Protest przewoźników trwa już ponad półtorej miesiąca. Tyle czasu polscy transportowcy walczą o swoje prawa. O równe traktowanie firm przewozowych zarejestrowanych w Unii i ukraińskich, które w wyniku unijnych decyzji mają uprzywilejowaną pozycję na unijnym rynku. Walczą również z tzw. e-kolejką. Czyli systemem jaki Ukraina zastosowała wobec ciężarówek, które muszą czekać ok. dwóch tygodni, aby przekroczyć granicę ukraińsko-polską. Nawet te ciężarówki, które wracają z Ukrainy jako puste!
Już wcześniej przewoźnicy zapowiadali, że protest może potrwać nawet do stycznia. W jego trakcie zapowiedzieli, że może się wydłużyć nawet do Świąt Wielkanocnych. Póki co nie widać, aby sytuacja polskich przewoźników została szybko rozwiązana. Protestujący szykują się więc do spędzenia Wigilii, Świąt Bożego Narodzenia, a także Nowego Roku na przejściach granicznych z Ukrainą.
Drobne przemeblowania na Dorohusku. Wstawiamy kontener mieszkalny, wigilia na granicy staje się faktem. pic.twitter.com/4XWV0dVvP4
— Rafał Mekler (@MeklerRafal) December 23, 2023