Michał Wawer, wiceprzewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji
Zakaz hodowli zwierząt futerkowych w pigułce: Platforma z PiSem uzgodniły, żeby polski budżet tracił co roku miliony na odszkodowania dla likwidowanych przedsiębiorców, zamiast zarabiać co roku miliony na hodowli i eksporcie. Genialne posunięcie na miarę czasów rekordowego deficytu i zadłużenia.
Panowie Tusk i Kaczyński ponad podziałami działają wspólnie na szkodę polskiej gospodarki.
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak
Wszyscy, którzy cieszą się że branża hodowli zwierząt futerkowych się zwija mogą się jeszcze mocno zdziwić. Podpisana przed prezydenta ustawa daje branży kolejne 8 lat działania bez zmian. Następny rząd może zostawić przepisy o odszkodowaniach, ale znieść zawarty w niej niekonstytucyjny zakaz hodowli.
A teraz najlepsze: dlaczego hodowcy przeciw temu nie protestowali? Bo zostali zaszantażowani przez prowadzącego temat polityka koalicji rządzącej, że jak na to się nie zgodzą, to zostaną w oparciu o przepisy unijne wykończeni w dwa lata. To jest gangsterstwo. To jest zło, które musi zostać wypalone żelazem.
Cieszę się, że wraz z podpisem prezydenta skończyło się embargo na komentowanie sprawy przez hodowców i liczę na to, że podniesiecie głowę i stańcie w obronie swojej, ale także całej reszty hodowli w Polsce!
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak skomentował na X decyzję Prezydenta Karola Nawrockiego, który podpisał ustawę o hodowli zwierząt na futra.
Wielka szkoda. W tych odszkodowaniach i odprawach polski podatnik zapłaci za likwidację dochodowej branży eksportowej, zgodnej z prawem krajowym i unijnym, dającej miejsca pracy na wsiach oraz dochody i składki do budżetu, rozwiązującej problem naturalnej utylizacji odpadów z produkcji mięsnej, a tym samym obniżającej jej koszty.
Jedyny kto na tym zarobi to organizacje zwalczające hodowle i finansowane z zagranicy. One dostaną wielomilionowe bonusy za skuteczność i wykorzystają je żeby rozwinąć je przeciw hodowli trzody chlewnej (która od lat ma problemy), drobiu (w którym jesteśmy liderem w Europie) i bydła. Wkrótce będziemy świadkami eskalacji ich żądań i kolejnych kampanii społecznych.
W mojej ocenie ta ustawa jest niekonstytucyjna i powinna zostać zawetowana lub skierowana do Trybunału Konstytucyjnego.
Wielka szkoda. W tych odszkodowaniach i odprawach polski podatnik zapłaci za likwidację dochodowej branży eksportowej, zgodnej z prawem krajowym i unijnym, dającej miejsca pracy na wsiach oraz dochody i składki do budżetu, rozwiązującej problem naturalnej utylizacji odpadów z…
Klaudia Domagała, liderka łódzkiej Konfederacji, prezes Fundacji Kobiety Wolności i Niepodległości
Wczoraj napisałam post o tym, że zakaz produkcji na futra w Polsce spowoduje przeniesienie ich produkcji do innych państw. W tym do Rosji, ale też m. in. Ukrainy, Chin, Danii, Holandii, USA. W części z tych państw warunki hodowli zwierząt będą znacznie gorsze niż w Polsce. Fakty.
Dzisiaj na profilu Łukasza Litewki czytam długi ciąg ad personam: że piszę głupoty, moim najważniejszym atrybutem jest “atakowanie innych”, zasugerowano mi brak “trzeźwego myślenia” (?!), kłamstwa, braki w rozumieniu, brak zdolności do myślenia o przyszłości, a w treści, oprócz wielu manipulacji, przekręcono moje nazwisko. Pan poseł dodał też później komentarz, że jestem “dzieciakiem”. Tak, ja. Żona, matka 4 dzieci, rok młodsza od niego. To moje dzieci bedą utrzymywać go na emeryturze 🙂 Merytoryka? Jedno zdanie o tym, że hodowla zwierząt na futra to niewielki procent PKB (w domyśle: można zaorać).
Wczoraj napisałam post o tym, że zakaz produkcji na futra w Polsce spowoduje przeniesienie ich produkcji do innych państw. W tym do Rosji, ale też m. in. Ukrainy, Chin, Danii, Holandii, USA. W części z tych państw warunki hodowli zwierząt będą znacznie gorsze niż w Polsce. Fakty.… pic.twitter.com/tsPaHvSjLm
Na koniec przeczytałam, jako kobieta, że powinnam zająć się robieniem selfie (!!!), a nie działalnością i aktywnością.
Mocne słowa jak na posła Lewicy. Fundacja Patriarchat by się nie powstydziła.
Całośc zilustrowano… moim zdjęciem w parku, bo jak rozumiem tym mam się zająć, a nie jakieś zespoły parlamentarne, kongresy, akademie, szkolenia, kursy, fundacje, stowarzyszenia, bezpieczeństwo, macierzyństwo, praca. Kobiety, znajcie swoją rolę!❤️
I uważajcie na polityków lewicowych, bo ci do tej pory byli znani głównie z bicia kobiet (w tym swoich matek i partnerek), teraz będą jeszcze, niestety, z obrażania ich.
Panie Łukaszu, niech przeczyta Pan komentarze pod swoim wpisem, bo chyba nawet najbardziej gorący zwolennicy nie do końca rozumieją co tu się wydarzyło 🙂 No, są też tacy, co idą jeszcze dalej i skoro daje Pan pozwolenie, to obrażają mnie jeszcze bardziej. Tylko jak to ma się do deklarowanego “szacunku do ludzi” i tego, kto chce “budować, a nie niszczyć”? Zdecydowanie nie wyszło.
Natomiast ja ciągle czekam na merytoryczne odniesienie się do mojego wpisu, bo tego w tej całej dyskusji zabrakło
Unia Europejska już kilka lat temu przyjęła regulacje dotyczące rynku kryptowalut, czyli rozporządzenie MiCA. To pierwszy w świecie tak szeroki pakiet przepisów obejmujący giełdy, emitentów tokenów i dostawców usług kryptowalutowych. MiCA jest bardzo rygorystyczna, a UE stanie się najbardziej regulowanym rynkiem krypto w świecie zachodnim.
Ustawa o rynku kryptoaktywów – wyjaśnienie sytuacji wokół weta.
Unia Europejska już kilka lat temu przyjęła regulacje dotyczące rynku kryptowalut, czyli rozporządzenie MiCA. To pierwszy w świecie tak szeroki pakiet przepisów obejmujący giełdy, emitentów tokenów i dostawców usług…
Jednocześnie zawiera ważny mechanizm: paszportowanie licencji. Firma, która uzyska licencję w jednym państwie UE, może działać w całej Unii. Dla kraju przyjmującego taką firmę oznacza to duże korzyści: wpływy podatkowe, tworzenie wysoko kwalifikowanych miejsc pracy i rozwój sektora innowacji. Polska miała pełen potencjał, aby stać się centrum europejskiego rynku krypto.
Niestety, rządząca koalicja nie wykorzystała tej szansy. Polska miała obowiązek wdrożyć ustawę wykonującą MiCA do końca 2024 roku. W wielu krajach firmy już od roku mogą ubiegać się o licencje – i uzyskują je. Największe globalne firmy są na końcowych etapach licencjonowania w innych państwach UE. To oznacza, że Polska realnie przespała pierwszą rundę wyścigu o europejskie centrum krypto.
Politycy, którzy dziś publicznie narzekają na „chaos po wecie”, są ci sami, którzy odpowiadają za roczne opóźnienie. Co więcej – wiedzieli, że ustawa w przedstawionej formie nie ma szans na podpis prezydenta, rząd całkowicie ignorował głosy ekspertów oraz odrzucił (w jednym zbiorczym glosowaniu!) ponad 170 kompromisowych poprawek Konfederacji. Rząd liczył na emocjonalny szantaż: „albo fatalna ustawa, albo chaos”. Nie jestem w stanie wyrazić, jak bezczelnym trzeba być, żeby najpierw o rok się spóźnić z wdrożeniem ustawy a teraz udawać zatroskanie o rynek, branże i terminy.
Zawetowana ustawa rzeczywiście była jedną z najgorszych implementacji MiCA w UE. Najbardziej problematyczny był wybór nadzorcy: KNF. To urząd, który od lat stosuje praktyki utrudniające funkcjonowanie legalnym firmom kryptowalutowym. Efektem jest m.in. brak możliwości otwierania rachunków bankowych przez legalnie działające podmioty posiadające ważne licencje zgodne z obecnie obowiązującym prawem. KNF publicznie deprecjonował rynek krypto, finansował kampanie antykryptowalutowe i zapowiadał nakładanie kar w najwyższych widełkach. Dodatkowo jest to jeden z najwolniej działających regulatorów w UE – procesy licencyjne trwają ponad dwa lata, przy unijnej średniej ok. sześciu miesięcy. Dwa lata na tak innowacyjnym rynku to całą epoka.
W tej formie KNF nie jest instytucją zdolną do sprawnego nadzorowania rynku krypto. Jest instytucją zdolną jedynie do jego dalszego niszczenia.
Co dalej?
MiCA przewiduje okres przejściowy do czerwca 2026 roku. Polskie firmy mogą działać do tego czasu, ale zostało bardzo mało czasu na stworzenie realnie dobrej ustawy i powołanie kompetentnego organu nadzoru. Istnieją już gotowe, dużo lepsze propozycje legislacyjne. Jesteśmy gotowi na współpracę przy stworzeniu w Polsce europejskiego centrum nowoczesnych technologii finansowych
Pierwszą rundę Polska przegrała, ale dzięki wecie wciąż możemy ten mecz wygrać. To wymaga jednak politycznej odwagi, kompetencji i zrozumienia gospodarczych szans, jakie daje rynek kryptowalut.
W Polsat News Polityka u redaktora Wojciecha Dąbrowskiego mówiłem o tym, że świat wraca do logiki wielkich graczy. To mocarstwa, a nie unijne instytucje, decydują dziś o losach regionów.
Donald Trump będzie negocjować przyszłość Ukrainy z Władimirem Putinem, a nie z von der Leyen, Merzem, czy Macronem. W polityce liczy się tylko realna sprawczość.
Powrót Koncertu Mocarstw
W Polsat News Polityka u redaktora @W_Dabrowski mówiłem o tym, że świat wraca do logiki wielkich graczy. To mocarstwa, a nie unijne instytucje, decydują dziś o losach regionów.
Europa zostanie jedynie poinformowana o ustaleniach i będzie musiała dostosować się do decyzji podjętych ponad jej głowami. To dowód, jak głęboko Unia utraciła podmiotowość w kwestiach bezpieczeństwa.
Michał Wawer, wiceprzewodniczący Koła Poselskiego Konfederacji
Rząd jest w trybie zarządzania kryzysowego. Król jest nagi i okazało się, że mimo tych wszystkich pompatycznych zapowiedzi, które słyszeliśmy przez ostatnie miesiące, to po prostu dyplomacja rządu Tuska nie ma nic do powiedzenia w sprawie porozumienia pokojowego na Ukrainie!
Rząd jest w trybie zarządzania kryzysowego. Król jest nagi i okazało się, że mimo tych wszystkich pompatycznych zapowiedzi, które słyszeliśmy przez ostatnie miesiące, to po prostu dyplomacja rządu Tuska nie ma nic do powiedzenia w sprawie porozumienia pokojowego na Ukrainie!
I teraz oni będą próbowali to maskować, próbowali jakoś sprzedawać. Natomiast to, czego potrzeba, to skupić się na bezpośrednich polskich interesach, tym, jak to porozumienie wpłynie na polskie interesy.
Prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę niszczącą polski rynek kryptowalut!
To świetna decyzja, zgodna z oczekiwaniami branży krypto! Sam również publicznie oraz podczas spotkania z Prezydentem apelowałem o zawetowanie tej szkodliwej ustawy.
Bardzo dziękuję za tę decyzję!
Prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę niszczącą polski rynek kryptowalut!
To świetna decyzja, zgodna z oczekiwaniami branży krypto! Sam również publicznie oraz podczas spotkania z Prezydentem apelowałem o zawetowanie tej szkodliwej ustawy.
Wielokrotnie dopytywałem w Sejmie czym będziemy stabilizować OZE, jak wygasimy węgiel a nie będziemy mieli jeszcze atomu. To już wiemy, dwa razy droższym gazem, i to z importu.
Dowiadujemy się, że publiczna spółka energetyczna PGE buduje kolejne wielkie elektrownie gazowe — za miliardy złotych. Ostatnio głośno o nowym, ogromnym bloku w Rybniku. Oficjalny powód? Trzeba „stabilizować system”, bo odnawialne źródła energii są niestabilne — raz wieje, raz nie wieje; raz świeci, raz nie świeci. Czyli w uproszczeniu: wydajemy ciężkie pieniądze na gaz nie dlatego, że to najlepsze rozwiązanie — tylko dlatego, że OZE same nie są w stanie utrzymać systemu.
Wielokrotnie dopytywałem w Sejmie czym będziemy stabilizować OZE, jak wygasimy węgiel a nie będziemy mieli jeszcze atomu. To już wiemy, dwa razy droższym gazem, i to z importu.
Dowiadujemy się, że publiczna spółka energetyczna PGE buduje kolejne wielkie elektrownie gazowe — za… pic.twitter.com/56CUScv873
Warto przypomnieć, czym była motywowana ta cała “Zielona Transformacja”. Na początku słyszeliśmy: „Zielona transformacja uratuje planetę, klimat, przyszłe pokolenia etc…”
Gdy ludzie zaczęli zadawać pytania o koszty i przede wszystkim sens, skoro cała UE produkuje zaledwie 7% globalnego CO2, a reszta świata niespecjalnie się tym przejmuje — narracja się zmieniła: „Chodzi o niezależność, że to szansa na uniezależnienie się od węgla, gazu, surowców, geopolityki i wahania cen.” Sam Jakub Wiech tak mówił na Krynica Forum.
Dziś budujemy w Polsce elektrownie gazowe i jednocześnie wygaszamy Elektrownię Bełchatów — największą elektrownię na węgiel brunatny w Europie, produkującą 20% krajowego zapotrzebowania na energię elektryczną i właśnie stabilizującą system.
Ile kosztuje prąd z różnych źródeł? Dla jasności — mówimy o samych kosztach wytwarzania, bez opłat za CO₂: – węgiel brunatny → ok. 223 zł / MWh – gaz ziemny → ok. 444 zł / MWh
Czyli: gaz jest dwa razy droższy już na starcie. Bez doliczania uprawnień emisji, podatków, opłat i „zielonych dodatków”.
I TERAZ PYTANIE KLUCZOWE: Po co likwidujemy własne, tanie źródło energii, a w jego miejsce budujemy droższą technologię… opartą na paliwie z importu?
Zmierzamy w stronę systemu, w którym: 🔴 prąd będzie droższy 🔴 produkcja będzie mniej stabilna 🔴 uzależnimy się od importu gazu 🔴 a klimat… i tak pozostanie argumentem propagandowym
Zamiast suwerenności energetycznej — energetyczna zależność. Zamiast taniej energii — droga energia. Zamiast realnego bezpieczeństwa — hasła i powerpointy.
I ktoś jeszcze ma odwagę mówić, że to wszystko jest „dla naszego dobra”? Trzeba jak najszybciej odrzucić tę szaloną politykę klimatyczną i nie dopuścić do wyłączenia Bełchatowa, zanim będzie za późno…
Krzysztof Gawkowski z Lewicy. Tej samej Lewicy, która popiera wariacką redukcję emisji o 90% do 2040r., ograniczanie aut spalinowych i cały ten Zielony Ład. Jak zwykle najwięksi hipokryci.
Ty, drogi obywatelu, masz za to wszystko płacić i się ograniczać, a “elita” będzie korzystać do woli, oczywiście na twój koszt. Sprawiedliwe?
Ewa Zajączkowska: Ekoterroryści się doigrali. “Ostatnie Pokolenie” za blokadę lotniska w Niemczech zapłaci 1,1 MILIONA euro! Wreszcie ktoś odpowiednio potraktował tych bandytów.
Sąd w Hamburgu zdecydował, że za spowodowany chaos i straty finansowe aktywiści mają zapłacić liniom Lufthansa, Eurowings i CityLine rekordową karę, łącznie 403 tysiące euro odszkodowania oraz 700 tysięcy euro kosztów sądowych. W sumie kara wynosi 1,1 miliona euro, czyli blisko 4,7 miliona złotych.
Blokada lotniska w Hamburgu doprowadziła do 57 odwołanych lotów oraz licznych opóźnień i zakłóceń dla 8500 pasażerów. To pierwszy tak wysoki wyrok wobec aktywistów klimatycznych.
Teraz czas na Polskę. Takiego samego podejścia do tych przyklejających się do jezdni durniów z umysłami zaczadzonymi klimatyzmem oczekuję od polskich władz i sądów. Zamiast udostępniać im lokal w centrum stolicy po preferencyjnych warunkach, przyzwalać na niszczenie pomników i dzieł sztuki oraz blokowanie ruchu ulicznego zwykłym ludziom i służbom ratowniczym, najwyższy czas zacząć wlepiać im takie właśnie kary. To wersja minimum!
Wersja optymalna, jakiej domagam się od dawna, to uznanie “Ostatniego Pokolenia” za organizację terrorystyczną i zdelegalizowanie ich. Skończmy z pobłażliwym traktowaniem bandytów, którzy jawnie i celowe łamią prawo, dewastują mienie publiczne i wyrządzają krzywdę innym. Niech to faktycznie będzie ostatnie pokolenie ekoterrorystów. Jeśli się zgadzacie, podajcie dalej!
Rząd chce przejąć przynoszącego straty i upadającego Carrefoura. Oficjalnie liczy na to, że urzędnicy będą lepiej zarządzać sklepami, dzięki czemu rolnicy będą dostawać więcej, a klienci płacić mniej.
To oczywista bzdura. Chodzi o kolejne stołki do obsadzenia przez kolesi polityków.
Państwo nie jest od handlu marchewką. Politycy nie wywiązują się z podstawowych obowiązków. Obronność, ochrona zdrowia i sądownictwo nie działają, a ci zamiast się tym zająć, wymyślili teraz, że wezmą się jeszcze za handel pietruszką.
Kiedyś już politycy odpowiadali za handel – w PRL. Efekt był taki, że na półkach był tylko ocet. Nie wracajmy do tego!
Rząd chce przejąć przynoszącego straty i upadającego Carrefoura. Oficjalnie liczy na to, że urzędnicy będą lepiej zarządzać sklepami, dzięki czemu rolnicy będą dostawać więcej, a klienci płacić mniej.
To oczywista bzdura. Chodzi o kolejne stołki do obsadzenia przez kolesi…
Jeśli spotkanie było zaplanowane, to błędem jest odwoływanie tego spotkania z premierem Orbánem. Stawia nas w takiej emocjonalnej rozgrywce.
Donald Trump też spotkał się z #Putinem na Alasce, a następnie rozmawiał z prezydentem Nawrockim. Tego spotkania nie odwołano
Poseł do PE @annabrylka w @tvp_info: Jeśli spotkanie było zaplanowane, to błędem jest odwoływanie tego spotkania z premierem Orbánem. Stawia nas w takiej emocjonalnej rozgrywce.
Grzegorz Płaczek, przewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji
Jak długo jeszcze pozwolimy się okłamywać?! Obietnic z kampanii wyborczej w 2023 roku zapewne już nikt nie chce pamiętać, ale to co się dzieje obecnie – to już przesada. Obecnie forsowany przekaz, iż „po nowym roku ceny energii nie wzrosną” jest nieprawdziwy i to z tego powodu zarzucam rządowi cyniczną manipulację Polakami. Może szerząc propagandę, warto dodać, że sama tylko cena energii to jedynie… część całego rachunku. Druga połowa faktury to podatki i opłaty dystrybucyjne (stawki regulowane), które płacą wszyscy Polacy – niezależne od zużycia. I to właśnie te opłaty – co już dziś wiadomo – wzrosną lawinowo w 2026 roku. Na fakturach pojawią się aż trzy wyższe stawki regulowane, które dotkną każdego odbiorcę w kraju – bez względu na region, wielkość zużycia energii czy wybór podmiotu dostarczającego prąd. Zapłaci każde gospodarstwo domowe!
➡️ Opłata mocowa Najbardziej odczuwalny będzie skok opłaty mocowej – płaci ją KAŻDE gospodarstwo co miesiąc, niezależnie od tego, ile prądu pobiera. W 2026 roku przeciętna polska rodzina zapłaci za nią o około 50% więcej!
➡️ Opłata OZE Drugi wzrost będzie dotyczyć opłaty OZE, mającej wspierać sektor odnawialnych źródeł energii – ta pozycja na rachunku wrośnie o 108%! I nieważne, że gospodarstwo domowe nie korzysta z OZE – i tak musi tę opłatę płacić.
➡️ Opłata kogeneracyjna Trzecia zmiana obejmuje opłatę kogeneracyjną, która pójdzie w górę o 45%!
Wszystkie te trzy stawki zostały już ujawnione przez Urząd Regulacji Energetyki (URE). Nie ma więc sensu udawać, że nic się nie zmieni. Zmieni się – rachunki pójdą w górę!
❌ Jak długo jeszcze pozwolimy się okłamywać?! Obietnic z kampanii wyborczej w 2023 roku zapewne już nikt nie chce pamiętać, ale to co się dzieje obecnie – to już przesada. Obecnie forsowany przekaz, iż „po nowym roku ceny energii nie wzrosną” jest nieprawdziwy i to z tego powodu… pic.twitter.com/t1j5iGaLUT
Jeśli nawet hipotetycznie sama energia elektryczna w przyszłym roku pozostałaby na obecnym poziomie cenowym (lub nawet nieco niższym) – ostateczne rachunki i tak wzrosną! I to wyraźnie. O ile? URE ogłosi finalne ceny energii na 2026 rok już za kilka tygodni – na dziś wnioski taryfowe firm energetycznych złożone do URE nie są jawne.
Warto w tym kontekście przypomnieć, o czym rząd stara się skrupulatnie nie przypominać. Otóż w Polsce w 2025 roku ceny za energię zostały zamrożone na poziomie WYŻSZYM niż realne ceny rynkowe – co oznacza, że Polacy przez cały 2025 rok płacili WIĘCEJ, niż wynikałoby to z faktycznych cen energii na rynku. Stąd nawet jeśli stawki energii symbolicznie spadną w 2026 roku, nie należy zapominać, że polski rząd pozwolił na to, żeby łupić Polaków przez cały 2025 r. – każąc im płacić więcej, nie wynikałoby to z cen rynkowych!
❌ Nie dajcie się Polacy zmanipulować – będzie drożej. Nie ulega wątpliwości, że wyższe rachunki w 2026 roku najbardziej odczują duże gospodarstwa domowe, rodziny korzystające z pomp ciepła oraz wszyscy, którzy zużywają powyżej 2800 kWh energii rocznie. I rząd o tym wie. Nie wiem tylko, po co okłamywać własnych obywateli, okazując im oczywistą pogardę. No, chyba, że Polakom naprawdę nie przeszkadza, że własny rząd nimi manipuluje.
Po 229 latach zamykają hutę. To nie przypadek – to system.
Po prawie 230 latach kończy działalność historyczna huta w Chorzów – dawna Huta Królewska, dziś należąca do ArcelorMittal Poland.
Co ważne: to nie jest zakład „od lat na kroplówce”. Jeszcze niedawno właściciel doinwestował hutę – modernizowano instalacje, utrzymywano produkcję, podejmowano próby dalszego funkcjonowania. Decyzja o zamknięciu zapadła mimo tych nakładów.
Dlaczego? Bo produkcja stali w Europie przestaje się po prostu opłacać.
Kluczowe przyczyny: – drastycznie wysokie ceny energii, – koszty emisji CO₂ w unijnym systemie ETS, – coraz ostrzejsze wymogi klimatyczne, – presja regulacyjna i administracyjna, – konkurencja z krajów, które nie mają takich obciążeń.
Efekt? Europejskie huty przegrywają konkurencję cenową nie dlatego, że są źle zarządzane – tylko dlatego, że Unia Europejska świadomie podniosła koszty własnego przemysłu.
I teraz wchodzi CBAM – mechanizm, który rzekomo ma „wyrównać warunki konkurencji” z importem spoza UE.
Tyle że: CBAM nie naprawia problemu. CBAM jest przyznaniem się do błędu. CBAM to plaster na rany, które Unia zadaje sobie sama.
Najpierw polityka klimatyczna zabiła opłacalność europejskiego przemysłu. Potem pojawił się mechanizm „ochronny”, który ma ratować to, co wcześniej zniszczono.
CBAM nie jest dowodem siły Unii. CBAM jest dowodem, że sama doprowadziła do osłabienia własnej gospodarki.
Zamykanie huty po 229 latach to nie „restrukturyzacja”. To symbol upadku europejskiego przemysłu ciężkiego w imię ideologii klimatycznej.
I to dopiero początek.
W to miejsce obecnie wchodzi między innymi ukraińskie hutnictwo. Ukrainy polityka klimatyczna nie obowiązuje i dostała właśnie uprzywilejowany dostęp do rynku UE bez członkostwa w UE (nowe DCFTA).
Stwierdzenie że Komisja Europejska swoją polityką właśnie wykańcza polskie… https://t.co/KmGjAlgZay
W to miejsce obecnie wchodzi między innymi ukraińskie hutnictwo. Ukrainy polityka klimatyczna nie obowiązuje i dostała właśnie uprzywilejowany dostęp do rynku UE bez członkostwa w UE (nowe DCFTA).
Stwierdzenie że Komisja Europejska swoją polityką właśnie wykańcza polskie hutnictwo nie jest żadną przesadą. Nie piszę, że „świadomie wykańcza” ponieważ nie mam wiedzy czy efekty ich regulacji w jednym z mało liczących się państw, gdzieś 1200 km na wschód, w ogóle ich obchodzą.
Z Putinem w ostatnim czasie oprócz Orbana spotkali się Trump, Xi Jinping i Modi, przywódcy najpotężniejszych państw na świecie.
Będziemy ich teraz wszystkich bojkotować? Czy zbojkotowalibyśmy też rozmowy pokojowe z Rosją, gdyby ktoś jakimś cudem zaprosił nas do stołu?
Mamy z Orbanem trochę wspólnych interesów i warto o nie dbać. Nie rozumiem tego demonstracyjnego odwołania spotkania z nim. Jeżeli nawet z Węgrami nie będziemy rozmawiać, to z kim w tej Unii możemy się dogadać?
Z Putinem w ostatnim czasie oprócz Orbana spotkali się Trump, Xi Jinping i Modi, przywódcy najpotężniejszych państw na świecie.
Będziemy ich teraz wszystkich bojkotować? Czy zbojkotowalibyśmy też rozmowy pokojowe z Rosją, gdyby ktoś jakimś cudem zaprosił nas do stołu?
Grzegorz Płaczek, przewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji
Grzegorz Płaczek: Szanowny Panie europośle, proszę tego nie odbierać jako atak, ale wprowadza Pan Polaków w błąd. Rozumiem bezrefleksyjne popieranie przez Pana polityki Brukseli, ale grajmy honorowo.
Otóż: Teza 1️⃣: Nieprawdą jest, że wyjście z EU oznacza koniec podróżowania bez paszportu. Norwegia, Islandia czy Szwajcaria są tego przykładem. Strefa Schengen działa niezależnie od EU.
Teza 2️⃣: Nieprawdą jest, że wyjście z EU oznacza brak możliwości podjęcia pracy na terenie Unii i specjalne pozwolenia. Przykładem jest np. Szwajcaria, która nie jest w UE (ani w EOG), ale mając osobną dwustronną umowę ze Wspólnotą Europejską zapewnia swoim obywatelom swobodny przepływ osób w ramach EU. Obywatele Szwajcarii mogą swobodnie wjeżdżać do UE, pracować, mieszkać i zakładać firmy.
Teza 3️⃣: Nieprawdą jest, że wyjście z EU oznacza droższe towary oraz brak barier i ceł. W EU już teraz towary należą do najdroższych na świecie, cła są wprowadzane centralnie przez Brukselę, a od ilości barier włos się jeży na głowie. Bruksela produkuje tony niepotrzebnych regulacji rocznie.
Teza 4️⃣: Argument, iż wyjście z EU oznacza, że znikają wspólne fundusze jest manipulacją. Bowiem jednocześnie… to Polska w 100% będzie decydować, w które obszary gospodarki chce sama inwestować – nie musi ulegać presji Komisji Europejskiej i być zmuszana do posłuszeństwa wobec Brukseli. Nie musi grabić swoich obywateli dodatkowymi podatkami i zaciągać kredytów w imieniu Unii. To się nazywa wolność gospodarcza i niepodległość narodowa. Warto również dodać, że większość z zysków z dotychczasowych inwestycji była (i nadal jest) transferowana poza Polskę. Najwięcej z tego układu zyskują Niemcy. Ale… jako siła robocza dla Brukseli z pewnością jesteśmy znakomitym partnerem. Polska początkowo (w świetle funduszy) zyskała, ale obecnie… sytuacja diametralnie się zmienia. Pytanie – jak sobie z tym poradzić? Bo zmanipulowany przekaz na grafice nie pomaga.
Teza 5️⃣: Koniec TSUE i unijnych “standardów”? Tym Państwo chcecie w koalicji rządzacej straszyć Polaków? No rzeczywiście – zagrożenie niebywałe. Pozostawiam bez komentarza.
Teza 6️⃣: Nieprawdą jest, że wyjście z EU oznacza osłabienie “tarczy wobec Rosji”, bo… coś takiego formalnie nie istnieje. To się nazywa: polityka. Istnieje wiele przykładów wsparcia, gdzie Bruksela pomaga – nie bacząc, czy jakieś państwo jest w EU, czy też nie. Proszę spojrzeć za naszą wschodnią granicę. Poza tym – jesteśmy członkiem NATO. Czy to nie powinno być już samo w sobie gwarantem bezpieczeństwa? Współpraca z innymi państwami jest ważna, ale na litość boską jesteśmy suwerennym państwem, czy nie? To MY musimy mieć POLSKĄ silną armię – niezależnie od potencjalnych sojuszników. Polska ma inne priorytety, niż Portugalia, czy Hiszpania. Wyjście z EU nie oznacza odgrodzenie się murem od świata i europejskich sojuszników.
Teza 7️⃣: Nieprawdą jest, że wyjście z EU oznacza drogie kredyty – one już są w Polsce jednymi z najdroższych na świecie! W kwestii ryzyka przyhamowania inwestycji – zgodzę się. Pytanie jednak – gdzie ostatecznie transferowane są zyski, pozostaje otwarte. Bo w ostatnich latach duże firmy z Polski raczej uciekają i przenoszą swoją produkcję do innych krajów. Proszę zejść na ziemię i porozmawiać z Polakami. Pan premier obiecywał nacjonalizację polskiej gospodarki – może warto dotrzymać słowa?
Teza 8️⃣: Nieprawdą jest, że wyjście z EU oznacza dla Polski “status państwa trzeciego”. Oznaczałoby to bowiem, że wszystkie państwa poza strukturami Unii należą do kategorii “państw trzecich” – a tak nie jest.
Teza 9️⃣: Nieprawdą jest, że wyjście z EU oznacza, że decyzje będą zapadać bez Polski. Już zapadają. Bruksela i tak robi co chce.
Jeśli już mamy debatować i prezentować swoje stanowiska – proponuję robić to bez propagandy. Unia dziś nie jest Unią do której wchodziła Polska. Budowane są mozolnie struktury pod “super państwo” ze stolicą w skorumpowanej i lewackiej Brukseli – z szefową Panią Ursulą von der Leyen na czele.
Skomentuj