Krzysztof Bosak:
– To już tydzień jak trwa afera wizowa. Wypłynęły do opinii publicznej informacje o tych nadużyciach, które były przy wydawaniu wiz do Polski. Do opinii publicznej docierają informacje o rekordowej liczbie pozwoleń wydawanych przez rząd PiS-u na pobyt w państwach Unii Europejskiej dla imigrantów z krajów całego świata.
Cała ta afera wypłynęła pod presją służb z innych państw unijnych. Służb, które były niezadowolone z tego, że Polska stała się nieszczelnym elementem systemu. Bramą do napływu legalnej imigracji, gdzie powstały procedery korupcyjne o których zaczęto mówić w innych państwach. A w Polsce udawano, że tematu nie ma.
– Konfederacja reaguje bardzo zdecydowanie na tą aferę. Konfederacja postuluje kontrolę NIK-u. Byliśmy z interwencją poselską w Ministerstwie Pracy, byliśmy pod Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Dziś idziemy o krok dalej.
Chcemy wyjaśnienia wszystkich nieprawidłowości poprzez powołanie komisji śledczej.
– Po wyborach, kiedy PiS straci większość, będzie możliwość wyjaśnić to wszystko. I instrument komisji śledczej jest tutaj jak najbardziej właściwy. Bowiem po komisję śledczą sięga się niekoniecznie wtedy, kiedy doszło do oczywistego przestępstwa, bo wtedy instytucją właściwą jest prokuratura.
Po komisję śledczą sięga się wtedy, kiedy mamy coś co nie jest w oczywisty sposób przestępstwem, ale widać, że państwo nie działa prawidłowo i trzeba wyjaśnić dlaczego państwo nie działa prawidłowo. To jest dokładnie ta sytuacja.
– W przypadku prowadzeni polityki migracyjnej, dotyczącej legalnej, masowej, niekontrolowanej imigracji zarobkowej do Polski, do Unii Europejskiej, mamy przede wszystkim podział kompetencji, który jest niejasny. Za te rzeczy odpowiada premier. Od strony kontroli bezpieczeństwa powinno to obejmować nadzorem Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Wykonawczo realizuje to Ministerstwo Spraw Zagranicznych, posiłkując się również współpracą z zespoloną administracją rządową, taką jak urzędy wojewódzkie. Procedury odwoławcze idą również przez urzędy wojewódzkie i Urząd do Spraw Cudzoziemców. Jeżeli chodzi o zakres nadzoru nad rynkiem pracy, mamy Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej.
To są pierwsze osoby, które chcemy, żeby zostały wezwane przed komisję śledczą. I żeby złożyły zeznanie co do tego, jaki był zakres ich wiedzy, ich nadzoru nad rzeczywiście prowadzoną polityka wizową. Więc do wezwania przed komisję śledczą: premier Morawiecki, minister Kamiński, pani minister Maląg i minister Rau oraz wcześniejszy minister spraw zagranicznych. Dodatkowo, już zdymisjonowany, minister Wawrzyk, a w tym zakresie nadzoru nad polityką migracyjną, zdymisjonowany w poprzednich latach, wiceminister Chorąży oraz ten kto przejął jego kompetencje. (…)
– Rząd zrobił klasyczny outsourcing, jeżeli chodzi o organizację polityki wizowej, do międzynarodowych korporacji, firmie VFS Global. Co jest interesujące, że ta firma, która obsługiwała komunikację między ministerstwem a zainteresowanymi imigracją do Polski z całego świata, na swoich stronach rekomenduje przyjazd do Polski, do Unii Europejskiej przez Białoruś. To jest zdumiewające, że ta sama firma obsługuje ruch przez Białoruś do Polski i do Unii Europejskiej, w zakresie obsługi legalnego ruchu migracyjnego, podczas gdy państwo polskie stara się powstrzymać nielegalny ruch z Białorusi. Pytanie: czy to nie są przypadkiem te same osoby? Czyli osoby, które przyjechały, czekają na legalne pozwolenie, nie otrzymały go, więc próbują się dostać nielegalnie. To wymaga wyjaśnienia. (…)
– Rząd PiS-u przez kilka lat powtarzał kłamstwa, że imigracja do Polski jest kontrolowana, jest bezpieczna i że jest starannie sprawdzana. Dziś już wiemy, że to było kłamstwo. (…)
Chcemy też, żeby przed komisję śledczą wezwać człowieka, który jest mózgiem tej całej ekipy, obecnego wicepremiera, wcześniej wicepremiera ds. bezpieczeństwa, Jarosława Kaczyńskiego.
Ta polityka nie odbywała się bez jego wiedzy i zgody. (…)
Jakub Kalus:
– Z jednej strony Jarosław Kaczyński wprowadza w życie referendum w sprawie imigrantów, a jednocześnie tworzy mechanizmy dzięki którym w zeszłym roku zostało wydanych 365 tysięcy zezwoleń na pracę dla imigrantów. Przy czym aż 136 tysięcy tych zezwoleń trafiło do państw muzułmańskich. A więc można powiedzieć tysiąc w środę, tysiąc w sobotę, ale także tysiąc w poniedziałek, wtorek, czwartek, piątek czy niedzielę. (…)