Pięknie się zrobiło! A nasza radość i pogoda ducha dotarły aż do Brukseli!

Sławomir Mentzen na serwisie X.

Jak pięknie się zrobiło! Czuć w powietrzu, że lato się zbliża. Można posiedzieć w ogrodzie, posłuchać śpiewu ptaków, zrobić grilla, nacieszyć się słońcem. Ludzie spacerują ulicami miast, siedzą w ogródkach, snują już plany wakacyjne, uśmiechają się. Wszędzie to samo. W miastach, miasteczkach i na wsiach. W górach i nad Bałtykiem. Nad jeziorami i wzdłuż rzek. Tłumy uśmiechniętych, zadowolonych z życia ludzi. Na pewno to też wszyscy widzicie, na pewno to czujecie, tak jak ja. Ja na dłoni czuję dreszcz, moje oczy błyszczą też, Polska cała uśmiechnięta!

Ursula von der Leyen też to poczuła. Dlatego Unia Europejska zaprzestała dzisiaj procedurę z art. 7., zmierzającej do zawieszenia praw Polski w UE! Cieszmy się wszyscy jeszcze bardziej! Nasza radość i pogoda ducha dotarły aż do Brukseli, gdzie Ursula von der Leyen uznała, że w kraju niepraworządnym tyle uśmiechu, to by na pewno nie było. Stąd wszystkie zarzuty do polskiej praworządności, po długich i smutnych sześciu latach należy oddalić! Tak, praworządność została w Polsce przywrócona. To przecież widać na pierwszy rzut oka. Wystarczy spojrzeć na te uśmiechy, na tę radość niczym niezmąconą, na brak trosk, bijący z każdego spojrzenia. Radosne pląsy, figle, tańce. Tak wygląda praworządny kraj!

Że to na pewno nie tak? Że bzdury piszę? To co innego zmieniło się w Polsce, jak nie atmosfera? Żadna ustawa, nawet dosyć odległa od naszych problemów z praworządnością, w najmniejszym stopniu się nie zmieniła. Prawo mamy to samo, tylko problemów więcej, bo do rozwalonego wcześniej sądownictwa, nowy rząd dołożył rozwalenie prokuratury. Musiało chodzić o atmosferę, pogodę, o te uśmiechy na twarzach, bo przecież na pewno nie mogło chodzić tylko o to, że rząd się w Polsce zmienił! Unia Europejska by przecież nigdy czegoś takiego nie zrobiła! Za samo pomyślenie takiej strasznej rzeczy, należy wysyłać pozwy, karać, zamykać, traktować drani dokładnie tak samo, jak tych sugerujących, że Kierwiński coś wypił. Oduczą się jedni i drudzy marudzenia, niszczenia dobrej zabawy, gromienia uśmiechów dzieci.

Uśmiechajmy się więc wszyscy dalej, cieszmy się, nie zadawajmy pytań i nie miejmy wątpliwości, to kto wie, jakie jeszcze dobrodziejstwa Ursula von der Leyen i Donald Tusk z Brukseli nam tu przyślą!