Konferencja prasowa z udziałem posłów Krzysztofa Tuduja i Michała Połuboczka, 18 lutego 2025 r.
Krzysztof Tuduj: – Dzisiaj poruszamy temat gry w “podrzucanie imigranta”, bo tak to trzeba określić. Włosi odmawiają przyjmowania imigrantów od Niemiec, natomiast Polska przyjmuje wszystkich.
Mamy do czynienia z bardzo poważnym problemem już od lat, którym jest potężna fala emigracji na Europę z krajów Afryki, Azji, też Ameryki Południowej, ale głównie Afryki i Azji.
Najważniejsza w tym temacie jest konstatacja, że przyjmowanie wszystkich tych ludzi, którzy chcą do Europy przyjechać nie jest rozwiązaniem ani na problemy Trzeciego Świata, ani nie jest rozwiązaniem na problemy Europy, tylko te problemy potężnie będzie ta fala wzmagać! I w zakresie bezpieczeństwa, i w zakresie opieki socjalnej, i w zakresie po prostu upadku cywilizacji.
My mówimy o tym od lat, natomiast ten temat jest jakby zsuwany na bok i teraz okazuje się, że trwa właśnie taka gra w podrzucanie sobie nielegalnych imigrantów – i w ogóle imigrantów, których dane państwo nie chce przyjąć.
Otóż Niemcy przy samej granicy z Polską w mieście Eisenhüttenstadt stawiają tak zwane centrum deportacyjne. Mają tam trafić wszyscy imigranci, którzy będą przerzucani do innych państw. Bardzo ciekawa jest lokalizacja tego centrum. To jest na południe od Frankfurtu nad Odrą, na północ od Gubina, tuż przy granicy z Polską, więc to ma być centrum deportacyjne do wszystkich krajów Unii Europejskiej z Republiki Federalnej Niemiec.
Dziwnym trafem wprost przy dwóch najważniejszych przejściach granicznych z Polską to się dzieje. Nie jest przypadkowa ta odległość. Niemcy wrzucają, wypychają, przekazują do Polski wszystkich imigrantów, zasłaniając się z jednej strony przepisami tzw. Dublin 3, to są porozumienia dublińskie, ale przerzucają również imigrantów, którzy nie spełniają nawet tych wymagań.
Polski rząd przyjmuje wszystkich. Taką politykę prowadzi, że przyjmuje wszystkich, których Niemcy chcą na teren Polski przekazać, wydalić czy przesunąć. Istotna tutaj jest konstatacja, że nie jest to wola Straży Granicznej. Straż Graniczna, tutaj razem z kolegą posłem, razem z zespołem parlamentarnym wizytowaliśmy placówkę graniczną, która współpracuje z służbami niemieckimi – Straż Graniczna polska wykonuje po prostu polecenia, zalecenia wewnętrzne, które Polska, rząd, jaką politykę prowadzi. Zarówno mówimy tutaj o premierze, jak i o ministrze spraw wewnętrznych.
Natomiast w tym aspekcie bardzo ciekawe jest to, jak postępują Włosi. Okazuje się, że oni potrafią prowadzić bardzo asertywną politykę w tej materii. W samym 2024 roku Niemcy chcieli przekazać Włochom kilka tysięcy imigrantów, a skutecznie przekazali zaledwie czterech! Dlatego, że Włosi po prostu się na to nie zgadzali.
Według niemieckiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w ostatnich miesiącach Niemcy zawrócili 47 tysięcy imigrantów próbujących wjechać na terytorium Niemiec. Tutaj też ciekawa informacja. Marszałek Bosak podczas wyjazdu, wizyty zagranicznej, rozmawiał z posłem z Danii, który przedstawia taką perspektywę, że Duńczycy nie są w stanie zwrócić do Niemiec żadnego nielegalnego imigranta, nawet tego, który z terenu Niemiec do Danii wjechał, więc tak wygląda polityka, którą prowadzą państwa.
Włosi, Grecy, Hiszpanie potrafią stawiać Niemcom granice, asertywnie zatrzymywać imigrantów. Natomiast Polska, polski rząd przyjmuje wszystkich jak leci. I tutaj wyraźnie trzeba powiedzieć, że należy zatrzymać te przesadne wpływy Niemiec i zadbać o polski interes narodowy w tym kontekście.
Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem posłów Witolda Tumanowicza i Michała Połuboczka, 11 lutego 20225 r.
Witold Tumanowicz: – Dzisiaj spotykamy się w temacie migracyjnym.
Ponieważ, jak wszyscy wiemy, w Niemczech trwa obecnie kampania wyborcza i to skłania często polityków do tego, aby powiedzieć trochę więcej, trochę słów prawdy. Wiemy doskonale, że w debacie, gdzie występował Olaf Scholz, zadeklarował, że rozmawiał ze wszystkimi liderami z krajów sąsiadujących z Niemcami i oni wyrazili tutaj pozwolenie, że będą Niemcy mogli wysyłać im migrantów.
Generalnie sytuacja jest taka, że powinni to tak naprawdę nam tutaj w Polsce pokazywać na co dzień, ponieważ zupełnie co innego słyszymy od Donalda Tuska! Donald Tusk mówi o tym, że nie będzie żadnych migrantów, nie będziemy tutaj przyjmować, nie będzie paktu migracyjnego, ale… Tak de facto, ile to już różnego rodzaju kłamstw usłyszeliśmy z ust Donalda Tuska? Kolejne niemalże nie robi różnicy.
No, ale robi różnicę Polakom, ponieważ się okazuje, że tak naprawdę pakt migracyjny jest wprowadzany. Wprowadzany w taki sposób, że są to rozporządzenia, jest to kilka rozporządzeń i one nie muszą być implementowane w Polsce. One mogą być wprost stosowane i, jak widać, Niemcy będą nam tutaj podsyłać migrantów.
Wszystko wydarzy się od razu po tym, jak skończy się kampania wyborcza w Polsce. Bo to jest jeszcze tylko jedno ograniczenie. Tu jeszcze strona niemiecka czy tam Ursula von der Leyen pozwala na to, żeby jeszcze tutaj Donald Tusk trochę mógł mówić o tym, że on jest tutaj taki twardy, on tutaj nie będzie wpuszczał nikogo.
Ale ostatecznie, kiedy tylko kampania wyborcza się zakończy i – nie daj Boże – zostanie zainstalowany długopis Donalda Tuska w Pałacu Prezydenckim, to wtedy wszystko podpisze, wszyscy migranci tutaj zostaną wpuszczeni, no bo te czterdzieści kilka Centrów Integracji Cudzoziemców przecież nie jest budowane bez potrzeby. Będą oni instalowani tutaj, będą dostawać ogromny socjal, większy niż emerytury przeciętnego obywatela.
Co więcej, taki socjal, który będzie poziomem nie odbiegał przesadnie od tego, który jest przyznawany na Zachodzie, tak, żeby oczywiście ci migranci nie wracali z powrotem do Niemiec! Bo o to ostatecznie chodzi.
18 maja możemy to zmienić, ponieważ możemy zagłosować na kandydata, który jest temu absolutnie przeciwny. Zarówno nie jest związany z Prawem i Sprawiedliwością, który to z kolei wpuszczał masowo migrantów – może i legalnie dawał wizy, ale setki tysięcy ludzi tutaj wpuścił także z obcych kręgów kulturowych do Polski. Tak samo jak Donald Tusk, który jest kłamcą w tym zakresie, który jest niewiarygodny, także nie powinien wygrać tych wyborów. Dlatego 18 maja głosujemy na Sławomira Mentzena i powstrzymujemy masową migrację do Polski!
Na antenie Telewizji Republika rozmawialiśmy o protestach rolników, które odbyły się w Warszawie 3 stycznia 2025 roku. Głównym postulatem uczestników była blokada podpisania przez Unię Europejską umowy handlowej z krajami zrzeszonymi w MERCOSUR.
Uważam, że kluczowym czynnikiem przyspieszającym negocjacje i finalizację tej umowy było załamanie sprzedaży niemieckich samochodów w Chinach. W ubiegłym roku BMW odnotowało spadek sprzedaży w Państwie Środka aż o 30% (link do źródła poniżej). W efekcie porozumienie to nabiera charakteru transakcji „argentyńska wołowina za niemieckie auta”. Być może to właśnie ten aspekt jest powodem, dla którego szczegóły umowy zostały utajnione.
Na tej sytuacji stracą przede wszystkim polscy rolnicy, którzy znaczną część swojej produkcji eksportują do krajów Europy Zachodniej. Wstępując do Unii Europejskiej i przez lata dostosowując nasze rolnictwo do rygorystycznych unijnych norm, liczyliśmy, że nasze produkty będą miały uprzywilejowaną pozycję na rynku wewnętrznym. Tymczasem w obecnej sytuacji polscy rolnicy czują się po prostu oszukani!
MERCOSUR – Dziś na antenie @RepublikaTV rozmawialiśmy o protestach rolników, które odbyły się w Warszawie 3 stycznia 2025 roku. Głównym postulatem uczestników była blokada podpisania przez Unię Europejską umowy handlowej z krajami zrzeszonymi w MERCOSUR.
Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka i posła Michała Połuboczka, 22 października 2024 r.
Krzysztof Bosak: – Dziś chcemy dać swój komentarz i swoją ocenę do polityki migracyjnej rządu Donalda Tuska.
Ta polityka cechuje się ogromnym zwrotem retorycznym. To jest zwrot o 180 stopni: od mówienia o “biednych ludziach szukających swojego miejsca na ziemi” do mówienia o wojnie hybrydowej, popierania siłowych wydaleń na drugą stronę granicy, wzmacniania zapory, zapowiadania wstrzymania wydawania wniosków azylowych.
Nas jednak w Konfederacji nie interesuje retoryka, bo wiemy, że retoryka jest sferą propagandy w polityce i trwają już przymiarki do kampanii prezydenckiej wyborczej, w której Donald Tusk może być jednym z potencjalnych kandydatów. Nas interesują fakty.
I jeżeli chodzi o te fakty, widzimy, proszę państwa, hipokryzję. Widzimy, że rząd jedno mówi, drugie robi. My tą hipokryzję jako opozycja merytoryczna bezwzględnie będziemy demaskować, a jako autorzy Pakietu Odpowiedzialnej Polityki Migracyjnej, który jest przeciwstawieniem wobec tej polityki, którą Unia Europejska – popierana, przypomnijmy, przez europosłów z obecnej koalicji rządzącej – zorganizowała w postaci paktu o migracji i azylu.
Uważamy, że tym szkodliwym rozwiązaniom unijnym i popieranym przez różne lewicowe organizacje trzeba przeciwstawić politykę rozsądną. Tę politykę rozsądną opisaliśmy w szerokim pakiecie rozwiązań przedstawionych przez nas w 2023 roku pod nazwą Pakietu Odpowiedzialnej Polityki Migracyjnej.
Co robi zatem rząd Donalda Tuska? Z jednej strony zapowiada, że nie będzie realizował paktu o migracji i azylu, z drugiej strony sam premier mówił, że rzekomo na nim w jakiś sposób zyskamy! Z jednej strony mówi o tym, że wstrzyma jego wykonanie w Polsce, z drugiej strony nie zaskarża go do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, mimo, że w sposób oczywisty ten pakt o migracji i azylu wychodzi poza traktaty! Wychodzi poza kompetencje, które państwo polskie delegowało Unii Europejskiej.
Nigdy nie było mowy o tym, że Unia Europejska będzie za nas, za nasze społeczeństwo, za nasze władze, za nasze instytucje, za Sejm, w którym jesteśmy, decydować o tym, kto w Polsce ma mieszkać i kogo mają finansować polscy podatnicy! To się ma nijak do zasady swobodnego przepływu ludzi, na której zbudowana jest Unia Europejska, która to zasada dotyczy obywateli państw Unii Europejskiej.
Już w zakresie legalnie przebywających cudzoziemców spoza Unii Europejskiej państwa członkowskie mają swobodę, czy chcą ich do siebie przyjąć, czy nie. Są odpowiednie instrumenty dotyczące całego obszaru unijnego, wizy Schengen i wizy dotyczące pojedynczych państw. Po to są te instrumenty, żeby te przepływy ludnościowe regulować. Jesteśmy zwolennikami właśnie tego, żeby każde państwo w tym zakresie prowadziło swoją politykę.
Tymczasem, jeszcze raz, rząd Tuska z jednej strony zapowiada walkę z nielegalną imigracją, wstrzymanie wydawania azyli oraz wstrzymanie realizacji paktu o migracji i azylu. Z drugiej strony właśnie w zeszłym tygodniu premier zaakceptował konkluzje Rady Europejskiej, stwierdzające zupełnie wprost, że państwa mają zintensyfikować prace nad wszystkimi kierunkami działań przewidzianymi w jej kompleksowym podejściu – jej, czyli Unii Europejskiej – kompleksowym podejściu do migracji, przedstawionym w lutym 2023 roku.
A cóż zostało przedstawione w lutym 2023 roku? Co się kryje za tym enigmatycznym sformułowaniem? No oczywiście wtedy, w lutym 2023 roku, jak się wszyscy, którzy nie śledzą tego tak dokładnie, już domyślają, został przedstawiony Pakt o Migracji i Azylu. Ten sam pakt, co do którego premier w Polsce twierdzi, że – zależnie od miesiąca – albo nie będziemy go realizować, albo na nim zyskamy.
Przesłanką, że rzeczywiście państwo polskie szykuje się do realizacji Paktu o Migracji i Azylu, który, przypomnijmy, polega na tzw. wymuszonej pseudo-solidarności, czyli, że będą nam przysyłani ludzie, którzy nie chcą tutaj mieszkać, po to, żebyśmy ich utrzymywali, jest wydawanie w momencie, kiedy nie ma pieniędzy na ochronę zdrowia na szpitale, na naukę, na projekty rozwojowe – jest wydawanie ogromnych pieniędzy na tworzenie 49 centrów polityki migracyjnej! Centrów Integracji Cudzoziemców. W czasach, kiedy Polacy popadają w ubóstwo, kiedy nie są w stanie szpitale doczekać na to, żeby miały zapłacone za wykonane świadczenia zdrowotne, rząd chce wydawać miliony na Centra Integracji Cudzoziemców. Tutaj coś jest bardzo, bardzo nie po kolei.
Więc jeszcze raz podkreślam. Nie ma zaskarżenia do TSUE. Są poparte konkluzje Rady Europejskiej. A wystarczy, że jeden premier by się nie zgodził, żeby tego nie było w konkluzjach! Więc Donald Tusk mógł to zawetować – nie zawetował tego. Mógł zaskarżyć do TSUE pakt o migracji i azylu, nie zrobił tego.
Są też informacje, że zostało wydane wspólne oświadczenie partii, do której należy Platforma Obywatelska i premier Tusk, czyli Europejskiej Partii Ludowej, także dotyczące wdrażania Paktu o Migracji i Azylu. No i rzecz najważniejsza. Platforma i inne partie obecnej koalicji poparły panią von der Leyen na szefową Komisję Europejską na kolejną kadencję, a ona nigdy nie kryła, że Pakt o Migracji i Azylu to jej dzieło i że ona jest zwolenniczką pełnej realizacji tego.
A to nie koniec! Bo jak popatrzymy na to, co się w Polsce dzieje, to również mamy coś, co wygląda jak jedna wielka zasłona dymna. To znaczy dwie zapowiedzi ze strony premiera. Jedna, że nie będzie on mówił różnie w różnym czasie: najpierw mówił, że będzie zawieszone prawo do azylu, a później, że przyjmowanie wniosków do azylu od nielegalnych imigrantów na granicy.
Otóż, po pierwsze nielegalni imigranci na granicy nie chcą składać w Polsce wniosków azylowych, bo chcą do Niemiec. Jak złożą wniosek azylowy w Polsce, są pobierane ich odciski palców i już jest szlaban na wjazd do Niemiec do końca świata! Niemcy po prostu ich nie chcą, a oni już są w systemie europejskim rozpoznani – więc oni nie chcą tych wniosków azylowych tutaj składać.
Druga sprawa jest taka, że ci, którzy te wnioski azylowe poskładali, główny problem jest w niezamykaniu postępowań azylowych i nieskuteczności procedur deportacyjnychwobec tych, którzy są tu nielegalnie. Otóż wszyscy mają prawo wiedzieć, że państwo polskie obecnie postępuje w ten sposób, że ogromną większość, zdecydowaną większość nielegalnych imigrantów w Polsce przechowuje wśród nas, w społeczeństwie! Oni nie są, nawet jak zostaną zatrzymani przez policję czy Straż Graniczną i są w Polsce nielegalnie, oni nie są nigdzie izolowani czy zamykani!
Ci, których, niektórych znamy z mediów, co naruszyli porządek publiczny, popełnili przestępstwo, jeden zanieczyścił jeziorko na Śląsku – to był nielegalny imigrant, który przebywał w Polsce nielegalnie, był wcześniej zatrzymywany. Widzieliśmy teraz szarżującego po Środzie Wielkopolskiej Gruzina, który wjechał sobie na rynek w nocy, puszczał głośno jakąś orientalną muzykę, kręcił bączki wokół lokalnego pomnika czy rzeźby. No i to był człowiek, który już był wcześniej karany i zatrzymywany przez policję.
Procedury deportacyjne w Polsce nie działają! W związku z czym opowieści premiera o tym, jak to będzie odbierał prawo do azylu, są nic niewarte w sytuacji, kiedy Straż Graniczna jest niedofinansowana, ma braki kadrowe, nie ma sprzętu, nie ma odpowiednich regulacji prawnych i nie ma polityki państwa polskiego polegającej na deportowaniu nielegalnych imigrantów.
Podczas naszego spotkania z funkcjonariuszami Straży Granicznej dowiedzieliśmy się, iż jest cała lista państw, także tych, z których pochodzą ci najniebezpieczniejsi imigranci, do których państwo polskie nie deportuje. Taką listę przygotowuje Urząd ds. Cudzoziemców podlegający, uwaga uwaga, premierowi.
Warto na te wszystkie fakty zwrócić uwagę, a jeżeli chodzi o wsparcie funkcjonariuszy, którzy strzegą naszej granicy, to przypomnę, że przepisy tu przygotowane, do Izby wysłane, mające prawo dać do użycia broni, zostały wykastrowane, rozmyte. Lewica i tak ich nie chciała poprzeć po tym, jak zostały rozmyte, a zostały tak rozmyte, że już nie wiadomo o co chodzi, kto będzie miał prawo używać broni, a kto nie.
NGOsy koordynujące przemyt nielegalnych imigrantów i wspierających w tym zakresie są nadal tolerowane przy granicy i operują tam. A w prokuraturze okręgowej w Siedlcach jest specjalny zespół powołany przez ministra Bodnara, znanego przeciwnika działań twardych ze strony funkcjonariuszy przeciwko nielegalnej imigracji, którzy oskarżają polskich żołnierzy i polskich funkcjonariuszy za to, że strzegą polskiej granicy!
To jest po prostu kabaret. I ten kabaret firmuje premier Tusk, prężąc muskuły.
A na koniec jeszcze warto podkreślić, że ta strategia, którą premier wydał – do tego odniesiemy się jeszcze na osobnej konferencji prasowej i w osobnych pisemnych stanowiskach – ale ta strategia, którą wydał rząd, to nie jest żadna strategia! To jest jakaś rozszerzona notatka publicystyczna na tematy wszelakie i różnorakie, w której nie ma konkretnych celów, te cele nie są skwantyfikowane, nie ma harmonogramu realizacji, nie ma konkretów na temat planów legislacyjnych, nie ma konkretów na temat działań w administracji, nie ma właściwie żadnej cechy, którą powinna mieć prawdziwa strategia. Nazwanie tej notatki wyprodukowanej przez administrację kompleksową strategią na lata ileś tam do przodu, jest niepoważne!
I my będziemy niepoważną, hipokrytyczną, zwodniczą politykę poddawać bardzo twardej, merytorycznej krytyce po to, żeby pokazać, że kiedy zmieni się rząd i Konfederacja będzie miała wpływ na te sprawy, ta polityka będzie prowadzona zupełnie inaczej.
This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.
Strictly Necessary Cookies
Strictly Necessary Cookie should be enabled at all times so that we can save your preferences for cookie settings.
If you disable this cookie, we will not be able to save your preferences. This means that every time you visit this website you will need to enable or disable cookies again.
Skomentuj