Donalda Tuska niepokoi wzrost popularności Sławomira Mentzena i Konfederacji i przyznał, że po to jest w polityce, żeby tacy ludzie i takie siły nie wygrywały. Innymi słowy – po to jest w polityce, żeby blokować propolskie siły.
To smutne, że sensem życia politycznego Tuska jest zwalczanie propolskich ugrupowań i polityków. Dla niego polityka to tylko niszczenie konkurencji, a nie pro-obywatelskie reformy. Ale z drugiej strony – takie słowa ze strony kogoś, kto działa jak niemiecki namiestnik w Polsce, nie powinny już nikogo dziwić.
Komentarze (2)