W tym miesiącu Krzysztof Bosak był już na spotkaniu w Rzeszowie, a będzie również w Kielcach, Radomiu i Wrocławiu.
Walczymy jako jedna drużyna Konfederacji, wszystkie ręce na pokład! Potrzebna jest wielka mobilizacja, by wejść do II tury i pokonać w niej Trzaskowskiego!
Wicemarszałek Sejmu RP Krzysztof Bosak krytycznie odniósł się do rządowego programu Pierwsze Klucze. Zaznaczył, że Konfederacja zawsze stała na stanowisku, że ceny mieszkań należy obniżać poprzez zwiększanie podaży, a nie poprzez dofinansowania do kredytów, które finalnie lądują w kieszeniach banków i deweloperów.
Bosak wskazał, że program jest wyjątkowo skomplikowany. „Rząd sam zdaje sobie sprawę, że ten program jest groźny” – powiedział komentując wyznaczone przez władze limity. Według lidera Konfederacji rząd chce jedynie pozorować działania w sprawie mieszkalnictwa.
Krzysztof Bosak zapowiedział twardą i merytoryczną krytykę programu po ogłoszeniu wszystkich rozwiązań. Przypomniał, że Konfederacja ostrzegała przed wzrostem cen mieszkań po wdrożeniu programu dopłat do kredytów i teraz również przed tym ostrzega. „Jesteśmy przeciwni, żeby w dalszym ciągu sztucznie windować ceny mieszkań w górę, dlaczego rząd jest taki uparty w tej kwestii?” – pytał Krzysztof Bosak. Zauważył także, że 1/3 wpłat na konto Platformy Obywatelskiej pochodzi od ludzi związanych z branżą nieruchomości. „Nie ma w tym przypadku” – zaznaczył.
Wicemarszałek nie ograniczył się do krytyki istniejącego programu. „Chcemy, by rząd realizował program redukcji kosztów budowy nowych budynków i modernizacji już istniejących” – mówił. Proponował komplet rozwiązań, takich jak likwidacja barier biurokratycznych, skrócenie terminów administracyjnych, uwolnienie terenów pod budownictwo, reforma systemu planowania przestrzennego, zmiana rozbicia kompetencji między gminę a powiat w dziedzinie wydawania pozwoleń na budowę oraz rezygnacja z unijnej polityki klimatycznej. „Albo chcemy taniego budownictwa i dostępności mieszkań dla ludzi albo chcemy wywindowania wszelkich wymagań do nieznanych w historii ludzkości poziomów i uczynimy dom czy mieszkanie dobrem luksusowym, trzeba wybierać” – podkreślał Krzysztof Bosak.
Na koniec jeszcze raz Wicemarszałek Sejmu RP podkreślił, że Konfederacja nie wierzy w przygotowywany przez rząd program, uważa, że stoją za nim wpływy deweloperów w PO i PSL.
Negatywnie oceniam zachowanie posłów przedwczoraj w Sejmie.
Negatywnie oceniam także dzisiejsze decyzje prezydium Sejmu, polegające na dużych karach finansowych nałożonych na posłów, którzy wykrzykiwali swoje zniewagi w Sejmie.
Od karania za znieważenie i zniesławienie jest sąd. Dlaczego zwykły obywatel ma czekać latami na wyrok i płacić za prawników w międzyczasie, a bogaty adwokat z koalicji rządzącej ma mieć ukaranych przeciwników następnego dnia? Przecież ci którzy dekretują sobie takie ekspresowe kary są właśnie odpowiedzialni za zapaść polskiego sądownictwa, za brak jakichkolwiek reform przyspieszających jego działanie i usuwających aktualny bajzel.
Negatywnie oceniam zachowanie posłów przedwczoraj w Sejmie.
Negatywnie oceniam także dzisiejsze decyzje prezydium Sejmu, polegające na dużych karach finansowych nałożonych na posłów, którzy wykrzykiwali swoje zniewagi w Sejmie.
Od karania za znieważenie i zniesławienie jest…
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) April 4, 2025
Ponadto chyba fundamentalną zasadą praworządności jest aby nie być sędzią we własnej sprawie. Politycy koalicji odbierający wynagrodzenia swoim rywalom z opozycji, z którymi są w toksycznym i długotrwałym konflikcie, to wprost rażące złamanie zasady niezawisłości sądu.
Jeśli prezydium Sejmu uważa się za władne ocenić tę sprawę, to politycy powinni „wyłączyć się” ze „składu orzekającego”, wylosować jakichś neutralnych prawników, poprosić ich o ocenę prawną tej sprawy, a następnie zaakceptować i zatwierdzić ich osąd sprawy podczas prezydium.
PS Posłowie mogą się odwołać od kar nałożonych przez prezydium Sejmu jedynie… ponownie do prezydium, gdzie politycy koalicji przecież mają większość. Jest to złamanie zasady dwuinstancyjności.
A używając argumentu kodowców-justiciowców-bodnarowców to można powiedzieć, że prezydium Sejmu ustanowiło siebie sądem specjalnym, a istnienie takich sądów jest sprzeczne z Konstytucją, co oznacza że postanowienia prezydium o charakterze wyroków skazujących nie mają wiążącej mocy prawnej, zgodnie z doktryną rozproszonej kontroli konstytucyjności. Brzmi anarchicznie? No skądże!
Ważny fragment artykułu z „GW” na temat sprawy zwolnienia Cyby: „Na razie wygląda na to, że sąd wydał orzeczenie o przerwie w odbywaniu kary, prokuratura przyjęła to do wiadomości, a Służba Więzienna pozbyła się więźnia. Nad całością nikt nie panował. Nikt też nie zastanowił się nad możliwymi konsekwencjami. Nikt też nie poczuwa się do winy. Bodnar mówi o “sytuacji na styku trzech instytucji: sądu, prokuratury oraz zakładu karnego”.”
To obraz polskiego państwa w pigułce. Państwa biurokratycznego, dryfującego i w większości kwestii pozbawionego przywództwa oraz narzędzi i procedur do zarządzania i sprawowania przywództwa.
Tak samo jest w produkcji zbrojeniowej, w polityce imigracyjnej, w ochronie zdrowia, w energetyce, w badaniach i nauce. W ramach skomplikowanego i ponad miarę rozbudowanego systemu instytucjonalnego każdy wypełnia swoje obowiązki. Każdy obrabia swój odcinek. Finalnie jednak nie ma strategii i nie ma odpowiedzialnych za całokształt.
Ludzie którzy długo siedzą w tym systemie nauczyli się działać asekuracyjnie i formalistycznie. Nauczyli się jak robić żeby różnych rzeczy formalnie „nie wiedzieć”. Wiedzą że jeśli będą się wychylać to prędzej czy później wypadają z gry, bo w systemie biurokratycznego chaosu bez przywództwa nikt nie premiuje reformatorów i nikt nie daje nagrody za dostrzeżenie nieprawidłowości. Liczą się statystki, dupochrony, dojścia, podkładki, znajomości i oficjalne raporty. A w nich zawsze wszystko jest tak jak ma być, zależnie dla kogo były pisane.
Do tego dochodzi jeszcze wątek neokolonialny — Unia Europejska miała przynieść Polsce nowoczesność, w paru sprawach przyniosła, ale ostatecznie spetryfikowała ten postPRLowski system zaadaptowany do reguł pasożytowania na polskim kapitalizmie.
Ważny fragment artykułu z „GW” na temat sprawy zwolnienia Cyby:
„Na razie wygląda na to, że sąd wydał orzeczenie o przerwie w odbywaniu kary, prokuratura przyjęła to do wiadomości, a Służba Więzienna pozbyła się więźnia. Nad całością nikt nie panował. Nikt też nie zastanowił się…
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) April 5, 2025
Dlaczego tak się stało? Z paru powodów. Po pierwsze Unia Europejska sama w sobie jest niesterownym i pozbawionym strategii i przywództwa organizmem chaotyczno-biurokratycznym.
Po drugie podporządkowanie polskiego państwa UE nałożyło ogromną liczbę nowych obowiązków i zadań na polskie instytucje i administrację. Bez przesady można powiedzieć, że te nowe zadania możemy liczyć w setkach tysięcy. Jeśli zajmujemy się jednym, to nie zajmujemy się drugim. Pojemność administracji na przyjmowanie nowych zadań jest zawsze ograniczona. Zatrudniliśmy dziesiątki tysięcy nowych urzędników, ale dla nigdy nienasyconej biurokratycznej hydry z Brukseli to zawsze zbyt mało.
Po trzecie administracja została na 20 lat zasypana niebieskim deszczem łatwych pieniędzy. Urzędnicy zostali poddani tresurze w zakresie czegoś, co nie powinno być ich dominującą cechą: szybkiego i sprawnego wydawania dużych pieniędzy, przy jednoczesnym minimalizowaniu ryzyka nieprawidłowości. W świecie biurokracji wprowadziło to na nowy poziom zasadę, że „lepiej nie wiedzieć”. O czym urząd nie wie to trudniej skontrolować.
Czwarty efekt naszej obecności w Unii Europejskiej to zabicie w administracji resztek ambicji do strategicznego planowania czegokolwiek. Od 20 lat w kluczach sprawach (polityka handlowa, przemysłowa, energetyczna, środowiskowa, transportowa etc.) strategie czerpiemy z zagranicy. Polscy politycy i urzędnicy ciągle zamiast myśleć kreatywnie cały czas są stawiani przed wątpliwością czy w danej sprawie oni decydują, czy tylko „wdrażają”. Czują się jak pracownicy agencji wykonawczej, która nie ma szefa ani nie ma odpowiedzialności.
Tak wygląda szerszy kontekst kształtowania obecnej kultury państwowej. Można by pewnie dodać jeszcze parę innych wątków, związanych z międzynarodowymi korporacjami czy relacjami z USA i NATO, ale nie ma potrzeby rozdymać tego wpisu ponad potrzebę.
Moja główna teza jest następująca: sprawa zwolnienia Cyby to nie błąd. To standardowy sposób funkcjonowania systemu, który przez ostatnie 35 lat wspólnie zbudowaliśmy.
Jeden z liderów opozycji w Wielkiej Brytanii otwarcie opisuje, że więzienia w Anglii są całkowicie opanowane przez islamskie gangi, zmuszają więźniów do konwersji na Islam. Ci którzy odmówią apostazji muszą być izolowani od reszty w celu ich ochrony. Funkcjonują nieoficjalne trybunały szariackie, a system jest sparaliżowany przez zarzuty rasizmu i kulturę konieczności udowadniania wszystkiego co oczywiste.
Jeden z liderów opozycji w UK otwarcie opisuje, że więzienia w Anglii są całkowicie opanowane przez islamskie gangi, zmuszają więźniów do konwersji na Islam, ci którzy odmówią apostazji muszą być izolowani od reszty w celu ich ochrony, funkcjonują nieoficjalne trybunały… https://t.co/2jBIwTn5Pa
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) April 4, 2025
Dobra lektura dla prof. Marcina Matczaka, żeby rozumiał kontekst tego co napisałem o planowaniu pożądanej struktury społecznej. No więc to jest to czego nie powinniśmy planować, a co nastąpi jeśli będziemy realizować recepty Adama Bodnara i utopistów z lewicowych i internacjonalistycznych organizacji, robiących cnotę z głupoty i braku zdolności przewidywania konsekwencji decyzji politycznych.
Polska od lat jest ofiarą kryzysu imigracyjnego. Do imigrantów szturmujących granicę polsko-białoruską dołączyli imigranci podrzucani do Polski z Niemiec. Rząd zamiast bezwzględnie walczyć o bezpieczeństwo Polski zaledwie pozoruje działania. Głos w tej sprawie na konferencji prasowej w Sejmie zabrali w imieniu Konfederacji wicemarszałek Sejmu RP Krzysztof Bosak oraz poseł Michał Połuboczek.
Krzysztof Bosak zauważył, że rząd postanowił nie przyjmować wniosków o azyl składanych przez imigrantów na granicy z Białorusią, ocenił to działanie jako pozorowane, ponieważ funkcjonujące tylko na granicy państwowej, które definiowana jest jako przestrzeń nad samą linią graniczną. Przez to podejście, wnioski o azyl składane po przekroczeniu linii granicznej mogą już być rozpatrywane w dotychczasowy sposób – pas drogi granicznej i strefa nadgraniczna nie są objęte rozporządzeniem o odrzucaniu wniosków o azyl.
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) April 2, 2025
Konfederacja postuluje natomiast „zawiesić prawo do składania wniosków azylowych dla każdego, kto nielegalnie przekroczył naszą granicę” – postulował Bosak.
Wicemarszałek Sejmu podkreślił, że kryzys na granicy z Białorusią narasta. „Rząd próbuje przedstawiać siebie jako skuteczniejszy, niż poprzedni. Rzeczywistość szybko weryfikuje. Od początku roku polskie służby udaremniły prawie 3400 prób nielegalnego przekroczenia granicy, a tylko w ostatnich dniach marca aż 620 prób” – wskazywał lider Konfederacji, uznając że działania rządu wynikają z kalkulacji kampanijnych.
Krzysztof Bosak przypomniał również, że „mamy cały czas do czynienia z sytuacją, w której Niemcy zwracają nam imigrantów nielegalnych”. Wyjaśniał, że Polska nie otrzymuje od Niemców żadnej dokumentacji potwierdzającej, że zawracani imigranci zostali zatrzymani faktycznie na granicy. Polska stosuje „zasadę zaufania do strony niemieckiej”, nie wnikając w faktyczny stan rzeczy.
Wicemarszałek Sejmu zwrócił uwagę na analogiczne sytuacje między Niemcami a Włochami i Niemcami a Danią, w których żadne państwo nie stosuje wzajemnej zasady zaufania, za to twardo broni swojego interesu i blokuje wjazdy imigrantów.
Krzysztof Bosak podkreślił, że Polska powinna uświadomić Niemcom i Unii Europejskiej ciężar, jaki ponosi w związku z ochroną granicy zewnętrznej Unii Europejskiej i oczekiwać co najmniej wsparcia finansowego.
Lider Konfederacji zaznaczył, że rząd manipuluje danymi dotyczącymi imigracji, chwaląc się spadkiem liczby readmisji pełnych i uproszczonych ze strony Niemiec, ale przemilcza drastycznie rosnącą liczbę zawróceń na granicy. Bosak wezwał również polskie władze do dokładniejszego sprawdzania imigrantów, których Niemcy podrzucają Polsce.
Poseł Michał Połuboczek zwrócił uwagę na ostatnie wydarzenia w Czeremsze, gdzie imigranci obrzucili polskich funkcjonariuszy kamieniami. Sytuacja ta była niebezpieczna i mogła skończyć się tragicznie, jednocześnie funkcjonariusze są wobec takich zagrożeń właściwie bezbronni. „Obecne przepisy nie pozwalają funkcjonariuszom na używanie broni ani środków przymusu w pełni. Przepisy są niejasne i żołnierze i funkcjonariusze nie wiedzą, kiedy mogą używać tej broni i środków przymusu, boją się konsekwencji” – mówił Połuboczek.
Poseł przypomniał o groźbach płynących ze strony Komisji Europejskiej wobec Polski, która ma być karana za niestosowanie przepisów Paktu Migracyjnego. Słowa te kontrastują z zapowiedzią premiera Donalda Tuska, który twierdził, że Polska nie będzie stosować przepisów tego paktu. Poseł Konfederacji ocenił, że rząd ugnie się pod naciskiem eurokratów.
Michał Połuboczek podkreślił również fakt, że Polacy sprzeciwiają się tworzeniu Centrów Integracji Cudzoziemców i organizują się oraz składają petycje do władz samorządowych. Poseł zapewnił o wsparciu tej sprawy ze strony posłów i działaczy Konfederacji. Zwrócił uwagę, że obecność Centrum Integracji Cudzoziemców obniży atrakcyjność inwestycyjną obszaru, doprowadzi do spadku cen nieruchomości oraz spadku poziomu bezpieczeństwa.
Poseł Połuboczek poruszył również wątek polityki ministra Adama Bodnara, która uderzy w żołnierzy i funkcjonariuszy strzegących granicy. „Minister Bodnar zamiast łapać przestępców z NGOsów, którzy pomagają migrantom przedostać się przez naszą granicę, powołuje specjalny zespół prokuratorski, który ma ścigać naszych funkcjonariuszy. To karygodne” – powiedział konfederata.
Konfederacja domaga się rozszerzenia zawieszenia prawa do azylu na obszar całej Polski oraz wprowadzenia przepisów, które umożliwią żołnierzom i funkcjonariuszom stosowanie broni w obronie granicy.
Odebranie Marine Le Pen biernego prawa wyborczego za nieprawidłowości w zatrudnieniu personelu w PE to kpina z demokracji i kpina z praworządności.
Odebranie Marine Le Pen biernego prawa wyborczego za nieprawidłowości w zatrudnieniu personelu w PE to kpina z demokracji i kpina z praworządności. Co najlepsze, nikt nie jest tym szczególnie zaskoczony — wszyscy wiedzieli, że francuski establishment kombinuje nad tym jak ją…
Co najlepsze, nikt nie jest tym szczególnie zaskoczony — wszyscy wiedzieli, że francuski establishment kombinuje nad tym jak ją zablokować i specjalnie w tym celu stworzył reguły, których nigdy wcześniej nie stosowano do innych polityków. Warto o tym pamiętać, gdy słyszymy o „standardach europejskich”, „rządach prawa” i „dojrzałych demokracjach”.
Dlatego nigdy nie byłem optymistą jeśli chodzi o wpakowanie się w podległość wobec instytucji kontrolowanych przez takich ludzi. Skoro tak robią ze swoimi to macie wyobrażenie jak robią z obcymi ze wschodu.
Jako wicemarszałek Sejmu otworzyłem dziś w Sejmie konferencję „Czyste Powietrze – Czysty Absurd!”, poświęconą problemom polskiej branży producentów urządzeń takich jak pompy ciepła, kotły na pellet i inne urządzenia OZE.
Jako wicemarszałek Sejmu otworzyłem dziś w Sejmie konferencję „Czyste Powietrze – Czysty Absurd!”, poświęconą problemom polskiej branży producentów urządzeń takich jak pompy ciepła, kotły na pellet i inne urządzenia OZE.
Zapewnienie Polakom ciepła po przystępnych cenach to jedno z najważniejszych wyzwań politycznych i element bezpieczeństwa państwa. Niestety, w wyniku doktrynalnej polityki UE, polska gospodarka, budownictwo i branża instalacyjna musiały się dopasować do narzuconych reguł. W takiej rzeczywistości musimy działać zgodnie z interesem narodowym. Przypomniałem, że branża grzewcza ma charakter strategiczny – nie jesteśmy w stanie funkcjonować bez ogrzewania przez większość roku.
Rozpoczęła się sejmowa konferencja na temat programu Czyste Powietrze i polskich interesów w nowoczesnym ogrzewnictwie i transformacji energetycznej. Zapraszam media do odwiedzenia nas w sali 111U oraz do śledzenia transmisji na stronie Sejmu: https://t.co/uXKHCi9JDBpic.twitter.com/BW6xlmunGf
Odniosłem się też do programu „Czyste Powietrze”, który jest przykładem typowych problemów związanych z rozdawaniem środków unijnych: rozdać dużo, rozdać szybko, bez refleksji. Doprowadziło to do ogromnego marnotrawstwa i finansowania instalacji, które nie służą ludziom. Ci, którzy są często najmniej winni – uczciwi producenci i instalatorzy – bywają za to niesłusznie obwiniani.
Zwróciłem uwagę na zadziwiający brak przejrzystości w tej branży i faktyczną absencję państwa w zapewnianiu transparentności rynku.
TRANSMISJA KONFERENCJI CZYSTE POWIETRZE – CZYSTY ABSURD
Wraz z Michałem Wawerem uczestniczyliśmy w szczycie Patriotów dla Europy w Brukseli i w konsultacjach przed spotkaniem Rady Europejskiej.
W Brukseli na tym spotkaniu rozpoczęły się właśnie negocjacje wokół nowych wieloletnich ram finansowych UE, czyli planów budżetowych na kolejną siedmiolatkę. Odbywa się to w kontekście coraz trudniejszej sytuacji finansowej Unii – usłyszeliśmy, że według Komisji Europejskiej spłata zadłużenia “covidowego” pochłonie zawrotne 20% budżetu UE. Tymczasem eurokraci w najlepsze planują właśnie nowy program eurozadłużenia na zbrojenia.
Co to może oznaczać dla nas w praktyce: – nowe europodatki płynące do unijnej kasy (w slangu eurokratów to „zasoby własne”), – wyższe składki unijne od państw członkowskich, – cięcia w funduszach spójności i polityce rolnej, – rolowanie zadłużenia i wyższe koszty pożyczania kapitału.
W tym tygodniu uczestniczyliśmy wraz z @MichalWawer w szczycie Patriotów dla Europy w Brukseli i w konsultacjach przed spotkaniem Rady Europejskiej.
W Brukseli na tym spotkaniu rozpoczęły się właśnie negocjacje wokół nowych wieloletnich ram finansowych UE, czyli planów… pic.twitter.com/wbLvnh9RTz
W UE nikt obecnie nie ma pomysłu ani na to jak negocjować z Rosją i z USA koniec wojny na Ukrainie ani jak odzyskać konkurencyjność w gospodarce globalnej, co wydaje się niemożliwe bez odrzucenia doktryny klimatyzmu, ani jak określić się w globalnej rywalizacji handlowej Chin i USA.
Jesteśmy w organizacji ponadnarodowej pogrążonej w strategicznym dryfie i brnącej coraz głębiej w gospodarcze problemy. To nie jest optymistyczna diagnoza, ale początkiem każdej sensownej strategii musi być zrozumienie własnego położenia.
This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.
Strictly Necessary Cookies
Strictly Necessary Cookie should be enabled at all times so that we can save your preferences for cookie settings.
If you disable this cookie, we will not be able to save your preferences. This means that every time you visit this website you will need to enable or disable cookies again.
RozwińZwiń komentarze (1)