Tusk robi to co potrafi najlepiej: bije i podnosi podatki

Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem posłów Grzegorza Płaczka i Krzysztofa Mulawy, 7 marca 2024 r.

Grzegorz Płaczek:
– Donalda Tusk wraca do tego co potrafi najlepiej. Czyli do tego, żeby rujnować nam życie. Czeka nas podwyżka VAT-u z 0% do 5% co będzie tragedią nie tylko dla wybranej grupy społecznej, ale również dla wszystkich Polaków.

Ale czemu się dziwić? W 2011 roku i później, kiedy poprzednim razem pan premier Donald Tusk również rządził, zostały już wtedy podwyższone stawki VAT z 3 do 5%, z 7 do 8%, z 22 do 23%. Te stawki miały być podwyższone na 2 lata, a trwają do dzisiaj.
W tamtym czasie również zostały podwyższone stawki rentowe o 2%, akcyza na wódkę i papierosy. Zostały zamrożone progi PIT. Wprowadzono podatek od miedzi i srebra. Wprowadzono również myto, tzw. ViaTOOL oraz podatek bankowy i inne.

Druzgocącym jest fakt, jak eksperci podają, co wynika z analizy firmy Picodi, to, że przeciętny Polak wydaje ze swoich dochodów 17% na jedzenie. Dzieli nas przepaść! Dlatego, że w Stanach Zjednoczonych przeciętny obywatel wydaje na wyżywienie 6%, w Wielkiej Brytanii 8%, w Szwajcarii 9%.
Jeżeli znowu wejdzie stawka VAT 5% na wyżywienie to zwiększy się znowu ta różnica między Polakami a obywatelami państw bogatych.

Nie możemy na to pozwalać i nie pozwalamy jako posłowie Konfederacji. Jesteśmy przeciwnie temu, żeby rząd łupił Polaków. Czas na proste i niskie podatki. I czas, żeby rząd zaczął pomagać Polakom, a nie ich rujnować.

Krzysztof Mulawa:
– Wraca stary i “kochany” Donald Tusk! Z czego jest znany? Znany jest z tego, że był na początku kojarzony jako przedstawiciel partii przyjaznej przedsiębiorcom. Ale Polakom jednak podnosił podatki. I znowu do tego wraca. I tak samo Donald Tusk wraca do tego, z czego jest znany, czyli z Marszów Niepodległości i pałowania Polaków. Wczoraj to byli rolnicy, myśliwi, pszczelarze i producenci rolni.

Donald Tusk myśli o zwiększeniu stawki podatku VAT na żywność, pomimo wysokiej inflacji. Ale przecież ta wysoka inflacja była powodem, dla którego jakiś czas temu wprowadzono najniższą, zerową stawkę podatku VAT.
Polacy są przyciśnięci kolejnymi nakładanymi podatkami, obciążeniami fiskalnymi. Które bardzo często wynikają z tego, co u nas w Polsce “kochane” rządy proponują i nakładają na Polaków. Również rosnące koszty życia wynikają z unijnej polityki rolnej! I tak na przykład bardzo niekorzystne dla Polaków i Polski systemy certyfikatów ETS, które podnoszą i będą podnosiły koszty energii dla Polaków.
Dalej Zielony Ład, w sprawie którego właśnie wczoraj protestowali rolnicy, myśliwi, pszczelarze. I za to byli gazowani.
Dalej, chociażby dyrektywa EPPD, która dotyczy nas wszystkich. Tych, którzy mają jakiekolwiek nieruchomość: czy to będzie blok, czy to będzie mieszkanie, czy to będzie dom jednorodzinny. Ta dyrektywa będzie obciążała już za dwa lata wszystkich Polaków.
Ale także mamy podatek węglowy CBAM. Tak zwany podatek CBAM, który będzie stanowił obciążenie dla produktów importowanych do Unii Europejskiej, czyli również do Polski.

W związku z tym podniesienie podatków, jak w przypadku VAT-u na żywność, jest tym, z czym my jako posłowie Konfederacji nie możemy się zgodzić. To właśnie podatek na żywność stanowi zawsze największą część budżetu rodzin, więc będzie wpływało na tych najbiedniejszych Polaków. Jesteśmy za prostymi, niskimi podatkami. Ale przede wszystkim za tym, żeby podatki nakładane – jeżeli już muszą być nakładane – mądrze. Żeby dbać przede wszystkim o tych najbiedniejszych Polaków. W przypadku podatku od żywności mówimy o tym zdecydowanie NIE. Stawka 5-procentowa podatków przy tym poziomie inflacji to jest zdecydowanie coś, na co posłowie Konfederacji nie zgadzają się.