Premier Viktor Orban w specjalnych listach skierowanych do posłów do Parlamentu Europejskiego z Konfederacji podziękował im “za wsparcie okazane Węgrom podczas debaty plenarnej Parlamentu Europejskiego”.
Ewa Zajączkowska: Podziękowania od premiera Węgier za moje wystąpienie w Parlamencie Europejskim. Ja również dziękuję Premierowi Victorowi Orbanowi!
“Pragnę wyrazić szczerą wdzięczność za wsparcie okazane Węgrom podczas debaty plenarnej Parlamentu Europejskiego na temat programu działań węgierskiej prezydencji w Radzie UE w dniu 9 października 2024 roku.
Podziękowania od premiera Węgier za moje wystąpienie w Parlamencie Europejskim 🙂 Ja również dziękuję @PM_ViktorOrban! 🇭🇺🤝🇵🇱
"Pragnę wyrazić szczerą wdzięczność za wsparcie okazane Węgrom podczas debaty plenarnej Parlamentu Europejskiego na temat programu działań węgierskiej… pic.twitter.com/fp8o8lClDs
Europa jest w tarapatach. Wojny szaleją w Ukrainie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce. Kryzys migracyjny osiągnął nowy poziom, grożąc rozerwaniem strefy Schengen. W międzyczasie Europa traci swoją konkurencyjność i pozostaje w tyle za Stanami Zjednoczonymi i Chinami.
Musimy działać! Mogę zapewnić, że węgierska prezydencja w Radzie UE dołoży wszelkich starań, aby udzielić zdroworozsądkowych odpowiedzi na te wyzwania. W tym duchu nadal liczę na Pani wsparcie w ponownym uczynieniu Europy wielką. Życzę zdrowia i wielu sukcesów w pełnieniu tak odpowiedzialnych obowiązków.”
Poseł do Parlamentu Europejskiego Ewa Zajączkowska-Hernik.
Jeszcze przed moim przemówieniem w Parlamencie Europejskim Ursula von der Leyen pospiesznym krokiem wyszła z sali plenarnej… Czy to strach przed bolesną prawdą, którą mówię jej prosto w oczy?
Tak było 😉 Jeszcze przed moim przemówieniem w Parlamencie Europejskim Ursula von der Leyen pospiesznym krokiem wyszła z sali plenarnej… Czy to strach przed bolesną prawdą, którą mówię jej prosto w oczy?
Tego chcę w całej Unii Europejskiej – niech lewicowi eurokraci uciekają, a dominują normalność, bezpieczeństwo i tradycyjne wartości!
Viktor Orban docenił garść faktów, płynących z mojego przemówienia. Premier Węgier jest solą w oku dla unijnych elit, bo chroni społeczeństwo przed lewicową ideologią, broni suwerenności swojego państwa i stoi na straży granic Unii Europejskiej przed zalewem nielegalnych imigrantów! Jak można karać za to jakiekolwiek państwo?
Unijne elity, reprezentowane przez Ursulę von der Leyen, niszczą tradycyjny model rodziny, deprawują dzieci lewicową propagandą, dewastują gospodarkę zielonym ładem. Jeśli Europa ma przetrwać, to szaleństwo musi się skończyć!
W Europie narasta sprzeciw wobec Paktu Migracyjnego, a Węgry razem z Polską powinny stanąć na czele wielkiej koalicji państw, by te szkodliwe przepisy wywalić do kosza! Wspólnie możemy obronić Europę przed lewicową ideologią i zalewem imigrantów!
Wspólnie możemy sprawić, że Europa znów będzie wielka, silna, bezpieczna, bogata i wolna!
Wspólnie obrońmy Europę przed lewicową ideologią i zalewem imigrantów❗- w Parlamencie Europejskim zwróciłam się do Viktora Orbana! A tuż przed moim wystąpieniem Ursula von der Leyen wyszła z sali 😉
17 państw wezwało Komisję Europejską do zaostrzenia polityki odsyłania nielegalnych migrantów do miejsc pochodzenia!
Niestety wśród tych państw nie ma Polski, mimo iż to nasze granice są szturmowane przez nielegalnych migrantów. Wzywamy rząd Tuska, by podpisał się pod tym apelem!
Masowa imigracja prowadzi do wzrostu przestępczości. Tzw. Uchodźcy zaproszeni przez Merkel stanowią 2,5% społeczeństwa niemieckiego, ale odpowiadają za 15% przestępstw przeciwko życiu i zdrowi, za 13% przestępstw seksualnych. W Szwecji w zeszłym roku było 150 zamachów bombowych, w Holandii 600.
Czy chcą, żeby na polskich ulicach miały miejsce sceny jak w Paryżu? Gwałty, zabójstwa i pobicia? Chcą narażać zdrowie i życie Polaków?
Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem poseł do Parlamentu Europejskiego Anny Bryłki oraz posła Bronisława Foltyna, 11 październik 2024 r.
Anna Bryłka: – Kolejny raz w temacie rolnictwa, bo kolejny raz Komisja Europejska podejmuje kroki ku temu, aby zniszczyć polskie, ale również europejskie rolnictwo.
Te ostatnie kilka tygodni to kolejne propozycje, które po prostu przyczyniają się do tego, aby ograniczyć produkcję żywności w Europie, aby po kolei likwidować kolejne gospodarstwa rolne. I to, co się wydarzyło w ostatnich tygodniach, to są trzy elementy: – po pierwsze, dialog strategiczny, – po drugie, propozycja nowych wieloletnich ram finansowych na lata 2028-2034 – trzeci punkt to podpisanie niekorzystnych umów handlowych, które są – zamiar podpisania tych umów – które są po prostu bardzo niekorzystne, bo otwierają nasz wspólnotowy unijny, ale także polski rynek na import artykułów rolno-spożywczych z krajów trzecich.
Dialog strategiczny to tak naprawdę dokument, który jest Europejskim Zielonym Ładem pod inną nazwą. Natomiast to, że on zawiera elementy Europejskiego Zielonego Ładu dla rolnictwa, to jest tylko jeden z punktów.
Dlatego, że w tym dialogu strategicznym, w tym dokumencie, który tak ładnie się nazywa, znalazły się zapisy, które mówią m.in. o tym, że rolnictwo zostanie włączone do systemu ETS, czyli systemu do wykupywania uprawnień do emisji CO2.
Ten dokument wprowadza również redukcję spożycia mięsa.
Ten dokument wprowadza ograniczanie dostępu do produktów odzwierzęcych i zastąpienie odzwierzęcych produktów właśnie roślinnymi zamiennikami.
Ale to, co najważniejsze w tym dokumencie, to również oczywiście wszystko pod bardzo ładną nazwą “rekompensata”. Natomiast czytamy dokładnie na stronie 67 Dialogu strategicznego: zaangażowanie Komisji w stopniowe wycofywanie klatek powinno się wiązać z odpowiednim okresem przejściowym oraz gwarantować rolnikom pełną rekompensatę w postaci środków finansowych. Co to oznacza? To oznacza właśnie dopłacanie do likwidacji gospodarstw rolnych, które zajmują się chowem i hodowlą zwierząt! To oczywiście pięknie się nazywa, natomiast to nic innego, jak dopłacanie do likwidacji rolnictwa.
Kolejny punkt, który się pojawił w zakresie rolnictwa, to jest propozycja zmian wieloletnich ram finansowych na lata 2028-2034. I tak naprawdę ta zmiana, do której dotarło Politico, do tych dokumentów, do których dotarł serwis Politico, po prostu będzie gigantycznym ciosem w Polskę i w polskie rolnictwo, bo to oznacza koniec automatycznego przyznawania dotacji sektorom tradycyjnie wspieranym przez Unię Europejską, czyli między innymi rolnictwu.
Zamiast programów polityki regionalnej będą pule krajowe. I co więcej, cały ten budżet ma funkcjonować na zasadzie warunkowości. To znaczy, aby otrzymać z tej puli krajowej pieniądze, będzie trzeba spełnić konkretne warunki, w tym m.in. takie założenia jak rolnictwo ekologiczne czy zapisy dotyczące równości płci! I najprawdopodobniej to się znajdzie w kolejnej tej wielkiej perspektywie finansowej Unii Europejskiej.
Na czele tych wydatkowanych środków będzie stał komitet sterujący. To nic innego jak szantaż finansowy wymierzony m.in. w polskich rolników, bo to będzie bardzo analogiczna sytuacja do tej sytuacji związanej z Krajowym Planem Odbudowy i z kamieniami milowymi, które trzeba było zrealizować po to, żeby te pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy otrzymać.
Właściwie to oznaczałoby również likwidację wspólnej polityki rolnej, gdyby tę całą rewolucję budżetową przeprowadzić. I jest to wyjątkowo niebezpieczne dlatego, że Polska płaci składkę członkowską również na to, żeby to rolnictwo w Polsce było dotowane. A dzisiaj te pieniądze mogą się okazać pod bardzo ścisłymi warunkami uregulowane, ich wypłata.
I ostatni punkt to są te niekorzystne umowy handlowe, dlatego, że październik, wrzesień to są kolejne rundy negocjacji m.in. umowy o wolnym handlu między Unią Europejską a Mercosurem. Przypomnę, że generalnie wszystkie stowarzyszenia, zrzeszenia rolnicze w całej Europie sprzeciwiają się tej umowie.
Przypomnę również, że ta umowa została w pewien sposób zablokowana na początku roku, w związku z protestami rolników, przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Dzisiaj, po wyborze szefowej Komisji Europejskiej, po raz kolejny wraca i najprawdopodobniej zostanie sfinalizowana do końca roku.
To jest wyjątkowo niebezpieczna umowa. To jest masowy import takich artykułów rolno-spożywczych właśnie jak wołowina, jak cukier, jak drób. To bezpośrednio zagraża również polskim rolnikom.
Natomiast drugi obszar niekontrolowanego importu to jest oczywiście import artykułów rolno-spożywczych z Ukrainy. I tutaj również nie ma dobrych wiadomości, dlatego, że Komisja Europejska przygotowuje nową formułę współpracy handlowej między Ukrainą a Unią Europejską, co dalej będzie oznaczało otwarty rynek, także polski rynek, na import towarów rolnych z Ukrainy.
Czy to się uda zablokować? Na to trzeba wywierać bardzo silną presję i uświadamiać, że również ten import z Ukrainy jest szkodliwy nie tylko dla krajów przyfrontowych, ale dla innych państw członkowskich, które utrzymują się z produkcji rolnej.
– Praworządność to słowo wytrych. Dzięki niemu wtrącacie się w wewnętrzne sprawy państw członkowskich. Te same czyny u jednych chwalicie, u innych krytykujecie.
Wy nie chcecie, żeby przestrzegano prawa. Wy chcecie, żebyśmy byli posłuszni Unii Europejskiej – wprowadzili Zielony Ład i wszystkie te wasze szalone polityki.
W Polsce widać to jak na dłoni. Gdy do władzy przyszedł służący Niemcom i Brukseli SŁUP, przestaliście oskarżać nas o naruszenie praworządności, bez jakiegokolwiek słowa “sprawdzam”.
Skutek jest opłakany. Obywatele stracili zaufanie w rządy prawa, co pokazują nawet wasze badania opinii publicznej.
Zresztą, jaką wartość mają te raporty? W raporcie z poprzedniego roku rosyjskiego szpiega Pawła Rubcowa, Pablo Gonzaleza przez Polskę, było przykładem naruszenia praworządności. A rok później ten agent został wydany Rosji w ramach wymiany agentów i nawet za to nie przeprosiliście.
Zresztą spójrzcie co tu się dzieje. W Parlamencie Europejskim głosowania liczy się na oko. Często wykraczacie poza traktaty, stosujecie kordony sanitarne. Jak się to ma do zasady praworządności? Sami nie przestrzegacie prawa, a chcecie innych uczyć praworządności.
Praworządność to wytrych UE 🇪🇺 do wtrącania się w wewnętrzne sprawy państw członkowskich❗️
Gdy do władzy w Polsce 🇵🇱 przyszedł służący Niemcom i Brukseli SŁUP, temat praworządności nagle zniknął… 🤷♂️ pic.twitter.com/r8XYqmxenl
Europoseł Ewa Zajączkowska-Hernik w Parlamencie Europejskim.
– Na wstępie chciałabym serdecznie podziękować wszystkim 52. europosłom, którzy podpisali się pod moim pytaniem do Komisji Europejskiej o termin wycofania się z dyrektywy budynkowej.
W latach 2010-2022 ceny nieruchomości mieszkalnych w Unii Europejskiej wzrosły o 47%.
10,6% osób w miastach Unii żyło w mieszkaniach na które przeznaczało ponad 40% swojego dochodu.
Aktualnie ponad połowa Polaków w wieku 25-34 lata mieszka z rodzicami. Mimo tego, że w zdecydowanej większości pracują, nie stać ich na własne mieszkanie.
Ursula von der Leyen po 5. latach kierowania Komisją Europejską nagle zorientowała się, że trzeba wykonać pozorowane ruchy w obszarze mieszkalnictwa, więc dodała nazwę mieszkalnictwo do nazwy jednego z urzędów, organizuje króciutką debatę i wyraża zatroskanie.
Tymczasem ta sama przewodnicząca Komisji Europejskiej ma ostatniej prostej starej kadencji przepchnęła dyrektywę w sprawie charakterystyki energetycznej budynków, która pod piękną etykietą troski o efektywność energetyczną oznacza zmniejszenie możliwych źródeł ogrzania swojego domu, wzrost kosztów utrzymania nieruchomości i nagły wzrost kosztów budowy nowych nieruchomości.
Dlatego wzywam Komisję Europejską do uchylenia dyrektywy budynkowej. Wycofania się z działań podnoszących koszty utrzymania mieszkań oraz podjęcie działań, które będą służyły deregulacji i obniżeniu kosztów zapewnienia podstawowej potrzeby jaką jest posiadanie domu.
Zostawcie ludzi w spokoju i dajcie im żyć tak jak ich na to stać.
Wzywam Komisję Europejską do uchylenia dyrektywy budynkowej❗
Wycofajcie się z działań podnoszących koszty utrzymania mieszkań oraz podejmijcie działania w kierunku deregulacji i obniżeniu kosztów zapewnienia podstawowej potrzeby, jaką jest posiadanie domu. Zostawcie ludzi w… pic.twitter.com/eIjV9egXCl
— Ewa Zajączkowska-Hernik (@EwaZajaczkowska) October 9, 2024
– “Damy radę” – powiedziała niemiecka kanclerz Angela Merkel w 2015 roku, zapraszając miliony imigrantów do swojego kraju, narażając tym samym nas wszystkich na inwazję obcych kulturowo przybyszów.
W efekcie mamy nieustannie wzrastającą skalę zabójstw, napadów i gwałtów. Niemieccy politycy, chcieliście tutaj sprowadzać inżynierów i chirurgów z Afryki, to teraz weźcie za to osobistą, również prawną odpowiedzialność. Migranci na polsko-białoruskiej granicy chcą do Niemiec! Mówią o tym otwarcie.
To wyraz niebywałej hipokryzji, że po blisko 10 latach wycofujecie się ze słów swojego kanclerza, de facto jednostronnie zawieszając układ z Schengen. Układ, który nie jest kwestionowany przez nikogo. Właśnie możliwość swobodnego podróżowania po całej Europie była kluczowym argumentem dla moich rodaków decydujących o przystąpieniu Polski do Unii. A teraz nieodpowiedzialne słowa i działania brukselskich elit zarządzanych z Berlina oznaczają powrót tych granic.
Niemieccy politycy, dziś jesteście kolejny już raz wrogami bezpiecznej i bogatej Europy. Wasza polityka zagraża przyszłości europejskich narodów. Kiedy niemieccy politycy samozwańczo przejmują kontrolę nad Europą, zawsze to się kończy katastrofą. Początek porządku w Europie zacznie się dopiero od skazania prawomocnymi wyrokami niemieckich polityków odpowiedzialnych za katastrofę migracyjną!
Chiny często są przywoływane jako przykład w dyskusji na temat dekarbonizacji energetyki i szerzej przemysłu, a w Unii Europejskiej także jako kontrast do polityki Zielonego Ładu. Z jednej strony Chiny inwestują najwięcej na świecie w źródła pogodozależne, a z drugiej osiągają kolejne rekordy w mocy zainstalowanej w elektrowniach węglowych i wciąż zwiększają wydobycie, import i zużycie węgla. Obie strony sporu próbują posługiwać się przykładem Chin do wzmocnienia swojej argumentacji.
A jaka jest prawda?
Spójrzmy na dane. W 2010 roku Chiny były u początku drogi z wiatrakami i fotowltaiką w swoim systemie energetycznym. Dane pokazują, że za generację energii elektrycznej paliwa kopalne (węgiel, gaz, ropa) odpowiadały w 79,4%, a wiatraki i FV w niespełna 1,1%. Jednocześnie chińska energetyka wyprodukowała około 4250 TWh prądu. W 2023 roku z paliw kopalnych wyprodukowano 60,8% prądu, a źródła pogodozależne odpowiadają już za 15, 6%. Jednocześnie Chińczycy wygenerowali aż 8850 TWh energii elektrycznej. Co oznacza, że w 2023 roku mimo spadku udziału paliw kopalnych w miksie wyprodukowano z nich prawie dwa razy więcej prądu, bo aż 6100 TWh (w 2010 roku 3375 TWh). Z tego wynika, że mimo spadku udziału paliw kopalnych w miksie, produkcja prądu z tych źródeł szybko rośnie.
Fotowoltaika i wiatraki w 2023 wyprodukowały razem 1380 TWh przy mocy zainstalowanej na poziomie 1120 GW wliczając rozproszoną energię słoneczną. To aż 37% mocy zainstalowanych w Chinach w systemie energetycznym, a jednocześnie generują one jedynie 15,6% energii (podobne proporcje osiągamy w Polsce). Często jednak zwolennicy źródeł pogodozależnych przy różnych dyskusjach podają produkcję energii z wszystkich OZE w Chinach, która oscyluje wokół 1/3 całej generacji, ale w jej skład wchodzą stabilne elektrownie wodne, biogazownie czy ostatnio także geotermia (razem 15,1% generacji). Szacuje się, że w tym roku moce zainstalowane w źródła pogodozależne będą już większe niż te w elektrowniach węglowych (39%).
Czy w takim razie Chiny realizują politykę klimatyczną na wzór Unii Europejskiej? Nie. Chiny realizują przede wszystkim własny interes, a nie ideologiczne założenia pochodzące z zagranicy.
Chińska gospodarka potrzebuje każdych ilości energii, a jej wytwarzanie jest ograniczone dostępną infrastrukturą i ilością surowców. O ile Chiną mogą importować gaz, węgiel i ropę oraz wydobywać je na miejscu u siebie, to jednak rosnące szybko zapotrzebowanie wymusza sięganie po najróżniejsze źródła w tym źródła pogodozależne. Jest to dla Chin jednocześnie z dwóch powodów wygodne i korzystne: 1. Po pierwsze Chiny są światowym potentatem w produkcji wiatraków i paneli FV. Kontrolują około 80-95% globalnego rynku produkcji paneli fotowoltaicznych. Związane jest to z dominacją na wszystkich etapach łańcucha produkcyjnego, od krzemu po moduły PV. Zdolności produkcyjne paneli fotowoltaicznych w Chinach mogą przebić w tym roku poziom 1000 GW, co jest znacznie większe niż roczne globalne zapotrzebowanie.
Jednocześnie Chiny mają około 60-80% światowych mocy produkcyjnych komponentów do turbin wiatrowych, takich jak gondole, wieże i łopaty. W 2022 roku moce produkcyjne w Chinach dla komponentów turbin wiatrowych wyniosły 110-120 GW rocznie, czyli mniej więcej tyle ile wyniosła wielkość zainstalowanych turbin wiatrowych w 2023 roku na całym świecie (118 GW). Wśród 10 największych producentów turbin wiatrowych w 2023 roku 4 pochodzi z Chin, w tym będący na pierwszym miejscu Goldwind (14,6 GW).
2. Po drugie Chinom w przeciwieństwie do Polski czy innych państw europejskich opłaca się do pewnego stopnia inwestować w tego rodzaju źródła energii, ponieważ mają potężny bakcup w postaci elektrowni węglowych, gazowych, jądrowych i wodnych, które wciąż budują, a także biogazowych i zaczynają budować również w geotermalne. To wszystko razem sprawia, że inaczej niż w Polsce liczne i zdywersyfikowane stabilne źródła energii w razie potrzeby zapewnią systemowi ciągłość pracy.
3. Po trzecie Chiny mają własną technologię i produkcję komponentów do tzw. OZE i, co nie mniej ważne surowce, których nie ma na przykład Europa. Co więcej, Chiny nie tylko mają surowce w tym metale ziem rzadkich (około 70% produkcji i ponad 90% rafinacji) i fabryki zasilane tanią energią przeważnie z węgla, ale również kontrolują łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich oraz komponentów do turbin wiatrowych i paneli fotowoltaicznych. Co więcej, Pekin pod koniec ubiegłego roku zapowiedział wprowadzenie rygorystycznych ograniczeń dotyczących technologii związanych z pierwiastkami ziem rzadkich. Ma to na celu utrudnienie rozwoju tej branży poza Chinami.
Podsumowując, Chiny realizują własną, groźna dla Unii Europejskiej politykę. Z jednej strony zapewniają sobie stałą produkcję energii ze źródeł stabilnych, a z drugiej uzależniają kraje UE od swojej technologii, komponentów i surowców do realizacji utopijnej polityki klimatycznej. Sami również mając głód energii inwestują w źródła pogodozależne, ale w przeciwieństwie do państw UE nie zwalniają tempa w rozbudowie źródeł stabilnych w tym elektrowni jądrowych V generacji, biogazowych, geotermalnych czy tradycyjnych gazowych i węglowych. Inaczej niż w np. Polsce nie uzależniają zabezpieczenia systemu tylko od elektrowni jądrowych, ustawiając się w pozycji bez alternatywy i narażając na zaburzenia geopolityczne.
Unia Europejska nie ma zdolności do narzucania innym, a zwłaszcza Chinom swoich warunków prowadzenia polityki przemysłowej, a próby realizacji takiego scenariusza doprowadzą do gospodarczej, społecznej i politycznej katastrofy państw UE przy jednoczesnym wzroście krajów azjatyckich.
Dziś realizowany przez UE model polityki przemysłowej jest nam przedstawiany jako sposób na wyprzedzenie konkurencji i osiągnięcie przewagi technologicznej. W rzeczywistości jest to wyścig eurokratów z ich własnymi oderwanymi od rzeczywistości wizjami, które sprawnie wykorzystują dla swoich interesów patrzące na dekady do przodu Chiny.
Skutki różnie prowadzonych polityk Chin i UE widać na poniższym wykresie.
🇨🇳Chiny często są przywoływane jako przykład w dyskusji na temat dekarbonizacji energetyki i szerzej przemysłu, a w Unii Europejskiej także jako kontrast do polityki Zielonego Ładu. Z jednej strony Chiny inwestują najwięcej na świecie w źródła pogodozależne, a z drugiej osiągają… pic.twitter.com/7oCxWaPfiP
– Niedawno prezydent Emmanuel Macron przyznał, że Unia Europejska może umrzeć. To reakcja na opublikowany niedawno raport Draghiego o kondycji europejskiej gospodarki.
Wiedza o głębokim kryzysie Unii staje się coraz bardziej widoczna. Europa istotnie będzie przegrywać z Azją i Stanami Zjednoczonymi. Ale to wy – chadecy, socjaliści, zieloni, liberałowie – wy jesteście tego przyczyną!
To wasze nieudolne rządy, szkodliwe regulacje, fanatyzm ideologiczny są odpowiedzialne za wyższe ceny prądu dla Europejczyków. To wy wypychacie przemysł z Unii Europejskiej, to wy walczycie z rolnikami. To wasza polityka doprowadza do zubożenia społeczeństw i gospodarczej agonii naszych państw. W imię swojej klimatycznej religii tworzycie z Europy skansen.
Jeśli chcecie, żeby Europa była zdolna do konkurencji to po prostu musicie odejść. Prawica narodowa jest gotowa do tego, żeby z dnia na dzień skończyć z Europejskim Zielonym Ładem, żeby wspierać przemysł i rolnictwo oraz odbudować gospodarkę.
Możemy przywrócić normalność, tylko wy musicie odejść.
Niedawno prezydent @EmmanuelMacron przyznał, że Unia Europejska może umrzeć — to reakcja na opublikowany niedawno raport Draghiego o kondycji Europejskiej gospodarki.
Poseł do Parlamentu Europejskiego Ewa Zajączkowska-Hernik na X.
Dobre wieści! W państwach Unii Europejskiej narasta sprzeciw wobec masowej migracji i samego Paktu Migracyjnego!
V Węgry zapowiedziały, że jeśli Unia Europejska zmusi ich do przyjęcia nielegalnych migrantów, to zaoferują im bezpłatny transport do Brukseli. Viktor Orban dodał: “W jaki sposób można bronić zewnętrznych granic UE, jeśli ci, którzy to robią, są karani przez Komisję Europejską? #StopMigracji“
V Holandia w minionym tygodniu ogłosiła plany “najtwardszej polityki migracyjnej w historii” i poinformowała Komisję Europejską, że będzie dążyć do rezygnacji z paktu migracyjnego.
V Austria oświadczyła, że nie przyjmie żadnych migrantów odrzuconych przez Niemcy, austriacka policja federalna dostała polecenie, by chronić granice przed takim procederem, a do tego wprowadzany jest obowiązek pracy dla migrantów i osobom, które odmówią jej podjęcia, zostanie obcięty socjal.
V Słowacja już wcześniej wyraziła stanowisko, że “jednoznacznie odrzuca nową europejską politykę migracyjną i azylową, czyli tzw. pakt migracyjny, który obejmuje również obowiązkową relokację nielegalnych uchodźców”.V
V We Francji rozgorzała debata nt. imigracji, a szef tamtejszego MSW, Bruno Retailleau powiedział wprost: „Francuzi masowo sprzeciwiają się dalszej imigracji. Imigracja nie jest szansą ani dla imigrantów, którzy nie mogą tu liczyć na godne powitanie, ani dla Francuzów”.
Polski rząd, któremu na sercu leżałoby bezpieczeństwo Polaków, sam zainicjowałby budowę silnej koalicji sprzeciwu wobec przymusowej relokacji imigrantów, by skuteczne zwalczyć te szkodliwe przepisy. Ale jak jest, doskonale wiemy…
Nasza władza potrafi pałować protestujących rolników, nękać drobnych przedsiębiorców, czy prześladować młodych internautów za krytyczne wobec władzy wypowiedzi. Natomiast gdy chodzi o najważniejsze sprawy dla państwa i interesu obywatelskiego, wówczas nasi rządzący ulegają presji innych, albo co najwyżej pozorują sprzeciw. Silni wobec słabych, słabi wobec silnych – jeden ze znaków rozpoznawczych rządu Tuska.
Dlatego tak ważne, byśmy się jednoczyli i wybierali polityków, dla których Wasze bezpieczeństwo zawsze będzie najwyższym priorytetem!
Dobre wieści! W państwach UE narasta sprzeciw wobec masowej migracji i samego Paktu Migracyjnego!
✅ Węgry zapowiedziały, że jeśli Unia Europejska zmusi ich do przyjęcia nielegalnych migrantów, to zaoferują im bezpłatny transport do Brukseli. Viktor Orban dodał: "W jaki sposób… pic.twitter.com/gz3Zd9gpcT
— Ewa Zajączkowska-Hernik (@EwaZajaczkowska) October 2, 2024
Europoseł Anna Bryłka w Radio Wnet o dołączeniu w Parlamencie Europejskim do grupy Patrioci dla Europy.
Mi i naszym posłom, i Tomkowi Buczkowi po prostu było najbliżej do poglądów prezentowanych przez Patriotów dla Europy. Główny powód był taki, aby przystąpić do największej grupy prawicowej w Parlamencie Europejskim. Patrioci dzisiaj liczą 86 posłów do Parlamentu Europejskiego i są realną trzecią siłą w Parlamencie Europejskim. Ten zamiar udało się zrealizować, także przystąpienie do największej grupy prawicowej.
Europosłowie Ruchu Narodowego @annabrylka i @buczek_tomasz dołączyli w Parlamencie Europejskim do grupy Patriotów dla Europy premiera Węgier Viktora Orbana. „Naszym celem było dołączenie do największej prawicowej grupy w PE i to się udało” – wskazała Anna Bryłka.
Jakie są plany grupy? Przede wszystkim blokowanie tych wszystkich niekorzystnych polityk, które się pojawiają na forum Unii Europejskiej. Które już zostały w pewien sposób przyjęte w poprzedniej kadencji. Które będą kontynuowane w tej kadencji. I tutaj jest pełna zgodność co do np. zablokowania Europejskiego Zielonego Ładu, co do ochrony suwerenności państw członkowskich, co do zatrzymania decyzyjności w państwach członkowskich, co do prowadzenia polityki imigracyjnej, co do prowadzenia innych polityk, w które Unia Europejska próbuje ingerować. Wszyscy też nie zgadzamy się na masową i niekontrolowaną imigrację.
Wszyscy generalnie w Patriotach chcemy chronić po prostu tradycyjne europejskie wartości, które nie są chronione, które są ignorowane, które są dewastowane.
Łączy nas to właśnie przywiązanie do Europy i nam zależy na tym, żeby Europa była silna, żeby była dobrze zorganizowana, żeby funkcjonowała sprawnie na tym międzynarodowym rynku. A polityka obecna po prostu prowadzi do deindustrializacji przemysłu europejskiego, zmniejszenia jej konkurencyjności. I rozwiązania, które są proponowane m.in. w raporcie Draghiego nie służą temu, żeby tę pozycję Unii Europejskiej wzmacniać, tylko wprost odwrotnie: żeby dalej kontynuować dotychczasową politykę, która zupełnie się nie sprawdziła.
Jesteśmy w Patriotach w grupie z posłami z FPÖ [Wolnościowa Partia Austrii], które wygrało teraz te niedzielne wybory. I część tych poglądów dzielimy i na pewno jest też pewien taki trend w Europie, tzn. tu mamy zwycięstwo właśnie w Unii Europejskiej. Kilka tygodni temu mieliśmy zwycięstwo czeskiej partii ANO, która również wchodzi w skład Patriotów dla Europy. To samo dotyczy Marine Le Pen. Oczywiście ona nie rządzi, ale tutaj te wyniki były fantastyczne i gdyby nie ten fantastyczny wynik do Parlamentu Europejskiego, to nie byłoby przyspieszonych wyborów we Francji itd. Więc te prawicowe partie zyskują na popularności, zyskują poparcie, bo są jedynymi reprezentantami interesów, które chronią Europę i chronią Europejczyków. I Europejczycy też to dostrzegają.
Rosja ponownie wyprzedza USA jako drugi największy dostawca gazu do Unii Europejskiej. W drugim kwartale 2023 roku dostawy rosyjskiego gazu wyniosły 12,73 mld m³, co stanowi około 17% importu UE. Dla porównania, USA dostarczyły 12,27 mld m³ LNG, mimo wcześniejszych wysiłków na rzecz dostaw tzw. “Freedom Gas” – mających uwolnić Europę od zależności energetycznej od Rosji.
Rosja dostarcza gaz trzema kanałami: przez LNG, TurkStream oraz tranzyt przez Ukrainę, który nadal działa mimo trwającej wojny. To pokazuje, jak głęboko zakorzeniona jest zależność Europy od rosyjskich dostaw.
Chociaż Norwegia pozostaje największym dostawcą gazu do UE, Rosja umacnia swoją pozycję, mimo prób USA promujących swoje LNG jako alternatywę. Ważnym pytaniem pozostaje, czy sytuacja zmieni się po 2024 roku, gdy Ukraina planuje zakończyć tranzyt rosyjskiego gazu przez swoje terytorium.
Rosja ponownie wyprzedza USA jako drugi największy dostawca gazu do Unii Europejskiej. W drugim kwartale 2023 roku dostawy rosyjskiego gazu wyniosły 12,73 mld m³, co stanowi około 17% importu UE. Dla porównania, USA dostarczyły 12,27 mld m³ LNG, mimo wcześniejszych wysiłków na… pic.twitter.com/6vS8OtpeSy
Poseł do Parlamentu Europejskiego Ewa Zajączkowska-Hernik na X.
Nie odpuszczam!
Dziś w Brukseli zasypałam merytorycznymi pytaniami Europejską Prokurator Generalną – obywatele mają prawo wiedzieć:
Ile spraw konkretnie udało się prokuraturze rozwiązać w związku z przestępczością zorganizowaną, jaką jest handel ludźmi czy przemyt ludzi?
W jaki sposób Prokuratura Europejska podlega kontroli demokratycznej obywateli i jakie są mechanizmy jej nadzoru?
Czy Prokuratura Europejska może być wykorzystywana jako narzędzie walki politycznej przeciwko krajom członkowskim, których obywatele wybrali rządy niezgodne z unijnym mainstreamem?
Posłuchajcie jak Europejska Prokurator Generalna odpowiadała na moje pytania!
Nie odpuszczam❗ Dziś w Brukseli zasypałam merytorycznymi pytaniami Europejską Prokurator Generalną – obywatele mają prawo wiedzieć:
1️⃣ Ile spraw konkretnie udało się prokuraturze rozwiązać w związku z przestępczością zorganizowaną, jaką jest handel ludźmi czy przemyt ludzi? 2️⃣… pic.twitter.com/BSzztzFDKu
– Ustawa o VAT w każdym kraju członkowskim jest zaledwie implementacją dyrektywy vatowskiej. Stąd można by uznać, że wszystkie ustawy o VAT w całej Unii Europejskiej są do siebie podobne. No, niestety, nie są.
Nasza polska ustawa o VAT jest najbardziej skomplikowana. We wszelkich rankingach skomplikowania systemów podatkowych zajmujemy nieodmiennie ostatnie lub przedostatnie miejsce.
Średni czas na rozliczenie podatku VAT w Polsce to jest 100 godzin rocznie. Dla porównania w Estonii, w której ustawa o VAT jest implementacją tej samej dyrektywy o VAT jest to 14 godzin. A nieznajdująca się w Unii Europejskiej Szwajcaria wymaga zaledwie 8 godzin rocznie, żeby rozliczyć podatek VAT.
Według rankingu Tax Complexity Index, przygotowanego przez naukowców z uniwersytetów w Paderborn i Monachium, na 64 badane systemy podatkowe, Polska zajmuje 63. miejsce. Najgorsze w Europie. W tym rankingu najgorzej od nas wypadł tylko jeden kraj – Peru.
Mamy najgorszy system podatkowy w UE! To nie jest wina krasnoludków, bobrów ani żyły wodnej po Polsce. To jest wina polskich parlamentarzystów, którzy polskim przedsiębiorcom tworzą to piekło podatkowe! pic.twitter.com/mWN34ezegt
To nie jest wina krasnoludków, ani nawet bobrów, ani tego nawet, że jesteśmy na jakiejś żyle wodnej w Polsce i dlatego musimy mieć tak skomplikowany system podatkowy. To jest, proszę państwa, państwa wina.
To znaczy, polski parlament uchwala najbardziej skomplikowane przepisy podatkowe w całej Europie. To wy za tym głosujecie. I w ogóle nie przejmujecie się tym, że potem ktoś te przepisy, które wy przyjmujecie, musi przeczytać, zrozumieć, następnie się do nich stosować. Tworzycie piekło podatkowe milionom polskich przedsiębiorców i w ogóle się tym nie przejmujecie.
Przychodzi pan wiceminister z Ministerstwa Finansów i mówi, że mamy ustawę przyjąć to ją przyjmujecie. Fajrant i do domu. I nie myślicie ile lat potem polscy przedsiębiorcy będą się z tymi przepisami męczyć.
Dla zobrazowania jak skomplikowana jest ustawa o VAT i o czym my tu w ogóle mówimy, jak wygląda to zwolnienie VAT do którego cały czas się odnosicie.
Kiedy w Polsce trzeba płacić podatek VAT? Wydawałoby się proste pytanie na które nie ma prostej odpowiedzi.
Przede wszystkim VAT trzeba płacić nawet jak się nie jest przedsiębiorcą. Mamy w polskim systemie prawnym kilka różnych definicji działalności gospodarczych. I można podlegać pod definicję przedsiębiorcy w ustawie o VAT, a nie pod taką w prawie przedsiębiorców, albo w ustawie o podatku dochodowym.
Następnie, istnieją dwa zwolnienia: podmiotowe i przedmiotowe. Podmiotowe dotyczy właśnie tego limitu przychodów 200 tys. zł. Ale to nie jest tak, że wystarczy mieć przychody poniżej 200 tys. zł, żeby z limitu skorzystać. Tam jest jeszcze mnóstwo innych warunków, ponieważ nie wszystkie nasze przychody liczą się do tego limitu. Nie liczy się np. wewnątrzwspólnotowa dostawa towarów, wewnątrzwspólnotowa sprzedaż towarów na odległość, sprzedaż na odległość towarów importowanych która nie podlega opodatkowaniu podatkiem na terytorium kraju, odpłatna dostawa towarów i odpłatne świadczenie usług zwolnione od podatku na podstawie przepisów wydanych na podstawie art. 82 ust. 3, odpłatna dostawa towarów i odpłatne świadczenie usług zwolnionych na podstawie art. 43 ust. 1 – tam jest 40 różnych przypadków.
Ale nawet jak coś jest w którymś z tych 40 przypadków, a jest transakcją związaną z nieruchomościami albo usługą o której mowa w art. 43 ust. 1 pkt 7, 12 i od 38 do 41 lub jest usługą ubezpieczeniową to mamy wtedy wyjątek od wyjątku i tak się to liczy. Są to usługi zwolnione z VATu, które i tak się liczy do limitu z VATu.
Dalej odpłatna dostawa towarów która na podstawie przepisów o podatku dochodowym jest zaliczana przez podatnika do środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych podlegających amortyzacji. A tu się już robi bardzo zabawnie. Bo wcześniej mieliśmy wyjątek od wyjątku w postaci transakcji związanej z nieruchomościami, a tu mamy inny wyjątek – dostawa środków trwałych. A co jeśli nieruchomość jest środkiem trwałym? To jednocześnie liczy się on do limitu i nie liczy się do limitu. Jest to tak zwany środek trwały Schrödingera i podatnik musi mieć szczęście i dobrze trafić czy ma go sobie zaliczyć, czy tez nie zaliczyć do limitu.
To jest tylko zwolnienie podmiotowe. Do tego mamy kilkadziesiąt rodzajów usług, które są opodatkowane od pierwszej złotówki. Jak je wykonujemy to w ogóle nas to zwolnienie podmiotowe nie interesuje. I jest kilkadziesiąt rodzajów usług które zawsze są zwolnione, niezależnie od tego ile tych przychodów mamy.
To jest prosta rzecz, czy musimy płacić VAT czy nie. I właśnie tym zwolnieniem podmiotowym chcecie objąć tych małych przedsiębiorców spoza Polski, żeby musieli czytać te wszystkie przepisy i się następnie do nich stosować. Bez prawnika, bez dobrego doradcy podatkowego jest to absolutnie niemożliwe.
O jakich my to w ogóle mówimy kwotach? 200 tys. zł. To jest 16 tys. zł miesięcznie. Czyli te przepisy muszą być przestrzegane przez przedsiębiorców o przychodach 16 tys. zł miesięcznie. Ich nawet nie stać na prawnika, na doradcę podatkowego, a muszą się do tego stosować.
Co więcej, ta niby prosta zmiana, żeby tym zwolnieniem podmiotowym objąć innych przedsiębiorców, to jest 130 stron ustawy razem z uzasadnieniem. Zobaczcie jakiej inżynierii legislacyjnej potrzeba, żeby to proste wydawałoby się zwolnienie przełożyć również na innych przedsiębiorców.
Jestem głęboko przekonany, że podatki powinny być niskie i proste. Wzorujmy się tutaj na Estonii. Oni mają tą samą dyrektywę VAT a ich ustawa o VAT ma kilkadziesiąt stron, a nie ponad 400. Przetłumaczmy tą ustawę na polski. Dostosujmy do polskich realiów. Będziemy mieli wreszcie prostą ustawę o VAT, a nie to co próbujecie nam tutaj przegłosować.
Słyszeliście o EUDR … czyli najnowszej EUroDuRnocie? Nie? To trzymajcie się mocno!
Otóż już za 3 miesiące „paprotki” z Ministerstwa Klimatu muszą wprowadzić w Polsce, całkowity zakaz obrotu towarami, które zawierają m.in.: drewno, gumę, kawę, kakao, czy wołowinę, jeśli te nie posiadają certyfikatu EUDR.
Póki co nie wiadomo: – kto i na jakich zasadach w ogóle ma wydawać te EUDRy, – tym bardziej nikt nie wie kto i jak będzie je kontrolował’ , – a już całkowicie nikt nie ma bladego pojęcia, jak to w ogóle ma działać, wyglądać i funkcjonować.
Wiadomo już natomiast, że każdy producent, importer i eksporter, który tego nie załatwi do 30 grudnia 2024 roku: – zapłaci drastyczne kary (do 4% wartości przychodów rocznych), – a każdy towar-produkt bez tego certyfikatu zostanie skonfiskowany.
Po co to wszystko? A w ramach walki z wylesianiem!
Innymi słowy, jeśli od 30.12.2024 r. nie udowodnisz, że: – każda ryza papieru, półka na książki, krzesło, opona zimowa, czy gumowa uszczelka, wyprodukowana jest z drzewa „niewylesiającego”, – a wołowina na każdego steaka, rosół, czy tatara, pochodzi od krówki pasącej się na „niewylesiającej” łące, to jesteś przestępcą!
A nie udowodnisz, bo na ten moment nawet paprotki” nie wiedzą jak masz, to udowodnić.
P.S. sejmowe skrzynki mailowe są właśnie zalewane pismami od przerażonych właścicieli firm papierniczych, meblarskich, budowlanych i spożywczych, a to tylko początek, bo znakomita większość przedsiębiorców nie ma kompletnie pojęcia co ich czeka za kilka tygodni
Słyszeliście o EUDR … czyli najnowszej EUroDuRnocie? Nie? To trzymajcie się mocno!
Otóż już za 3 miesiące „paprotki” z Ministerstwa Klimatu muszą wprowadzić w Polsce, całkowity zakaz obrotu towarami, które zawierają https://t.co/EbuV2ATmj9.: drewno, gumę, kawę, kakao, czy… pic.twitter.com/pud6eoDn5e
Poseł Parlamentu Europejskiego Marcin Sypniewski w telewizji wPolsce24.
To jest bezczelne co robią Niemcy w tej chwili! Słyszymy o odsyłaniu nielegalnych imigrantów, ale jeszcze przywrócili kontrolę na granicach. W tym momencie w zasadzie strefa Schengen staje pod znakiem zapytania.
Myślę, że tutaj bardziej stanowczo trzeba by zacząć reagować. Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby Niemcy rozwiązywali swoje problemy, które w zasadzie na ich własną prośbę sobie stworzyli. Pamiętamy, kiedy pani Merkel zapraszała wszystkich, mówiła, że wszyscy imigranci są mile widziani w Niemczech i to jest niedopuszczalne, żeby rozwiązywali swoje problemy w taki sposób, że odsyłają nam ludzi, co do których nie ma żadnej pewności, że oni w ogóle przez Polskę do Niemiec trafiali, że Polska była tym pierwszym krajem wjazdowym!
Widzimy, że to nie jest pojedynczy przypadek, że ta liczba jest coraz większa, to już jest kilkaset osób. Tutaj nasza reakcja powinna być ostra. Powinniśmy zażądać od Niemców zaprzestania takich praktyk.
Słyszymy o odsyłaniu nielegalnych imigrantów i jeszcze przywrócili kontrolę na granicach — to w tym momencie w zasadzie strefa Schengen staje pod znakiem zapytania!… pic.twitter.com/QXxPXcNvTb
Samo zamknięcie przejść granicznych – wprawdzie Niemcy argumentują, że z polskim dowodem można sobie bez niczego, ale trzeba stać w korku. To utrudnia życie nie tylko zwykłym obywatelom, ale też firmom, które prowadzą przecież interesy, bo muszą przez Niemcy przejechać. I tak tego nie można zostawić. Oczekuję, że polski rząd będzie tutaj stanowczy, żeby skończyć te praktyki z [odstawiania do Polski nielegalnych imigrantów] i żeby Niemcy otworzyli granicę, żeby ten wolny przepływ osób nie był fikcją w tym momencie. Powinni przestać wpuszczać imigrantów, a nie przestać wpuszczać obywateli Unii Europejskiej.
Poseł Parlamentu Europejskiego Anna Bryłka na serwisie X wyjaśnia
Będę podatki od aut spalinowych! Tak naprawdę to słowo “podatek” zamieniono na “opłatę”, wynika to dokładnie z załącznika ws. KPO po rewizji z lipca tego roku: – Kamień milowy E3G wejście w życie aktu prawnego wprowadzającego opłatę rejestracyjną od posiadania pojazdów emisyjnych zgodne z zasadą „zanieczyszczający płaci” – IV kwartał 2024 r.; – Kamień milowy E4G wejście w życie aktu prawnego wprowadzającego opłatę środowiskową od pojazdów emisyjnych zgodnie z zasadą „zanieczyszczający płaci” dla przedsiębiorców – I kwartał 2026 r.;
Według danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców pod koniec 2023 w Polsce jeździło ponad 20 mln aut osobowych z czego ok. 70% to pojazdy zarejestrowane na firmy!
Będę podatki od aut spalinowych! Tak naprawdę to słowo "podatek" zamieniono na "opłatę", wynika to dokładnie z załącznika ws. KPO po rewizji z lipca tego roku: – Kamień milowy E3G wejście w życie aktu prawnego wprowadzającego opłatę rejestracyjną od posiadania pojazdów emisyjnych… https://t.co/PZzI2gqtdZ
Poseł Parlamentu Europejskiego Ewa Zajączkowska-Hernik na X.
Cyrk na kółkach. Pomoc od UE i Ursuli von der Leyen dla powodzian w Polsce to tak naprawdę… przesunięcie środków, które Polska już wcześniej dostała!
Właśnie przyznała to minister Pełczyńska-Nałęcz: “Możemy przekierować 5 mld euro na inwestycje w odbudowę regionu, w którym doszło do tragedii. My te pieniądze mamy w naszej kopercie krajowej, ale dziś możemy je przesunąć tam, gdzie są w Polsce potrzebne.”
Środki z programu inwestycyjnego na lata 2021-2027 zostaną przekierowane na inny odcinek, a co z inwestycjami, które były zakontraktowane w ramach tych funduszy? Domyślcie się. Niemcy lubią to.
Czyli pani Ursula przyjechała na białym koniu do Wrocławia, bohatersko pozwoliła przerzucić nasze pieniądze z jednego miejsca na drugie, a Donald Tusk tylko jej przyklasnął. Dziękujemy ci, o łaskawa Urszulo!
Cyrk na kółkach. Pomoc od UE i Ursuli von der Leyen dla powodzian w Polsce to tak naprawdę… przesunięcie środków, które Polska już wcześniej dostała!
Właśnie przyznała to minister Pełczyńska-Nałęcz: "Możemy przekierować 5 mld euro na inwestycje w odbudowę regionu, w którym… pic.twitter.com/8WKoCpJQQb
Szanowny Pan premier Donald Tusk, chwilę po tym, jak utonął w ramionach Pani Ursuli von der Leyen ogłosił, iżPolska otrzyma z UE aż 5 mld EUR (ok. 21 mld zł) na pomoc powodzianom. Każdy w związku z tym może odnieść wrażenie, że szefowa Komisji Europejskiej przyszła z finansowa pomocą potrzebującym w Polsce. Fakty są jednak inne. Otóż…
• Środki będą pochodzić z Funduszu Spójności, które już OD DAWNA należą się Polsce (zostały “wynegocjowane” za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Jedyne, na co pozwoliła z swojej hojności Pani Von der Leyen to na… przesunięcie już należących się Polsce 21 mld zł z jednej tabelki do drugiej. To NIE SĄ nadzwyczajne czy jakiekolwiek dodatkowe pieniądze przyznane Polakom.
• Całkowicie został przemilczany niewygodny fakt, iż jeszcze niedawno szefowa Komisji Europejskiej ODMÓWILA Polsce możliwości finansowania retencji w Kotlinie Kłodzkiej!
• Na całym geszefcie zyska… Austria, która dotychczas NIE uczestniczyła w Funduszu Spójności, który przeznaczony jest wyłącznie dla państw członkowskich, których dochód narodowy brutto na mieszkańca jest niższy niż 90% średniej unijnej. Jak łatwo się domysleć Austria do tej grupy państw się nie zalicza. A właściwie się nie zaliczała, bo teraz… strumień pieniędzy z Funduszu Spójności popłynie za dotknięciem czarodziejskiej różdżki także do… Wiednia. Ostatecznie mogą stracić finansowo np. Lubelszczyzna lub Podlasie – do tych obszarów pieniądze mogą nie trafić!
• Reasumując, Polska NIE otrzymała żadnego dodatkowego wsparcia finansowego z Brukseli, ale propaganda ogłupiania Polaków trwa.
Czas się obudzić, bo z Polaków robi się głupców.
❌ JESTEŚCIE POLACY MANIPULOWANI! Szanowny Pan premier @donaldtusk, chwilę po tym, jak utonął w ramionach Pani @vonderleyen ogłosil, iż Polska otrzyma z UE aż 5 mld EUR (ok. 21 mld zł) na pomoc powodzianom. Każdy w związku z tym może odnieść wrażenie, że szefowa Komisji… pic.twitter.com/gFVnZlMci5
This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.
Strictly Necessary Cookies
Strictly Necessary Cookie should be enabled at all times so that we can save your preferences for cookie settings.
If you disable this cookie, we will not be able to save your preferences. This means that every time you visit this website you will need to enable or disable cookies again.
RozwińZwiń komentarze (2)