Jedną z pierwszych decyzji ministra finansów Andrzeja Domańskiego nie jest uchwalenie obiecanej kwoty wolnej od podatku 60 tys. zł, wycofanie (anty)Polskiego Ładu rząd PiS, czy likwidacja podatku Belki, tylko – uwaga – rozdanie 4 milionów złotych nagród dla swoich urzędników.
Za to obywatele, zamiast dostać realizację obietnic obniżek podatków, dostaną po kieszeni nowym podatkiem od aut spalinowych – najpierw w 2025 roku uderzy w nas opłata rejestracyjna od auta spalinowego, a w 2026 roku przeistoczy się w stały podatek od posiadania takiego auta.
I czym ta banda złodziei i hipokrytów różni się od poprzedniej z PiS?
Skomentuj