Składka zdrowotna to kolejna niezrealizowana obietnica rządu

Marek Szewczyk na serwisie X.

Przez Polski Ład składka zdrowotna, stała się de facto podatkiem zdrowotnym stanowiącym 9% dochodu, nie można już też odliczyć jej od przychodu.

Premier Donald Tusk obiecywał: “Wrócimy do ryczałtowego systemu rozliczania składki zdrowotnej.” Zapisali to nawet w swoich “100 konkretach na 100 dni”.

Trzecia Droga Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza również obiecywała cofnięcie regulacji wprowadzonych przez Polski Ład dot. składki zdrowotnej.

Dziś wiemy, że żadna z tych obietnic nie zostanie zrealizowana. Rząd pracuje tylko nad tym, aby składka zdrowotna nie była naliczana… od sprzedaży środków trwałych. To tylko pozorowane działania aby mogli się “pochwalić”, że przecież “coś” zmienili. Po wyborach już “uśmiechniętej Polski nie stać” na zmiany. Trudno się dziwić, gdy obiecywali obniżkę podatków, a jednocześnie rozwinięcie socjalu i większe wydatki. To nie mogło się udać – czy to cynicy czy głupcy, niech każdy oceni już sam.

Ciekawostka na podsumowanie prac nad składką zdrowotną niech będzie propozycja Ryszarda Petru, która wg Min. Finansów, gdyby weszła w życie oznaczałaby stratę dla blisko 7 milionów ludzi (którzy płaciliby wyższą składkę), a jednocześnie obniżenie wpływów do NFZ o 69 miliardów złotych rocznie…