To pokazuje, że nie ma żadnych szans na ukraińsko-polskie pojednanie

Paweł Usiądek, członek Rady Liderów Konfederacji

Ukraińcy rozsiewają kłamstwo wołyńskie. Teraz chcą zaniżać liczbę ofiar Rzezi Wołyńskiej?

Szokujące sugestie ukraińskich urzędników!

Przedstawiciele władz Ukrainy, w tym Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej, twierdzą, że Polska zawyża liczbę ofiar rzezi wołyńskiej „mniej więcej dwukrotnie”. Odnoszą się do tegorocznych ekshumacji w Puźnikach, gdzie odnaleziono szczątki 42 osób, podczas gdy polska historiografia wskazuje na ponad 100 ofiar. Wiceminister kultury Andrij Nadżos stwierdził, że „polską historiografię trzeba od razu dzielić na pół”, a szef UIPN Ołeksandr Ałfiorow uznał, że badania DNA potwierdzają niższą skalę zbrodni. Jednocześnie UIPN próbował przedstawić Polaków z Puźnik jako ofiary „sowieckich represji”, usuwając dopiero po krytyce fragment relacji, w którym zatajono sprawców – oddziały UPA.

Narracja ukraińska wpisuje się w strategię minimalizowania zbrodni wołyńsko-małopolskiego ludobójstwa, które 12–13 lutego 1945 roku w Puźnikach przeprowadziły sotnie UPA pod dowództwem Petra Chamczuka, mordując od 50 do 120 polskich mieszkańców i niszcząc całą wieś. Strona polska wskazuje, że odnalezienie 42 szczątków nie oznacza końca prac, ponieważ istnieją podstawy, by sądzić, że na cmentarzu znajdują się kolejne zbiorowe mogiły.

Równolegle Ukraina zapowiada rozpoczęcie ekshumacji grobów członków UPA w Polsce, m.in. w Jureczkowej, gdzie w 1945 roku mogło zginąć około 100 banderowców. Ukraińscy urzędnicy podkreślają wciąż także różnicę w nazewnictwie: Polacy mówią o „rzezi wołyńskiej”, Ukraińcy o „tragedii wołyńskiej”. To świadome przesuwanie akcentów w stronę relatywizacji odpowiedzialności sprawców i kwestionowania ustaleń polskich historyków.

Te jedyne ekshumacje, które zorganizowano w Puźnikach wykorzystano w sposób propagandowy. Ekshumacji nie zakończono, na pogrzebie zabrakło podstawowego szacunku do ofiar, a w internecie kłamano na temat ofiar i katów. To pokazuje, że w najbliższych latach nie ma żadnych szans na ukraińsko-polskie pojednanie.