Komisja Europejska zapowiedziała, że fundusze z budżetu na lata 2028-2034 będą przekazywane tylko, jeśli państwo członkowskie zajmie się “nierównością płci”, czy promowaniem “rolnictwa ekologicznego”!

Propozycje Komisji Europejskiej są kolejnym krokiem w kierunku centralizacji władzy w Brukseli i wymuszania reform, które niekoniecznie odpowiadają interesom wszystkich państw członkowskich.

Wymóg zajmowania się kwestiami ideologicznymi, takimi jak nierówności płci, aby uzyskać fundusze, pokazuje, że UE chce coraz bardziej ingerować w suwerenność państw.

W obliczu kryzysu gospodarczego, ucieczki przemysłu i słabnącego tempa rozwoju gospodarczego krajom UE i Polsce potrzebne są środki na faktyczne inwestycje, a nie biurokratyczne bariery i ideologiczne pomysły, a tym bardziej uzależnianie wypłaty środków od realizacji lewackiej ideologii.

Tak wygląda zarządzanie państwem przez Donalda Tuska – na porządku dziennym jest łamanie obietnic wyborczych i rozrost aparatu urzędniczego, najlepiej oczywiście swoimi kolesiami. W ten sposób niektórzy ministrowie mają aż po 8 zastępców (jak np. Paulina Hennig-Kloska, czy Andrzej Domański), a dla Lewicy stworzony specjalny resort absurdalnej głupoty jaką jest Ministerstwo ds. Równości.

Przypomnijmy, że w czasie kampanii wyborczej PiS był przez obecną koalicję konsekwentnie krytykowany za rozrost administracji rządowej. Jak wydać obecny rząd bardzo szybko wszedł w buty poprzedniego i idzie na rekord i szybko stał się jednym z największych rządów w historii III RP. Jedna wielka banda hipokrytów. A płacimy za to my, wszyscy.

Gdy oni wymyślają kolejne programy rozdawnictwa i podatki, za pomocą których będą na te „dobrodziejstwa” zbierać, my jesteśmy jedynym ugrupowaniem, które się temu sprzeciwia!

Zamiast 800+, 13. i 14. emeryturze, dopłatom do kredytów, czy podatkowi od spadku wprowadźmy największą w historii obniżkę danin.

Dość przekupywania wyborców za ich własne pieniądze, czas na proste i niskie podatki!

Bardzo szybko stali się tymi, których wcześniej krytykowali. Z jednej strony podwyżki podatków, z drugiej cwaniactwo i żerowanie na pieniądzach Polaków.

Koalicja rządząca odrzuciła poprawkę Konfederacji do specustawy powodziowej – co oznacza, że przedsiębiorcom odbudowującym się po powodzi nie będzie przysługiwać zwolnienie ze składek ZUS.

Rząd jedynie odroczy pobór składek, a za kilka miesięcy wystawi przedsiębiorcom skumulowany rachunek za cały ten okres.

Powódź czy nie, ZUS zedrze z poszkodowanych swoje. Wstyd.…

Składamy poprawki do rządowego projektu specustawy powodziowej, które uproszczą projekt, zagwarantują skuteczniejszą pomoc oraz doprecyzowują brzmienie ustawy, aby nie dochodziło do nadużyć i wyłudzeń!

Uważamy, że pomoc poszkodowanym przez powódź powinna być skierowana jak najszybciej i jednocześnie jak najbardziej precyzyjnie – aby pomóc tym, którzy faktycznie ucierpieli i tej pomocy potrzebują, a nie tym którzy będą chcieli wykorzystać pomoc do wzbogacenia się.

Oto nasze poprawki:
• Zwolnienie ze składek na ubezpieczenie społeczne, ubezpieczenie zdrowotne i innych składek, zamiast jedynie odroczenia płatności przewidzianego obecnie
obowiązującymi przepisami
• Redukujemy biurokratyczne obciążenia, zamiast tworzenia kolejnej instytucji zasiłku losowego dla rodziców dzieci w wieku szkolnym, my proponujemy po prostu zwiększyć świadczenie powodziowe – zakres zostaje ten sam, ale system pomocy jest uproszczony.
.• Uszczelniamy prawo przed ew. próbami wyłudzeń – pod uwagę będzie brane
zatrudnienie na miesiąc przed dniem wydania rozporządzenia, a nie na dzień przed, co mogłoby powodować sztuczne zwiększanie zatrudnienia w celu wyłudzeń, które byłyby praktycznie niewykrywalne.

Chcemy poprawić ten projekt ile się da, ale trzeba powiedzieć otwarcie, że te rozwiązania powinny być gotowe przed powodzią – aby teraz nie było konieczności robienia kolejnej specustawy i to na kolanie! Mamy nadzieję, że wnioski zostaną tym razem wyciągnięte, winni zaniedbań rozliczeni.