– Praworządność to słowo wytrych. Dzięki niemu wtrącacie się w wewnętrzne sprawy państw członkowskich. Te same czyny u jednych chwalicie, u innych krytykujecie.
Wy nie chcecie, żeby przestrzegano prawa. Wy chcecie, żebyśmy byli posłuszni Unii Europejskiej – wprowadzili Zielony Ład i wszystkie te wasze szalone polityki.
W Polsce widać to jak na dłoni. Gdy do władzy przyszedł służący Niemcom i Brukseli SŁUP, przestaliście oskarżać nas o naruszenie praworządności, bez jakiegokolwiek słowa “sprawdzam”.
Skutek jest opłakany. Obywatele stracili zaufanie w rządy prawa, co pokazują nawet wasze badania opinii publicznej.
Zresztą, jaką wartość mają te raporty? W raporcie z poprzedniego roku rosyjskiego szpiega Pawła Rubcowa, Pablo Gonzaleza przez Polskę, było przykładem naruszenia praworządności. A rok później ten agent został wydany Rosji w ramach wymiany agentów i nawet za to nie przeprosiliście.
Zresztą spójrzcie co tu się dzieje. W Parlamencie Europejskim głosowania liczy się na oko. Często wykraczacie poza traktaty, stosujecie kordony sanitarne. Jak się to ma do zasady praworządności? Sami nie przestrzegacie prawa, a chcecie innych uczyć praworządności.
Praworządność to wytrych UE 🇪🇺 do wtrącania się w wewnętrzne sprawy państw członkowskich❗️
Gdy do władzy w Polsce 🇵🇱 przyszedł służący Niemcom i Brukseli SŁUP, temat praworządności nagle zniknął… 🤷♂️ pic.twitter.com/r8XYqmxenl
Poseł do Parlamentu Europejskiego Marcin Sypniewski.
Minister z Polski 2050 chce ograniczać najem krótkoterminowy!
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zapowiedziała ograniczenie najmu krótkoterminowego typu airbnb. Pani Minister, która chce wprowadzenia rejestru wynajmowanych mieszkań i wysokiego podatku od najmu krótkoterminowego, w 2023 roku sama z wynajmu zarobiła niemal 48 tysięcy złotych – stąd zapewne rozróżnienie na szybki i nieszybki zysk i chęć walki tylko z tym “szybkim”.
Kolejny raz widzimy, że ludzie Hołowni udają liberałów, a ich pomysły przypominają bardziej PiSowski zamordyzm.
Może warto zadać pytanie, czy za propozycją stoi lobby hotelarskie, dla którego najem krótkoterminowy jest konkurencją?
Minister z Polski 2050 chce ograniczać najem krótkoterminowy❗️
👉 Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zapowiedziała ograniczenie najmu krótkoterminowego typu airbnb. Pani Minister, która chce wprowadzenia rejestru wynajmowanych mieszkań i wysokiego podatku od najmu krótkoterminowego, w… https://t.co/8Lv0o6SIlQ
Poseł Parlamentu Europejskiego Marcin Sypniewski w telewizji wPolsce24.
To jest bezczelne co robią Niemcy w tej chwili! Słyszymy o odsyłaniu nielegalnych imigrantów, ale jeszcze przywrócili kontrolę na granicach. W tym momencie w zasadzie strefa Schengen staje pod znakiem zapytania.
Myślę, że tutaj bardziej stanowczo trzeba by zacząć reagować. Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby Niemcy rozwiązywali swoje problemy, które w zasadzie na ich własną prośbę sobie stworzyli. Pamiętamy, kiedy pani Merkel zapraszała wszystkich, mówiła, że wszyscy imigranci są mile widziani w Niemczech i to jest niedopuszczalne, żeby rozwiązywali swoje problemy w taki sposób, że odsyłają nam ludzi, co do których nie ma żadnej pewności, że oni w ogóle przez Polskę do Niemiec trafiali, że Polska była tym pierwszym krajem wjazdowym!
Widzimy, że to nie jest pojedynczy przypadek, że ta liczba jest coraz większa, to już jest kilkaset osób. Tutaj nasza reakcja powinna być ostra. Powinniśmy zażądać od Niemców zaprzestania takich praktyk.
Słyszymy o odsyłaniu nielegalnych imigrantów i jeszcze przywrócili kontrolę na granicach — to w tym momencie w zasadzie strefa Schengen staje pod znakiem zapytania!… pic.twitter.com/QXxPXcNvTb
Samo zamknięcie przejść granicznych – wprawdzie Niemcy argumentują, że z polskim dowodem można sobie bez niczego, ale trzeba stać w korku. To utrudnia życie nie tylko zwykłym obywatelom, ale też firmom, które prowadzą przecież interesy, bo muszą przez Niemcy przejechać. I tak tego nie można zostawić. Oczekuję, że polski rząd będzie tutaj stanowczy, żeby skończyć te praktyki z [odstawiania do Polski nielegalnych imigrantów] i żeby Niemcy otworzyli granicę, żeby ten wolny przepływ osób nie był fikcją w tym momencie. Powinni przestać wpuszczać imigrantów, a nie przestać wpuszczać obywateli Unii Europejskiej.
Poseł do Parlamentu Europejskiego Marcin Sypniewski w Polsat News.
– Czekają nas bardzo duże podwyżki cen energii. Podwyżki cen energii nigdy nie są nieistotne, bo wpływają na wiele gałęzi gospodarki. Odczujemy to w naszych kieszeniach.
Podczas kampanii wyborczej słyszeliśmy zapowiedzi dobrowolnego ZUS-u dla przedsiębiorców i kwoty wolnej od podatku. I wydawało się, że i podatki, opłaty i wszystko to zależne od państwa będzie raczej maleć, a zamiast tego mamy same podwyżki.
I program Rower Plus [dopłata do roweru elektrycznego]. Takie dopłaty powodują, że cena rowerów wzrośnie. Przecież jeżeli coś jest dotowane to kosztuje więcej., zawsze tak się kończy.
Może i oberwiemy dużymi podwyżkami cen energii, ale za to dostaniemy od rządu dopłaty do roweru elektrycznego! Poseł do Parlamentu Europejskiego @MarSypniewski: Miała być kwota wolna 60 tys. zł i dobrowolny ZUS, a dostajemy wyższe rachunki i program dopłat do rowerów, co tylko… pic.twitter.com/QlmtIRZIg7
Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem posła Witolda Tumanowicza i posła do Parlamentu Europejskiego Marcina Sypniewskiego, 4 lipca 2024 r.
Witold Tumanowicz: – Jako Konfederacja zawnioskowaliśmy o pilne zwołanie Komisji Obrony Narodowej ze względu na niepokojące doniesienia i fragment dokumentu budżetowego, który mówi o tym, że w latach 2025-2028 budżet na obronność ma być zredukowany aż o 25%, czyli o 57 miliardów złotych.
Jak wiemy, Ministerstwo Obrony Narodowej zdementowało te informacje. Natomiast pytania ciągle są: – Skąd ten dokument? – Skąd te pomysły i czy one mimo wszystko nie będą realizowane?
Tym bardziej, że przecież mamy wojnę za naszą wschodnią granicą. Mamy także wojnę hybrydową. Mamy kryzys na polsko-białoruskiej granicy. Mamy kryzys imigracyjny. Tym bardziej pytania są zasadne do Ministra Obrony Narodowej, żeby odpowiedział nam na te pytania “Jak będzie wyglądał ten budżet?”, “Jak będzie przez najbliższe lata wyglądał budżet na obronność?”. Tym bardziej że nie jest to obszar, na którym można oszczędzać, szczególnie w tak niespokojnych czasach.
Na te i inne pytania będziemy chcieli odpowiedzi. My jako Konfederacja chcemy tych odpowiedzi od ministra obrony narodowej, dlatego zwołaliśmy te pilne, zawnioskowaliśmy o pilne zwołanie Komisji Obrony Narodowej. Tutaj, w Sejmie.
Poseł do Parlamentu Europejskiego Marcin Sypniewski w programie Fakt Live, 27 czerwca 20224 r.
Na pytanie o związku partnerskie: – My jesteśmy za ułatwieniem wszystkim życia. Jesteśmy za tym, żeby spadkodawca mógł sobie sam dowolnie wyznaczać komu chce przekazać spadek i żeby państwo nie pobierało od tego żadnego podatku.
Jesteśmy za tym, żeby przepisy podatkowe były jasne, proste, żeby ludzie płacili niskie podatki. Do tego, żeby każdy mógł sobie upoważnić kto może go odwiedzać w szpitalu.
Nie patrzymy tutaj czy ktoś jest w związku czy nie w związku. Nie chcemy żeby państwo w ogóle tym się zajmowało. Państwo nie powinno się tym zajmować tym kto z kim żyje, w jaki sposób.
Natomiast powinno wszystkim obywatelom uprościć życie. Także Konfederacja rzeczywiście wszystkim chce uprościć życie. Nawet osobom homoseksualnym. My na to, na orientację seksualną w ogóle nie patrzymy. Nie ma to znaczenia.
Marcin Sypniewski: Nie do takiej Unii Europejskiej przystępowała Polska! Miał być wolny rynek, otwarty przepływ towarów i ludzi, a jest głównie zbędna biurokracja, szkodliwe pomysł w stylu Zielonego Ładu i próba federalizacji Europy.
Marcin Sypniewski: O północy z czwartku na piątek ruszam z kampanią, która będzie trwać pełne 24 godziny!
Jest to ostatnia prosta, więc dajemy z siebie wszystko, aby móc powstrzymać brukselskie szaleństwo, aby zadbać w końcu o interesy Polek i Polaków. Pamiętajmy, że musimy stawiać Polskę na pierwszym miejscu!
• Żadnych unijnych podatków
• Polska złotówka
• Wolna gotówka
To jest hit. Największa trasa tej kampanii – lider naszej listy na Śląsku odwiedzi aż… 70 miejscowości! Działamy na pełnych obrotach, jesteśmy blisko ludzi i przebijamy się przez mur partii systemowych! Marcin Sypniewski️: Tak się prezentuje moja trasa kampanijna po województwie śląskim. Na liście jest aż 70 miejscowości, które zamierzam odwiedzić!
Nie ukrywam, dużo pracy przede mną, ale cieszę się, że mogę się pokazać mieszkańcom województwa śląskiego, poznać ich, porozmawiać z nimi oraz przekonywać ich, dlaczego Konfederacja to jedyny słuszny wybór!
Konferencja prasowa z udziałem Marcina Sypniewskiego, jedynki do Parlamentu Europejskiego na Śląsku oraz posła Krzysztofa Tuduja, 23 kwietnia 2024 r.
Krzysztof Tuduj: – My, jako kierowcy, znowu jesteśmy na celowniku eurokratów. Chcą nas ugotować jak żabę. Ugotować powoli.
To co dzisiaj podnosimy to zasady, które będą obowiązywały dopiero od stycznia 2027 roku, ale już są wprowadzane. I tak systematycznie, po trochu nas kierowców grillują. W jaki sposób? Oczywiście rozmawiamy o podwyższeniu ceny paliwa.
Unia Europejska pod wpływem dyktatu chorych ideologii klimatyzmu wprowadza system handlu emisjami CO2. Dotyczy to nie tylko budownictwa. Dotyczy to również transportu i to bezpośrednio przełoży się na cenę paliwa.
Jak obliczają eksperci podatkowi o 53 grosze zostanie podniesiona cena paliwa. Dla porównania to jest prawie 50% obecnej akcyzy, która wynosi 1,16 zł za litr. Te przepisy dotyczą dyrektywy ETS2, która jest wyrazem tej ideologii klimatycznej. I trzeba przypomnieć, że to jest związane z pakietem Fit For 55 na który zgodzili się Mateusz Morawiecki. I nie budziło to sprzeciwu w żadnych innych siłach politycznych. (…)
Marcin Sypniewski: – Donald Tusk obiecał paliwo po 5,19 zł natomiast cena paliwa zbliża się do 7 zł. A po wprowadzeniu dyrektywy ETS2 będzie jeszcze drożej.
Ten skokowy wzrost cen odbije się oczywiście na wszystkim. Spowoduje, że inflacja będzie rosnąć a nie spadać i będą drożeć ceny towarów i usług. Czyli drożyzny, którą już teraz odczuwamy, będziemy mieli ciąg dalszy. To wszystko w imię walki ze zmianami klimatu.
Tak naprawdę ta walka ze zmianami klimatu prowadzona przez Unię Europejską sprowadza się do tego, że uderza ona w najuboższych ludzi, a transferuje pieniądze do wielkich korporacji, które na tej całej polityce zarabiają.
Te koszty, które wygeneruje ten dodatkowy, nowy podatek po wprowadzeniu ETS2, mieszczą się w granicach ok. 5 miliardów złotych. Tyle będziemy więcej płacić przez to, że Unia Europejska kontynuuje walkę ze zmianami klimatu.
Polacy nie mają pieniędzy, polscy kierowcy nie mogą już więcej dopłacać do tego, żeby wspomagać politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Mamy zupełnie inne potrzeby. Powinniśmy na coś innego wydawać pieniądze. Na zabezpieczenie naszych granic, na poprawę bezpieczeństwa energetycznego, żywnościowego.
A przede wszystkim to jest też kolejna forma podatku, któremu my jako Konfederacja się stanowczo sprzeciwiamy. Uważamy, że jeżeli w ogóle mamy płacić podatki to powinniśmy je płacić tutaj, w Polsce. I tutaj je ustalać, a nie w Brukseli.
Mówimy głośno: żadnych unijnych podatków! Nie chcemy drożyzny. Nie chcemy płacić więcej w imię walki ze zmianami klimatu proponowanej przez Unię Europejską. (…)
Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem Krystiana Kamińskiego i Marcina Sypniewskiego, 16 kwietnia 2024 r.
Krystian Kamiński: – Parę dni temu odbyła się Rada Unii Europejskiej, podczas której właśnie była przyjmowana ta dyrektywa. Węgrzy, Włosi potrafili jednoznacznie opowiedzieć się przeciwko dyrektywie, która uderza w miliony ich rodaków. Polski rząd umył ręce, nie potrafił tego zrobić, a koszty wprowadzenia tej dyrektywy są ogromne. Według wyliczeń koszt dla państwa polskiego to około 1,5 biliona złotych!
Półtora biliona złotych na to, żeby tylko mieć zeroemisyjne budynki. Według dyrektywy, do 2030 roku wszystkie budynki w Unii Europejskiej, nowe wszystkie budynki mają być zeroemisyjne. Od 2028 roku wszystkie publiczne budynki mają być zeroemisyjne. Co oznacza, że my wszyscy w podatkach będziemy musieli do tego dokładać, żeby takie fanaberie spełniać.
Dyrektywa dodatkowo wprowadza wycofywanie kotłów na paliwa kopalne, na węgiel, gaz ziemny, olej opałowy, ekogroszek do 2040 roku. Co oznacza, że ponad 800 tysięcy właścicieli domków jednorodzinnych będzie musiało zmieniać na nowo isntalacje, żeby ogrzać swoje mieszkanie.
Dotychczas w Unii Europejskiej nie było z tym problemu, dopóki był gaz z Rosji. To właśnie gaz miał być alternatywą. Dzisiaj gaz trafił na czarną listę. I w związku z tym ludzie na własny rachunek muszą sobie zmieniać to wszystko.
Według statystyk unijnych, których rząd Donalda Tuska nie chce publikować, nie chce widzieć, 11% Polaków grozi ubóstwo energetyczne. Czyli miliony Polaków nie będzie stać na prąd, na ogrzewanie. Zresztą duża część Polaków już widzi w tych prognozach na przyszłe miesiące, przede wszystkim od lipca, wzrost cen za prąd o 50-80%.
I to jest właśnie konsekwencja tego Zielonego Ładu! Dlatego my, jako Konfederacja, jednoznacznie sprzeciwiamy się temu zielonemu szaleństwu, które prowadzi do ubóstwa miliony Polaków.
Marcin Sypniewski: – Unia Europejska konsekwentnie dąży do redukcji emisji gazów cieplarnianych i w ogóle nie liczy się z kosztami. Ponad 1,5 biliona złotych tyle dla Polaków wyniesie koszt przymusowych remontów, które Unia Europejska chce nam narzucić. Oni są w stanie dla “ratowania” klimatu dosłownie zamrozić ludzi w domach. Chcą, żeby ludzie mieszkali w szałasach i ogrzewali słońcem. Bo nikt tak naprawdę nie jest w stanie tego kosztu ponieść.
Zgodnie z nową dyrektywą, państwa członkowskie będą musiały wyremontować 16% najgorzej ocenionych budynków mieszkalnych do 2030 roku. A do 2033 roku 26% najgorzej ocenionych budynków poprzez minimalne wymagania dotyczące efektywności energetycznej.
Do tego dochodzi obowiązek instalowania fotowoltaiki, która już w tej chwili w wielu miejscach w szczycie wytwarzania mocy jest wyłączana z uwagi na przeciążenia sieci.
Jest to obłęd. Natomiast unijni biurokraci wmawiają ludziom, że jest to oczywiście dla ich dobra. I tłumaczą, że najbiedniejsi będą sobie mogli obniżyć koszty rachunków w przyszłości, bo będzie można ogrzewać domy tylko i wyłącznie prądem. Czyli uważają, że po remontach rachunki spadną. Ale najpierw ten remont trzeba zrobić, na co oczywiście Polacy nie mają pieniędzy. (…) Natomiast ci, którzy tych remontów nie przeprowadzą poniosą kary, które będą dotkliwe, skuteczne, odstraszające. Jakie konkretnie to dopiero zobaczymy kiedy dyrektywa zostanie wprowadzona do naszego systemu prawnego.
Trzeba się temu przeciwstawiać. My mamy w tej chwili inne problemy. Powinniśmy zadbać o bezpieczeństwo Polski. O bezpieczeństwo naszych granic. Bezpieczeństwo energetyczne, bezpieczeństwo żywnościowe. Tym się powinniśmy zajmować i na to przeznaczać pieniądze, anie na przymusowe remonty wymyślone przez unijnych biurokratów.
Konfederacja konsekwentnie sprzeciwia się przymusowym remontom, które są narzucane milionom Polaków. I będziemy apelować, dążyć do tego aby te przepisy nie weszły w życie. Zajmujmy się poważnymi problemami, a nie spełnianiem zachcianek klimatycznych z powodów ideologicznych.
Konferencja prasowa pod Kancelarią Premiera z udziałem posła Krzysztofa Mulawy i Marcina Sypniewskiego, 22 marca 2024 r.
Krzysztof Mulawa: – Dziś mija 100 dni rządów Donalda Tuska. To także koniec czasu, który wyznaczył sobie sam pan premier Donald Tusk, na realizację 100 konkretów. 91 ze 100 konkretów nie zostało zrealizowanych.
Te 100 dni to jest czas kłamstw. Ponieważ tylko 9 ze 100 konkretów zostało zrealizowanych przez pana Tuska, pana Hołownię i pana Czarzastego. Słuchając wywiadów radiowych z członkami rządu, którzy mówią, jak pan minister Wieczorek w rządzie Donalda Tuska, że to chyba był żart te 100 konkretów.
Dzisiaj przyszliśmy tutaj, żeby osłodzić ten czas kłamstw tortem, który za chwilę spróbujemy przekazać panu premierowi Donaldowi Tuskowi. (…)
Marcin Sypniewski: – Miała być realizacja 100 konkretów podczas pierwszych 100 dni rządów Donalda Tuska natomiast co dostaliśmy w zamian?
Przyjście Donalda Tuska miało być początkiem uśmiechniętej, otwartej Polski, a dostaliśmy pałowanie rolników na protestach. Policja pacyfikowała antyrządowe protesty gazem przez co ucierpieli take posłowie Konfederacji.
Miała być obniżka podatków a mamy zwiększony VAT na żywność. Co powoduje skutki przede wszystkim dla najuboższych mieszkańców naszego kraju.
Miała być poważna polityka zagraniczna, a mamy wycofanie skarg na szkodliwy dla Polski Zielony Ład. I poparcie dla tego szaleństwa, dla tego szaleńczego planu.
Donald Tusk na Tik Toku zapowiadał również wstrzymanie obecności zboża technicznego z Ukrainy na terytorium Polski, a mamy kompletną znieczulicę na postulaty rolników. Brak zrozumienia przez rząd dla ich tragicznej sytuacji.
Te 100 dni rządów Donalda Tuska pokazało, że on oszukiwał, oszukuje i będzie nadal oszukiwał. (…)
Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem Anny Bryłki i Marcina Sypniewskiego, 13 marca 2024 r.
Anna Bryłka: – Dzisiaj w temacie dyrektywy budynkowej. Europejski Zielony Ład wchodzi do biur, wchodzi do budynków. Jest to element szerszej strategii polityki klimatycznej. Jest to element pakietu Fit for 55, rozszerzającego politykę klimatyczną również na budownictwo.
I wczoraj Parlament Europejski przegłosował dyrektywę w sprawie efektywności energetycznej budynków. Co to oznacza? To oznacza, że czeka nas prawdziwa rewolucja w budownictwie. Wymienię najważniejsze elementy tej całej dyrektywy.
Zachęcam, żeby wchodzić w szczegóły. Jakie znajdują się tam zapisy. Jakie wymogi będą musieli spełniać budowlańcy. Jakie wymogi będą musieli spełniać właściciele budynków. Tych wymogów jest naprawdę sporo.
Dyrektywa wprowadza: • Obowiązek zeroemisyjnych budynków: budynków publicznych od 2028 roku i wszystkich budynków od 2030 roku!
• Zakaz stosowania paliw kopalnych już teraz w nowych budynkach.
• Od przyszłego roku zakaz dotowania jakichkolwiek kotłów na paliwa kopalne, czyli m.in. na paliwa gazowe. Docelowo wycofanie paliw kopalnych do ogrzewania budynków i chłodnictwa również od 2040 roku. Jak rzucimy okiem na statystyki, to się okazuje, że w Polsce głównym źródłem ogrzewania budynków cały czas są paliwa kopalne: gaz, węgiel, olej opałowy. Tego nie da się odwrócić w tak krótkim czasie, i to będzie bardzo, bardzo drogie.
• Paszporty renowacji. Każdy budynek będzie musiał mieć swój paszport renowacji. Oczywiście to jest dyrektywa, więc jej zapisy będzie trzeba implementować. Ale każdy budynek będzie musiał mieć swój paszport renowacji. A każdy kraj członkowski będzie musiał przygotować tzw. Krajowy Plan Renowacji Budynków, służący zapewnieniu renowacji krajowych zasobów budynków mieszkalnych i niemieszkalnych – zarówno publicznych, jak i prywatnych – aby zapewnić jeden podstawowy cel, czyli neutralność klimatyczną w budownictwie do 2050 roku.
• Świadectwa charakterystyki energetycznej. To jest kolejny dokument, dokument, który już polskim ustawodawstwie obowiązuje. Natomiast jest on też przedmiotem tej dyrektywy budynkowej. Co to oznacza? To oznacza, że bez świadectwa efektywności energetycznej nie będziecie państwo mogli sprzedać, wynająć swojego budynku. Będziecie musieli za takie świadectwo zapłacić.
• Obowiązkowa fotowoltaika w budynkach publicznych i niemieszkalnych, a także we wszystkich nowych budynkach mieszkalnych od 2030 roku. Co to oznacza? To oznacza, że zostaniecie państwo zmuszeni do tego, żeby zainstalować takie źródło energii w swoich budynkach.
• Klasy charakterystyki energetycznej budynku. Klasy takie, jak w sprzęcie AGD. Od A do G, G to są najgorszej jakości budynki. A – to są zeroemisyjne budynki. Będzie trzeba przechodzić z klasy efektywności energetycznej do klasy wyższej efektywności energetycznej. Na pytanie posła Krzysztofa Mulawy w interpelacji poselskiej nie dowiedzieliśmy się od resortu klimatu, ile budynków w jakiej klasie mniej więcej w tym czasie by się znalazło. Więc jest to jeszcze do przepracowania. Natomiast tak czy inaczej właśnie po to będą te paszporty budynkowe, żeby wiedzieć, w jaki sposób przeprowadza się renowacje w poszczególnym budynku. Co to oznacza? To oznacza dla państwa po prostu przymus modernizacji budynku, nawet jeśli państwa nie będzie na to stać! I będzie się to wiązało pewnie z jakimiś konsekwencjami. Na razie ta dyrektywa jeszcze nie jest implementowana, musi zostać implementowana i dopiero będziemy znać sankcje, które będą groziły za to, że nie będzie się przeprowadzało przymusowego remontu i przechodziło z klasy efektywności energetycznej do wyższej klasy efektywności energetycznej.
Nie wiemy, ile ten cały program będzie kosztować. Chodzą różne informacje, pojawiają się różne informacje, jaki to będzie ostatecznie koszt. To jest bardzo trudne do oszacowania. Natomiast to, co wiemy, to wiemy na pewno, że zapłacą za tą dyrektywę najubożsi, najbiedniejsi, których po prostu dzisiaj nie stać na to, żeby dobrze termomodernizować swoje budynki, wymieniać źródła ciepła, wymieniać okna i tak dalej. Dlatego to oni poniosą największy koszt realizowania tej dyrektywy budynkowej.
Natomiast osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku w budownictwie – czy jest osiągalne? Naszym zdaniem nie jest osiągalne. A czy te cele pośrednie, cel 2030 rok, czyli ograniczenie emisji o 55%, a potem 90% w 2040 roku, czy jest osiągalne? Naszym zdaniem nie jest osiągalne, ale jest przede wszystkim bardzo drogie.
This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.
Strictly Necessary Cookies
Strictly Necessary Cookie should be enabled at all times so that we can save your preferences for cookie settings.
If you disable this cookie, we will not be able to save your preferences. This means that every time you visit this website you will need to enable or disable cookies again.
Skomentuj