Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka i Bartosza Bocheńczaka nt. nadchodzącego zakazu płacenia gotówką, 11 marca 2024 r.
Krzysztof Bosak:
– Dziś chcemy się odnieść do ograniczania płatności gotówkowych. To nie teoria spiskowa, to nie domysły, to nie plotki. To odpowiedź ministra finansów z 5 marca.
Odpowiedź, która potwierdza to, przed czym ostrzegaliśmy w okresie rządów PiS-u. I przed czym ostrzegaliśmy w trakcie kampanii wyborczej, gdzie liderowi partii Polska 2050 wymsknęło się w mediach, że marzy mu się Polska, w której nie będzie płatności gotówkowych, wyłącznie płatności elektroniczne. Później to prostował, wycofywał się z tego. Natomiast dziś widzimy, że rząd, który jest popierany przez partie takie jak Lewica, Polska 2050, PSL i Platforma Obywatelska, zmierza oficjalnie w kierunku ograniczenia płatności gotówkowych.
Skąd o tym wiemy? Ponieważ zapytaliśmy i usłyszeliśmy odpowiedź. Jeszcze raz podkreślę. To jest odpowiedź ministra finansów na naszą interpelację, z siedmioma szczegółowymi pytaniami o wdrażanie polityki unijnej ograniczania płatności gotówkowych, zadane przez grupę posłów. 5 marca nadeszła odpowiedź, na naszych profilach na stronie sejmowej każdy z państwa może zapoznać się z tymi odpowiedziami.
Mamy tutaj czarno na białym napisane, że minister finansów Andrzej Domański zgadza się, z wdrażaną przez Unię Europejską polityką. Będzie jeszcze analizował, na ile zacieśniać pętlę ograniczeń prawnych.
Natomiast przy okazji dowiadujemy się też kilku innych ciekawych rzeczy i spróbuję tu o nich krótko powiedzieć.
Po pierwsze, Unia Europejska wymusza na nas ograniczenie, przy płatnościach w obrocie gospodarczym u przedsiębiorców, do 10 tys. euro. I co jest tu interesujące, minister finansów to popiera.
Natomiast my już w tej chwili mamy limit prawie 3 razy niższy! Bowiem w Polsce po rządach PiS-u, partii, która rzekomo stawiała się w różnych sprawach w Unii Europejskiej, mamy limit 15 tys. zł. A mogliśmy mieć jeszcze niższy, bo pod pretekstem pandemii oni jeszcze bardziej to ograniczali! Kiedy my tę sprawę zaczęliśmy nagłaśniać, obudzili się i gdzieś się z tych przepisów cofnęli, do sprawdzenia, czy na ten pułap 15 tysięcy złotych. Natomiast zwracam uwagę, że gdyby wdrożyć czysto regulację unijną, tą, którą Unia wymaga, to mielibyśmy limit 43 tys. złotych, przeliczając euro po 4,3 złote, to mniej więcej 10 tys. euro, 43 tys. złotych. My mamy 15 tys. złotych, czyli prawie 3 razy niższy limit, niż wymaga Unia Europejska.
Druga rzecz tu interesująca, to że zgodnie z przepisami unijnymi transakcje gotówkowe w przedziale 3-10 tys. euro realizowane przez osoby fizyczne z ludźmi prowadzącymi działalność gospodarczą, mają im towarzyszyć specjalne dodatkowe procedury potwierdzenia tożsamości!
Nie wiem, czy ktoś już z państwa to przerabiał, ale ja to przerabiałem. Coraz trudniej jest korzystać z usług finansowych! Chcąc założyć konto, chcąc wpłacić pieniądze we wpłatomacie, wypłacić w bankomacie. Kiedy pojawia się troszeczkę większa kwota niż 100 czy 200 zł, mogą zacząć się schody. Podobnie przy korzystaniu z usług finansowych online, które powinny nam ułatwiać życie, a pojawiają się różnego rodzaju komplikacje.
Coraz więcej papierów do wypełnienia. Coraz bardziej nieprzejrzyste z punktu widzenia klienta procedury weryfikacyjne, na podstawie której można nam zatrzymać usługę finansową, zatrzymać przelew. To jest świat, który oddala się od wolności i my tej wolności, także wolności finansowej Polaków, chcemy bronić! Bo uważamy, że kiedy możemy dysponować swoimi pieniędzmi, jesteśmy ludźmi wolnymi. Kiedy natomiast jesteśmy poddani totalnej inwigilacji finansowej i stajemy się klientami, zakładnikami instytucji finansowych, to już jesteśmy tylko trybikiem w wielkiej machinie, a nie kimś, kto sam decyduje o swoim losie. I my chcemy, żeby Polacy byli ludźmi decydującymi o swoim losie.
Ostatnia rzecz, którą chcę tutaj powiedzieć to moim zdaniem należy otwarcie podważyć uzasadnienie wprowadzania tych przepisów. Uzasadnienie jest takie, jak zawsze, czyli “walka z praniem brudnych pieniędzy, przeciwdziałanie finansowaniu terroryzmu”.
Żadnych złudzeń. Pod pretekstem tych dwóch rzeczy w różnych państwach, także Europy Zachodniej, prześladuje się ludzi za poglądy! Nie uwierzyłbym w to, gdybym sam takich ludzi nie poznał i nie spotkał, którym zamykane są w bankach konta za działalność polityczną, po naciskach politycznych. My się na to zgodzić nie możemy.
Muszą być płatności gotówkowe, musi być swoboda korzystania z usług finansowych. Przeciwdziałanie finansowaniu terroryzmu, przeciwdziałanie obchodzeniu sankcji, przeciwdziałanie praniu brudnych pieniędzy musi być. Ale nie oszukujmy się, że ktoś, kto pierze brudne pieniądze, przelewa z konta osoby fizycznej na konto spółki 10 tysięcy euro! Naprawdę, jeżeli ktoś uważa, że to się odbywa w ten sposób, jest kompletnie naiwny!
Popatrzcie państwo na aferę korupcyjno-agenturalną w Parlamencie Europejskim, gdzie wywiady obcych, pozaunijnych państw korumpowały europosłów. Czy to się odbywało poprzez przelewy na konto spółek działających w jurysdykcjach europejskich? Nie. Miliony przyjeżdżały nielegalnie w walizkach, czyli już obowiązujące przepisy były zwyczajnie łamane.
Popatrzcie jak wygląda szczelność systemu finansowego najważniejszego państwa europejskiego, czyli Niemiec! Niemiec, które właśnie, zdaje się, że wygrały konkurs unijny na stworzenie nowej instytucji we Frankfurcie do spraw przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy. Jak to wygląda? W ten sposób, że największa spółka finansowa z zakresu tzw. fintechów, płatności, Wirecard, okazała się inwigilowana przez GRU! I to jest oficjalna wiedza! Rosyjski wywiad wojskowy mieszał na niemieckim rynku finansowym, i co na to Niemcy? Nic. Jeżeli można założyć własną instytucję finansową w Unii Europejskiej, to ta cała kontrola takich żuczków, którzy wpłacają 10 tys. euro jednemu czy drugiemu, to jest fikcja! Tu chodzi o coś zupełnie innego.
A jak wygląda przeciwdziałanie unikaniu opodatkowania? Tak wygląda, że mamy raje podatkowe, w których można lokować kapitał, w których na przykład kapitał pozaunijny z państw objętych sankcjami, takimi jak Rosja, zakłada spółki, jak na Cyprze. I nikt nic z tym nie robi! I wszyscy to wiedzą, na Cyprze, w Luksemburgu, w różnych państwach. I nikt nic z tym nie robi, bo tam, gdzie chodzi o miliony, tam nie ma zacieśnienia regulacji; tam, gdzie chodzi o miliardy, tam nie ma zacieśnienia regulacji.
Ale tam, gdzie chodzi o 5 czy 10 czy 15 czy 20 tysięcy euro, czyli równowartość kilkudziesięciu tysięcy złotych, czyli takie kwoty, którymi dysponuje zwykły Kowalski, tam się okazuje, że potrzebna nam jest powszechna inwigilacja, sprawdzanie tożsamości, ograniczenia kwot. Po co to jest? Po to, żeby było wiadomo, jak pieniądz krąży w gospodarce. Po to, żeby ktoś zbierał te dane na nasz temat, tymi danymi handlował, te dane wykorzystywał i po to, żeby można nas inwigilować, a w razie czego odciąć od możliwości wolnego działania w wolnym społeczeństwie. My się na to nigdy nie zgodzimy.
Bartosz Bocheńczak:
– W tym momencie przedsiębiorcy mogą korzystać z limitu płatności gotówkową jedynie do 15 tysięcy złotych. Rząd PiS od kilku lat zmniejszał te limity płatności gotówką. Traktował społeczeństwo metodą gotującej się żaby – czyli krok po kroku zmniejszane są limity płatności gotówką.
Nie sposób tutaj nie odnieść wrażenia, że zmierza to wszystko praktycznie w kierunku likwidacji gotówki. w kierunki takim, żeby tej gotówki nie było. Wcześniej robiła to ekipa PiS-u. W tym momencie za kolejne limity zabiera się następna ekipa rządząca Koalicji Obywatelskiej. (…)
Jest to atak na ostatni bastion naszej wolności, naszej niezależności, naszego bezpieczeństwa. Atak na ludzi, którzy nie chcą być kontrolowani. Atak na ludzi starszych, którzy mają ograniczony dostęp do systemów bankowych, czy ludzi z obszarów wiejskich.
Pomijając już potencjalne ryzyko cyberataków czy ryzyko awarii – co rusz słyszymy o tym, że nie działa jakiś system bankowy – to ograniczenie, wycofanie gotówki to w rezultacie potężny bat na obywateli, którego państwo -jak domniemuję – nie zawaha się użyć, ażeby przejąć pełną kontrolę nad życiem ludzi.
Państwo będzie w gruncie rzeczy dysponować takim przyciskiem, którym będzie mogło dyscyplinować obywateli nieposłusznych, niepokornych, którzy nie myślą jak aktualnie rządząca ekipa. (…) Właśnie tak postąpiła “cywilizowana” i “demokratyczna” Kanada. W czasie protestów covidowych zablokował konta prywatnych osób, konta przedsiębiorców.
Oprócz tego jest to potężne narzędzie inwigilacji obywateli. Informacje o tym co jesz, co pijesz, co kupujesz, gdzie kupujesz, z kim spędzasz czas, gdzie robisz zakupy. To będą już informacje znane dla rządu.
To niestety kolejny krok do stworzenia państwa totalitarnego. Społeczeństwo bezgotówkowe to społeczeństwo całkowicie podporządkowane władzy. Konfederacja od wielu lat powtarzała: Zostawcie gotówkę w spokoju! (…)