Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem poseł do Parlamentu Europejskiego Anny Bryłki i Bartosza Bocheńczaka, 9 lipca 2024 r.
Anna Bryłka: – Podatki od aut spalinowych wejdą w życie! Podatki od aut spalinowych, które zostały wprowadzone w ramach kamieni milowych wynikające z Krajowego Planu Odbudowy.
Krótko mówiąc, aby otrzymać pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy, trzeba zrealizować konkretne kamienie milowe i wśród tych kamieni milowych znajdują się również podatki od aut spalinowych. Najpierw zostało to wynegocjowane przez rząd premiera Mateusza Morawieckiego, a następnie niestety podtrzymane przez rząd Donalda Tuska.
Rząd Donalda Tuska 30 kwietnia 2024 roku przyjął rewizję KPO, która została wysłana do Komisji Europejskiej po to, żeby ją zatwierdzić. Komisja Europejska zatwierdziła tę rewizję KPO 1 lipca. To jest dokument, w którym znajdują się szczegóły dotyczące zmiany KPO. I co się okazuje? Okazuje się, że podatek od aut spalinowych, podatek od rejestracji auta spalinowego, który ma wejść w życie w czwartym kwartale 2024 roku, został zupełnie niezmieniony! Natomiast podatek od posiadania auta spalinowego, który ma wejść w życie w pierwszym kwartale 2026 roku, nazwano “opłatą środowiskową”, która będzie obowiązywała dla przedsiębiorców.
Oczywiście rząd, ministrowie ogłaszają wielki sukces, że nie będzie żadnego podatku. Nie będą te podatki. Jednemu po prostu zamieniono nazwę, a drugi pozostał bez zmian. I to wszystko można odszukać po prostu w oficjalnych dokumentach, które są dostępne na stronach Komisji Europejskiej. Rząd też ogłasza sukces, że zamiast tych podatków będą dopłaty do aut elektrycznych. Oczywiście zapomina dodawać, że również dopłaty do używanych aut elektrycznych to zupełnie nie ma, nie znajduje żadnego racjonalnego uzasadnienia. Jest po prostu wyjściem naprzeciw wobec importu używanych aut elektrycznych po prostu z Zachodu.
Bartosz Bocheńczak: – To nie jedyne kwestie w Krajowie Planie Odbudowy dotyczące transportu samochodowego. Warto podkreślić, że zmianie nie uległ jeden z bardzo ważnych kamieni milowych, mianowicie kamie E3G. Kamień, który narzuca Polsce wprowadzenie przepisów, które będą dotyczyły wyższych opłat rejestracyjnych dla samochodów spalinowych. Opłaty te będą zależeć od wielkości emisji dwutlenku węgla czy różnych tlenków azotu co ma rzekomo stymulować popyt na samochody elektryczne, na tzw. czyste auta. Opłata ma być przeznaczona na rozwój niskoemisyjnego transportu publicznego w miastach i na obszarach wiejskich. (…)
Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem Bartosza Bocheńczaka i posła Witolda Tumanowicza, 2 lipca 2024 r.
Witold Tumanowicz: – Dzisiaj – który to już raz? – będziemy mówić o niezrealizowanych obietnicach Donalda Tuska. Ciężko się nawet doliczyć, ile już tych kłamstw, które wypowiadane były w kampanii wyborczej, które posłużyły do tego, aby wygrać wybory, w tym momencie są weryfikowane! Jednym z takich kłamstw jest to, co obiecywał minister Domański, jest podwyżka limitu rozliczania się co do VAT-u.
Obecnie jest to stawka 200 tysięcy, natomiast była ona podwyższana ostatni raz w 2017 roku. Obietnica była taka, że będzie podwyższona o 20%. W tym samym okresie kwota inflacji wzrosła dokładnie o – skumulowana inflacja – 46,8%. Natomiast jeśli chodzi o podwyżkę tego limitu: ani widu, ani słychu.
Właściwie, tak naprawdę rozliczanie się w tym zakresie, zwolnienie z VAT-u staje się fikcją dla wielu przedsiębiorstw. Przecież to, że mają wyższe obroty, nie jest zasługą tego, że wiedzie im się lepiej, tylko to po prostu efekt zwiększonej inflacji!
Unia Europejska pozwala nawet na 360 tysięcy limitu, natomiast oczywiście rząd Donalda Tuska, minister finansów Domański nie korzystają z tego limitu. Obiecali 240 tysięcy i nawet tego nie spełnią. Nie ma żadnej racjonalnej przesłanki, która by świadczyła o tym, że tego limitu nie należałoby podnosić, chyba, że mówimy o łataniu dziury, łataniu dziury Domańskiego, która się powiększa.
Bartosz Bocheńczak: – Jest to kolejna obietnica rządu Tuska. Starałem się policzyć kolejne obietnice, ale niespełnione. Starałem się policzyć ile tych obietnic z tych 100 obietnic na 100 dni nie zostało spełnionych, to jest 80-kilka, pod 90. w zależności jak do tego podchodzić.
Dziura budżetowa ministra Domańskiego rośnie w zastraszającym tempie, więc gdzie minister szuka tych pieniędzy? Ano szuka ich u przedsiębiorców, a w rezultacie u obywateli.
Co ciekawe, Unia Europejska od 1 stycznia 2025 dopuszcza i pozwala na zwiększenie tego limitu, który u nas wynosi 200 tys. zł. Pozwala na zwiększenie go do 360 tys. zł. Czyli 85 tys. euro.
Czyli w Unii Europejskiej jest możliwość zwiększenia tego limitu w którym to ten młody przedsiębiorca, nierzadko młody, ale świeży przedsiębiorca, który otwiera sobie działalność gospodarczą i może korzystać z pewnego uprzywilejowania, tego, że nie jest podatnikiem VAT od początku. W Polsce polski rząd mówi, że będzie to bardzo niska kwota, bo zaledwie 200 tys. zł. (…)
Bartosz Bocheńczak, szef kampanii wyborczej Konfederacji w wyborach do Parlamentu Europejskiego, na serwisie X.
Hej, Prawo i Sprawiedliwość, widzę, że nasza konwencja inauguracyjna z 15 kwietnia, tak Wam przypadła do gustu, że postanowiliście skopiować elementy naszego programu. Szkoda, że zainspirowaliście się tylko naszym hasłem „chcemy żyć normalnie”. Mamy też hasło obrony gotówki(której obrót wy ograniczaliście), oraz pokazujemy że jesteście hipokrytami, bo sami w PE nie blokowaliście min. zielonego ładu.
Hej @pisorgpl widzę, że nasza konwencja inauguracyjna z 15 kwietnia, tak Wam przypadła do gustu, że postanowiliście skopiować elementy naszego programu. Szkoda, że zainspirowaliście się tylko naszym hasłem „chcemy żyć normalnie”. Mamy też hasło obrony gotówki(której obrót wy… pic.twitter.com/TQHLvUJDoo
Szef sztabu wyborczego Konfederacji Bartosz Bocheńczak na serwisie X.
Pamiętajmy, że to PiS zgodził się na politykę klimatyczną UE. To premierowi Mateuszowi Morawieckiemu możemy podziękować za Fit for 55, nowe unijne podatki i za zaostrzenie redukcji CO2, ponieważ zgodził się na to, rezygnując z drugiego weta. Nie dajcie się zwieść – PiS udaje teraz partię propolską, a w rzeczywistości jest kompletnie niewiarygodny.
Pamiętajmy, że to PiS zgodził się na politykę klimatyczną UE. To premierowi Mateuszowi Morawieckiemu możemy podziękować za Fit for 55, nowe unijne podatki i za zaostrzenie redukcji CO2, ponieważ zgodził się na to, rezygnując z drugiego weta. Nie dajcie się zwieść – PiS udaje… pic.twitter.com/OnKhZD1M86
Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem Bartosza Bocheńczaka, szefa kampanii wyborczej Konfederacji w wyborach do Parlamentu Europejskiego oraz Jacka Wilka kandydata na posła do PE.
Jacek Wilk: – Można powiedzieć, że tydzień bez szaleństw unijnych komunistów to tydzień stracony. I mamy do czynienia z kolejnym elementem tego cyrku brukselskiego. Właśnie Rada Unii Europejskiej wprowadziła kolejne rozporządzenie dotyczące wymogów emisji spalin w samochodach, tzw. normę Euro 7. Wprowadzono także tym rozporządzeniem tzw. paszporty samochodowe.
To jest dalszy krok, dalszy etap zwalczania samochodów. Zwalczania możliwości poruszania się samochodami poprzez śrubowanie norm dotyczących ich wytwarzania oraz funkcjonowania.
Przede wszystkim chodzi o to, aby zwiększyć jeszcze bardziej normy dotyczące emisji spalin. Ale także cząstek stałych emitowanych czy to przy hamowaniu, czy też przy innych ruchach samochodu. Natomiast, co bardzo istotne, wprowadzono też zupełnie nowe normy, do tej pory zupełnie nieznane, np. dotyczące emisji podtlenku azotu.
Jeśli chodzi o samochody osobowe to zwiększa się radykalnie normy dotyczące emisji cząstek stałych. Natomiast, jeśli chodzi o samochody ciężarowe, to tych norm, dotyczących najróżniejszego rodzaju substancji, wprowadza się jeszcze więcej.
Oprócz tego, będą wspomniane paszporty samochodowe. Każdy samochód, jak człowiek dostaniem swój paszport. W tym paszporcie trzeba będzie uwzględnić takie oto elementy przy rejestracji samochodu: – poziom emisji dwutlenku węgla przez pojazd; – zużycie energii elektrycznej lub paliwa – zasięg i trwałość akumulatora.
Przy okazji wprowadzono też kolejne normy na samochody elektryczne. Wprowadzono tutaj normy dotyczące używania i utylizacji akumulatorów. Jak wiemy jest wielkim problemem kwestia utylizacji samochodów elektrycznych, a zwłaszcza tych komponentów jak akumulatory. (…)
Bartosz Bocheńczak: – Norma Euro 7 to kolejny krok do całkowitego wyeliminowania z przestrzeni publicznej, z naszych dróg, z naszych ulic, samochodów spalinowych do 2035 roku. Na pewno nowe restrykcyjne normy wymuszą konieczność stosowania przez producentów dużo droższych komponentów, dużo droższych materiałów co będzie wpływać absolutnie na wzrost cen nowych samochodów, również spalinowych.
Mówi się, że uderzy to przede wszystkim w branżę transportową. Owszem, uderzy to w branżę transportową. Natomiast musimy pamiętać, że gospodarka jest systemem naczyń połączonych. I nawet, jeżeli mówimy, że uderzy to w branżę transportową to finalnie odbije się to również na kieszeniach konsumentów, czyli nas wszystkich.
Jakby tego było mało, w normie Euro 7 zastosowano surowsze wymogi dotyczące okresu eksploatacji tych samochodów. Wprowadza się tzw. datę przydatności tych samochodów! Czyli, jeżeli będziemy mieć już samochodów nieco starszy, ale on będzie ciągle sprawny mimo wszystko nie będziemy mogli się nim poruszać, ponieważ nie będzie spełniał tej surowej normy Euro 7. Ma to też zastosowanie do przebiegu tych pojazdów. Jeżeli samochód osiągnie jakiś przebieg, mimo że będzie sprawnym będzie należało się go pozbyć. (…)
Idziemy do Europarlamentu! Mamy realną szansę wprowadzić europosłów, którzy będą kontrolować i nagłaśniać to, co wyprawia nowa Komisja Europejska.
Potrzebujemy Twojej pomocy! By móc wystartować, musimy zebrać sporo podpisów. Jak możesz pomóc? Wystarczy wejść na na Konfederacja.pl/formularze,,, i zebrać podpisy w swoim regionie
Podpisy z województwa małopolskiego oraz świętokrzyskiego można wysyłać pocztą na adres Konopnickiej 3/1, 30-302, Kraków lub przynieść osobiście od przyszłego tygodnia od poniedziałku do soboty w godz. 13-20. Możecie również zapisać się do pracy w komisji wyborczej.
Do zarobienia od 500 do 700 zł. W tej sprawie kontaktujcie się z lokalnymi koordynatorami zbiórki.
Wybory samorządowe już za nami – serdeczne podziękowania dla niezawodnego szefa sztabu Pawła Usiądka, który stał na czele tej jakże trudnej kampanii wyborczej!
Szefem sztabu w wyborach do Parlamentu Europejskiego został Bartosz Bocheńczak, który przypomina, że rozpoczęliśmy zbiórkę podpisów.
Każda pomoc się liczy! Wesprzyjcie naszych działaczy w całej Polsce.
Wybory samorządowe już za nami – serdeczne podziękowania dla niezawodnego szefa sztabu @PUsiadek, który stał na czele tej jakże trudnej kampanii wyborczej 👏🏻
Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka i Bartosza Bocheńczaka nt. nadchodzącego zakazu płacenia gotówką, 11 marca 2024 r.
Krzysztof Bosak: – Dziś chcemy się odnieść do ograniczania płatności gotówkowych. To nie teoria spiskowa, to nie domysły, to nie plotki. To odpowiedź ministra finansów z 5 marca.
Odpowiedź, która potwierdza to, przed czym ostrzegaliśmy w okresie rządów PiS-u. I przed czym ostrzegaliśmy w trakcie kampanii wyborczej, gdzie liderowi partii Polska 2050 wymsknęło się w mediach, że marzy mu się Polska, w której nie będzie płatności gotówkowych, wyłącznie płatności elektroniczne. Później to prostował, wycofywał się z tego. Natomiast dziś widzimy, że rząd, który jest popierany przez partie takie jak Lewica, Polska 2050, PSL i Platforma Obywatelska, zmierza oficjalnie w kierunku ograniczenia płatności gotówkowych.
Skąd o tym wiemy? Ponieważ zapytaliśmy i usłyszeliśmy odpowiedź. Jeszcze raz podkreślę. To jest odpowiedź ministra finansów na naszą interpelację, z siedmioma szczegółowymi pytaniami o wdrażanie polityki unijnej ograniczania płatności gotówkowych, zadane przez grupę posłów. 5 marca nadeszła odpowiedź, na naszych profilach na stronie sejmowej każdy z państwa może zapoznać się z tymi odpowiedziami.
Mamy tutaj czarno na białym napisane, że minister finansów Andrzej Domański zgadza się, z wdrażaną przez Unię Europejską polityką. Będzie jeszcze analizował, na ile zacieśniać pętlę ograniczeń prawnych.
Natomiast przy okazji dowiadujemy się też kilku innych ciekawych rzeczy i spróbuję tu o nich krótko powiedzieć. Po pierwsze, Unia Europejska wymusza na nas ograniczenie, przy płatnościach w obrocie gospodarczym u przedsiębiorców, do 10 tys. euro. I co jest tu interesujące, minister finansów to popiera. Natomiast my już w tej chwili mamy limit prawie 3 razy niższy! Bowiem w Polsce po rządach PiS-u, partii, która rzekomo stawiała się w różnych sprawach w Unii Europejskiej, mamy limit 15 tys. zł. A mogliśmy mieć jeszcze niższy, bo pod pretekstem pandemii oni jeszcze bardziej to ograniczali! Kiedy my tę sprawę zaczęliśmy nagłaśniać, obudzili się i gdzieś się z tych przepisów cofnęli, do sprawdzenia, czy na ten pułap 15 tysięcy złotych. Natomiast zwracam uwagę, że gdyby wdrożyć czysto regulację unijną, tą, którą Unia wymaga, to mielibyśmy limit 43 tys. złotych, przeliczając euro po 4,3 złote, to mniej więcej 10 tys. euro, 43 tys. złotych. My mamy 15 tys. złotych, czyli prawie 3 razy niższy limit, niż wymaga Unia Europejska.
Druga rzecz tu interesująca, to że zgodnie z przepisami unijnymi transakcje gotówkowe w przedziale 3-10 tys. euro realizowane przez osoby fizyczne z ludźmi prowadzącymi działalność gospodarczą, mają im towarzyszyć specjalne dodatkowe procedury potwierdzenia tożsamości! Nie wiem, czy ktoś już z państwa to przerabiał, ale ja to przerabiałem. Coraz trudniej jest korzystać z usług finansowych! Chcąc założyć konto, chcąc wpłacić pieniądze we wpłatomacie, wypłacić w bankomacie. Kiedy pojawia się troszeczkę większa kwota niż 100 czy 200 zł, mogą zacząć się schody. Podobnie przy korzystaniu z usług finansowych online, które powinny nam ułatwiać życie, a pojawiają się różnego rodzaju komplikacje.
Coraz więcej papierów do wypełnienia. Coraz bardziej nieprzejrzyste z punktu widzenia klienta procedury weryfikacyjne, na podstawie której można nam zatrzymać usługę finansową, zatrzymać przelew. To jest świat, który oddala się od wolności i my tej wolności, także wolności finansowej Polaków, chcemy bronić! Bo uważamy, że kiedy możemy dysponować swoimi pieniędzmi, jesteśmy ludźmi wolnymi. Kiedy natomiast jesteśmy poddani totalnej inwigilacji finansowej i stajemy się klientami, zakładnikami instytucji finansowych, to już jesteśmy tylko trybikiem w wielkiej machinie, a nie kimś, kto sam decyduje o swoim losie. I my chcemy, żeby Polacy byli ludźmi decydującymi o swoim losie.
Ostatnia rzecz, którą chcę tutaj powiedzieć to moim zdaniem należy otwarcie podważyć uzasadnienie wprowadzania tych przepisów. Uzasadnienie jest takie, jak zawsze, czyli “walka z praniem brudnych pieniędzy, przeciwdziałanie finansowaniu terroryzmu”.
Żadnych złudzeń. Pod pretekstem tych dwóch rzeczy w różnych państwach, także Europy Zachodniej, prześladuje się ludzi za poglądy! Nie uwierzyłbym w to, gdybym sam takich ludzi nie poznał i nie spotkał, którym zamykane są w bankach konta za działalność polityczną, po naciskach politycznych. My się na to zgodzić nie możemy.
Muszą być płatności gotówkowe, musi być swoboda korzystania z usług finansowych. Przeciwdziałanie finansowaniu terroryzmu, przeciwdziałanie obchodzeniu sankcji, przeciwdziałanie praniu brudnych pieniędzy musi być. Ale nie oszukujmy się, że ktoś, kto pierze brudne pieniądze, przelewa z konta osoby fizycznej na konto spółki 10 tysięcy euro! Naprawdę, jeżeli ktoś uważa, że to się odbywa w ten sposób, jest kompletnie naiwny!
Popatrzcie państwo na aferę korupcyjno-agenturalną w Parlamencie Europejskim, gdzie wywiady obcych, pozaunijnych państw korumpowały europosłów. Czy to się odbywało poprzez przelewy na konto spółek działających w jurysdykcjach europejskich? Nie. Miliony przyjeżdżały nielegalnie w walizkach, czyli już obowiązujące przepisy były zwyczajnie łamane.
Popatrzcie jak wygląda szczelność systemu finansowego najważniejszego państwa europejskiego, czyli Niemiec! Niemiec, które właśnie, zdaje się, że wygrały konkurs unijny na stworzenie nowej instytucji we Frankfurcie do spraw przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy. Jak to wygląda? W ten sposób, że największa spółka finansowa z zakresu tzw. fintechów, płatności, Wirecard, okazała się inwigilowana przez GRU! I to jest oficjalna wiedza! Rosyjski wywiad wojskowy mieszał na niemieckim rynku finansowym, i co na to Niemcy? Nic. Jeżeli można założyć własną instytucję finansową w Unii Europejskiej, to ta cała kontrola takich żuczków, którzy wpłacają 10 tys. euro jednemu czy drugiemu, to jest fikcja! Tu chodzi o coś zupełnie innego.
A jak wygląda przeciwdziałanie unikaniu opodatkowania? Tak wygląda, że mamy raje podatkowe, w których można lokować kapitał, w których na przykład kapitał pozaunijny z państw objętych sankcjami, takimi jak Rosja, zakłada spółki, jak na Cyprze. I nikt nic z tym nie robi! I wszyscy to wiedzą, na Cyprze, w Luksemburgu, w różnych państwach. I nikt nic z tym nie robi, bo tam, gdzie chodzi o miliony, tam nie ma zacieśnienia regulacji; tam, gdzie chodzi o miliardy, tam nie ma zacieśnienia regulacji.
Ale tam, gdzie chodzi o 5 czy 10 czy 15 czy 20 tysięcy euro, czyli równowartość kilkudziesięciu tysięcy złotych, czyli takie kwoty, którymi dysponuje zwykły Kowalski, tam się okazuje, że potrzebna nam jest powszechna inwigilacja, sprawdzanie tożsamości, ograniczenia kwot. Po co to jest? Po to, żeby było wiadomo, jak pieniądz krąży w gospodarce. Po to, żeby ktoś zbierał te dane na nasz temat, tymi danymi handlował, te dane wykorzystywał i po to, żeby można nas inwigilować, a w razie czego odciąć od możliwości wolnego działania w wolnym społeczeństwie. My się na to nigdy nie zgodzimy.
Bartosz Bocheńczak: – W tym momencie przedsiębiorcy mogą korzystać z limitu płatności gotówkową jedynie do 15 tysięcy złotych. Rząd PiS od kilku lat zmniejszał te limity płatności gotówką. Traktował społeczeństwo metodą gotującej się żaby – czyli krok po kroku zmniejszane są limity płatności gotówką.
Nie sposób tutaj nie odnieść wrażenia, że zmierza to wszystko praktycznie w kierunku likwidacji gotówki. w kierunki takim, żeby tej gotówki nie było. Wcześniej robiła to ekipa PiS-u. W tym momencie za kolejne limity zabiera się następna ekipa rządząca Koalicji Obywatelskiej. (…)
Jest to atak na ostatni bastion naszej wolności, naszej niezależności, naszego bezpieczeństwa. Atak na ludzi, którzy nie chcą być kontrolowani. Atak na ludzi starszych, którzy mają ograniczony dostęp do systemów bankowych, czy ludzi z obszarów wiejskich.
Pomijając już potencjalne ryzyko cyberataków czy ryzyko awarii – co rusz słyszymy o tym, że nie działa jakiś system bankowy – to ograniczenie, wycofanie gotówki to w rezultacie potężny bat na obywateli, którego państwo -jak domniemuję – nie zawaha się użyć, ażeby przejąć pełną kontrolę nad życiem ludzi.
Państwo będzie w gruncie rzeczy dysponować takim przyciskiem, którym będzie mogło dyscyplinować obywateli nieposłusznych, niepokornych, którzy nie myślą jak aktualnie rządząca ekipa. (…) Właśnie tak postąpiła “cywilizowana” i “demokratyczna” Kanada. W czasie protestów covidowych zablokował konta prywatnych osób, konta przedsiębiorców.
Oprócz tego jest to potężne narzędzie inwigilacji obywateli. Informacje o tym co jesz, co pijesz, co kupujesz, gdzie kupujesz, z kim spędzasz czas, gdzie robisz zakupy. To będą już informacje znane dla rządu.
To niestety kolejny krok do stworzenia państwa totalitarnego. Społeczeństwo bezgotówkowe to społeczeństwo całkowicie podporządkowane władzy. Konfederacja od wielu lat powtarzała: Zostawcie gotówkę w spokoju! (…)
Jeszcze przed wyborami rząd Donalda Tuska obiecywał 100 konkretów na 100 dni rządów Donalda Tuska. Do spełnienia tej obietnicy pozostało 23 dni. Jednym z nich była likwidacja lub przynajmniej redukcja podatku Belki, dlatego jako Konfederacja sami wnosimy projekt ustawy, który… pic.twitter.com/HLrr1Xd6RE
Michał Wawer: – Sytuacja w której inflacja pożera oszczędności Polaków jest sytuacją złą. Natomiast sytuacja w której nie dość, że Polacy tracą swoje oszczędności w skutek inflacji, to jeszcze muszą zapłacić od tych strat podatek, jest sytuacja zwyczajnie niegodziwą. Dobre, moralne prawo nie powinno takiej sytuacji dopuszczać. A niestety od lat, nie tylko w okresie wysokiej inflacji, ale od wielu lat obserwujemy w polskim prawie występowanie takiej sytuacji.
Polak odkłada tyle ile może na czarną godzinę – kilkanaście tysięcy, kilkadziesiąt tysięcy złotych. Lokuje te pieniądze na lokacie. Lokacie oprocentowanej przeważnie w typowym roku w polskiej gospodarce poniżej progu inflacji. Na tej lokacie “zarabia” – to jest tylko zarabianie w rozumieniu prawnym – ten symboliczny odsetek, który bank, czy w przypadku obligacji Skarb Państwa, mu wypłaca. Jego oszczędności realnie się zmniejszyły! Bo jeżeli oprocentowanie tych obligacji lub lokat jest niższe niż inflacja to za te pieniądze, nawet po doliczeniu tych tzw. zysków, może kupić mniej niż za ten zainwestowany kapitał rok wcześniej.
Mimo to, Państwo Polskie przychodzi i na te symboliczne zyski nakłada dodatkowy, 19% podatek. Jest to sytuacja, powtórzę jeszcze raz, niemoralna, niegodziwa nieakceptowalna. Co więcej, co do tego jest w zasadzie konsensus na scenie politycznej.
Jako Konfederacja chcielibyśmy zlikwidowania podatku Belki w odniesieniu do lokat i obligacji. Jest co do tego zgoda również ze strony partii PSL. Przynajmniej taka zgoda była deklarowana przez wiele lat wcześniej, zarówno w kampanii wyborczej jak również w okresie pandemii. Ze strony innych partii nie ma może decyzji tak jednoznacznych, ale jest konsensus co do tego, że sytuację trzeba zmienić. (…)
Bartosz Bocheńczak: – Czym jest podatek Belki? Otóż podatek Belki to nic innego jak podatek od bycia oszczędnym. Od tego, że nie trwoni się swojego majątku, swojego kapitału. Od tego, że nie jest się utracjuszem, a jest się człowiekiem zaradnym. Jest to szkodliwy relikt rządów Lewicy, która 21 lat temu nazywała się jeszcze SLD.
Znamienne jest to, że przez ponad 20 lat rządziło, jeśli się nie mylę, 6 ekip i żadna z tych ekip, nawet te, które gdzieś mieniły się prawicowymi, nie pokusiła się o to, żeby ten podatek Belki został albo zlikwidowany, albo żeby był w jakiś sposób zniwelowany.
Obecnie podatek od zysków kapitałowych płaci każdy. Płaci ten kto deponuje choćby niewielkie kwoty na swoim koncie, które to konto jest oprocentowane. Dodatkowo płaci każdy inny kto korzysta z różnych innych instrumentów finansowych.
Wielu inwestorów, wielu ludzi ze sfery finansowej podaje na pierwszym miejscu ten podatek jako największą bolączkę polskiego rynku kapitałowego. Dlatego Konfederacja wychodzi naprzeciw tym propozycjom. (…) Wychodzimy naprzeciw rządowi, ułatwiamy mu pracę. Wprowadźcie naszą propozycję ustawy pod obrady. (…)
Konferencja prasowa Konfederacja z udziałem posła Witolda Tumanowicza i Bartosza Bocheńczaka, 12 lutego 2024 r.
Witold Tumanowicz: – Szymon Hołownia w czasie kampanii wyborczej, cytuję, ogłaszał: “Tłuste koty pakują kuwety. Teraz czas na konkursy i profesjonalne zarządzanie naszym majątkiem. Polska 2050 zaproponuje rozwiązanie ustawowe, które na dobre odpartyjni zarządy spółek.” Były nawet takie grafiki z tłustymi kotami wrzucane przez działaczy partyjnych.
Rzeczywistość okazała się zgoła inna, bo właśnie nominaci partyjni tłumnie zaczęli obsadzać Spółki Skarbu Państwa! Rzeczywistość okazała się brutalna, bo sam marszałek Hołownia chyba jest zadziwiony skalą tego zjawiska. Ciekawe, czy tylko i wyłącznie ze względu na swoją naiwność, czy ze względu na faktyczną niewiedzę.
Po prostu ci partyjni nominaci już w spółkach są! I to są osoby jak np. pan Andrzej Sadkowski, członek założyciel Polski 2050, który jest w radzie nadzorczej PGE, czy Michał Gniatkowski w Enei, czy z kolei pani Magdalena Roguska w Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych! Z Lewicy: Ireneusz Sitarski w Orlenie. To jest tylko wierzchołek góry lodowej! Tutaj jest lista – wierzchołek, jeśli chodzi o to, ilu tych ludzi już jest, a ile jeszcze będzie czekać w przyszłości!
Wiadomo było, że ta koalicja, koalicja “uśmiechniętej Polski” niewiele się różni w stylu zarządzania państwem od swojego poprzednika, od Prawa i Sprawiedliwości. Popełnia wszystkie grzechy Prawa i Sprawiedliwości, uwłaszcza się na państwie, czerpie pełnymi garściami z portfeli podatników, łamiąc Konstytucję, łamiąc ustawy. Tak naprawdę niczym nie różni się od PiSu, a być może nawet są w tej materii jeszcze gorsi. Konfederacja jest tą jedyną alternatywą dla PO-PiSu, alternatywą dla całej bandy czworga.
Jeszcze tylko dopowiem, że, jak widać, jeśli chodzi o inwazję na Spółki Skarbu Państwa, tutaj czas nie grał roli. Bardzo szybko te Spółki Skarbu Państwa zostały właśnie obsiądnięte przez tłuste koty od Tuska i Hołowni. Natomiast Polacy i Konfederacja czekamy wciąż na spełnienie obietnic wyborczych, jak kwota wolna 60 tysięcy złotych, jak dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców, jak likwidacja podatku Belki od zysków kapitałowych. To są rzeczy, na które czekają obecnie Polacy, a już widać, że rząd Tuska po prostu kombinuje w tej sprawie i zastanawia się tylko i wyłącznie, jak tych obietnic po prostu nie spełnić, bądź je po prostu zignorować.
This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.
Strictly Necessary Cookies
Strictly Necessary Cookie should be enabled at all times so that we can save your preferences for cookie settings.
If you disable this cookie, we will not be able to save your preferences. This means that every time you visit this website you will need to enable or disable cookies again.
Skomentuj