Unia nie sprzyja lokalnej produkcji, a nawet ją powoli wykańcza

Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu

„Ogórek, który pokonał sześć tysięcy kilometrów, jest na półce tańszy niż ten, który rósł dwadzieścia kilometrów od sklepu.”

Produkt pod marką Nasza Spiżarnia prosto z Indii. Zaczynamy importować spoza Polski coraz więcej żywności, a system jej kontroli jest nieszczelny i nie jest poddany żadnej skutecznej parlamentarnej czy rządowej kontroli.

Zdziwieni? Niestety tak działają wielkie sieci handlowe i tak działa unijny rynek. Sposób organizacji handlu i rolnictwa przez UE nie sprzyja lokalnej produkcji, a nawet powoli ją wykańcza. Nie wywołuje to żadnej dyskusji. Im więcej na ten temat wiem tym bardziej uważam, że to zagraża nie tylko naszym interesom, ale także naszemu zdrowiu i naszemu bezpieczeństwu.