Michał Wawer, wiceprzewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji, na X odpowiedział red. Dominice Wielowiejskiej, która pytała go po co poleciał do Chin.
Pani redaktor ma do mnie numer telefonu, nie musimy się komunikować przez X😉
W Chinach byłem w ramach delegacji biznesowo-politycznej z Europy Środkowej, nie ukrywałem tego wyjazdu (wręcz przeciwnie, publikowałem relacje w mediach społecznościowych), rozmawiałem tylko o możliwościach polskich inwestycji w Chinach i chińskich w Polsce, a ustaliłem tyle, że Chiny się cholernie szybko rozwijają.
Pani redaktor ma do mnie numer telefonu, nie musimy się komunikować przez X 😉
W Chinach byłem w ramach delegacji biznesowo-politycznej z Europy Środkowej, nie ukrywałem tego wyjazdu (wręcz przeciwnie, publikowałem relacje w mediach społecznościowych), rozmawiałem tylko o…
Polski system ochrony zdrowia popadł w gigantyczny kryzys – Narodowy Fundusz Zdrowia według Naczelnej Rady Lekarskiej zbankrutował, a do tego planowane jest zamykanie oddziałów w szpitalach. Jedynie do końca 2025 roku ma zostać zamkniętych ich kilkadziesiąt. Wobec tej dramatycznej sytuacji Konfederacja nie może pozostać obojętna. W całej Polsce odbywają się konferencje jej struktur.
Na konferencji prasowej w Sejmie RP głos zabrali posłowie Michał Wawer i Michał Połuboczek oraz Maciej Popławski i Mariusz Głowacki.
Poseł Michał Wawer przypomniał, że rządząca koalicja wygrała wybory m.in. dzięki obietnicy naprawy systemu ochrony zdrowia. „Niestety po dwóch latach widzimy, że z tego nic nie zostało, że po tych dwóch latach wszystkie istniejące już wcześniej, głębokie, systemowe problemy systemu ochrony zdrowia przez te dwa lata uległy dalszemu pogłębieniu. Mamy sytuację katastrofalną!” – ocenił.
Wawer zwrócił uwagę, że system ochrony zdrowia traktuje Polaków jak obywateli drugiej kategorii, zapewniając dostęp do świadczeń przede wszystkim Ukraińcom – i to nawet tym, którzy nie płacą składek.
Według posła Konfederacji sytuacja uległa dalszemu pogorszeniu w ostatnich tygodniach, ponieważ Narodowy Fundusz Zdrowia przestał być wypłacalny. Skutkiem kryzysu jest planowanie przez rząd likwidacji kolejnych oddziałów, w tym porodówek.
Poseł Michał Wawer poinformował o ogólnopolskim zasięgu akcji Konfederacji, która organizuje konferencje prasowe i protesty przeciwko tragicznej sytuacji w ochronie zdrowia, niespełnieniu obietnic przez rząd i zagrożeniu istnienia wielu szpitali.
Poseł Michał Połuboczek zwrócił uwagę, że „mimo tak tragicznej sytuacji wciąż finansujemy leczenie Ukraińcom – to kosztowało nas już 4 miliardy”. Wyjaśnił, że Ukraińcy wykorzystują nagminnie lukę w prawie, które pozwala im zapisać się na leczenie drogimi lekami na Ukrainie oraz kontynuować to leczenie w Polsce, gdzie ich leki są refundowane.
Połuboczek podkreślił, że system ochrony zdrowia nadal nie odrobił „długu”, jaki powstał przez niezdiagnozowanie pacjentów w czasie pandemii. Dopiero teraz niektórzy pacjenci, którzy mogliby być już dawno objęci opieką, decydują się na podjęcie leczenia. Powoduje to znaczący wzrost bieżących wydatków.
Poseł Konfederacji zaznaczył, że budżet na ochronę zdrowia urósł z 90 miliardów złotych w 2019 roku do 200 miliardów złotych obecnie, a mimo to nie jest lepiej. Połuboczek podkreślił, że oznacza to, że lewica myli się postulując zwiększenie wydatków na ochronę zdrowia, a zamiast tego postulował przeprowadzenie pełnej analizy systemu, by wykryć, gdzie „uciekają” pieniądze.
Maciej Popławski przypomniał sytuację szpitala w Ostrołęce, który przeszedł w tryb awaryjny w związku z brakiem 15 milionów złotych, których NFZ nie zapłacił za wykonane świadczenia. Podał przykłady innych placówek, które ograniczają dostęp do świadczeń. Działacz Konfederacji zwrócił uwagę na pacjentów, których najbardziej dotyka ten kryzys.
Mariusz Głowacki podkreślił patologiczną sytuację w związku z zatrudnieniem lekarzy i finansowaniem leczenia. Szpitale w obecnym systemie preferują wykonywanie bardziej opłacalnych finansowo zabiegów, spychając na boczny tor pozostałe świadczenia. Błędna logika prowadzi do zadłużania się szpitali i ich zamykania. Głowacki zwrócił uwagę na to, że ostatnia reforma zdrowia miała miejsce ponad 20 lat temu i do tej pory żaden rząd, ani PiS ani PO, nie poprawił sytuacji.
Konfederacja wzywa premiera Donalda Tuska do spełnienia obietnic wyborczych w zakresie dostępu do ochrony zdrowia dla Polaków lub podania się do dymisji, jeśli nie jest w stanie zrealizować własnego programu. „Najwyższy czas na systemową reformę ochrony zdrowia! Najwyższy czas na zerwanie z archaicznym systemem monopolu Narodowego Funduszu Zdrowia! Najwyższy czas dostosować ten system do wymagań XXI wieku!” – apelowała Konfederacja.
Pani poseł Anna Maria Żukowska kończy hat-trickiem w rankingu najbardziej kuriozalnych wypowiedzi w niedzielnych porannych programach śniadaniowych.
To już trzecia z rzędu „perełka”, która spokojnie przebija poprzednie — a wydawało się, że poprzeczka była ustawiona naprawdę wysoko.
1. Anna Maria Żukowska: „W futrach chodzą tylko rosyjskie prostytutki. Rozumiem, że bardzo panu zależy na ich losie? Bardzo głęboko, tak? Nikt normalny nie nosi dzisiaj futer”
2. 13 tysięcy osób pracuje w branży futerkowej? No i co z tego!? Dla pani Ani to nie problem!
Wiceprzewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji Michał Wawer w programie Kawa na ławę: – To jest prawdziwa Lewica, która uważa, że 13 000 miejsc pracy, to jest coś na co można splunąć i można się tym nie przejmować! I jeszcze zapłacić tym ludziom, żeby zlikwidować te miejsca pracy!
Pani poseł @AM_Zukowska kończy dziś hat-trickiem w rankingu najbardziej kuriozalnych wypowiedzi w porannych programach śniadaniowych. 🔥 To już trzecia z rzędu „perełka”, która spokojnie przebija poprzednie — a wydawało się, że poprzeczka była ustawiona naprawdę wysoko.
Michał Wawer, wiceprzewodniczący Koła Poselskiego Konfederacji
Rząd jest w trybie zarządzania kryzysowego. Król jest nagi i okazało się, że mimo tych wszystkich pompatycznych zapowiedzi, które słyszeliśmy przez ostatnie miesiące, to po prostu dyplomacja rządu Tuska nie ma nic do powiedzenia w sprawie porozumienia pokojowego na Ukrainie!
Rząd jest w trybie zarządzania kryzysowego. Król jest nagi i okazało się, że mimo tych wszystkich pompatycznych zapowiedzi, które słyszeliśmy przez ostatnie miesiące, to po prostu dyplomacja rządu Tuska nie ma nic do powiedzenia w sprawie porozumienia pokojowego na Ukrainie!
I teraz oni będą próbowali to maskować, próbowali jakoś sprzedawać. Natomiast to, czego potrzeba, to skupić się na bezpośrednich polskich interesach, tym, jak to porozumienie wpłynie na polskie interesy.
Michał Wawer, wiceprzewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji
Rozmawiamy o kluczowych sprawach dla Polski:
➡️ Czy Konfederacja ma realną szansę przejąć władzę?
➡️ Dlaczego PiS i PO często działają wspólnie?
➡️ Jakie propozycje Konfederacja składa w obszarze gospodarki, migracji i obronności?
➡️ Czy projekt CPK był celowo blokowany?
W rozmowie wyjaśniam też, dlaczego umowa z Mercosur oraz zwiększanie dostępu produktów rolnych z Ukrainy to ogromne zagrożenie dla polskich rolników i naszego bezpieczeństwa żywnościowego. Zalew taniej, gorzej kontrolowanej żywności oraz unijna biurokracja mogą doprowadzić do zniszczenia krajowego rolnictwa.
Ponad godzina rzeczowej rozmowy o tym, dokąd zmierza Polska👇
Promujemy Polskę w Chinach jako stabilnego partnera we współpracy gospodarczej i atrakcyjną lokalizację dla chińskich inwestycji.
Wraz z Ziemowitem Przebitkowskim jesteśmy od tygodnia w Chinach jako część delegacji polityczno-biznesowej z Europy Środkowej.
Spotykamy się z przedstawicielami dużych chińskich firm i regionalnych władz. Odwiedziliśmy już kilkanaście firm i zakładów przemysłowych w trzech miastach (Pekin, Czengdu i Shijiazhuang). Zaprezentowaliśmy także zalety Polski kilkudziesięciu chińskim firmom na dużej konferencji w Czengdu.
Polska jest pozytywnie kojarzona przez chińskie elity polityczne i gospodarcze. Chińczycy znają nas jako znaczącą, szybko rozwijającą się gospodarkę i (oczywiście) jako ojczyznę muzyki Chopina.
Potencjał współpracy jest ogromny.
Na spotkaniach z chińskimi firmami słyszymy dużo o tym, co Chińczycy chcieliby do Polski sprzedawać, ale też o tym, co chcieliby od Polski kupować.
Na spotkaniach z chińskimi firmami słyszymy dużo o tym, co Chińczycy chcieliby do Polski sprzedawać, ale też o tym, co chcieliby od Polski kupować.
Wielokrotnie powtarzają się deklaracje zainteresowania polskimi produktami regionalnymi, produktami rolnymi (!) i wysokiej jakości towarami przemysłowymi.
Jeżeli nie pozwolimy na zabicie polskiego rolnictwa i przemysłu, Polska będzie mogła się bogacić również na handlu z Chinami.
Michał Wawer, wiceprzewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji
Zapraszam do wysłuchania mojej rozmowy na kanale YT Prawowładni.
Rozmawiamy o tym, co naprawdę dzieje się w polskiej polityce: ➡️ Czy Konfederacja ma realną szansę na przejęcie władzy? ➡️ Dlaczego PiS i Platforma działają ręka w rękę? ➡️ Jak wygląda plan Konfederacji na gospodarkę, imigrację i obronność? ➡️ Czy projekt CPK został celowo sabotowany?
Zapraszam do wysłuchania mojej rozmowy na kanale YT #Prawowładni 👇🏻
Rozmawiamy o tym, co naprawdę dzieje się w polskiej polityce: ➡️ Czy Konfederacja ma realną szansę na przejęcie władzy? ➡️ Dlaczego PiS i Platforma działają ręka w rękę? ➡️ Jak wygląda plan Konfederacji na… pic.twitter.com/2dXAr1TXwB
To ponad godzina konkretów i szczerej rozmowy o przyszłości Polski
Konfederacji nie zależy na tym, żeby zdobyć stołki i nie zależy nam na tym, żeby zdobyć stanowiska. My chcemy rzeczywiście realizować swój program i jesteśmy gotowi naprawdę twardo negocjować. Jesteśmy gotowi, jak będzie trzeba, nawet poczekać jeszcze kolejną kadencję z wchodzeniem do rządu!
Michał Wawer, wiceprzewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji, w programie Kawa na ławę
– Nie wiem, czy w sprawie działki CPK tę bierność rządu przez dwa lata lepiej wytłumaczyła pani poseł Łoboda, tłumacząc, że prokuratura jest bardzo zarobiona i najwyraźniej mamy w Polsce chyba tylko dwóch prokuratorów i nie są w stanie się zajmować więcej niż jedną aferą naraz. – tutaj, jak widać, mamy kolejkę, która czeka i czeka już bardzo długo – czy tłumaczenia pani poseł Żukowskiej, która wytłumaczyła tę bierność tym, że są głęboko zakonspirowani PiSowscy agenci, których minister Lasek, który od dwóch lat nie buduje CPK, tylko robi audyty, w czasie tych audytów nie znalazł, tych głęboko zakonspirowanych PiSowskich agentów. Oba te tłumaczenia są jednak głęboko niesatysfakcjonujące.
Prawda jest taka, że ta sprawa działki CPK wygląda bardzo kiepsko i dla PiS-u, i dla Platformy, bo PiS, tutaj mamy wykrytą ekipę ministra Telusa, która działkę sprzedawała w ostatniej chwili za jedną dwudziestą wartości; i mamy ekipę platformerską, która przez dwa lata na tej sprawie siedziała, nic nie mówiła, milczała.
Przecież nie mogło być tak, że pan Lasek, chociażby po tych wszystkich swoich audytach, nie wiedział, co się wydarzyło z działką CPK. Siedział, milczał, więc mamy tutaj jakąś taką zmowę milczenia na styku PiSu, Platformy, dużego biznesu. I mimo, że jest po prostu gotowa afera do tego, żeby ją ograć medialnie, to dwa lata to czeka, żeby jakiś dziennikarz się tym zajął, a nikt z Platformy nie ruszył.
Ta wojenka medialna pomiędzy PiS-em a Platformą, jak zejdziemy niżej, jak wejdą konkretne pieniądze, konkretne interesy, to nagle zbieżność pomiędzy interesami niektórych polityków Platformy i PiS-u staje się uderzająca.
Prawda jest taka, że ta sprawa działki CPK wygląda bardzo kiepsko i dla PiS-u, i dla Platformy!
➡️ Mamy ekipę PiSu, ministra Telusa, która działkę sprzedawała w ostatniej chwili za 1/20 wartości.
➡️ Mamy ekipę Platformerską, która przez dwa lata na tej sprawie siedziała, nic… pic.twitter.com/rGHvywSpfI
Michał Wawer, wiceprzewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji
Unijna dyrektywa dotycząca efektywności energetycznej budynków zakłada całkowite odejście od ogrzewania domów paliwami kopalnymi do roku 2040. W praktyce oznacza to konieczność wycofania pieców gazowych i węglowych z milionów polskich domów!
Już od 2028 roku nowe budynki użyteczności publicznej nie będą mogły korzystać z takich źródeł ciepła, a od 2030 roku zakaz obejmie również wszystkie nowo powstające budynki mieszkalne.
Polskę czeka wdrożenie powyższych przepisów, ponieważ rząd Donalda Tuska nie wyraził sprzeciwu wobec tej dyrektywy. Podczas głosowania w Radzie UE nasz kraj – podobnie jak Czechy, Słowacja, Szwecja i Chorwacja – jedynie wstrzymał się od głosu.
Dodatkowo, już od 2027 roku może zacząć obowiązywać system ETS2, który w praktyce stanie się nowym podatkiem od emisji CO₂, wpływającym na wzrost cen gazu, węgla, oleju opałowego oraz paliw samochodowych.
Dla polskich obywateli lawina nowych regulacji oznaczać będzie drastyczny skok kosztów ogrzewania oraz ogromne wydatki na modernizację domów – wymianę źródeł ciepła, docieplanie budynków i instalację rozwiązań bezemisyjnych, takich jak pompy ciepła.
Absurdalne wydaje się tłumaczenie Komisji Europejskiej, że nowe regulacje mają „zmniejszyć ubóstwo energetyczne w Unii”. Brak sprzeciwu ze strony rządu Tuska wobec tej kontrowersyjnej decyzji nie jest zaskoczeniem – obecna administracja, podobnie jak brukselscy urzędnicy, popiera większość idei forsowanych przez zwolenników radykalnej polityki klimatycznej, których finansowe skutki poniosą zwykli obywatele – w rachunkach za ogrzewanie i transport.
Michał Wawer Unijna dyrektywa dotycząca efektywności energetycznej budynków zakłada całkowite odejście od ogrzewania domów paliwami kopalnymi do roku 2040. W praktyce oznacza to konieczność wycofania pieców gazowych i węglowych z milionów polskich domów!
Już od 2028 roku nowe budynki użyteczności publicznej nie będą mogły korzystać z takich źródeł ciepła, a od 2030 roku zakaz obejmie również wszystkie nowo powstające budynki mieszkalne.
Polskę czeka wdrożenie powyższych przepisów, ponieważ rząd Donalda Tuska nie wyraził sprzeciwu wobec tej dyrektywy. Podczas głosowania w Radzie UE nasz kraj – podobnie jak Czechy, Słowacja, Szwecja i Chorwacja – jedynie wstrzymał się od głosu.
Dodatkowo, od 2027 roku zacznie obowiązywać system ETS2, który w praktyce stanie się nowym podatkiem od emisji CO₂, wpływającym na wzrost cen gazu, węgla, oleju opałowego oraz paliw samochodowych.
Dla polskich obywateli lawina nowych regulacji oznaczać będzie drastyczny skok kosztów ogrzewania oraz ogromne wydatki na modernizację domów – wymianę źródeł ciepła, docieplanie budynków i instalację rozwiązań bezemisyjnych, takich jak pompy ciepła.
Absurdalne wydaje się tłumaczenie Komisji Europejskiej, że nowe regulacje mają „zmniejszyć ubóstwo energetyczne w Unii”. Brak sprzeciwu ze strony rządu Tuska wobec tej kontrowersyjnej decyzji nie jest zaskoczeniem – obecna administracja, podobnie jak brukselscy urzędnicy, popiera większość idei forsowanych przez zwolenników radykalnej polityki klimatycznej, których finansowe skutki poniosą zwykli obywatele – w rachunkach za ogrzewanie i transport.
Michał Wawer, wiceprzewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji, w programie Woronicza 17 w TVP Info
Mamy sytuację, w której ewidentnie rząd ukrywał to, co wiedział, przez wiele dni. Dlatego, że my zadawaliśmy w Sejmie, też ustami marszałka Bosaka, zadawaliśmy pytanie, co spadło na ten dom i nie było odpowiedzi, że to rosyjski dron, nie było żadnej innej odpowiedzi. Było unikanie odpowiedzi, było po prostu milczenie, brak odpowiedzi.
Minęło wiele dni pomiędzy tym zdarzeniem, a tym, kiedy się dowiedzieliśmy. I to dowiedzieliśmy się z publikacji “Rzeczpospolitej”, czyli z publikacji medialnej, co się tam tak naprawdę wydarzyło, a nie z komunikacji rządowej, nie z komunikatu prokuratury. I w dodatku – no już rzecz absolutnie skandaliczna – że wiceminister polskiego rządu wziął informację niesprawdzoną, której on, jako członek rządu, to chyba naprawdę musiał wiedzieć, co się tam wydarzyło, albo przynajmniej wiedzieć, że nie wiadomo, co się tam wydarzyło. I w takiej sytuacji wzięcie tej fotografii, pokazywanie.
To znaczy, że rząd nie dzielił się z nim wiedzą, i to niestety świadczy już o bałaganie wewnątrz Rady Ministrów. Jeżeli wziął zdjęcie niesprawdzone, które na podstawie tylko jakichś plotek medialnych postanowił całemu światu zaprezentować, tę akurat rzecz jako dowód rosyjskiego ataku, no to niestety jest kompromitujące dla polskiej dyplomacji.
Nie można opowiadać głupot na forum ONZ! Jest absolutnie oczywiste, że to był rosyjski atak, że przyczyną tego był rosyjski atak. To jest normalne, że kiedy się bronimy przed rosyjskim atakiem, to mogą być jakieś skutki uboczne, mogą być jakieś wypadki. Ale my nie powinniśmy, żaden odpowiedzialny polski polityk nie powinien lecieć na spotkanie międzynarodowe i pokazywać czegoś, co nie było skutkiem bezpośrednim rosyjskiego ataku, pokazywać i opowiadać że “o, tutaj uderzył rosyjski dron”. To jest po prostu kompromitujące.
Michał Wawer, wiceprzewodniczący Koła Poselskiego Konfederacji w programie Woronicza 17
– Rozumiem ten brak zaufania [do rządu] ze strony prezydenta, bo jesteśmy w sytuacji w której mamy wyznaczonego na przedstawiciela Polski w Stanach Zjednoczonych pana Klicha, który wyzywał Donalda Trumpa prezydenta Stanów Zjednoczonych od człowieka niezrównoważonego. Mamy na czele polskiej dyplomacji pana Sikorskiego, który prezydenta Stanów Zjednoczonych wyzywał od protofaszystów.
Więc jeżeli tacy ludzie są w rządzie Donalda Tuska ustawiani jako ci, którzy mają czuwać nad naszym bezpieczeństwem i panować nad polską dyplomacją to ja rozumiem tutaj pałac prezydencki, że w odniesieniu do tych nominacji ambasadorskich, że odniesieniu do ludzi którzy mają Polskę reprezentować na świecie, zachowują bardzo daleko posunięty sceptycyzm.
👉🏻 Jesteśmy w sytuacji, w której mamy wyznaczonego na przedstawiciela Polski w Stanach Zjednoczonych pana Klicha, który wyzywał Donalda Trumpa od człowieka niezrównoważonego.
👉🏻 Mamy na czele polskiej dyplomacji pana Sikorskiego, który prezydenta Stanów… pic.twitter.com/6SjL4DDMHd
Michał Wawer, wiceprzewodniczący Koła Poselskiego Konfederacji
Komisja Europejska zakończyła niedawno publiczne konsultacje dotyczące planowanych regulacji w obszarze przechowywania danych. W sumie wpłynęło ponad 4300 komentarzy i stanowisk. Całe przedsięwzięcie ma doprowadzić do stworzenia unijnych przepisów, które zdefiniują, jak długo oraz w jakim zakresie operatorzy telekomunikacyjni i dostawcy usług internetowych powinni archiwizować informacje o użytkownikach, by mogły one być wykorzystane w postępowaniach karnych.
EUROKRACI SIĘ NIE PODDAJĄ – CHCĄ MIEĆ PEŁNY DOSTĘP DO AKTYWNOŚCI UŻYTKOWNIKÓW SIECI!
Komisja Europejska zakończyła niedawno publiczne konsultacje dotyczące planowanych regulacji w obszarze przechowywania danych. W sumie wpłynęło ponad 4300 komentarzy i stanowisk. Całe… pic.twitter.com/uVaQ4wpPk3
Mowa o metadanych – m.in. adresach IP, danych abonentów, a także o godzinach i lokalizacjach połączeń. Oficjalnym powodem jest zwiększenie skuteczności w walce z przestępczością, zwłaszcza cyberprzestępstwami i zagrożeniami przekraczającymi granice państw.
Jednak adresy IP, dane abonentów czy zapis czasu i miejsca rozmów to elementy, które pozwalają zrekonstruować niemal pełny portret życia obywatela Unii. Jeśli państwo otrzymuje nieograniczony dostęp do takich informacji, trudno mówić o ochronie społeczeństwa – to raczej budowa mechanizmu masowej inwigilacji. W praktyce właśnie do tego dążą unijni urzędnicy, a narracja o bezpieczeństwie i walce z przestępczością pełni jedynie funkcję przykrywki dla rozwiązań przypominających dystopię Orwella.
Michał Wawer: Komisja Europejska zakończyła niedawno publiczne konsultacje dotyczące planowanych regulacji w obszarze przechowywania danych. W sumie wpłynęło ponad 4300 komentarzy i stanowisk. Całe przedsięwzięcie ma doprowadzić do stworzenia unijnych przepisów, które zdefiniują, jak długo oraz w jakim zakresie operatorzy telekomunikacyjni i dostawcy usług internetowych powinni archiwizować informacje o użytkownikach, by mogły one być wykorzystane w postępowaniach karnych.
👉 Mowa o metadanych – m.in. adresach IP, danych abonentów, a także o godzinach i lokalizacjach połączeń. Oficjalnym powodem jest zwiększenie skuteczności w walce z przestępczością, zwłaszcza cyberprzestępstwami i zagrożeniami przekraczającymi granice państw.
⚠️ Jednak adresy IP, dane abonentów czy zapis czasu i miejsca rozmów to elementy, które pozwalają zrekonstruować niemal pełny portret życia obywatela Unii. Jeśli państwo otrzymuje nieograniczony dostęp do takich informacji, trudno mówić o ochronie społeczeństwa – to raczej budowa mechanizmu masowej inwigilacji. W praktyce właśnie do tego dążą unijni urzędnicy, a narracja o bezpieczeństwie i walce z przestępczością pełni jedynie funkcję przykrywki dla rozwiązań przypominających dystopię Orwella.
Skomentuj