Konferencja prasowa posła Witolda Tumanowicza i Rafała Meklera pod Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji, 16 września 2025 r.
Witold Tumanowicz, poseł na Sejm
– Witam Państwa na konferencji przed interwencją poselską moją w MSWiA. Sprawa jest bardzo paląca w tym zakresie, ze mną jest Rafał Mekler oraz przedstawiciele przewoźników.
A mianowicie, podczas gdy wydano rozporządzenie 10 września tego roku o zamknięciu granicy z Białorusią, chyba minister nie był do końca świadomy faktu, że nie daje specjalnie dużo czasu, bo 12 września już ta decyzja o zamknięciu granicy weszła, jak wielu przewoźników jest po tamtej stronie granicy! To jest zbyt mało czasu do tego, aby się przygotować, aby rozładować towar, aby wrócić do Polski, dlatego setki przewoźników, setki samochodów utknęło po tamtej stronie granicy.
Dość powiedzieć, że Aleksander Łukaszenka oczywiście nie jest przesadnie pozytywnie nastawiony do naszych przewoźników, więc jeśli nie wyjadą w odpowiednim terminie, będą nakładane ogromne kary finansowe.
Dlatego też dzisiaj jesteśmy z interwencją poselską tutaj, by właśnie minister wytłumaczył, czy w ogóle jest świadomy faktu tego zjawiska, jakie działania podejmuje, aby sprowadzić naszych przewoźników z powrotem do Polski, ponieważ nasi kierowcy chcą wrócić do swoich rodzin, do swoich domów, natomiast dla samych przewoźników są to ogromne straty finansowe. Dlatego tym bardziej chcemy wiedzieć, chcemy, żeby minister wytłumaczył się nam, co w tej sprawie robi.
Interwencja posła Tumanowicza w MSWiA ws. uwięzienia transportów polskich przewoźników na Białorusi.
— Ruch Narodowy (@RuchNarodowy) September 16, 2025
Poseł @WTumanowicz: Dość powiedzieć, że Aleksander Łukaszenka oczywiście nie jest przesadnie pozytywnie nastawiony do naszych przewoźników, więc jeśli nie wyjadą w odpowiednim… pic.twitter.com/JxrjnOytjh
Rafał Mekler, lider Konfederacji na Lubelszczyźnie
Sytuacja, z którą tutaj się borykamy, niestety jest czymś, z czym wcześniej nie mieliśmy absolutnie do czynienia. Sytuacja, w której polskim przewoźnikom, polskim ciężarówkom uniemożliwia się powrót do kraju, jest rzeczą niebywałą. Dotychczas, jeżeli była taka sytuacja, że rzeczywiście był jakiś kryzys, że rzeczywiście trzeba było ewakuować z danego państwa polskich obywateli czy polskie mienie, dokonywano tego w sposób taki, aby nikt nie pozostał po drugiej stronie.
W tym wypadku mamy sytuację, w której szacunkowo szacunkowo – bo sądzę, że jest więcej – ale nie boję się powiedzieć liczby tysiąca ciężarówek i kilkunastu polskich autobusów, które zostały po tamtej stronie.
Oczywiście można powiedzieć dziś: “dlaczego pojechali, przecież nie współpracujemy z Rosją”. To nie jest tak do końca, bowiem te ciężarówki bardzo często wykonują przewozy do krajów Azji. Bardzo często są to przewozy chociażby z Chin. Bardzo często ci przewoźnicy realizują przewozy, które nie są absolutnie w żaden sposób sankcyjne, bo gdyby takie były, to po prostu polski urząd celny nie wypuściłby tego towaru.
Mało tego, taki towar sankcyjny, gdyby na granicę przyjechał, jest obciążony poważnymi mandatami. Mówimy tutaj mieniu znacznej wartości, bo tysiąc pojazdów, gdzie średnio można taki zestaw ciągnik plus naczepa wycenić na 200 tysięcy złotych, oznacza ogromną, ogromną stratę dla polskich przewoźników.
Domagamy się tego, żeby polskie pojazdy jak najszybciej sprowadzić do Polski, żeby, o ile granica – możemy rozumieć uzasadnienie tego, że został zamknięty wyjazd z Polski, o tyle powrót przy takiej sytuacji, gdzie daje się, drodzy Państwo, 50 godzin tak naprawdę na to, żeby powrócić, gdzie czasy oczekiwania, Państwo bardzo często słyszą, czasy oczekiwania na granicy to doba, dwie, trzy – tak samo jest w tym wypadku. Doba w tamtą stronę, doba na powrocie, na wjazd do Polski, i dwie doby na przeładunek pojazdu na terminalu na Białoruś.
Polskie ciężarówki, to też kolejny zarzut, nie mogą pojechać na żadne inne przejście, nie mogą pojechać na przejście z Litwą, bowiem zostaną ukarane mandatem i zawrócone na to przejście, z którego wyjechali, a tym przejściem jest w tym momencie to jedyne zamknięte przejście. Mało tego, może się okazać, że w dłuższej perspektywie czasu na te ciężarówki zostaną nałożone kary, bowiem czas przebywania na Białorusi jest ograniczony. Jest ograniczony przez Urząd Celny białoruski i generalnie nie będzie przedłużany; jeżeli ciężarówka przekroczy ten okres, to będzie nałożona kara administracyjna. Kara administracyjna będzie skutkowała tym, że towar zostanie skonfiskowany, zostanie zabrany. Nie możemy do tego dopuścić. Domagamy się powrotu tych ciężarówek.
Chcemy, żeby państwo polskie stanęło po stronie polskich przedsiębiorców, polskich przewoźników, bo od tego państwo polskie mamy, od tego polskie państwo jest.
Domagamy się konkretnej informacji, kiedy te pojazdy będą wpuszczone do Polski, w jaki sposób, i chcemy móc tą informację zakomunikować wielu przewoźnikom, bo zwrócę uwagę, że tysiąc pojazdów to jest, proszę Państwa, kilkaset firm. Ja bym nie chciał, żebyśmy znowu z politykami spotykali się na kolejnym proteście, ale jeżeli polskie ministerstwo nie wykona jakiegokolwiek ruchu w naszą stronę, no to niestety będziemy zmuszeni reagować w inny sposób.
Interwencja posła Tumanowicza w MSWiA ws. uwięzienia transportów polskich przewoźników na Białorusi.
— Ruch Narodowy (@RuchNarodowy) September 16, 2025
👉@MeklerRafal: Szacunkowo po stronie białoruskiej zostało około tysiąca ciężarówek i kilkunastu autobusów.
👉To jest strata znacznej wartości dla polskich przewoźników.… pic.twitter.com/tvHQIXbjQn
Skomentuj