Poseł Karina Bosak w Sejmie omawia projekt ustawy wydłużającej urlopy rodziców wcześniaków, 12 września 2024 r.
– Przygotowaliśmy projekt o urlopach mam wcześniaków.
Podjęliśmy ten problem, ponieważ chcemy pomóc mamom i ich dzieciom przedwcześnie urodzonym, które ze względu na swój słaby stan zdrowia wymagają opieki szpitalnej niekiedy wiele tygodni, a nawet miesięcy. Wówczas rodzice takiego dziecka bezpowrotnie tracą czas, jaki daje im urlop macierzyński w domowych warunkach i muszą realizować go w szpitalu, co z urlopem nie ma nic wspólnego. Pobyt w szpitalu nigdy nie jest przywilejem, tylko smutną koniecznością. A zaliczanie go na poczet urlopu macierzyńskiego jest pozbawianiem rodzica bezcennego czasu spędzonego po urodzeniu dziecka w domu.
Temat urlopów macierzyńskich dla mam wcześniaków był pierwszym tematem posiedzenia naszego zespołu parlamentarnego ds. opieki okołoporodowej. I to podczas tego posiedzenia wraz z rodzicami wcześniaków, lekarzami, położnymi i prawnikami staraliśmy się wypracować najbardziej optymalne rozwiązanie. A cel był prosty: likwidacja systemowej niesprawiedliwości, z którą od pierwszych dni życia muszą mierzyć się rodziny dzieci chorych i przedwcześnie urodzonych.
Obecny stan prawny umacnia nierówny start zarówno dla małego dziecka, jak i jego rodziców, których pozbawia się możliwości nawiązywania i umacniania więzi z dzieckiem, wzmacniania jego poczucia bezpieczeństwa i pomocy w prawidłowym rozwoju przy mamie i tacie. Chcemy zadbać o te dzieci, o tych rodziców, i zrekompensować im czas, jaki byli zmuszeni przez stan zdrowia swojego dziecka spędzić w szpitalu.
Od końca 2008 roku, czyli co najmniej 16 lat, polski Parlament nie potrafi poradzić sobie z tym problemem. Być może nikt tego po prostu nie chciał. Nie było dostatecznej woli politycznej bądź umiejętności, by na te fundamentalne potrzeby obywateli odpowiedzieć. Dotychczas władza była głucha na głosy rodziców dzieci, którzy walczyli o ten czas, który był im systemowo zabierany.
Od początku obecnej kadencji Sejmu tematem wcześniaków politycy zaczęli zajmować się dwutorowo. Z jednej strony wyzwanie podjęli posłowie Konfederacji, a z drugiej swoje prace nad własnym projektem rozpoczął i przeprowadził rząd. Mamy więc obecnie dwa projekty dotyczące tego zagadnienia. Nasz, już złożony w Sejmie, nad którym właśnie obradujemy, oraz rządowy, którego treść jest dostępna na stronie Rządowego Centrum Legislacji.
W odróżnieniu od projektu rządu nie tworzymy żadnego dodatkowego urlopu, a jedynie zmieniamy sposób obliczania długości należnego urlopu macierzyńskiego, rekompensując rodzicom ten utracony czas. To powoduje, że nasz projekt jest znacznie prostszy, krótszy i nie wymaga zmieniania wszystkich ustaw odwołujących się do definicji urlopu macierzyńskiego – czy instytucji urlopu macierzyńskiego.
Ponadto nasz projekt lepiej odpowiada na problemy dzieci najbardziej potrzebujących, tzw. skrajnych wcześniaków, przewidując maksymalny okres wydłużenia urlopu do 24 tygodni, a nie, jak w projekcie rządu, do 15. Nasz projekt mimo skomplikowanej materii jest prosty i faktycznie odpowiada na najważniejsze potrzeby rodziców.
W naszym projekcie proponujemy zmianę dwóch przepisów Kodeksu Pracy poprzez wydłużenie urlopu macierzyńskiego maksymalnie do 24 tygodni ponad przysługujący matce w danych okolicznościach. A przypomnijmy, że obecnie na mocy Kodeksu Pracy urlop macierzyński wynosi od 20 do 37 tygodni. Warunkiem uzyskania takiego wydłużonego urlopu będzie spełnienie kryterium konieczności hospitalizacji dziecka zaraz po urodzeniu na minimum 30 dni w przeciągu 45 dni. Tym rozwiązaniem gwarantujemy, że wydłużony urlop macierzyński będzie dotyczył właśnie dzieci wymagających szczególnej opieki, ciężko chorych bądź przedwcześnie urodzonych. I w tych skrajnych, trudnych przypadkach prawo nie skaże rodziców na systemową nierówność utraty tygodni bądź miesięcy z przysługującego im urlopu macierzyńskiego.
Tym projektem obejmujemy również ojców tych dzieci, którzy nabędą prawo do wydłużonego urlopu w części niewykorzystanej przez mamy. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2022 roku w Polsce miało miejsce ponad 300 tys. urodzeń dzieci, z czego ponad 20 tys., czyli niecałe 7%, to urodzenia przedwczesne, mające miejsce przed 37 tygodniem ciąży. Dzieci, które urodziły się skrajnie wcześnie, czyli przed 32 tygodniem ciąży, było szacunkowo ponad 3 tysiące, a tych urodzonych ekstremalnie wcześnie około 1,5 tysiąca. Ekstremalnie wcześnie, czyli tych urodzonych przed 27 tygodniem ciąży.
Dziś pierwsze czytanie projektu ustawy rekompensującej rodzicom wcześniaków utracony czas!
— Karina Bosak (@KarinaBosak) September 12, 2024
Efekt szerokich konsultacji z rodzicami, lekarzami, położnymi i prawnikami jakie zainicjowałam w ramach prac Zespołu parlamentarnego ds. Opieki okołoporodowej na początku roku pic.twitter.com/S0RHOlIef8
Zatem Konfederacja upomina się dziś o kobiety, mamy wcześniaków, proponując nowelizację obecnych przepisów jako spełnienie postulatów, na które rodziny te oczekują od kilkunastu lat, a które spełniają międzynarodowe standardy. Inne europejskie kraje, np. Chorwacja, Cypr, Dania, Francja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Portugalia czy Włochy wprowadziły do swojego ustawodawstwa wydłużone urlopy macierzyńskie. Najwyższy czas także na Polskę. Dziękuję.