Nadchodzą zmiany! Coraz więcej globalnych instytucji finansowych dostrzega, że „Zielony Ład” jest nie tylko niszczycielski dla portfeli i życia zwykłych obywateli, ale również druzgocący dla… nich samych. A na to banki nie pozwolą!
➡️ W 2021 roku powstała globalna inicjatywa „Net-Zero Banking Alliance” (NZBA), która zrzesza największe instytucje finansowe stawiające sobie za cel osiągnięcie neutralności emisyjnej netto (tzw. „net zero”) w swoich portfelach kredytowych i inwestycyjnych do 2050 roku. Inicjatywę oficjalnie poparło nawet ONZ, a prasa szeroko rozpisywała się nad globalnym „zielonym porozumieniem”. Uruchomiono niemal wszystkie narzędzie „zielonej propagandy”.
Nadchodzą zmiany! Coraz więcej globalnych instytucji finansowych dostrzega, że „Zielony Ład” jest nie tylko niszczycielski dla portfeli i życia zwykłych obywateli, ale również druzgocący dla… nich samych. A na to banki nie pozwolą! ➡️ W 2021 roku powstała globalna inicjatywa…
➡️ Dziś ta sama „niezależna prasa” milczy, udając, że nic się nie dzieje, a tymczasem faktów nie da się przemilczeć. W ostatnich miesiącach największe instytucje finansowe na świecie, takie jak: Black Rock, Goldman Sachs, Wells Fargo & Co., Citigroup Inc., Bank od America, Morgan Stanley czy JPMorgan Chase & Co., zaczęły po cichu… wycofywać się z NZBA. A wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek eksodusu. Coraz więcej instytucji zauważa, że „Zielony Ład” przeobraził się w ostatnich latach w niszczącą ideologię i trzeba się od niej trzymać z daleka. Ciekawe, kiedy rząd w Polsce to zrozumie. Bo jak na razie jedzie walcem, niszcząc polską gospodarkę i życie zwykłych Polaków.
To gwarancja niezłomnej obrony praw obywatelskich i walki o polskie interesy! I z tej drogi nigdy nie zejdziemy!
Grzegorz Płaczek zastąpił na tej funkcji Stanisława Tyszkę, który został wybrany do Parlamentu Europejskiego, przez co przestał być przewodniczącym klubu w Sejmie.
PRZECIEŻ TO JEST JAKIŚ OBŁĘD! A oto, jak rząd walczy z nielegalną imigracją. Po tym, jak otrzymałem odpowiedź na moją interwencję poselską od Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach, informującą mnie, iż koszt 3 nowych Centrów Integracji Cudzoziemców (CIC) w woj. śląskim wyniesie ponad 40 milionów złotych (!), otrzymałem odpowiedź… na moją kolejną interwencję – tym razem z województwa zachodniopomorskiego.
⮕ Otóż Urząd Marszałkowski w Szczecinie potwierdza, iż również planuje utworzenie Centrów Integracji Cudzoziemców. Dwóch – w Koszalinie i w Szczecinie. Dwa centra zaczną działać już w 2025 r., a ich koszt wyniesie… (UWAGA!) 14,6 mln zł! Ja chyba śnię…
To nagranie z ukrytej kamery, które właśnie obiega świat, powinien zobaczyć każdy Polak.
Nagranie ze wstępem posła Grzegorza Płaczka i z tłumaczeniem na język polski.
UWAGA! 🆘 To nagranie z ukrytej kamery, które właśnie obiega świat, powinien zobaczyć każdy Polak. Działacze @Project_Veritas nagrali rozmowę z doradcą amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska [@EPA], który opowiada, jak działa brudna polityka, jak rozkradane są pieniądze… pic.twitter.com/8EPooxWVHM
Działacze Project_Veritas nagrali rozmowę z doradcą amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska [Environmental Protection Agency – EPA], który opowiada, jak działa brudna polityka, jak rozkradane są pieniądze amerykańskich podatników i jak przekazywane są „odpowiednim” organizacjom gigantyczne fundusze na projekty związane w transformacją energetyczną i zielonym nowym ładem w Stanach Zjednoczonych. A jeśli ktoś myśli, że w Polsce nie ma podobnego mechanizmu – jest naiwnym głupcem…
To już się nie mieści w głowie! NADCHODZI EKO-BIEDA! W Unii Europejskiej kilka lat temu wprowadzono system ETS1, czyli Europejski System Handlu Emisjami. Oficjalnie ETS nazwano „mechanizmem” mającym na celu ograniczenie emisji gazów cieplarnianych poprzez wprowadzenie systemu handlu uprawnieniami do emisji. Słowo: „podatek” nie padło.
Dobre sobie! W pierwszej kolejności opłatami ETS1 objęto: energetykę, przemysł energochłonny (np. produkcję cementu, wapna, szkła, ceramiki, stali, aluminium, żelaza oraz przemysł chemiczny), lotnictwo (np. komercyjne linie lotnicze) i ciepłownictwo. W skrócie chodzi o to, że jeśli firma przekracza „swoje limity emisji”, musi dokupić uprawnienia na rynku ETS, co zwiększa koszty produkcji i prowadzi do wyższych cen energii elektrycznej i cieplnej, wzrostu cen materiałów budowlanych, podwyżek cen produktów transportowych i lotniczych oraz wyższych kosztów importowanych produktów energochłonnych.
➡️ Pomimo licznych protestów, Komisja Europejska poszła dalej i kilka lat później rozszerzyła mechanizm o… ETS2! Rykoszetem już dostały paliwa kopalne stosowane w transporcie drogowym (benzyna, olej napędowy i gaz ziemny stosowany jako paliwo do pojazdów) oraz paliwa kopalne stosowane do ogrzewania budynków (gaz ziemny, węgiel oraz inne paliwa kopalne wykorzystywane w systemach grzewczych budynków mieszkalnych i komercyjnych).
Oficjalnie ETS2 miał ruszyć od stycznia 2027 r., ale Unia Europejska zastrzegła możliwość wcześniejszego wprowadzenia systemu. Jak łatwo się domyśleć, „podatek od ogrzewania”, najbardziej obciąża (a dopiero najgorsze przed nami!) finansowo… właścicieli domów korzystających z paliw stałych oraz kierowców.
➡️ Ale to nie koniec! Unia idzie po trupach i właśnie rozpoczęła analizy i konsultacje dotyczące… ETS3! Tym razem nowy podatek – przepraszam… „MECHANIZM ETS3” (!) ma objąć DZIAŁALNOŚĆ ROLNICZĄ. Chodzi o produkcję mięsa, hodowlę zwierząt, produkcję mleka oraz „inne emisje rolnicze”.
Nie ma najmniejszych złudzeń, że ETS3 doprowadzi do wzrostu kosztów produkcji rolnej oraz do podwyżki cen żywności, a koszty te przełożą się na wyższe ceny produktów spożywczych dla konsumentów!
KTOŚ W KOMISJI EUROPEJSKIEJ ALBO OSZALAŁ, ALBO ZA DŁUGO PRZEBYWAŁ NA SŁOŃCU. CZAS TEN CHORY POMYSŁ ZATRZYMAĆ!
❌ To już się nie mieści w głowie! NADCHODZI EKO-BIEDA! W Unii Europejskiej kilka lat temu wprowadzono system ETS1, czyli Europejski System Handlu Emisjami. Oficjalnie ETS nazwano „mechanizmem” mającym na celu ograniczenie emisji gazów cieplarnianych poprzez wprowadzenie systemu…
Stara dobra skorumpowana Unia Europejska! W 2015 r. Komisja Europejska stworzyła fundusz „Emergency Trust Fund for Africa” na rzecz stabilności oraz eliminowania przyczyn migracji nieuregulowanej i wysiedleń w Afryce. Fundusz działa do dziś, a Polska jako członek Unii Europejskiej, nadal finansuje fundusz, który łącznie dysponuje kwotą ponad 5 mld euro!!!
Właśnie ukazał się najnowszy raport pokontrolny, który stwierdza, że walcząc z migracją z Afryki, w ramach projektu na dzień dzisiejszy: – założono stację radiową, która głównie nadaje muzykę nad jeziorem Czad, – przekazano jeden blender szkole pozbawionej elektryczności, – „przeprowadzono” szkolenia dotyczące międzynarodowego prawa morskiego i międzynarodowych praw człowieka, jednak nie znaleziono żadnych formalnych dowodów dotyczących zakresu i treści tych kursów, – „wybudowano i ulepszono parki przemysłowe lub obiekty infrastruktury biznesowej” w Afryce, jednak niektóre parki przemysłowe w rzeczywistości… nie istnieją, – nadal nie ma danych, aby móc wykazać, na ile fundusz eliminuje przyczyny migracji nieuregulowanej i przymusowych wysiedleń, – podmioty realizujące projekt znacznie zawyżały/zawyżają zgłaszane koszty, – część środków została przechwycona przez zorganizowaną przestępczość i gangi zajmujące się przemycaniem ludzi do Europy, – mieszkańcy Afryki otrzymywali dotacje na założenie działalności, po czym, po otrzymaniu pieniędzy z funduszu… natychmiast zamykali firmy i sprzedawali towary i produkty otrzymane w ramach wsparcia, – stopa bezrobocia w Etiopii w obszarach narażonych na migrację spadła aż o… 0,32%, – wydawano ogromne pieniądze na zakup sprzętów do budynków gospodarczych, które podczas audytu… okazywały się puste.
➡️ Pieniądze z funduszu nadal bez kontroli płyną strumieniami. a liczba osób przybywających do Europy szlakiem środkowośródziemnomorskim stale i nieprzerwanie rośnie od 2019 r. CO ZA PATOLOGIA! Jak kraść to z rozmachem!
POLSKA POWINNA NATYCHMIAST ZAPRZESTAĆ PRZEKAZYWANIA PIENIĘDZY POLSKICH PODATNIKÓW NA TEN FUNDUSZ! A że tego nie zrobi – to raczej pewne. Swój swojego nie ruszy. Ależ to wszystko obrzydliwe i haniebne…
❌ Stara dobra skorumpowana Unia Europejska! W 2015 r. Komisja Europejska stworzyła fundusz „Emergency Trust Fund for Africa” na rzecz stabilności oraz eliminowania przyczyn migracji nieuregulowanej i wysiedleń w Afryce. Fundusz działa do dziś, a Polska jako członek Unii…
To jest tak patologiczne, że aż wstyd! Media donoszą, że zamiast pani doktor nauk medycznych, która wygrała konkurs na szefową małopolskiego sanepidu, NOWYM szefem został właśnie… polityk Koalicji Obywatelskiej, który konkursu NIE wygrał! Ostatecznie został On wskazany przez wojewodę małopolskiego – Pana Krzysztofa Kleczara (z PSL).
Szef GIS Pan Paweł Grzesiowski (który przed powołaniem na to stanowisko przez premiera Donalda Tuska przez lata współpracował z firmami farmaceutycznymi i NIGDY nie złożył oświadczenia o braku konfliktu interesów) tłumaczy, że… wszystko odbyło się zgodnie z procedurami.
❌ To jest tak patologiczne, że aż wstyd! Media donoszą, że zamiast pani doktor nauk medycznych, która wygrała konkurs na szefową małopolskiego sanepidu, NOWYM szefem został właśnie… polityk @KO, który konkursu NIE wygrał! Ostatecznie został On wskazany przez wojewodę…
Niesamowite, że w ogóle ktokolwiek przejmuje się obecną sytuacją w Małopolsce, bowiem tak skompromitowana instytucja, jaką jest sanepid, już dawno powinna został zaorana, a jej szef powinien zostać wysłany w polityczny niebyt.
Pozostający pod wpływem globalnych koncernów i upolityczniony do szpiku kości sanepid, który w czasie pandemii masowo łamał podstawowe prawa obywatelskie, jest wstydem na mapie państwowych instytucji w Polsce! Instytucję tę należy rozwiązać, a nie powoływać kolejnych partyjnych kolesi na kolejne stanowiska!
Uwaga groźne! Obecnie w Komisji Europejskiej trwają prace nad European Digital Identity (EUDI), czyli Europejską Tożsamością Cyfrową, która ma na celu stworzenie powszechnie dostępnego systemu cyfrowej tożsamości dla obywateli.
Komisja Europejska zaproponowała, aby użytkownik (w tym również każdy Polak) na etapie rejestracji w EUDI mógł mieć do wyboru SIEDEM PŁCI: 1) męską; 2) żeńską; 3) inną; 4) między (ang. „inter”); 5) zróżnicowaną (ang. „diverse”); 6) otwartą (ang. „open”) 7) nieznaną.
Propozycja siedmiu płci (tzw. atrybutów określających płeć użytkowników) została zawarta w projekcie Rozporządzenia z 12.08.2024 r. [Ares(2024)5786783].
➡️ W odpowiedzi (podpisanej przez Sekretarza Stanu w Ministerstwie Cyfryzacji – BM.WP.056.32.2024) na moją interwencję poselską w tej kwestii, otrzymałem informację, iż Polska przekazała Komisji Europejskiej uwagę, iż… „w przeważającej większości usług płeć nie ma żadnego znaczenia i co więcej, jest daną wrażliwą.” Ministerstwo Cyfryzacji zasugerowało zatem, aby wybór SIEDMIU płci był uznawany za „daną opcjonalną” na terenie Unii!
Innymi słowy, strona polska NIE ZGŁOSIŁA sprzeciwu w kwestii planowanych SIEDMIU PŁCI, a jedynie… zgłosiła postulat, aby pole wyboru (które może zawierać aż SIEDEM płci), podczas rejestracji w EUDI, było… opcjonalne. Nikt nawet słowem nie wspomniał, że ktoś w Komisji Europejskiej zwariował!
❌ Uwaga groźne! Obecnie w Komisji Europejskiej trwają prace nad European Digital Identity (EUDI), czyli Europejską Tożsamością Cyfrową, która ma na celu stworzenie powszechnie dostępnego systemu cyfrowej tożsamości dla obywateli. Komisja Europejska zaproponowała, aby użytkownik… pic.twitter.com/Cj1NNNPw6g
Co więcej, Ministerstwo Cyfryzacji stoi na stanowisku, że nie dostrzega problemu, bowiem SIEDEM płci będzie obowiązywało tylko w tych krajach, które… będą chciały je na terenie Unii Europejskiej uwzględniać.
I właśnie dokładnie tutaj leży problem! W ten sposób Polska „nabrała wody w usta” i dała ciche przyzwolenie, aby takie groźne lewicowe rozwiązanie „gdzieś” na terenie Unii Europejskiej mogło zafunkcjonować. Najwyższy czas, aby Polska jasno sprzeciwiała się takim patologicznym planom, a nie tylko wyrażała tchórzliwe stanowisko, że… nie ma potrzeby publicznie pytać w systemie EUDI o płcie! Co za obrzydliwy unik! Ktoś mi podpowie, dokąd jako kraj zmierzamy???
W Polsce wybuchła właśnie afera o dodatek Bovaer, który ma zostać docelowo dodawany na całym świecie (w tym także oczywiście w Polsce) do pasz krów, owiec i kóz w celu… zredukowania emisji metanu w powietrzu.
Pomimo, iż eksperci wskazują na patologię i na brak potrzeby wprowadzania kolejnej niepotrzebnej chemii do pasz, Komisja Europejska i „niezależne” media zapewniają, że wszystko jest przebadane i bezpieczne.
➡️ Nie rozumiem, skąd ten sprzeciw ludzi? Możemy przecież wszyscy odetchnąć z ulgą, zwłaszcza, że Komisja Europejska potwierdza, że Bovaer posiada pozytywną opinię samego Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA).
Nikomu nie przeszkadza, że to właśnie Komisja Europejska powołuje 4 z 15 członków Zarządu EFSA, a Dyrektor Wykonawczy tego urzędu mianowany jest na podstawie listy kandydatów przedstawionej przez… Komisję Europejską.
Dodatkowo powinien uspakajać nas wszystkich fakt, iż dodatek paszowy Bovaer został opracowany przez firmę DSM, która w 2023 r. przekształciła się w spółkę DSM-Firmenich, a udziały w niej posiadają największe grupy inwestycyjne, takie jak BlackRock, czy Vanguard (ci, którzy nie znają historii tych funduszy mogą z pewnością spać spokojnie).
❌ W Polsce wybuchła właśnie afera o dodatek #Bovaer, który ma zostać docelowo dodawany na całym świecie (w tym także oczywiście w Polsce) do pasz krów, owiec i kóz w celu… zredukowania emisji metanu w powietrzu. Pomimo, iż eksperci wskazują na patologię i na brak potrzeby… pic.twitter.com/7rgLpmjyKK
Co więcej, DSM-Firmenich współpracuje blisko z fundacją „Bill & Melinda Gates Foundation”, co bez wątpienia także powinno wskazywać na to, że wszystko jest przejrzyste, a Polacy nie powinni się o nic martwić i… ze smakiem pić mleko – zgodnie z zasadą: PIJ MLEKO, BĘDZIESZ WIELKI!
Siatka powiązań jest tak oczywista, że aż razi w oczy. No, ale jeśli Komisja Europejska mówi, że wszystko jest w porządku, to… z pewnością tak jest.
PS. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego, Główny Inspektorat Ochrony Roślin i Nasiennictwa, Główny Inspektorat Sanitarny – czy leci z nami pilot?
W Polsce doszło do niespotykanej od lat ingerencji państwa w branżę mleczarską. Rząd postanowił sprzedać przedsiębiorcom milion kostek zamrożonego masła za niemal 6 zł za kostkę. Rządową rezerwę może kupić każdy przedsiębiorca w branży mleczarskiej. Uprawiając polityczny i gospodarczy populizm, władza właśnie rzuciła piach w tryby polskiej branży i utrudniła życie średnim i najmniejszym producentom masła w Polsce.
Czy naprawdę zwyciężyły przedświąteczne sondaże partyjne i nikt w rządzie nie pomyślał, że interwencja państwa w branżę może spowodować straty w przypadku lokalnych, małych i średnich producentów masła, gdyż w wielu przypadkach koszty ich produkcji mogą przewyższać nową cenę rynkową rządowego masła?
Czy nikt nie pomyślał, że małe i średnie firmy będą zmuszone do zwolnień pracowników lub tymczasowego zatrzymywania linii produkcyjnych, bo… milion tanich zamrożonych kostek to odczuwalna ilość masła na polskim rynku?
❌ W Polsce doszło do niespotykanej od lat ingerencji państwa w branżę mleczarską. Rząd postanowił sprzedać przedsiębiorcom milion kostek zamrożonego masła za niemal 6 zł za kostkę. Rządową rezerwę może kupić każdy przedsiębiorca w branży mleczarskiej. Uprawiając polityczny i… pic.twitter.com/18dYf7Gg7z
Czy nikt w rządzie nie pomyślał, że polscy producenci i importerzy mogą zwyczajnie nie być w stanie konkurować z rządowym masłem? W jaki sposób rząd chce ochronić rynek przed stosowaniem cen dumpingowych w Polsce? Bo zarżnąć lokalnych producentów masła jest bardzo łatwo.
➡️ Przecież to, co się dzieje, gospodarczo jest chore, patologiczne i niezwykle groźne. Zaingerowaliście Państwo w wolny rynek i „strzeliliście” Państwo w małych i średnich producentów. Ci globalni z wielkim kapitałem, dadzą sobie radę. Co za absurd.
OSOBA, KTÓRA DO TEGO DOPROWADZIŁA W POLSKIM RZĄDZIE POWINNA STANĄĆ PRZED TRYBUNAŁEM STANU!!!
Przeczytaj Polaku, bo ktoś w ostatnich latach doprowadził do tak patologicznej sytuacji, że NIE MOŻEMY TEGO JAKO NARÓD pozostawić bez reakcji! Dziś z mównicy sejmowej zostałem publicznie poinformowany przez przedstawiciela Ministerstwa Zdrowia (w trakcie tzw. pytań w sprawach bieżących na sali plenarnej), iż Polska jest wciąż w sporze sądowym z firmą Pfizer. A przecież sprawa miała już dawno zostać podobno załatwiona. Ale to nieprawda!
Postępowanie pomiędzy Polską a firmą Pfizer toczy się przed w sądzie w Brukseli, zgodnie z belgijskimi procedurami. Polska ma zastępstwo procesowe, które jest wykonywane przez kancelarię prawną w Polsce. Firma Pfizer żąda od Polski wywiązanie się z podpisanej umowy na zakup i dostarczenie szczepionek przeciw C-19. Do dziś odbyły się dwa posiedzenia o charakterze przygotowawczym. W tej chwili wymieniane są pisma procesowe i zgodnie z ustalonym przez sąd harmonogramem termin ostatniego pisma procesowego w polskiej sprawie upływa… Z KOŃCEM MARCA 2025 ROKU!
📷 OSOBA, KTÓRA DO TEGO DOPROWADZIŁA W POLSKIM RZĄDZIE POWINNA STANĄĆ PRZED TRYBUNAŁEM STANU !!! Przeczytaj Polaku, bo ktoś w ostatnich latach doprowadził do tak patologicznej sytuacji, że NIE MOŻEMY TEGO JAKO NARÓD pozostawić bez reakcji! Dziś z mównicy sejmowej zostałem… pic.twitter.com/FWOzRBepoG
Pfizer żąda od Polski… 5 644 290 747 złotych!!! To ponad 5 miliardów złotych!!! Dodatkowo, jeśli przegramy spór z firmą Pfizer, dojdą do tego wysokie odsetki, koszty sądowe oraz koszty zastępstwa procesowego. Za wszystko zapłaci polski podatnik! Winni powinni zostać wskazani i SKAZANI za zdradę stanu i narażenie interesu Polski na miliardowe straty!!! Koniec. Kropka. Jako poseł Konfederacji nie odpuszczam walki o sprawiedliwość.
To po prostu jest obrzydliwe! Odchodząca administracja prezydenta Biden’a w USA przedłużyła do 31 grudnia 2029 r. ochronę/nietykalność prawną dla firm farmaceutycznych produkujących szXXepionki przeciw C-19 oraz dla tych, którzy te szXXepionki podają!
➡️ Sekretarz Zdrowia i Opieki Społecznej, Xavier Becerra, podpisał 11 grudnia 2024 roku dwunastą poprawkę do deklaracji na mocy PREP Act, przedłużającą ochronę prawną DO 31 GRUDNIA 2029 ROKU. Ta deklaracja zapewnia immunitet od odpowiedzialności dla podmiotów zaangażowanych w rozwój, produkcję, testowanie, dystrybucję, podawanie i stosowanie środków zaradczych przeciw C-19. „Ochrona prawna” dotyczy roszczeń wynikających z podawania lub stosowania szXXepionek przeciw C-19. Obejmuje to producentów, dystrybutorów oraz osoby i podmioty podające szXXepionki oraz zaangażowane w programy przeciwdziałania C-19. Innymi słowy – dostaniesz NOP’a (tzw. Niepożądany Odczyn Poszczepienny) lub umrzesz – no to… trudno.
➡️ Chore, patologiczne i groźne! Ależ lobby farmaceutyczne jest silne! Czas na administrację Trump’a. Czas na Roberta F. Kennedy’ego! Czas zatrzymać to szaleństwo. Czas również rozwalić, mający się dobrze od lat, system wpływów koncernów farmaceutycznych w polskim Ministerstwie Zdrowia, GIS oraz Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.
❌ To po prostu jest obrzydliwe! Odchodząca administracja prezydenta Biden’a w USA przedłużyła do 31 grudnia 2029 r. ochronę/nietykalność prawną dla firm farmaceutycznych produkujących szXXepionki przeciw C-19 oraz dla tych, którzy te szXXepionki podają! ➡️ Sekretarz Zdrowia i…
MOCNE! „Niezależne” media podają, że za wysoką ceną masła NIE STOJĄ: – wysokie koszty produkcji, – patologiczna opłata ETS, – ceny pasz, – rosnące ceny nawozów, – globalne ceny surowców i koszty tłuszczu mlecznego (kluczowego składnika masła), – ceny dystrybucji, – drastyczny wzrost cen energii, – coraz wyższe koszty produkcji, – narzucenie firmom pensji minimalnej dla pracowników, – polityka i często wylobbowane regulacje, – nacisk na polską branżę globalnych koncernów, etc.
➡️ Powody leżą gdzie indziej! Oficjalną przyczyną wysokiej ceny masła jest… STRES CIEPLNY KRÓW!
I jak łatwo się domyślić, wszystko naprawi, bez dwóch zdań, unijny ZIELONY ŁAD! Ktoś tu chyba naprawdę oszalał.
❌ MOCNE! „Niezależne” media podają, że za wysoką ceną masła NIE STOJĄ: – wysokie koszty produkcji, – patologiczna opłata ETS, – ceny pasz, – rosnące ceny nawozów, – globalne ceny surowców i koszty tłuszczu mlecznego (kluczowego składnika masła), – ceny dystrybucji, – drastyczny… pic.twitter.com/dKqAD6GJRy
Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka i posła Grzegorza Płaczka, 12 grudnia 2024 r.
Krzysztof Bosak: – Macron będzie prowadził nieoficjalne rozmowy o wejściu wojsk państw zachodnich na Ukrainę. Konfederacja pragnie przedstawić swój punkt widzenia na tę kwestię, który jest jasny i sprowadza się do oceny, iż nie jest w interesie państwa polskiego, ale nie jest także w interesie europejskich sojuszników NATO, aby Polska wysyłała swoje wojska na Ukrainę!
Jest wiele przyczyn, dla których uważamy, że to nie powinno się wydarzyć. Uważamy, że państwo polskie powinno artykułować swoje rozumienie racji stanu i sytuacji międzynarodowej wprost. Uważamy, że należy również ostrzegać opinię publiczną przed błędnymi argumentacjami, przed błędnym punktem widzenia, który wmanewrowałby nas w wojskową obecność na Ukrainie.
Jesteśmy temu przeciwni, ponieważ jako państwo zafrontowe, przyfrontowe, a niektórzy nawet uważają, że frontowe NATO, my mamy granicę z Rosją i z Białorusią, która obecnie jest bardzo blisko z Rosją połączona. My na tej granicy mamy kryzys. Jest to kryzys wywołany intencjonalnie. I głównym zadaniem Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej, również w ramach NATO, jest w tej chwili zażegnanie tego kryzysu, ochrona naszego własnego terytorium, niepodnoszenie ryzyka konfrontacji zbrojnej polskich sił zbrojnych, żołnierzy w polskich mundurach z orzełkiem na godle, na herbie, tylko ochrona naszego terytorium, uzupełnienie naszych zdolności zbrojnych, naszych zdolności obronnych i uzupełnienie rezerw.
W tej chwili duża część naszych sił zbrojnych jest związana kryzysem na granicy z Białorusią.Mamy niekompletne rezerwy. W wyniku akcji przekazywania uzbrojenia na Ukrainę mamy głęboko niekompletne uzbrojenie. Polska nie jest w tej chwili w pełni gotowa do obrony własnego terytorium przed konwencjonalnym atakiem. Polska nie jest w pełni gotowa nawet do obrony przed konfliktem hybrydowym, czego świadectwem jest ekstensywne korzystanie z jednostek odciągniętych od zwykłego cyklu szkoleniowego w celu zabezpieczenia granicy z powodu kryzysu kadrowego w służbach cywilnych, w szczególności w Straży Granicznej.
Polska musi jako państwo frontowe NATO skupić się na uzupełnieniu swoich własnych możliwości obronnych i zapewnieniu bezpieczeństwa wschodniej flance NATO.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że wysunięte jeszcze bardziej na wschód państwa bałtyckie nie mają analogicznego konfliktu hybrydowego na swoich granicach. Jest to jasna wskazówka, że Rosja z Białorusią wytypowały Polskę jako państwo, z którym intencjonalnie spowodowały konflikt graniczny trwający już ponad dwa lata. W tej sytuacji byłoby niezwykle nieroztropne wystawiać polskich żołnierzy, polskie uzbrojenie na terytorium Ukrainy, na terytorium ogarnięte wojną, jako potencjalny cel dla rosyjskiego agresora, umożliwiający zaatakowanie poza terytorium NATO.
Jeszcze raz to podkreślę, wysłanie polskich żołnierzy na Ukrainę jest niekorzystne nie tylko dla państwa polskiego, jest niekorzystne także dla sojuszu NATO i dla europejskiej części tego sojuszu. Dlatego, że według kalkulacji strategicznej rosyjskiej koszt zaatakowania polskich żołnierzy mógłby być niższy niż zaatakowania innych żołnierzy państw zachodnich, a więc mogłaby to być zachęta. Tej zachęty musimy unikać.
Musimy pamiętać o ultimatum Ławrowa, o ultimatum Putina z 2021 roku, dzielącym sojuszników NATOwskich na dwa koszyki: starych i nowych. Ultimatum dotyczyło nowych sojuszników, którzy mają być inaczej uzbrojeni, mają odbywać inaczej ćwiczenia, mają być tutaj inaczej rozmieszczone wojska. Nie powinniśmy tworzyć warunków umożliwiających przetestowanie nastawienia reszty sojuszników do ewentualnej agresji wobec żołnierzy polskich.
Uważamy, że Polska niesie największy ciężar w relacji do swojego PKB pomocy uchodźcom ukraińskim, największy ciężar pomocy logistycznej w zaopatrywaniu Ukrainy tak obronnym, cywilnym, energetycznym, jak i w każdym innym wymiarze. Jeżeli na Ukrainie zostanie zawarty pokój, czego chcemy, żeby ten pokój nastąpił – oczywiście na dobrych warunkach – to Polska będzie nadal korytarzem logistycznym dla wspierania czy to odbudowy Ukrainy, czy działania tam sił zbrojnych pokojowych.
Warunki w tej chwili kompletnie nie są znane ani pokoju, ani ewentualnej obecności sił pokojowych czy gwarantujących rozejm na Ukrainie. Uważamy, że główny ciężar odpowiedzialności za sytuację na Ukrainie ponoszą przede wszystkim Amerykanie, w mniejszym stopniu najważniejsze państwa europejskie Unii Europejskiej i NATO, takie jak Niemcy, takie jak Francja, takie jak Wielka Brytania także. Te państwa powinny wziąć na siebie ciężar przywództwa, jeżeli chodzi o ewentualne siły pokojowe, które muszą uzyskać należyty mandat do swojej obecności na Ukrainie, a wpierw muszą zostać wynegocjowane odpowiednie warunki pokoju.
Ten pokój nie będzie wymuszany siłą przez zachodnich sojuszników, ponieważ nikt nie kwapi się do militarnej walki za integralność państwa ukraińskiego, to widać bardzo wyraźnie po dwóch latach tej wojny. Polska nie powinna pchać palców między drzwi, a wysłanie polskich żołnierzy na Ukrainę byłoby dokładnie tym. Będziemy poddawani różnego rodzaju szantażom o solidarności europejskiej, o solidarności NATO.
Trzeba to podkreślić wyraźnie: sytuacja na Ukrainie nie jest przedmiotem żadnych traktatów stanowiących Unię Europejską ani Sojusz Północnoatlantycki. Trzeba też podkreślić, że Polska nie tylko nie ma zobowiązań wobec Ukrainy, ale również te zobowiązania, które moglibyśmy sądzić, że Ukraina powinna wykonać wobec nas, nie są wykonywane pomimo dwóch lat bardzo intensywnej pomocy powyżej polskich możliwości.
Taka jest nasza ocena sytuacji. To nie jest ocena nieznana. Podobne oceny formułują przedstawiciele środowiska eksperckiego czy przedstawiciele najwyższej kadry dowódczej Sił Zbrojnych, jak na przykład były wiceszef Sztabu Generalnego generał Leon Komornicki, ale też wielu innych.
Wiele osób ostrzega, że ewentualne zaproszenie ze strony prezydenta Macrona do wspólnego udziału w takich siłach pokojowych może być po prostu dla państwa polskiego i dla Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej pułapką. My możemy być poddawani takiej pokusie, żebyśmy prowadzili politykę quasi-imperialną, do której, podkreślam jeszcze raz, przygotowani nie jesteśmy.
Swoje wojska poza własne terytorium mogą ekspediować w sytuację konfliktu te państwa, które są gotowe do obrony własnego terytorium, mają rezerwy, mają zaopatrzone siły zbrojne, mają kontrolę pełną nad wszystkimi swoimi granicami i mogą wysłać to, czego im zbywa. Polsce obecnie, jeżeli chodzi o zdolności obronne, niczego nie zbywa.
Przeciwnie, mamy niewyposażoną marynarkę wojenną, mając wspólne morze z Rosjanami między innymi, mamy niekompletną, w trakcie budowy, obronę przeciwlotniczą, mamy niewdrożone statki powietrzne, mamy niewdrożone nowe czołgi. Mamy zamówione, niedostarczone nowe wozy bojowe piechoty. Mamy braki, jeżeli chodzi o wyposażenie indywidualne żołnierzy. To wszystko trzeba uzupełnić, zanim będziemy myśleć o wysyłaniu polskich sił na jakąkolwiek zagraniczną misję. Także tu potrzeba roztropności, tu potrzeba ostrożności.
Życzymy jak najlepiej Ukrainie, oby warunki wynegocjowane tam pokoju były korzystne i dla Europy, i dla NATO, i dla Ukrainy. Czy to się stanie? Zobaczymy. To jest wielka gra pomiędzy siłami międzynarodowymi.
Natomiast Polska powinna zadbać w tej chwili o swoje interesy. Już przez ostatnie dwa lata wsparliśmy Ukrainę w naprawdę bardzo, bardzo dużym stopniu jako państwo polskie, jako społeczeństwo i w tej chwili musimy się skupić na redukowaniu ryzyk. Zwracam na to uwagę, iż szczególnym sygnałem, że nie powinniśmy wysyłać wojsk polskich na Ukrainę, będzie nieobecność w tych wojskach pokojowych żołnierzy amerykańskich. To byłby szczególny sygnał, a prawdopodobnie taka będzie narracja ze strony Białego Domu, szczególnie po przejęciu władzy przez prezydenta Trumpa, który, jak wiemy, głosi politykę “America First” i nieangażowanie się w nie swoje sprawy – i postrzega tę wojnę jako nie swoją sprawę, w odróżnieniu od administracji prezydenta Bidena.
Więc my też musimy przewidywać, co może nastąpić w drugim, trzecim, czwartym kroku. Wysłanie polskich żołnierzy na Ukrainę może być stworzeniem żywych tarcz dla Rosjan do różnego rodzaju prowokacji, a Amerykanie mogą uznawać to za – z ich perspektywy – niezobowiązujące zaangażowanie dobrowolne europejskich sojuszników, niełączące się z lojalnością sojuszniczą i obowiązkiem wspólnej obrony tych żołnierzy.
To nie jest sytuacja jakkolwiek korzystna dla państwa polskiego. Polska, w odróżnieniu od Rosji, nie ma gospodarki przestawionej w tryb gospodarki wojennej. Nie prowadzi imperialnej polityki. Nie jest przygotowana do prowadzenia żadnej wojny u swoich granic i nie chce prowadzić żadnej wojny u swoich granic. Skoro tak, to nie należy wysyłać polskich wojsk na Ukrainę i nie należy ulegać pokusom, które w tej chwili inne państwa europejskie wobec Polski będą formować, pokusy i szantaże.
W związku z ostatnią wypowiedzią ambasadora RP na Ukrainie Pana Piotra Łukasiewicza, iż ekshumacje pomordowanych Polaków na Wołyniu będą przebiegać w oparciu o „warunki ukraińskie”, co oznacza, iż strona polska będzie mogła wyłącznie PRZYJĄĆ ROLĘ OBSERWATORA, a Ukraina NIE przewiduje szczególnego upamiętnienia wymordowanych Polaków na Wołyniu, zwracam się z pilnym zapytaniem (W TRYBIE INTERWENCJI POSELSKIEJ) do ministra Pana Radosława Sikorskiego [który zablokował mnie swoją drogą na platformie X]:
➡️ czy polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych akceptuje i oficjalnie potwierdza niniejsze warunki/stanowisko strony ukraińskiej w kwestii wołyńskiej? Jaka została udzielona w ostatnich dniach odpowiedź polskiego MSZ Ukrainie (proszę o przesłanie kopii korespondencji ze stroną ukraińską)? Proszę również ministra o wskazanie, czy polski resort wniósł oficjalny sprzeciw przeciwko „takim warunkom/zasadom” stawianym przez stronę ukraińską (kiedy i w jaki sposób) oraz czy o sytuacji oraz stanowisku strony ukraińskiej został poinformowany premier RP – szef KPRM Pan Donald Tusk (w jaki sposób)? Jakie kroki w tej ogromnie ważnej dla wielu Polaków kwestii zamierza pilnie podjąć MSZ?
Pytam, bo jako POLSKI poseł Konfederacji, rozumiem, że… rząd w Warszawie nie daje przyzwolenia na dalsze obrażanie Polaków przez stronę ukraińską?
Producenci szczepionek przeciw C-19 mają wciąż w naszym kraju istne Eldorado! W 2024 roku (do dziś) w Polsce podano zaledwie 662 tys. dawek szczepionek przeciw C-19, a wiemy, że do Polski tylko na koniec sierpnia 2024 r. dostarczono w sumie… ponad 107 mln dawek!!! A kolejne zamówienia czekają w kolejce. Co więcej – we wrześniu b.r. ponad 25 mln dawek straciło ważność, a koszt ich utylizacji mógł kosztować polskiego podatnika ok. 2,5 mld zł!
PRZECIEŻ TO JEST CHORE! Jednak nikt sobie z tego nic nie robi – we wrześniu 2024 r. Polska, jakby nigdy nic, ogłosiła… kolejny zakup! Tym razem chodzi o nową jednodawkową szczepionkę Spikevax JN.1.
❌ Producenci szXXepionek przeciw C-19 mają wciąż w naszym kraju istne Eldorado! W 2024 roku (do dziś) w Polsce podano zaledwie 662 tys. dawek szXXepionek przeciw C-19, a wiemy, że do Polski tylko na koniec sierpnia 2024 r. dostarczono w sumie… ponad 107 mln dawek!!! A kolejne… pic.twitter.com/2Wz3PsQ7Si
Pomimo, iż zainteresowanie szczepieniami przeciw C-19 jest w Polsce coraz mniejsze, Ministerstwo Zdrowia zezwala na to, aby miliardy płynęły strumieniami!
Pytanie, KTO na tym wciąż zarabia? Bo kto za to płaci – to wiemy.
➡️ NIE ma mojej zgody na takie rozkradanie budżetu państwa i Polaków! Wysyłam interwencję poselską do Ministerstwa Zdrowia, aby ustalić fakty i… zatrzymać to szaleństwo. Bo to co się dzieje… zakrawa o pomstę do nieba! Ewidentnie ktoś w ministerstwie nie panuje nad sytuacją. Albo… nie chce.
Für Deutschland! Ależ to jest obrzydliwe! W „największym przetargu” w historii PKP Intercity o wartości 17 miliardów złotych NIE MOGLI wziąć udziału polscy producenci (tacy jak np. PESA, NEWAG czy FPS Cegielski). Przetarg bez jakiejkolwiek osłony antykorupcyjnej (!), został tak „skrojony” pod konkretnych zagranicznych producentów, aby żadna z polskich firm NIE MOGŁA wystartować w przetargu, który ostatecznie wygrali… NIEMCY!
➡️ Panie premierze – dlaczego Pan na to pozwala? Przecież to jest jawne działanie na szkodę państwa polskiego!
Für Deutschland! 🇩🇪 Ależ to jest obrzydliwe! W „największym przetargu” w historii PKP Intercity o wartości 17 miliardów złotych NIE MOGLI wziąć udziału polscy producenci (tacy jak np. PESA, NEWAG czy FPS Cegielski). Przetarg bez jakiejkolwiek osłony antykorupcyjnej (!), został… pic.twitter.com/8xMjw3UIIJ
Dokąd zmierzamy jako kraj, planując bezrefleksyjnie zamykanie kolejnych kopalń węgla kamiennego? Pytam, bowiem na co dzień wykorzystujemy w Polsce węgiel kamienny: – do produkcji energii elektrycznej i ciepła, – w przemyśle hutniczym, – w przemyśle chemicznym, – do produkcji paliw, – do ogrzewania gospodarstw domowych, – jako źródło energii w procesach produkcyjnych, np. w cementowniach czy przemyśle szklarskim.
➡️ Liczby mówią same ze siebie. W 2023 roku Polska wydobyła ponad 87 ton węgla kamiennego (oraz brunatnego!). Dodatkowo, zaimportowaliśmy niemal 17 mln ton węgla z zagranicy!
➡️ W przypadku spółek wydobywających węgiel kamienny w Polsce, tylko w przypadku PIĘCIU kopalń w 2023 r., wypracowaliśmy zysk w wysokości ponad 4,9 mld zł! Pojawia się zatem pytanie: skąd już za parę lat Polska weźmie potrzebne surowce do tego, aby zapewnić Polakom energię i ciepło, gdy w perspektywie najbliższych lat będą zamykane kolejne kopalnie (które wciąż mają przecież złoża)? OD KTÓRYCH DOKŁADNIE PAŃSTW UZALEŻNIMY SIĘ ZATEM JAKO KRAJ?
Pytam retorycznie, bo zmierzamy w oczywistym kierunku samozagłady finansowo-energetycznej. Nie rozumiem, jak rząd może działać w oderwaniu od realiów. No chyba, że komuś na tym zależy. Pytanie: KOMU i dlaczego? Pytam również o to, bo z alternatywnymi źródłami ecoenergii Polska na pewno nie będzie w najbliższych latach gotowa. To wszystko wygląda na jawne działanie na szkodę własnych obywateli i własnego państwa.
SZAMBO WYBIŁO! W sobotę w Warszawie zginął policjant postrzelony przez… stażystę! Policjanci zwracają uwagę, że ich służby są niedofinansowane, a liczba strzałów/„pestek”, które oddają w ramach rocznych szkoleń i ćwiczeń jest… patologicznie znikoma. I od lat nikomu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji nie przeszkadza, że WSZYSCY funkcjonariusze Policji są zobowiązani do regularnych ćwiczeń strzeleckich – niezależnie od pełnionych obowiązków. Co więcej, zgodnie z przepisami, każdy policjant musi przystąpić do co najmniej dwóch strzelań z broni palnej krótkiej w każdym kwartale roku. W związku z tym czas dowiedzieć się prawdy.
Jako poseł Konfederacji wysyłam interwencję poselską[sygn. 2024/IW245] do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, aby jasno ustalić:
■ Ile wynosi średnia roczna ilość strzałów (pestek), które w ramach regularnych ćwiczeń strzeleckich, niezależnie od pełnionych obowiązków, oddał polski policjant kolejno w latach 2022, 2023 oraz 2024 (do dziś)?
■ Ile wynosi średnia roczna ilość strzałów (pestek), które w ramach regularnych ćwiczeń strzeleckich, oddał polski policjant, który służy „na ulicy”/„w terenie”, kolejno w latach 2022, 2023 oraz 2024 (do dziś)?
■ Ile wynosi średnia roczna ilość strzałów (pestek), które w ramach ćwiczeń strzeleckich, oddał stażysta w polskiej policji, który służy/ł „na ulicy”/„w terenie”, kolejno w latach 2022, 2023 oraz 2024 (do dziś)?
■ Jaki procent wszystkich policjantów przystąpił do co najmniej dwóch strzelań z broni palnej (zgodnie w przepisami szkolenia te powinny odbywać się w każdym kwartale roku) kolejno w latach 2022, 2023 oraz 2024 (do dziś)?
Dodatkowo wysyłam dwie kolejne interwencje do: Komendy Głównej Policji [sygn. 2024/IW246] oraz Komendy Stołecznej Policji – [sygn. 2024/IW247], aby sprawdzić, jak sytuacja wygląda w mieście stołecznym Warszawa?
Bo tutaj chodzi o… bezpieczeństwo nas wszystkich!
SZAMBO WYBIŁO! W sobotę w Warszawie zginął policjant postrzelony przez… stażystę! Policjanci zwracają uwagę, że ich służby są niedofinansowane, a liczba strzałów/„pestek”, które oddają w ramach rocznych szkoleń i ćwiczeń jest… patologicznie znikoma. I od lat nikomu w… pic.twitter.com/9CViH4GmRG
Poseł Grzegorz Płaczek przedstawia stanowisko Klubu Konfederacji nt. wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec Minister Zdrowia Izabeli Leszczyny.
– Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowny Panie Premierze! Szanowna Pani Minister! Nie będę czytał każdego zdania z kartki, nie będę pani obrażał. Nie zgodzę się z posłem Cieszyńskim, że jest pani najgorszym ministrem zdrowia. Na pewno nie brakuje pani klasy i kultury osobistej i chociażby w porównaniu z panem ministrem Szumowskim nie ma się pani czego wstydzić. Ale to ostatni komplement, którym niestety dzisiaj panią uraczę.
Mógłbym, pani minister, mówić o tym, że powierzyła pani ważne stanowiska w Ministerstwie Zdrowia oraz w podległych mu jednostkach osobom, które niedawno sprzedawały w salonie samochody, koordynatorce szkoleń ze związku producentów mięsa czy rzeczniczce starostwa powiatowego, ale wczoraj pani zbijała te argumenty na posiedzeniu Komisji Zdrowia i słuchałem każdego pani zdania.
Ale proszę, pani minister, odpowiedzieć sobie na pytanie, czy rzeczywiście nie ma pani sobie nic do zarzucenia w sprawie tego, w jaki sposób powołała pani głównego inspektora sanitarnego. Powołała pani na to ważne stanowisko osobę Pawła Grzesiowskiego, który jest bardzo blisko związany z lobby farmaceutycznym, który zanim został szefem GIS-u… Wystarczy zapoznać się z oficjalną dokumentacją. Jego codzienna działalność była wspierana przez firmy farmaceutyczne, chociażby takie jak Pfizer. To osoba, która podczas pandemii lobbowała za tym, żeby zamykać parki, osoba, która jeśliby mogła, wyszczepiłaby nas wszystkich, wszystkie koty i wszystkie psy. Pani Minister! Czy naprawdę taka osoba jest godna, aby sprawować tak ważny urząd w państwie?
Poseł @placzekgrzegorz z mównicy Sejmowej przedstawił stanowisko Konfederacji ws. głosowania nad wotum nieufności dla minister zdrowia @Leszczyna 👇🏻
Wobec tych wszystkich faktów, pani minister, nie pozostaje nam nic innego w Konfederacji, jak przychylić się do wniosku i… pic.twitter.com/kzH9g56YO3
Pani minister, proszę odpowiedzieć wobec samej siebie: Czy nie ma pani sobie nic do zarzucenia w kwestii powołania głównego inspektora farmaceutycznego? Jak państwo zorganizowaliście ten konkurs? Najpierw zorganizowaliście konkurs. Była tam osoba, którą pani osobiście wspierała. Robiliście państwo wszystko, żeby szefem GIF-u została osoba od was, po czym okazało się, że ta osoba nie może złożyć oświadczenia o braku konfliktu interesów. I co państwo zrobiliście? Organizujecie kolejne konkursy, ale wymazaliście to z wymogów. Czy naprawdę tak powinien działać minister zdrowia?
Szanowna Pani Minister! Słyszeliśmy dzisiaj wiele o tym, że nie ma pieniędzy. Wiemy, że nie ma pieniędzy. Ja i moja rodzina też czasami korzystamy ze szpitala, z POZ-u. Dzisiaj, przygotowując się do tego momentu, aby móc pani spojrzeć w twarz, ja i moje biuro poselskie zadzwoniliśmy do 30 przypadkowych jednostek, żeby zapytać, jak długo musiałbym czekać, gdybym miał zapisać własne dziecko na zabieg chirurgii urazowo-ortopedycznej. Dodzwoniłem się za 23. razem, ponieważ wcześniej nikt nie odebrał. Usłyszałem informację, że musiałbym czekać, uwaga, do maja 2027 r. Czy pani jako mama i ja jako tata chcemy żyć w państwie, w którym prawie 3 lata trzeba czekać na to, żeby dziecko mogło się dostać na oddział?
Tyle państwo mówicie o psychologii. Wykonaliśmy dzisiaj związane z nią zadanie. Nie pisał o tym Onet, nie pisała o tym żadna inna gazeta. Pani minister, w pierwszej kolejności dodzwoniłem się do psychologa, który powiedział, cytuję: okres oczekiwania na przyjęcie do psychologa to 2 lata. To oznacza, że gdybyśmy ja i moje dziecko potrzebowali kontaktu z psychologiem, to musiałbym iść z dzieckiem do psychologa w listopadzie 2026 r. Czy naprawdę nie ma pani sobie nic do zarzucenia?
To przecież pani jest odpowiedzialna za to, jak działa służba zdrowia. Wiem, w jak trudnej jest pani sytuacji. Wiem, jak poważny urząd pani piastuje, ale być może pewne rzeczy po prostu, zwyczajnie panią przerastają. Może inny przykład z brzegu, pani minister.
Kiedy po raz pierwszy zostałem posłem, jedną z pierwszych interwencji poselskich, które wykonałem, była interwencja w pani ministerstwie. Obiecaliście mi państwo, że będę miał możliwość się z panią spotkać, ponieważ chciałem uwrażliwić panią na temat Światowej Organizacji Zdrowia i planowanych zmian w międzynarodowych przepisach zdrowotnych. Mija 11 miesięcy. Nie znalazła pani nawet chwili na to, żeby poseł, który przecież działa zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora, mógł się z panią spotkać, kulturalnie wytłumaczyć pewne kwestie i nieprawidłowości, które, mam nadzieję, jestem o tym przekonany, wychwyciłem w całym procesie związanym z WHO. Nie znalazła pani nawet chwili.
A może chce pani porozmawiać o Campusie Polska i o tym, że państwo przesyłacie mi… Panie marszałku, bardzo proszę o jeszcze 30 sekund. (Poseł Grzegorz Adam Płaczek odtwarza nagranie z telefonu z wypowiedzią minister zdrowia Izabeli Leszczyny: Chciałam zdążyć doszusować z rozszerzeniem jej i wprowadzeniem np. całkowitego zakazu e-papierosów, tych jednorazowych. Potem się okazało, że firmy bardzo… Znaczy… Zarzucono mi, że tak naprawdę działam tam na rzecz jakiegoś Philipa Morrisa czy kogoś.)
Pani Minister! Przyznała pani na Campus Polska, że w Ministerstwie Zdrowia ma miejsce lobbing na rzecz kogoś takiego jak Philip Morris. (…) Szanowna Pani Minister! Przyznała pani, że jest jakiś lobbing. Nie mówię, że pani uległa temu lobbingowi, ale jednocześnie w Ministerstwie Finansów na stanowisku ministerialnym i na stanowisku dyrektorskim zatrudnionych jest dwóch dżentelmenów, którzy jeszcze niedawno pracowali jako lobbyści tytoniowi. Ministerstwo Finansów pracuje obecnie nad tym, żeby wycofać jednorazowe papierosy. Panie premierze, ja tylko zwracam na to uwagę, nie rzucam zarzutów. Być może jest lobbing, o którym ktoś nie wie. To jest rzecz, która powinna zostać wyjaśniona, dlatego że donoszą nam o tym zwyczajni ludzie, nasi wyborcy. Gdyby pani minister była chętna, żeby porozmawiać na ten temat, to jestem na to otwarty.
Wobec tych wszystkich faktów, pani minister, nie pozostaje nam, Konfederacji nic innego, jak przychylić się do wniosku i zagłosować za pani odwołaniem.
This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.
Strictly Necessary Cookies
Strictly Necessary Cookie should be enabled at all times so that we can save your preferences for cookie settings.
If you disable this cookie, we will not be able to save your preferences. This means that every time you visit this website you will need to enable or disable cookies again.
RozwińZwiń komentarze (1)