Nie wierzę, że liczba ofiar w ciągu 10 dni po powodzi może spadać, a nie rosnąć - Konfederacja

Nie wierzę, że liczba ofiar w ciągu 10 dni po powodzi może spadać, a nie rosnąć

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak w Polsat News w programie Śniadanie Rymanowskiego.

– Nie wierzę w to, że liczba ofiar powodzi w ciągu 10 dni po powodzi może spadać, a nie rosnąć. Ponad 10 dni temu z oficjalnych danych media podawały 8 ofiary, a 10 dni później premier, a raczej policja – właściwie nie wiadomo, kto, bo to nie jest żaden oficjalny komunikat – na mediach społecznościowych policji ktoś napisał, że ujawniono 7 ofiar. Pytanie, ile nie ujawniono i dlaczego wyjawiali tylko ofiary, gdzie były znaki utonięcia.

Moim zdaniem rząd nie podał pełnej statystyki, bo im jest to do niczego niepotrzebne. Nie ma przepisu prawnego, który zobowiązuje rząd do podania pełnej statystyki ofiar powodzi. Wiadomo, że gdyby podali np., że tych ofiar jest kilkadziesiąt, a nie siedem, to wygląda to dużo gorzej.

Proszę zobaczyć, co podawał TVN. Proszę zobaczyć, co podawali samorządowcy. (…) Np. Onet podał relację 10 dni temu z Głuchołaz, gdzie syn swojej mamy, pani Ireny 65-letniej, porwanej przez powódź, podaje, że mama się utopiła. Została porwana przez rzekę. Mieliśmy kontakt, komendant policji potwierdził – w zestawieniu policji nie ma pani Ireny z Głuchołaz! No więc pytanie, gdzie się podziała pani Irena i gdzie się podziało wiele innych osób, o których mówili samorządowcy! Samorządowcom w pewnym momencie kazano zamknąć gębę i zamknęli gębę!

Skomentuj