Ambasador Ukrainy odniósł się na serwisie X do Strajku Przewoźników, który od 6 listopada blokuje trzy przejścia na granicy polsko-ukraińskiej. Nie zabrakło we wpisie ukraińskiego ambasadora słów pompatycznych, pod publiczkę. Pojawiły się również nieprawdziwe stwierdzenia.
Blokowanie dróg do przejść granicznych Polski z Ukrainą w Hrebennym, Dorohusku, Korczowej przez polskich przewoźników to bolesny cios w plecy Ukrainy, cierpiącej od agresji rosyjskiej. Zagrożone są korytarze solidarnościowe między Ukrainą a UE. Apelujemy o zaprzestanie blokady granicy! – napisał na serwisie X Vasyl Zvarych.
Nie jest prawdą, że “zagrożone są korytarze solidarnościowe”! Strajk Przewoźników przepuszcza wszystkie pojazdy z pomocą humanitarną, wojskową czy pojazdy transportujące żywe zwierzęta. Przepuszczane są nawet samochody osobowe!
Jednym z postulatów strajkujących, o czym mówił na piątkowej konferencji prasowej Łukasz Bielesz, jeden z przedsiębiorców biorących udział Strajku Przewoźników “jest oddzielenie kolejki pustych od załadowanych pojazdów”. Tak było jeszcze przed wojną. Samochody załadowane i puste były oddzielnie kolejkowane.
– W ubiegłym roku w sierpniu strona ukraińska zepchnęła do kupy wszystkie pojazdy. Przez to zrobiły się gigantyczne kolejki. Obecnie trzeba oczekiwać 12 dni na wjazd do Polski! To wręczz niewyobrażalne, że pusty samochód ciężarowy musi stać po stronie ukraińskiej 12 dni zanim przekroczy tą granicę!
Wystarczy zacząć normalnie przepuszczać puste polskie ciężarówki, tak jak było to robione wcześniej, zamiast trzymać je celowo po kilkanaście dni w wirtualnej e-kolejce.
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) November 7, 2023
W czym problem?
Po co Kijów psuje sobie stosunki z Warszawą — najbardziej proukraińskim rządem w UE? https://t.co/3K4imKHkNP
Krzysztof Bosak w odpowiedzi Zvarychowi odniósł się właśnie to tego postulatu strajkujących:
Wystarczy zacząć normalnie przepuszczać puste polskie ciężarówki, tak jak było to robione wcześniej, zamiast trzymać je celowo po kilkanaście dni w wirtualnej e-kolejce.
W czym problem?
Po co Kijów psuje sobie stosunki z Warszawą — najbardziej proukraińskim rządem w UE?