Paweł Usiądek, członek Rady Liderów Konfederacji
Abonament RTV nie znika. W 2026 roku Polacy nadal będą zmuszeni płacić daninę na rzecz mediów publicznych, mimo że od dawna przestały one pełnić funkcję informacyjną, a stały się narzędziem propagandy i partyjnych interesów. Co więcej, opłaty znów wzrosną. Za samo radio zapłacimy 9,50 zł miesięcznie, a za radio i telewizję 30,50 zł – czyli odpowiednio o 0,80 i 3,20 zł więcej niż dotychczas.
Abonament RTV znów w górę!
— Paweł Usiądek (@PUsiadek) October 20, 2025
Nawet 915 zł kary za jego nieopłacenie!
Abonament RTV nie znika. W 2026 roku Polacy nadal będą zmuszeni płacić daninę na rzecz mediów publicznych, mimo że od dawna przestały one pełnić funkcję informacyjną, a stały się narzędziem propagandy i… pic.twitter.com/pJ4gYewjao
Warto wskazać, że zgodnie z orzecznictwem, za radio i telewizję uznawane są nie tylko radioodbiorniki i telewizory, ale wszystkie inne urządzenia pozwalające odbierać sygnał. Dotyczy to także urządzeń z dostępem do internetu. Teoretycznie więc abonament RTV musi płacić każdy posiadacz smartfona czy komputera.
Podwyżki to jedno, ale równie absurdalne są metody ich egzekwowania. Pracownicy Poczty Polskiej – nie listonosze, lecz specjalni kontrolerzy – mają prawo zapukać do naszych drzwi, by sprawdzić, czy posiadamy odbiornik i czy płacimy abonament. Mogą też odwiedzić przedsiębiorstwa lub nawet robić zdjęcia wnętrz samochodów, żeby udokumentować obecność radia. Za brak opłat grozi kara w wysokości 30-krotności miesięcznej stawki, czyli w 2026 roku nawet 915 zł, nie licząc konieczności uregulowania zaległości.
Abonament RTV to przymus finansowania mediów publicznych, które dawno utraciły społeczną wiarygodność. Wprowadzone w 1992 roku przepisy miały sens w epoce analogowej telewizji, ale dziś – w świecie streamingu, Internetu i mediów cyfrowych – są anachroniczne i niesprawiedliwe. Zmuszanie obywateli do płacenia za instytucje, które nie realizują misji publicznej, jest nadużyciem. Zwłaszcza że dziś naprawdę mało kto ogląda TVP czy słucha Polskiego Radia.
Zamiast reformować system finansowania mediów, kolejne rządy utrwalają przymusowy mechanizm ściągania pieniędzy od obywateli i jeszcze dosypują pieniędzy z budżetu do funkcjonowania propagandowych kanałów. To pokazuje, że niezależnie od tego, czy rządzi PiS czy PO, władza nie zamierza rezygnować z kontrolowania mediów – a my wciąż mamy za to płacić.
RozwińZwiń komentarze (1)