Nietrudno wyobrazić sobie jak może zaczynać się każde kolejne posiedzenie rządu - ministrowie na czele z premierem Morawieckim, podatkowym maniakiem, rozsiadają się w fotelach i dumają co by tu jeszcze opodatkować. - Konfederacja

Nietrudno wyobrazić sobie jak może zaczynać się każde kolejne posiedzenie rządu – ministrowie na czele z premierem Morawieckim, podatkowym maniakiem, rozsiadają się w fotelach i dumają co by tu jeszcze opodatkować.

Nietrudno wyobrazić sobie jak może zaczynać się każde kolejne posiedzenie rządu – ministrowie na czele z premierem Morawieckim, podatkowym maniakiem, rozsiadają się w fotelach i dumają co by tu jeszcze opodatkować.

Nietrudno wyobrazić sobie jak może zaczynać się każde kolejne posiedzenie rządu – ministrowie na czele z premierem Morawieckim, podatkowym maniakiem, rozsiadają się w fotelach i dumają co by tu jeszcze opodatkować… i wymyślili! Podatek od deszczu! Niewiarygodne, a jednak prawdziwe. Do tej pory mało kto o nim słyszał, bo obejmował tylko 7 tysięcy działek, więc PiS wpadł na pomysł jak wydrzeć kolejne pieniądze z kieszeni obywateli – podwyższyć go i rozszerzyć tak, aby musiało go płacić znacznie więcej osób!

Nowy pomysł rządu zakłada, że podatek deszczowy obejmie działki już od 600 metrów kwadratowych, gdy zabudowa działki przekracza 50 proc. Do tej pory dotyczyło to działek co najmniej 3,5 tys. mkw., zabudowanych w minimum 70 proc. Nowe pomysły zakładają również, że opłata może nie ominąć osób mieszkających w blokach!
Ile wyniosą ostatecznie opłaty? Tu musimy poczekać na gotowy projekt rządu. Przypomnijmy tylko, że gdy rok temu, w sierpniu 2020 roku, władza próbowała forsować podobny projekt wówczas pojawiły się informacje, że średnio roczna opłata od gospodarstwa domowego wyniesie 1350 zł.

Pretekst? Tym razem chodzi o “walkę z suszą”. W praktyce wygląda to tak, że w kampanii rząd i prezydent Duda chwalili się swoim nowym programem “oczko wodne plus”, który okazał się wielkim… niewypałem. W całej Polsce pojawiło się zaledwie kilkanaście tysięcy wniosków ws. chęci posiadania oczka wodnego i dofinansowania ze strony rządu, więc nasza kochana władza postanowiła, że w ramach skuteczniejszej walki z suszą po prostu uderzy w ludzi kolejnym podatkiem.

Na usta cisną się same nieparlamentarne słowa, to co wyprawia rząd przechodzi ludzkie pojęcie. Albo maksymalnie się zmobilizujemy, zjednoczymy i doprowadzimy do prawdziwej zmiany w Polsce, raz na zawsze kończąc z tym podatkowym szaleństwem, albo opodatkują każdy skrawek naszego życia.
Dlatego już za tydzień, 4 lipca, ruszamy za ofensywą programową! Tego dnia, na konwencji w Warszawie, zaprezentujemy reformatorski program #PolskaNaNowo, którego realizacja pozwoli Polakom bogacić się, rozwijać i żyć w sprawiedliwym, silnym państwie. To będzie plan odbudowy Polski po lockdownie i odpowiedź na #NowyWał rządu oraz kolejne podwyżki podatków!
✅ Koniecznie dołączcie do wydarzenia i zaproście znajomych: https://fb.me/e/1Cxv4NJMs
POLSKA RACJA – KONFEDERACJA??

Skomentuj