19 kwietnia do Szczecina przyjedzie dwóch liderów Konfederacji!
Na Deptaku Bogusława o godzinie 19:00 będziecie mogli spotkać: Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka oraz lokalnych liderów Konfederacji.
Zaproście jak najwięcej osób! Do zobaczenia!
19 kwietnia do Szczecina przyjedzie dwóch liderów Konfederacji!
Na Deptaku Bogusława o godzinie 19:00 będziecie mogli spotkać: Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka oraz lokalnych liderów Konfederacji.
Zaproście jak najwięcej osób! Do zobaczenia!
Ambasador Ukrainy w Polsce, Wasyl Bodnar, otwarcie stawia żądania wobec naszego państwa. W oświadczeniu przesłanym PAP oskarża polskich polityków o „manipulacje” w spawie nauczania ukraińskiego języka w Polsce. Jak sam podkreśla: „Jesteśmy za socjalizacją i integracją, ale jasne jest, że nie za asymilacją”. To bardzo jednoznaczna deklaracja – Ukraińcy w Polsce mają tworzyć trwałą, odrębną społeczność, a nie w pełni wchodzić w polską wspólnotę narodową.
Ambasador chwali się podatkami, jakie płacą Ukraińcy w Polsce i stawia w związku z tym prowokacyjne pytania: „Dlaczego więc prawo ukraińskich, a także polskich dzieci, by uczyć się języka ukraińskiego, tak niepokoi niektórych polityków w Polsce?”. Choć nie pada to wprost, to chodzi oczywiście o polityków Konfederacji, którzy protestują wobec pomysłów Barbary Nowackiej, które wspomagają gettoizację ukraińskiej mniejszości w Polsce.
Ukraińcy żądają języka ukraińskiego w polskiej szkole! „NIE CHCEMY ASYMILACJI”
— Paweł Usiądek (@PUsiadek) September 11, 2025
Ambasador Ukrainy w Polsce, Wasyl Bodnar, otwarcie stawia żądania wobec naszego państwa. W oświadczeniu przesłanym PAP oskarża polskich polityków o „manipulacje” w spawie nauczania ukraińskiego języka… pic.twitter.com/8cVcbmDCJg
Bodnar nie ukrywa, że oczekuje od naszego państwa dalszych ustępstw: „Język ukraiński jest językiem znacznej części społeczeństwa, która stanowi bezsporną wartość dodaną dla gospodarki Polski, a jednocześnie językiem państwa, które walczy o wolność nas wszystkich”. Za tą mową-trawą kryje się ukraińskie żądanie dalszego traktowania ich mniejszości za szczególną, zasługującą na większą ilość przywilejów, na które my jako Polska nie możemy przystać.
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Przede wszystkim gratulacje dla wszystkich zaangażowanych w operację wojskową, w operację obronną. Gratuluję szefom najważniejszych instytucji państwowych współpracy prawidłowej. I na tym, obawiam się, gratulacje należałoby zakończyć, bowiem nie jest czas na poklepywanie się po plecach.
Czas jest na to, żeby umiejscowić ten atak we właściwym kontekście. A tym kontekstem jest brak wystarczającego przygotowania naszego państwa na tego rodzaju ataki.
Przypomnijmy doniesienia tylko z lipca i września tego roku. Dowiedzieliśmy się z mediów, z publikacji w lipcu i wrześniu, że system antydronowy zakupiony przez poprzedni rząd, SKYCtrl nie jest rozwijany, nie jest modernizowany, że Rada Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych wstrzymała jego modernizację – a teraz słyszymy, że nie jest nawet rozmieszczony na granicy. Domagamy się odpowiedzi na pytanie, dlaczego.
Dowiedzieliśmy się w sierpniu, że nowy system antydronowy, kompleksowy, który miał być budowany w ramach obrony przeciwlotniczej, o której mówił pan minister, system KINMA, został wstrzymany i w ogóle nie jest realizowany z powodu braku środków.
Dowiedzieliśmy się, że system BARBARA aerostatów rozpoznawczych – pan minister sam to w swoim wystąpieniu potwierdził – składa się zaledwie z czterech balonów. To jest nic.
Dowiedzieliśmy się także, że specyfikacja systemu antydronowego, który ma zamówić Straż Graniczna, jest tak napisana, że dziwnym trafem spełnia ją tylko jedna izraelska firma. Myślę, że jest dobry dzień na to, żeby do tych informacji się odnieść i wyjaśnić, dlaczego Polska nie dysponuje właściwie żadnym operacyjnie działającym systemem antydronowym.
Oczywiście wspaniale, że pomogli nam sojusznicy, duże podziękowania dla europejskich sojuszników, w szczególności tych, którzy byli zaangażowani w tę całą operację.
Także dzisiaj tutaj nawet na galerii był przez chwilę ambasador Czech. Czesi również wykazują solidarność, wysyłając nam śmigłowce do wsparcia.
To wszystko bardzo dobrze. Natomiast jeżeli tego typu ataki będą ponawiane, ataki służące testowaniu sposobu działania nas, naszych sojuszników, używania uzbrojenia, działania radarów, musimy sobie zadać pytanie, z czego my i z czego sojusznicy będziemy strzelać i do czego dokładnie będziemy strzelać.
I tutaj uważam, że dokładne odpowiedzi powinny być także w parlamencie udzielone, a więc zadam parę pytań i zachęcam posłów obozu rządzącego, żeby również wsłuchali się w te pytania.
A więc po pierwsze, ile było faktycznie wśród tych kilkunastu znalezionych już w tej chwili obiektów latających, faktycznych dronów bojowych. Pierwotnie media podawały, że to były Shahedy, niebezpieczne faktycznie drony. Wszyscy jesteśmy ostrzegani przed dezinformacją, więc wystrzegajmy się jej. Ile było faktycznie Shahedów, a ile było styropianowych wabików udających Shahedy?
Ile dronów lub obiektów latających opuściło nasze terytorium i ile z tych, które opuściły, to były wabiki, a ile to były faktyczne drony bojowe? Czy te, które opuściły, to były drony bojowe?
Jaki obiekt spowodował zniszczenie tego domu na Lubelszczyźnie? Myślę, że jego nazwa powinna paść, bo zapewne został znaleziony.
Następne pytanie. Czy Rzeczpospolita przy swoich systemach radiolokacyjnych obecnie ma zdolność odróżniania wabików od dronów bojowych? Czy NATOwscy sojusznicy mają zdolność odróżniania styropianowych wabików kosztujących parę tysięcy dolarów czy euro, od dronów bojowych, kosztujących parędziesiąt tysięcy? Czy przy kolejnych takich atakach będziemy do styropianowych wabików strzelać rakietami z poderwanych sojuszniczych samolotów F-35 i co na to nasi sojusznicy?
I z czego wynika milczenie naszych amerykańskich sojuszników wobec tego ataku?
Bardzo prosiłbym o udzielenie odpowiedzi na te pytania, bowiem dotykają one istoty naszych zdolności obronnych i istoty naszych relacji sojuszniczych.
Jestem, szczerze powiedziawszy, zdumiony tym, że od wczoraj trwa spektakl wzajemnych pochwał, wzajemnego gratulowania sobie w sytuacji, gdy także w sektorze cywilnym systemy ostrzegania ludności nie zadziałały prawidłowo! Widać rażący brak koordynacji pomiędzy strukturami wojskowymi i cywilnymi.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa reagowało z wielogodzinnym opóźnieniem! Informacje nie były prawidłowo przekazywane.
To parlament jest miejscem, gdzie należy te rzeczy wyjaśnić. Jeżeli pan, panie pośle, i wy tutaj z koalicji rządzącej uważacie, że to, co się wydarzyło, jest dobrą okazją, żeby się poklepać po plecach, to głęboko się mylicie.
My tu jesteśmy od tego, żeby patrzeć władzy na ręce, żeby w interesie obywateli punktować zaniedbania, wątpliwości i podnosić jakość naszych zdolności obronnych. Tego się domagamy. Te zdolności obronne mają być budowane, a nie pudrowane. Dziękuję bardzo.
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Kiedy mówiliśmy, że dach przecieka, mówili, że to nieprawda, zwłaszcza, że wcale nie padało. Kiedy mówimy, że dach przecieka, mówią, że nie wolno teraz o tym mówić, bo pada.
W ogóle nie dziwi mnie taka narracja ze strony polityków POPiSu. Oni, kiedy mówią, że nie wolno mówić o zaniedbaniach zbrojeniowych Polski, chcą pozostać bezkarni, nierozliczeni przez Polaków.
Mam ich w dupie. Trzeba o tym mówić, tym głośniej im bardziej pada, bo jak przyjdzie faktyczna ulewa to może zerwać dach. A tylko wyborcy są w stanie zmusić polityka do zmiany zachowania. Wyborcy nie tyle mają prawo, co mają obowiązek wiedzieć, jakie zaniedbania poczyniły kolejne rządy.
Kiedy mówiliśmy, że dach przecieka, mówili, że to nieprawda, zwłaszcza, że wcale nie padało.
— Ziemowit Przebitkowski (@przebitkowski) September 11, 2025
Kiedy mówimy, że dach przecieka, mówią, że nie wolno teraz o tym mówić, bo pada.
W ogóle nie dziwi mnie taka narracja ze strony polityków POPiSu. Oni, kiedy mówią, że nie wolno mówić o…
Dziwi natomiast podchwytywanie narracji o tym, że teraz to nie wolno mówić o patologii zakupowej, niegospodarności w zbrojeniówce, uzależnieniu od zewnętrznych dostawców, brakach w amunicji, dziurawych przepisach obrony przeciwlotniczej, spychologii MSWiA w tym zakresie – tak za rządów PiS jak i PO, przez zwykłych komentatorów. Argumentują, że się wróg dowie.
Boże!
Ci ludzie zdają się naprawdę myśleć, że to jest tajemnica dla obcych wywiadów. Ci ludzie nie rozumieją, że jest wprost przeciwnie niż by sobie życzyli – wróg wie a Polacy żyją w nieświadomości.
Właśnie teraz trzeba apelować o opamiętanie i rozwój polskiego sektora zbrojeniowego. Robiliśmy to wcześniej, robimy to teraz i będziemy robić aż stara klasa polityczna się nie opamięta lub nie zostaną wymieniona w niesławie.
PS Jeśli chodzi o głosy apelujące o “zgodę”, przytoczę Wasiutyńskiego: “Proszę nie wmawiać, że to niezgoda zgubiła Rzeczpospolitą. Nie! To zgoda ją zgubiła. Zgoda – liberum veto; (…) zgoda – i brak władzy wykonawczej; zgoda – i sejmy rozbiorowe. Honor Polski ratowała insurekcja kościuszkowska, która pierwsza w dziejach polskich wzniosła szubienice dla rodaków.”
PPS Naljepsza jest Lewica i Razemici. Ci co jeszcze niedawno apelowali o całkowite rozbrojenie Polski, wskazywały “bezsens” wydatków na zbrojenia, teraz jeszcze śmią w ogóle podnieść gęby. Kiedy się im przypomina to mówią, że się pomylili. A w nosie mam Wasze pomyłki, Wasze pomyłki są krytycznie niebezpieczne dla Państwa, Wasze pomyłki to prawdopodobieństwo nieszczęścia Polski na skalę trudną do przewidzenia. Jesteście jedną wielką pomyłką, Wy musicie zniknąć ze sceny politycznej, idźcie mylić się gdzieś do piwnic, gdzie tylko Wasze najbliższe otoczenie ucierpi, nie cały naród.
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
– Ostatnie wtargnięcie w polską przestrzeń powietrzną dronów Federacji Rosyjskiej to brutalne przypomnienie, że Europa nie żyje w świecie tęczowych baniek czy ideologicznych iluzji, tylko w realiach pełzającej wojny.
Europa z pełną premedytacją zniszczyła swoją gospodarkę, rolnictwo, przemysł, a także produkcję zbrojeniową. Wszystko w imię chorej lewicowej ideologii, która prowadzi do utraty bezpieczeństwa.
Cały ten wasz plan zbawienia świata gra na korzyść Putina, bo każde euro włożone w ideologiczne szaleństwo Zielonego Ładu zamiast w obronność, to jest właśnie działanie w interesie Kremla i to wy jesteście za to odpowiedzialni.
Co do Polski, najpierw finansowaliście Rosję Nord Streamem, potem zniszczyliście naszą gospodarkę, teraz przepychacie nam imigrantów, żebyśmy przestali być bezpieczni od wschodu i zachodu.
I przemawiam tu jako polski poseł i jako polski obywatel: Polacy nie chcą waszego Zielonego Ładu, waszej walki z węglem, kiedy latają im nad głowami drony, kiedy spadają na ich domy rakiety.
Putin się śmieje, kiedy pani, pani von der Leyen, opowiada te klimatyczne bzdury. Jest pani ślepa na realia międzynarodowe, nie rozumie pani świata i nie potrafi pani zapewnić warunków do normalności w Europie.
My, Polacy, rozumiemy, że bezpieczeństwo naszej ojczyzny zależy przede wszystkim od naszego narodu. Polska to wielki naród, który nigdy się nie podda, który nigdy nie da się złamać. Polski rząd musi po prostu odrzucić szkodliwe polityki unijne i skupić się na interesie Polski. Dziękuję.
RozwińZwiń komentarze (2)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Kolejni politycy i eksperci mówi dziś dokładnie to samo, co ja wczoraj.
Strzelanie do dronów za 10-30 tysięcy dolarów rakietami za 2 mln dolarów jest po prostu nie do utrzymania.
Zwłaszcza jak dronów zaczną się robić setki. Potrzebujemy na wczoraj systemów antydronowych dających sensowną relację kosztu do efektu.
Kolejni politycy i eksperci mówi dziś dokładnie to samo, co ja wczoraj.
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) September 11, 2025
Strzelanie do dronów za 10-30 tysięcy dolarów rakietami za 2 mln dolarów jest po prostu nie do utrzymania.
Zwłaszcza jak dronów zaczną się robić setki.
Potrzebujemy na wczoraj systemów antydronowych…
Na koniec serdecznie pozdrawiam wszystkich rozemocjonowanych mieszkańców świata bajek, gdzie rachunek ekonomiczny nie istnieje, zasoby są nieskończone, a wroga powstrzymuje się dobrą atmosferą.
Nie wiem co bierzecie, ale zmniejszcie dawkę. Tak dwukrotnie.
RozwińZwiń komentarze (2)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
W Parlamencie Europejskim właśnie minutą ciszy uhonorowano pamięć zamordowanego w USA konserwatywnego publicysty Charliego Kirka – lewicowi europosłowie, w tym Lewica i KO, nawet nie wstali…
Jesteście obrzydliwymi ludźmi bez honoru.
W Parlamencie Europejskim właśnie minutą ciszy uhonorowano pamięć zamordowanego w USA konserwatywnego publicysty Charliego Kirka – lewicowi europosłowie, w tym Lewica i KO, nawet nie wstali…
— Ewa Zajączkowska-Hernik (@EwaZajaczkowska) September 11, 2025
Jesteście obrzydliwymi ludźmi bez honoru. pic.twitter.com/RIqYBsvmEu
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
To są dokładnie te same złudzenia co miała Europa Zachodnia w latach dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych. Że da się ucywilizować Rosję współpracą ekonomiczną i dwustronnymi korzyściami.
To są dokładnie te same złudzenia co miała Europa Zachodnia w latach dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych. Że da się ucywilizować Rosję współpracą ekonomiczną i dwustronnymi korzyściami. Pytanie czy @JDVance wierzy w to co mówi? Czy to tylko propaganda na użytek polityki… https://t.co/u64h1fqpFO
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) September 11, 2025
Pytanie czy JD Vance wierzy w to co mówi? Czy to tylko propaganda na użytek polityki wewnętrznej, dla społeczeństwa zmęczonego rolą światowego mocarstwa i zniechęconego do angażowania się bez końca w nieswoje sprawy?
RozwińZwiń komentarze (3)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Szymon Janus ma rację w kwestii gotowości do wojny czy zagrożeń. Jakiś czas temu w wewnętrznej dyskusji w Ruchu Narodowym sformułowałem bardzo podobne myśli: nie ma jednej wojny. Są bardzo różne wojny. Do każdej trzeba się inaczej przygotowywać.
Uważam że ten wpis jest ciekawy i zarazem zasługuje na odpowiedź. Najpierw dlaczego jest ciekawy? Bo @sjanus_pl ma rację w kwestii gotowości do wojny czy zagrożeń. Jakiś czas temu w wewnętrznej dyskusji w @RuchNarodowy sformułowałem bardzo podobne myśli: nie ma jednej wojny. Są… https://t.co/7FvxhNsgj4
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) September 10, 2025
Dylemat na ile uniwersalna, a na ile specjalizowana ma być armia jest dużym wyzwaniem strategicznym i politycznym. Nie da się być gotowym do wszystkiego w tym samym stopniu. Trzeba określać priorytety. Także priorytety gotowości w czasie, wynikające z ograniczeń budżetowych.
Uzbrojenie dziś w pełni wdrożone to uzbrojenie przestarzałe jutro. Uzbrojenie w pełni nowoczesne jutro, to uzbrojenie którego dziś nie ma na poligonie. Itd. Itd.
Podobnie jest z systemami obrony przeciwlotniczej i ich nowym sektorem — systemami przeciwdronowymi.
Więc ogólnie racja co do metody myślenia, prowadzącej do wariantowości, złożoności, skalowalności wszystkich czynników i konstatacji, że zawsze będą luki i obszary zaniedbane (o niższym priorytecie). To powinen być wynik świadomego, celowego zarządzania jaki jest rozkład priorytetów.
A teraz gdzie wpis wymaga odpowiedzi? No moim zdaniem jest tu jednak zbyt duży element propagandy sukcesu w relacji do tematu dnia. I ucieczka od zmierzenia się z diagnozą. Przesuwanie dyskusji na inne pole. Nie mam nic przeciw dyskusji na innych polach w inne dni. Natomiast dziś tematem dnia są drony. I w tym obszarze krytycyzm jest po prostu racjonalny, uzasadniony, słuszny i sprawiedliwy.
Zarówno proces zaopatrywania wojska w drony i wdrożenia ich do szkolenia jak i budowy ochrony antydronowej leży. Nie jest tak że to trochę leży na jakimś polu, a gdzie indziej jest OK. To leży prawie wszędzie, w prawie każdym aspekcie. Leży także w odniesieniu do deklaracji i zapowiedzi samych polityków. Leży nie w odniesieniu do marzeń i maksymalistycznych oczekiwań tylko do jakichkolwiek oczekiwań. I to że kupione zostały inne rzeczy nie może uśpić naszej czujności. Bo te inne rzeczy można łatwo zniszczyć dronami.
Pojawienie się dronów to nie jest jakiś poboczny dodatek do zagrożeń. To zmiana reguł gry. Stare zasady już nie obowiązują. Trzeba się przestawić na nowe. To było wiele razy deklarowane, ale nie zostało faktycznie zrobione.
W poniedziałek podczas debaty wprost potwierdził to gen. Jarosław Gromadziński, odnosząc się do kluczowych dokumentów planistycznych i inwestycyjnych wojska. Ktoś może powiedzieć, że dziś nie jest dzień na złe wiadomości. Odpowiem, że żaden dzień nie jest dobry na złe wiadomości. A odpowiedzialność moralna za Polskę nakazuje dzielić się zrozumieniem stanu rzeczy, alarmować, naciskać, popychać do zmian na lepsze. I będziemy to robić. Rozumiejąc ogromne skomplikowanie wyzwania jakim jest budowanie gotowości do wojny czy do obrony Polski.
Natomiast nie zgodzimy się na odmowę dyskusji pod pretekstem jej ogromnego skomplikowania.
PS Na innych polach niż drony też nie jest dobrze. To że jest trochę lepiej niż kilka lat temu, to nie znaczy że jest choćby blisko stanu zadowalającego.
PPS Wojsko to system. Wojna to starcie systemów. Wysypy nowoczesności czy zaopatrzenia nie tworzą systemu. Kluczowe pytanie to czy system pracuje? Dla odpowiedzi kluczowe jest jego testowanie. Testowanie i pokazywanie to dwie różne rzeczy. Polskie ćwiczenia często bliższe są pokazom niż testom.
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
O fatalnym stanie przygotowań Polski do obrony mówiłem od ponad 1,5 roku. Całą kampanię powtarzałem to na setkach wieców, mówiłem o tym w Sejmie, na konferencjach prasowych, w telewizji, w materiałach na YT, pisałem o tym na Twitterze.
Psa z kulawą nogą to nie interesowało.
A gdy to samo powiedziałem dzisiaj, to słyszę, że to jest zły moment.
To kiedy będzie dobry moment? Jak już nas naprawdę poważanie zaatakują?!
I jeszcze jedno. O fatalnym stanie przygotowań Polski do obrony mówiłem od ponad 1,5 roku. Całą kampanię powtarzałem to na setkach wieców, mówiłem o tym w Sejmie, na konferencjach prasowych, w telewizji, w materiałach na YT, pisałem o tym na Twitterze.
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) September 10, 2025
Psa z kulawą nogą to nie…
RozwińZwiń komentarze (2)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Chciałbym, żeby wreszcie doszło do otrzeźwienia, do obudzenia się naszych polityków i społeczeństwa, do zobaczenia rzeczywistości takiej, jaka ona jest, a nie jaką chcielibyśmy ją widzieć.
Zmarnowaliśmy 3,5 roku wojny, nie zmarnujmy ani dnia więcej. Trzeba zacząć się poważnie przygotowywać.
Jesteśmy zmuszeni podrywać bardzo drogie F-16 i sojusznicze F-35 strzelające rakietami za ponad 1 mln dolarów, żeby zestrzeliwać drony za kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Widząc taki rachunek kosztów, Rosjanie będą wysyłać nam coraz więcej dronów. Zanim nas zaatakują, pozbędziemy się przez to swojego drogiego uzbrojenia.
Ukraina i Rosja w ciągu tych 3,5 roku wojny uzyskały zdolność produkcji milionów dronów rocznie. W tym czasie nasi politycy cieszą się, że w wieloletnim zamówieniu kupiliśmy 10 tysięcy dronów. DZIESIĘĆ TYSIĘCY DRONÓW.
Wiedząc, że Rosja postawiła na masową produkcję dronów nie zbudowaliśmy ochrony antydronowej, co więcej zaprzestaliśmy modernizowania zakupionych już systemów.
Chciałbym, żeby wreszcie doszło do otrzeźwienia, do obudzenia się naszych polityków i społeczeństwa, do zobaczenia rzeczywistości takiej, jaka ona jest, a nie jaką chcielibyśmy ją widzieć.
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) September 10, 2025
Zmarnowaliśmy 3,5 roku wojny, nie zmarnujmy ani dnia więcej. Trzeba zacząć się poważnie…
Rosja już teraz wysyła jednocześnie setki Shahedów. Niedługo będzie w stanie wysyłać ich tysiące jednocześnie. Nie damy rady odeprzeć takich ataków, wykorzystując rakiety droższe o rząd wielkości od atakujących dronów.
To są zupełnie oczywiste rzeczy. Potrzebujemy systemów antydronowych, potrzebujemy dronów, nie mamy jednego ani drugiego.
Winni tej sytuacji są rządzący, którzy do tego doprowadzili. Rolą opozycji jest zwracanie uwagi na błędy rządu.
Nie jest rolą opozycji robienie dobrej atmosfery, poklepywanie się po plecach, ani udawanie, że jest w porządku, gdy ewidentnie nie jest. Dobrą atmosferą nie odeprzemy ataku, nie zestrzelimy dronów, nie obronimy Polski.
Rząd i wspierające go media chcą, żebyśmy powtarzali ich kłamliwą propagandę, że jest dobrze i sobie radzimy, gdy gołym okiem widać, że jest naprawdę bardzo źle. Nie wiem, czy chcą w ten sposób ukryć swoje zaniedbania, czy nie wiedzą, jak wygląda rzeczywistość, ale obie wersje są całkowicie dyskwalifikujące.
Będę pisał gorzką prawdę na temat naszej obronności tak długo, niezależnie od tego, czy to się komuś podoba, czy nie. To jest zbyt ważna sprawa, by ją poświęcić dla czyjegokolwiek dobrego samopoczucia.
RozwińZwiń komentarze (3)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
– Dzisiaj kolejny raz rosyjskie drony wielokrotnie naruszyły polskie niebo i nasze wojska z siłami NATO broniły bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej. Natomiast Komisja Europejska, która jest odpowiedzialna za bezpieczeństwo gospodarcze i ekonomiczne państw członkowskich, nieustannie działa przeciw interesom Europejczyków.
Po zniszczeniu europejskiego przemysłu oraz bezpieczeństwa na naszych granicach i ulicach, dzisiaj zagrożone jest bezpieczeństwo żywnościowe. Mówię o umowie z Mercosur, mówię o imporcie artykułów rolnych z Ukrainy. Polska, moja ojczyzna, potrzebuje realnego bezpieczeństwa.
I w tej chwili okazuje się, że przez wasze szkodliwe polityki: klimatyczną, energetyczną, inwestycyjną, finansową, handlową, jesteście dla nas bardziej ciężarem niż pomocą. Unia Europejska pod przewodnictwem pani von der Leyen jest brzemieniem dla państw europejskich. Jest przeszkodą dla bezpieczeństwa Polski. Ta Komisja Europejska powinna podać się do dymisji. Dziękuję.
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
RozwińZwiń komentarze (4)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Dzisiaj w nocy Rosja naruszyła polską przestrzeń powietrzną za pomocą dronów. Wojsko Polskie i siły sojusznicze podjęły działania przeciwko bezzałogowcom, strącając część z nich na ziemię. To poważne naruszenie bezpieczeństwa nie mogło pozostać bez komentarza ze strony Konfederacji. Wicemarszałek Sejmu RP i lider Konfederacji Krzysztof Bosak zabrał głos na konferencji w Sejmie RP.
Krzysztof Bosak ocenił, że działanie rosyjskie było intencjonalne, a jego celem było testowanie polskich i natowskich zdolności reagowania i systemów obrony. „Musimy nazwać rzeczy po imieniu – to jest atak na Państwo Polskie” – powiedział Bosak.
Krzysztof Bosak podkreślił, że sytuacja udowodniła, że Polska nie jest przygotowana na atak za pomocą dronów i na ten moment kluczowe jest wsparcie zapewniane przez wojska sojusznicze. Lider Konfederacji wskazał, że w Polsce jest paraliż decyzyjny obejmujący sektory wojskowe, jak i cywilne, przez który nie są realizowane inwestycje w systemy antydronowe. „Ta sytuacja dzisiaj z nocy pokazuje, że nie czas na niekończące się analizy, czas na decyzje. Nie może być tak, że na wszystko w Polsce są pieniądze, a nie ma na ochronę przed dronami” – mówił Krzysztof Bosak.
Jak zauważył wicemarszałek Sejmu, „nic nie usprawiedliwia tej bierności” polskich władz, które nie działają na rzecz realnego wzmocnienia polskiego bezpieczeństwa mimo upływu 3,5 lat wojny na Ukrainie i powtarzających się naruszeń polskiej granicy.
Krzysztof Bosak zaapelował o jak najszybsze nadrobienie zaniedbań.
Lider Konfederacji zwrócił również uwagę na braki w komunikacji w sytuacji kryzysowej. Podkreślił, że komunikaty RCB zostały wysłane za późno. Zaapelował również o utworzenie systemu komunikacji z parlamentarzystami, którzy do tej pory o wszystkim dowiadują się od mediów, a nie od czynników rządowych czy władz wojskowych.
Konfederacja domaga się jak najszybszej budowy zintegrowanego systemu obrony przed dronami.
RozwińZwiń komentarze (6)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
– Od 3,5 roku trwa wojna za naszą wschodnią granicą. Przez 3,5 roku doszło do rewolucji na polu walki. W tym momencie zarówno Ukraina jak i Rosja produkują miliony, miliony dronów rocznie. Taką osiągnęli zdolność produkcyjną – miliony dronów rocznie.
Polskie wojsko cieszy się, że w wieloletnim zamówieniu zamówiło 10 tys. dronów. To jest niepoważne. Jesteśmy absolutnie niegotowi na ten konflikt. Polska przespała poprzednie 3,5 roku.
Ja wiem, że wydaliśmy dziesiątki miliardów dolarów na uzbrojenie, które będzie w Polsce za kilka lat. A nawet jak będzie, to co ono nam da? Będziemy strzelali do dronów z F35 albo z Patriotów? Jeden pocisk Patriot to jest koszt 4 milionów dolarów, a jeden dron Shahed kosztuje 20, 30, 40 tys. dolarów. To nie jest obrona antydronowa.
Jesteśmy nieprzygotowani do tego konfliktu. Jesteśmy zupełnie rozbrojeni pic.twitter.com/yzWeljELGX
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) September 10, 2025
Nasze współczesne wojsko jest niegotowe na wojnę która realnie się toczy za naszą wschodnią granicą. Na wojnę, gdzie się rocznie produkuje, już w tym momencie, miliony dronów, a my mamy kilkaset i będziemy produkować być może parę tysięcy.
Z czego się strzela do dronów, bo mówimy, że zostały poderwane nasze myśliwce F16? Jest to wybitnie nieekonomiczny sposób strzelania do dronów. Jedna godzina lotu F16 kosztuje więcej niż taki dron. Nie mówiąc o uzbrojeniu – tych samolotów mamy kilkadziesiąt i nie wiadomo ile z nich jest w ogóle sprawne.
W tym momencie jesteśmy niegotowi na zmasowany atak dronowy!
Rosja potrafi w ciągu miesiąca wyprodukować ileś tysięcy, 5-6 tys. takich Shahedów. Nie jesteśmy w stanie w tym momencie odeprzeć takiego ataku i politycy nic z tym nie robią
RozwińZwiń komentarze (8)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Od roku staram się ustalić stan faktyczny dotyczący sporu pomiędzy firmą Pfizer a Polską. Polsce grozi kara w wysokości ok. 5-7 mld zł. Nie milionów. Miliardów. Potencjalna kara to konsekwencja decyzji byłego ministra zdrowia Pana Adama Niedzielskiego i złamania umowy dotyczącej zakupu i odbioru szczepionek przeciw C-19, która swoją drogą nigdy nie powinna była zostać podpisana. Ministra już nie ma – a Polska… została z problemem.
❌ Od roku staram się ustalić stan faktyczny dot. sporu pomiędzy firmą Pfizer a Polską. Polsce grozi kara w wysokości ok. 5-7 mld zł. Nie milionów. Miliardów. Potencjalna kara to konsekwencja decyzji byłego ministra zdrowia Pana Adama Niedzielskiego i złamania umowy dot. zakupu i… pic.twitter.com/upB96DoYJb
— Grzegorz Płaczek (@placzekgrzegorz) September 10, 2025
Wczoraj w ramach interwencji poselskiej udałem się do Ministerstwa Zdrowia. Sytuacja jest poważna. W styczniu 2026 r. dojdzie w Belgii do rozprawy, gdyż dotychczas Pfizer NIE wykazał chęci mediacji z polskim rządem. Oczywiście nie jestem zdziwiony. Na stole leżą ogromne pieniądze i wszystko wskazuje na to, że koncern zamierza po nie sięgnąć. Za wszystko zapłacą Polacy.
Jeśli Polska będzie musiała ostatecznie uszczuplić swój budżet o te miliardy – Pan minister Niedzielski powinien stanąć przed sądem. I zrobię wszystko, żeby do tego doszło.
RozwińZwiń komentarze (2)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Nie możemy pozwolić, by formacje odpowiedzialne za ochronę obywateli borykały się z problemami kadrowymi. Coraz większe wyzwania, takie jak rozwój przestępczości zorganizowanej czy konsekwencje masowej imigracji, wymagają zmotywowanych i dobrze wynagradzanych funkcjonariuszy.
Godne wynagrodzenie służb mundurowych to kwestia naszego bezpieczeństwa!
— Witold Tumanowicz (@WTumanowicz) September 10, 2025
Nie możemy pozwolić, by formacje odpowiedzialne za ochronę obywateli borykały się z problemami kadrowymi. Coraz większe wyzwania, takie jak rozwój przestępczości zorganizowanej czy konsekwencje masowej… pic.twitter.com/5PFy6ezz8E
Dlatego pytam rząd:
👉 jaka jest obecnie skala rocznych rezygnacji ze służby,
👉 jakie są najczęstsze powody odejść,
👉 ile wakatów występuje w formacjach objętych ustawą?
Niepokojące jest też to, że projekt pomija funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej, Służby Więziennej, CBA czy Straży Marszałkowskiej. Czy rząd zamierza to naprawić?
✅ Funkcjonariusze zasługują na szacunek i godne warunki pracy. Bez tego nie będzie bezpiecznej Polski.
RozwińZwiń komentarze (3)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Nad wschodnią Polskę wlecieć miało kilkanaście dronów, najprawdopodobniej rosyjskich. Jedna z maszyn została rozbita pod Białą Podlaską na Lubelszczyźnie. Aktywność wrogich dronów nad polskim niebem nasila się w ostatnich tygodniach. Czy jesteśmy gotowi na działania hybrydowe, wywiadowcze czy zwyczajne ataki na ścianę wschodnią?
Niestety, przez wiele lat polskie służby nie dysponowały praktycznie żadnymi systemami antydronowymi, które obejmowałyby wszystkie rodzaje obiektów latających tego typu. Wojsko relatywnie niedawno wyposażyło się w prywatne systemy antydronowe, które są w stanie je wychwytywać. Systemy te jednak zostały rozdzielone bez spójnej koncepcji pomiędzy różne jednostki, prawdopodobnie bez większego pomyślunku.
Pomimo że od pierwszych miesięcy wojny na Ukrainie wojska dronowe są na Ukrainie bardzo istotnym elementem rażenia kinetycznego, to Polska nie posiada zaawansowanego systemu antydronowego, który byłby w stanie chronić nasze obiekty strategiczne, nie mówiąc o całości terytorium Polski. Warto tu wskazać choćby na niedawne rozbicie drona pod Terespolem, tuż obok terminala przeładunkowego w Małaszewiczach. Tak krytyczna infrastruktura nie jest należycie zabezpieczona.
Drony nad Polską. Czy jesteśmy gotowi na realny atak?
— Paweł Usiądek (@PUsiadek) September 10, 2025
Nad wschodnią Polskę wlecieć miało kilkanaście dronów, najprawdopodobniej rosyjskich. Jedna z maszyn została rozbita pod Białą Podlaską na Lubelszczyźnie. Aktywność wrogich dronów nad polskim niebem nasila się w ostatnich… pic.twitter.com/g7Q2NorJOz
Rząd PiS nie dopilnował tego tematu i nic nie wskazuje na to, aby coś uległo zmianie w tej sprawie obecnie. Dlaczego? Zagrożenie dronami zostało albo zbagatelizowane, albo nieprzewidziane w planach inwestycyjnych. Abyśmy mogli czuć się bezpiecznie, potrzebujemy trzech rzeczy: systemu wykrywania dronów (poruszających się na różnych wysokościach), system zakłócania łączności bezzałogowych statków powietrznych oraz przede wszystkim możliwości ich zestrzeliwania kinetycznego.
Niestety, Polska nie tylko nie posiada takich możliwości, ale także niewiele robi w celu ich pozyskania. Wydajemy olbrzymie pieniądze na ciężki sprzęt, który w razie konfliktu również będzie narażony na ataki dronami, przed którymi nie mamy obecnie możliwości się bronić. Co istotne, systemy antydronowe produkowane są przez polski sektor prywatny, jednak polska Straż Graniczna napisała przetarg pod konkretne produkty jednego z izraelskich producentów.
Tak to my potencjału obronnego nie zbudujemy!
RozwińZwiń komentarze (2)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Program SAFE to:
🔴 Kolejny wspólny unijny dług, z którego będą sfinansowane pożyczki dla państw członkowskich, które bedą spłacane przez 45 lat;
🔴 Komisja Europejska arbitralnie będzie decydować na co mają być wydane te pieniądze;
🔴 Koszt komponentów pochodzących spoza Unii, państw EOG–EFTA, oraz z Ukrainy nie może przekroczyć 35% szacowanych kosztów komponentów produktu końcowego, to wprost projekt pisany pod interesy przemysłu zbrojeniowego Niemiec i Francji; mocno niekompatybilny z polskim planem zakupów zbrojeniowych u Amerykanów i Koreańczyków;
🔴 W kontekście SAFE istotne są terminy: 30 maja 2026 roku to ostatni dzień, w którym można będzie zawierać umowy z jednym państwem członkowskim na dostawy sprzętu finansowanego przez ten instrument. Po tej dacie będą możliwe już tylko wspólne zakupy (co najmniej dwa państwa członkowskie).
Program #SAFE to:
— Anna Bryłka (@annabrylka) September 9, 2025
– kolejny wspólny unijny dług, z którego będą sfinansowane pożyczki dla państw członkowskich, które bedą spłacane przez 45 lat;
– Komisja Europejska arbitralnie będzie decydować na co mają być wydane te pieniądze;
– koszt komponentów pochodzących spoza Unii,… https://t.co/Y08lfhIzN4
RozwińZwiń komentarze (2)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Wydarzenie, zorganizowane z udziałem kluczowych instytucji, takich jak Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, PGE, Muzeum Powstania Warszawskiego oraz m.st. Warszawa, przyciągnęło uwagę zwiedzających, pragnących lepiej zrozumieć codzienne zmagania powstańców i cywilów w tragicznych okolicznościach 1944 roku.
Musimy pamiętać o bohaterstwie żołnierzy, ale też o bohaterstwie ludności cywilnej w czasie Powstania Warszawskiego. To przesłanie towarzyszy wystawie „Codzienne życie podczas Powstania Warszawskiego”, otwartej dziś w Sejmie, która przypomina o codziennym trudzie warszawiaków,… pic.twitter.com/bVPutFEhNo
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) September 9, 2025
Wystawa, przygotowana przez Stowarzyszenie Warszawa44 pod wodzą Dariusza Michalaka i jego zespołu, przedstawiła nie tylko aspekty militarne, ale także codzienność tamtego okresu – od zaopatrywania w wodę z lejów po bombach, przez kuchnie polowe i opiekę nad rannymi, po chwile nadziei, jak śluby sanitariuszek z powstańcami. Jak podkreślił Wicemarszałek Krzysztof Bosak, wystawa ukazała trudny czas zarówno dla walczących, jak i wspierających ich cywilów, stając się ważnym świadectwem historycznym.
Głos zabrali: Główny Konserwator Zabytków, Paweł Ukielski – Zastępca Dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego, a także Katarzyna Napiórkowska – przedstawicielka Stowarzyszenia Warszawa44. Wicemarszałek Bosak wyraził wdzięczność organizatorom i instytucjom wspierającym, podkreślając, że pamięć o bohaterach Powstania powinna jednoczyć społeczeństwo ponad podziałami.
Ekspozycja, którą prezentujemy w Sejmie, dotycząca życia mieszkańców stolicy w czasie Powstania Warszawskiego, ma na celu pokazać, że heroizm Powstania to nie tylko walka z bronią w ręku, ale także codzienna determinacja, by przeżyć i zachować człowieczeństwo, będąc w samym centrum piekła wojny. To opowieść o zwykłych ludziach, których codzienny trud i odwaga stanowią równie ważną część pamięci o Powstaniu, jak heroizm żołnierzy walczących na barykadach.
Ekspozycja, którą prezentujemy w Sejmie, dotycząca życia mieszkańców stolicy w czasie Powstania Warszawskiego, ma na celu pokazać, że heroizm Powstania to nie tylko walka z bronią w ręku, ale także codzienna determinacja, by przeżyć i zachować człowieczeństwo, będąc w samym… pic.twitter.com/WXT1svokrK
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) September 9, 2025
RozwińZwiń komentarze (5)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Unia Europejska miała zapewnić polskiemu rolnictwu równe szanse w ramach wspólnotowego rynku. Tymczasem rzeczywistość jest zupełnie inna i świetnie ją relacjonuje Pan Andrzej Dziadek — wieloletni działacz Podkarpackiej Izby Rolniczej, bardzo lubiany i szanowany rolnik z olbrzymią fachową wiedzą praktyczną i teoretyczną!
Komisja Europejska mówi naszym rolnikom, że muszą spełnić określone normy, bo jeśli nie to ich produkcja nie będzie ekologiczna i nie będzie mogła być dopuszczona do spożycia. Jednak tych samych zasad nie ma zamiaru stosować wobec Ukrainy i krajów Mercosur.
UE miała zapewnić polskiemu rolnictwu równe szanse w ramach wspólnotowego rynku. Tymczasem rzeczywistość jest zupełnie inna i świetnie ją relacjonuje Pan Andrzej Dziadek — wieloletni działacz Podkarpackiej Izby Rolniczej, bardzo lubiany i szanowany rolnik z olbrzymią fachową… pic.twitter.com/YNDhTplsMp
— Tomasz Buczek (@buczek_tomasz) September 8, 2025
Nasi rolnicy nie boją się konkurencji, ale chcą równych zasad!
Panie premierze, Panie ministrze rolnictwa żądamy zdecydowanych działań, bo inaczej znowu zobaczycie rolników na ulicach pod oknami waszych siedzib!
Każdy rolnik, który protestował w Medyce i będzie miał problemy z policją, możeli liczyć na pomoc prawną Konfederacja.
— Tomasz Buczek (@buczek_tomasz) September 6, 2025
Nikogo nie zostawimy. pic.twitter.com/UWoeksPSiO
RozwińZwiń komentarze (9)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Skomentuj