To próba wewnętrznego zniszczenia instytucji jaką jest Instytut Pileckiego

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak

Mało znany fakt: nowy szef Instytutu Pileckiego z rozdania centrolewicowej koalicji zwolnił pracowników odpowiedzialnych za dokumentowanie postawy sprawiedliwych Ukraińców, którzy pomagali Polakom podczas Rzezi Wołyńskiej. Wstrzymał też proces odznaczania tych bohaterów. Pokazanie wystawy o nich na Ukrainie zostało zablokowane.

Do tego dodajmy wstrzymanie programu dokumentowania zbrodni Rosji, próbę zamknięcia świetnie położonego biura w Berlinie z wystawą stałą o rotmistrzu Pileckim, zerwanie współpracy z Jackiem Fairweatherem popularyzującym postać rotmistrza na świecie, obcięcie funduszy na jego publikacje o niemiecki nazistowskich obozach, wpuszczenie do Instytutu Niemców wygłaszających antypolskie oceny, milczenie w obronie Polski w debacie o polityce historycznej, zwolnienia polskiego personelu…

Napisałbym że to „dziwnie wygląda”, ale to nieprawda. To wygląda jednoznacznie — to próba wewnętrznego zniszczenia instytucji i wstrzymania prowadzenia polskiej polityki historycznej zgodnej z racją stanu.