Przewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji Grzegorz Płaczek
Trwa opiniowanie projektu Ustawy dot. wyjścia Polski z WHO. Swoje stanowisko wyraził nawet sam Szanowny Pan Adam Bodnar, który zaopiniował projekt Ustawy NEGATYWNIE – twierdząc, iż Polska powinna tkwić w WHO, bowiem organizacja ta posiada szeroki zakres zadań, wiążący się “z międzynarodowym prawem karnym.” Brawo, Panie Adamie!!!
Dokładnie właśnie dlatego Polska powinna wyjść z WHO! Nie powinno być zgody na to, aby skompromitowana Światowa Organizacja Zdrowia – która jest organizacją pełną farmaceutycznych lobbystów – mogła w jakikolwiek sposób wpływać na międzynarodowe prawo karne. To się właśnie nazywa: LOBBYING.
A argument, że Polska nie powinna opuścić (będącej pod chińskim wpływem) WHO, bowiem organizacja posiada “szeroki zakres zadań” pokazuje, jak polski rząd bezrefleksyjnie klęka przed jedną z najpotężniejszych grup nacisku w polityce zdrowotnej i legislacji. Państwo w Prokuraturze Generalnej tak na poważnie? “Szeroki zakres zadań” ma być merytorycznym argumentem? Brazylijski kartel narkotykowy ponoć też ma całkiem szeroki zakres zadań. Dołączymy?
Nie macie Państwo w rządzie zbyt wielu merytorycznych argumentów wagi ciężkiej, aby uzasadnić, dlaczego Polska ma co roku płacić dziesiątki milionów złotych za członkostwo w WHO. Po prostu przyzwyczailiście się do tego, że Polska ma pokornie klękać przed lobby farmaceutycznym i nikt się temu nie ma przeciwstawiać. Ale na szczęście nie jest jeszcze za późno – wystarczy zacząć zadawać proste pytania i… wstać z kolan. USA i Argentyna już zdecydowały się na ten krok – wychodząc z WHO. Czas na Polskę! A że system będzie się bronił – to pewne. Potężne organizacje lobbyingowe z branży farmaceutycznej nie po to zainwestowały miliardy złotych, żeby coś się miało teraz zmienić, bez ich kontroli. Dotyczy to także WHO, która ze zdrowiem ma w ostatnich latach coraz mniej wspólnego…