Wolność słowa? Demokracja? Konstytucja? Nie w Łodzi. - Konfederacja

Wolność słowa? Demokracja? Konstytucja? Nie w Łodzi.

Wolność słowa? Demokracja? Konstytucja? Nie w Łodzi.

Klaudia Domagała: Wolność słowa? Demokracja? Konstytucja? Nie w Łodzi. Urząd Miasta Łodzi ZABLOKOWAŁ mnie na oficjalnym profilu Łodzi na Facebooku za… przypomnienie wpisu Adama Pustelnika z września 2023 w którym zapowiadał, że remont Wojska Polskiego “dobiega końca”.

Skąd przypomnienie? Bo mamy luty 2024, a profil Łodzi chwali się “postępem” prac na tej ulicy. 

Umieściłam więc w komentarzu zrzut ekranu ze wcześniejszych deklaracji władz. Efekt? Mój komentarz został USUNIĘTY, a mój profil dostał całkowitą BLOKADĘ – nie mogę nawet przeczytać kolejnych publikowanych treści.

Panie wiceprezydencie, naprawdę wstydzicie się swoich WŁASNYCH wpisów? Czy takie macie standardy dyskusji z mieszkańcami? Czy nie byłoby lepiej po prostu wyjaśnić powody opóźnień zamiast cenzurować coś, co sam pan kilka miesięcy temu umieścił na profilu? Mój wpis nie był wulgarny, nikogo nie obrażał, nie łamał regulaminu profilu, nie łamał regulaminu Facebooka. No właściwie nic, raczej pozostawiał wnioski do wyciągnięcia odbiorcom. Jak widać, nawet to było za dużo. To kompletny absurd, standardy cenzorskie od których mieliście odejść i co Pana partia miała na sztandarach jesienią 2023. Dlaczego np. Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi nie ma problemu w dyskusji na temat sygnalizacji i sekundników (mimo różnicy zdań!), a jednocześnie UMŁ ucieka się do zwykłej cenzury prewencyjnej? Ile jeszcze osób zostało zablokowanych w ten sam sposób i czy naprawdę były ku temu podstawy?  

Może do sprawy odniesie się Hanna Zdanowska?

Ewentualnie zainteresują lokalne łódzkie media, bo to w sumie całkiem ciekawa sprawa biorąc pod uwagę, że profil należy do władz samorządowych, a więc do mieszkańców. Przejrzystość powinna tutaj być priorytetem.

Ze swojej strony liczę na opamiętanie ze strony władz, jednocześnie przygotowując wniosek o zaniechanie naruszania dóbr osobistych przez Urząd Miasta Łodzi. Liczę tu na wsparcie Pełnomocnika ds. Osób Zgłaszających Naruszenia Prawa w Urzędzie Miasta Łodzi.

Natomiast jeśli ty, czytelniku, obserwujący, sympatyku, uważasz, że coś tu jest mocno nie tak, a łódzkiej władzy nadal trzeba patrzeć na ręce, odezwij się w tej sprawie do administratorów profilu Miasta Łódź, Hanny Zdanowskiej oraz wiceprezydentów Adama PustelnikaMałgorzaty Moskwy-WodnickiejAdama Wieczorka.

Presja ma sens, pokazanie braku zgody na cenzorskie zapędy także.
WOLNOŚĆ SŁOWA to piękna rzecz, walczmy o nią.

Skomentuj