Od dzisiaj obowiązuje system kaucyjny. Na czym on polega?

Paweł Usiądek, członek Rady Liderów Konfederacji

Już dziś wszedł system kaucyjny! W imię „ekologii” zapłacisz więcej za wodę, ale i za odbiór odpadów.

Na czym polega cały mechanizm? Kupujesz napój w butelce czy puszce, płacisz więcej. Oddajesz opakowanie – odzyskujesz kaucję. Brzmi rozsądnie, dopóki nie policzymy, ile to kosztuje i jakie problemy rodzi. Kaucja wynosi 0,50 zł za butelkę PET lub puszkę i 1 zł za butelkę szklaną wielokrotnego użytku. Sześciopak wody zdrożeje o 3 zł. W teorii pieniądze wracają, w praktyce – nie każdy będzie biegał z każdą puszką do sklepu czy automatu. Butelki kaucyjne nie mogą być bowiem zgniatane. To będzie wymuszać na konsumentach wygospodarowanie nowej dużej przestrzeni na butelki i puszki do recyklingu. Nie każdy może sobie na to pozwolić. Dla wielu konsumentów system oznacza realne podwyżki.

Do tego dochodzą koszty ukryte – milionowe inwestycje producentów w nowe linie, etykiety, raportowanie, a także gigantyczne wydatki sklepów na butelkomaty i magazynowanie zwracanych opakowań. Każdy dodatkowy wydatek zostanie przerzucony na klientów. Efekt? Inflacja w cenach napojów i dodatkowe obciążenie dla polskich rodzin.

Ekologia? To jedynie hasło przykrywające fiskalny charakter systemu. Polska już dziś ma obowiązek selektywnej zbiórki odpadów – pięć pojemników w każdym gospodarstwie. Puszki i butelki trafiają do żółtego worka i są odbierane przez gminy. Po co więc tworzyć drugi, równoległy system? To chaos organizacyjny, który zdezorientuje konsumentów i wygeneruje kolejne koszty.

Obecnie plastikowe butelki podlegają recyklingowi, a sprzedaż plastiku zdatnego to istotny dochód, który ogranicza koszty wywozu śmieci. Zmiana miejsca utylizacji plastikowych butelek może doprowadzić do sytuacji, w której gospodarka odpadami będzie jeszcze droższa. Czekają nas wyższe opłaty za odbiór odpadów komunalnych, ponieważ gminy stracą dochód ze sprzedaży butelek i puszek, który był istotnym elementem systemu gospodarki komunalnej!

Dla obywateli to kolejny podatek pod płaszczykiem ekologii. Nie chodzi o czyste środowisko, tylko o nowe źródło dochodu i kolejną kontrolę nad codziennym życiem obywateli. System kaucyjny to mechanizm drenowania kieszeni Polaków.