaliw, więc w procesie produkcyjnym używa się jadalnego oleju palmowego, fałszywie oznaczając go jako odpad. Warto też wskazać, że biopaliwo okazuje się droższe niż sam olej.
Niemcy w imię klimatyzmu karczują lasy deszczowe!
Niemieckie kontrowersje związane z pseudoekologicznymi biopaliwami. Co roku znikają olbrzymie połacia lasów deszczowych, aby zrobić miejsce dla plantacji palm, z których wytwarza się olej wykorzystywany do produkcji biopaliw.
Zapotrzebowanie w Niemczech jest tak ogromne, że wycina się lasy deszczowe, które zamiast żywności produkują surowiec na paliwo. Taka jest niemiecka wersja ekologii. U nich na papierze się zgadza. Władze zdają sobie sprawę z problemu, ale priorytetem pozostaje biznes. Pomimo oficjalnego zakazu, olej palmowy wciąż trafia do niemieckich zbiorników paliwowych – pod pozorem odpadów. Dzięki temu biopaliwo wydaje się ekologiczne. Tego typu działania nazywa się mianem “green washingu”.
Mamy do czynienia z kolejnym już absurdem związanym z klimatyzmem. Kilka dni temu pisałem o położonych w Czechach nielegalnych składowiskach niemieckich turbin wiatrowych. W tym roku wycięto również olbrzymi kawał puszczy amazońskiej z aby wybudować autostradę dla gości, którzy prywatnymi odrzutowcami zbiorą się na szczyt klimatyczny w Brazylii, na którym Polacy usłyszą, że muszą jeść mniej mięsa. Dla planety oczywiście.
Służby RFN wprowadzili pushbacki na granicy z Polską! Niemieckie służby zatrzymały nielegalnych imigrantów przy granicy z Polską w miejscowości Schwennenz, po czym zawrócił ich do Polski. O sprawie poinformował niemiecki portal Meinstadt.de, który przekazał, że dwóch obywateli Etiopii w wieku około 18 lat zostało zatrzymanych po przejściu granicy polsko-niemieckiej.
Sytuacja z nielegalną imigracją w naszym kraju robi się coraz bardziej niebezpieczna. Niemiecka prasa dotarła także do informacji na temat tego, kto szmuglował imigrantów przez granice. Byli to obywatele Łotwy, których zatrzymał wspólny patrol polsko-niemiecki. I tutaj dochodzimy do kuriozum.
Polscy strażnicy graniczni pilnują granic w interesie Niemiec!
Służby RFN wprowadzili pushbacki na granicy z Polską! Niemieckie służby zatrzymały nielegalnych imigrantów przy granicy z Polską w miejscowości Schwennenz, po czym zawrócił ich do Polski. O sprawie poinformował… pic.twitter.com/Ad6YMyL8KY
Okazuje się, że polska Straż Graniczna pilnuje niemieckiej granicy, aby nielegalni imigranci nie przedostali się do Niemiec, zamiast pilnować granicy polsko-białoruskiej. Marnujemy potencjał i pracę naszych pograniczników na zajmowanie się cudzymi interesami! Ile jest takich sytuacjach, o których nie dowiedzielibyśmy się, gdyby nie niemieccy dziennikarze?
Berlin: Egzamin kwalifikacyjny do szkoły ogólnokształcącej (Gymnasium) zakończył się katastrofalnie dla większości uczniów. Tylko 51 z 1937 zdało czyli 97,4% oblało. Nie zdał żaden z 51 uczniów klas dla imigrantów świeżej daty (Willkommensschüler).
W stolicy Niemiec odbył się egzamin kwalifikujący do niemieckiego Gymnasium, czyli odpowiednika liceum ogólnokształcącego. Jak wskazuje gazeta „Tagesspiegel”, żadne z dzieci imigrantów nie przeszło tego egzaminu pozytywnie.
Żaden z 51 uczniów specjalnej klasy Willkommensschüler (tylko dla imigrantów świeżej daty) nie był w stanie podołać egzaminowi. Pokazuje, jak dużym problemem jest integracja dzieci imigranckich w niemieckim społeczeństwie. Rzuca nam to też obraz przyszłości, jaka już teraz ma miejsce we Francji czy Wielkiej Brytanii, a która rysuje się również przed Niemcami.
Berlin: Egzamin kwalifikacyjny do szkoły ogólnokształcącej (Gymnasium) zakończył się katastrofalnie dla większości uczniów. Tylko 51 z 1937 zdało czyli 97,4% oblało. Nie zdał żaden z 51 uczniów klas dla imigrantów świeżej daty (Willkommensschüler).
Imigranci w krajach zachodnich bardzo często trafiają do nizin społecznych, tworząc najniższą klasę w społeczeństwie. To osoby źle wykształcone, gorzej zarabiające, jak również nieposiadające majątku życiowego. Ludzie Ci są często mocno przywiązani do programów socjalnych i zamieszkują konkretne biedne dzielnice dużych miast. To idealne środowisko do inkubacji zorganizowanej przestępczości, która we Francji jest bardzo powszechna wśród potomków imigrantów.
Dzieci i wnuki tych, którzy przyjechali „uczciwie pracować i płacić podatki” ma problemy finansowe i radzi sobie z życiem wyraźnie gorzej niż reszta ich rówieśników. Młodzi ludzie często zamiast ścieżki ciężkiej pracy wybierają życie przestępcze lub angażują się w radykalny islam. To obywatele Francji imigranckiego pochodzenia podpalają co kilka miesięcy francuskie ulice. W Niemczech zaraz będzie to wyglądać tak samo. Jednak również w Polsce odbywa się gotowanie żaby. Politycy już ściągają tu masową imigrację z Afryki i Azji. Nim się nie obejrzymy, zaczną pojawiać się w Polsce dzieci tych imigrantów. Musimy to powstrzymać!
Sławomir Mentzen: “Niemieckich policjantów, którzy przyjeżdżają tu z imigrantami należy aresztować, podrzuconych imigrantów odesłać z powrotem, a niemieckie radiowozy rekwirować. I niech Niemcy się wtedy martwią, co z tym dalej zrobić. Polska powinna przywrócić kontrolę na granicy z Niemcami!”
👉 Takiego prezydenta potrzebujemy – który odważnie będzie bronił polskich interesów, a nie potulnie przyjmował podrzucanych przez Niemców imigrantów jak Tusk i jego podnóżek Trzaskowski
Skomentuj