Wicemarszałek Krzysztof Bosak z mównicy sejmowej na temat protestów rolników i sytuacji w rolnictwie, 22 lutego 2024 r.
– Przede wszystkim cieszymy się, że ten punkt został włączony do porządku obrad. To na nasz wniosek odbywa się debata o sytuacji rolnictwa.
Trwają protesty rolnicze. Konfederacja solidaryzuje się z protestującymi rolnikami. Uważamy, że absolutnie niszczone w tej chwili jest polskie rolnictwo. Wynika to z jednej strony z działalności Rosji, która sparaliżowała szlaki handlowe, międzynarodowe. Z drugiej strony z absolutnie destrukcyjnych polityk Unii Europejskiej.
To Unia Europejska gwarantowała stabilizowanie polskiego rynku rolnego. Ta obietnica została złamana. Ona została złamana przy poparciu PiSu, Platformy, Lewicy, PSL. Wszystkie te partie były za tym, żeby rynek europejski na produkty rolne pod pretekstem wojny, otworzyć. Można więc wam wszystkim pogratulować, powiedzieć: wasze dążenia zostały spełnione i dziś polskie społeczeństwo zderza się z konsekwencjami waszej polityki.
Wasze dążenia były tak samo głupie i pozbawione jakiegokolwiek planu i przewidywania, jak działania Brukseli. Bruksela nie przeprowadziła analiz, nie przeprowadziła wyliczeń, co się stanie, jak się otworzy rynek rolny. Było gadanie o tranzycie, ale nikt, poza może panem ministrem Ardanowskim, nie przeprowadził analiz, jak ten tranzyt miałby iść, którędy, dokąd miałby jechać, gdzie miałoby być to rozładowane. A pan minister, kiedy przedstawił, że jest to niemożliwe przeprowadzenie tego tranzytu, głos został całkowicie zignorowany.
Czyli polityka rządu PiSu była polityką świadomej zdrady! Urzędnik rządowy, zdymisjonowany, na najwyższym szczeblu, ostrzegał, że niemożliwe jest zrobienie tego, co planowaliście i co obiecaliście, a następnie dwóch kolejnych ministrów, czyli Kowalczyk i obecny tu na sali minister Telus, zajmowało się mydleniem oczu rolnikom. Że niby oni mają na to jakieś sposoby. I było wymyślanie, pamiętamy to doskonale, będą silosy na końcu linii szerokotorowej, zbudujemy port zbożowy w Gdyni. Wszystko to okazało się kłamstwami.
Wicemarszałek Sejmu @krzysztofbosak: Uważamy, że absolutnie niszczone w tej chwili jest polskie rolnictwo. Wynika to ze złożenia z jednej strony działalni Rosji, która sparaliżowała szlaki handlowe, międzynarodowe.
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) February 22, 2024
➡️ Z drugiej strony z absolutnie destrukcyjnych polityk Unii… pic.twitter.com/0gTutBgaFk
Nie ma portu zbożowego, nie rozpoczęto jego budowy. Nie powstały silosy budowane z Amerykanami, nie stworzono w uzgodnieniu z Brukselą żadnych szlaków transportowych. Dopiero jak protesty rolnicze wybuchły, zaczęło się zastanawianie się. Co tu zrobić, co tu zrobić, myśleli w rządzie. I wymyślili, może będziemy plombowali ciężarówki. Ale o tym, że ciężarówki zaplombowane przejadą granicę, zostaną przepakowane i towar wrócił, nikt już nie pomyślał. A może nawet jak ktoś pomyślał, to nikt się nie zastanawiał, jak temu zapobiec. Bo cel był cały czas propagandowy.
Zmienił się rząd, pozostała ta metodyka. Mamy obecnie wystawionego na pierwszy front propagandy ministra Kołodziejczaka, który jest w rządzie, ale zachowuje się tak, jakby był w opozycji. Mówi: “Wspierajcie mnie, wspierajcie mnie, wtedy będzie lepiej!” Panie Ministrze, no ale jakby miało być lepiej, to by było lepiej.
Wasza siła negocjacyjna w Brukseli jest zerowa, bo nie chcecie zrobić tego, co proponuje Konfederacja. A Konfederacja proponuje jedną, prostą i bardzo konkretną rzecz. Rozszerzyć embargo. Zadziałać jednostronnie i wówczas Bruksela usiądzie do stołu rozmów. W tej chwili traktują was jako miękkich polityków. Wiedzą, że was mają na musiku, bo wy musicie udowadniać, że jesteście proeuropejscy, praworządni, stosujecie się do całego prawa unijnego. No to jak się stosujecie, to nic nie zrobicie. A jak chcecie zadziałać twardo, to zadziałajcie twardo i wtedy przyjdzie koza do woza, czyli eurokrata przyjdzie do stołu rozmów. Usiądzie z ministrem Siekierskim, Kołodziejczakiem, chyba że w międzyczasie Donald Tusk was zmieni i zaczną się poważne rozmowy.
My przedstawiliśmy rozporządzenie, bo wiemy, że pan się skarżył w mediach, że urzędnicy jeszcze z poprzedniego rządu nie chcą pana słuchać. Nie chcą może napisać projektu rozporządzenia. My zrobiliśmy to dla was. To projekt rozporządzenia przedstawiony wraz z rolnikami. Rozporządzenie ministra rozwoju i technologii. To akurat, nie pański resort, ale partia PSL, jak najbardziej, minister Hetman, podpowiadamy dobre rozwiązania, żeby rozszerzyć o cukier, o susz paszowy, o nasiona, o chmiel, o len i konopie, owoce i warzywa. Przypominamy, że rząd PiS-u dotował ukraińską konkurencję! Nawet sadzonki tam wysyłaliście, żeby bardziej się ta konkurencja dla polskiego sadownika rozwinęła! Gratulacje! Osiągnęliście sukces. Konkurencja jest bardzo dobrze rozwinięta, niszczy właśnie naszą gospodarkę, ale idźmy dalej: produkty z przetworzonych owoców i warzyw, tytoń, wołowina, cielęcina, mleko i przetwory mleczne, wieprzowina, baranina, kozina, jaja, mięso drobiowe, alkohol etylowy pochodzenia rolniczego, produkty pszczele.
To wszystko wam podpowiadamy. Jedno rozporządzenie ministra można wydać w jeden dzień i zaczynają się negocjacje. Tak się prowadzi politykę. Ale wpierw trzeba zrezygnować z tego, że się zostanie poklepanym po plecach w Brukseli jako dobry Europejczyk. Trzeba wziąć to na klatę, że pojedziesz się do Brukseli, a tam ktoś będzie niezadowolony. Jesteście gotowi prowadzić taką politykę? Czy chcielibyście być klepani po plecach i w Brukseli, i na barykadach, czy na blokadach rolniczych? No tak się nie da.
Może stąd ten dysonans wizerunkowy między panem ministrem Kołodziejczakiem, a panem ministrem Siekierskim i premierem Tuskiem, prawda? Gramy na dwóch fortepianach, obstawiamy dwa fronty. Ale rolnicy nie są głupi i widzą waszą grę. I dlatego coraz gorsza jest atmosfera dla pańskich wystąpień na protestach rolniczych, bo ludzie już się połapali, że jesteście w rządzie i niesiecie odpowiedzialność za to, co się dzieje. I teraz idźmy dalej.
Na czym polega wasza polityka mydlenia oczu? Bo omówiłem politykę mydlenia oczu przez rząd PiS-u, więc teraz zdemaskujmy wasze metody. Chwalicie się, że będziecie tam teraz modyfikować rozporządzenia unijne, żeby mieć jakie ogłaszać sukcesy. Na czym wasz rzekomy sukces polega? Na tym, że teraz będą kwoty w rozporządzeniu przedłużonym, zdaje się już w tej chwili po raz trzeci, ma być po raz trzeci rozporządzenie przedłużone. Przypomnijmy, że poprzednio jak było przedłużane, to przy poparciu rządu PiSu.
Tu w Polsce w mediach mówiliście: Skandal! Nie zgadzamy się! A w Brukseli: Tak, popieramy! To jest wasza polityka, pełna hipokryzji. Będziemy o tym przypominać przez lata, bo zasługujecie na to, żeby przez lata o tym mówić. Natomiast wy jak robicie? Wy mówicie, wynegocjowaliśmy kwoty. I kwoty mają być w tej chwili na import cukru, mięsa drobiowego, jaj względem roku 2023. Otóż jest to rok, w którym eksport w niektórych obszarach wzrósł kilka razy, a w niektórych wzrósł nawet 20 razy.
Konkretne przykłady.
• Kontyngent przed wojną dla cukru wynosił 20 tys. ton. Import w 2023 roku wynosił 470 tys. ton.
• Mięso drobiowe. Kontyngent przed wojną wynosił 90 tys. ton. Import w 2023 roku wynosił 175 tys. ton.
• Jaja. Import przed wojną, kontyngent wynosił 6 tys. ton, a import w 2023 roku 35 tys. ton.
Jeżeli rokiem referencyjnym będzie rok 2023, to wasz sukces jest całkowicie pozorny.
Następnie opowiadanie o tym, że będziecie jakiś traktat dwustronny zawierać. Jaki traktat dwustronny? Czego ten traktat dwustronny ma zagwarantować? Na wzór Rumunii, gdzie rumuńscy rolnicy nadal protestują i żaden problem nie jest rozwiązany?
I kilka pytań szczegółowych o politykę rządu. Zobaczymy, czy doczekamy się odpowiedzi.
• Jak polski rząd na Radzie Unii Europejskiej zagłosuje w sprawie bezcłowego handlu z Ukrainą na trzeci sezon? Po raz kolejny poprzecie? Czy będziecie mieli odwagę być przeciw?
• Czy polski rząd buduje na poziomie Unii Europejskiej większość dla zablokowania tego rozporządzenia? My jako polscy politycy uczestniczymy cały czas w spotkaniach międzynarodowych. Mieliśmy tutaj, nie dalej jak wczoraj, delegację Komisji Spraw Zagranicznych z Izby Gmin. Dostaliśmy na przykład z Ministerstwa Spraw Zagranicznych instrukcję, żeby powiedzieć o tym, że ma być tam nauka języka polskiego, ale nie dostaliśmy nic w sprawie handlu międzynarodowego, ani wobec brytyjskiej delegacji, ani żadnej innej. Pytanie, czy to jest element polskiej polityki międzynarodowej, czy nie? Budowanie w tej sprawie jakiejś koalicji. Jeżeli tak, to gdzie informacja dla polityków? Gdzie instrukcja odpowiednia?
• Czy rząd popiera utrzymanie rozporządzenia ministra rozwoju z dnia 15 września w sprawie zakazu importu, czyli to embargo? Będzie utrzymanie tego na cztery towary, czy nie będzie?
• Premier zapowiedział, że jest zwolennikiem uregulowania dwustronnych relacji handlowych na wzór umowy ukraińsko-rumuńskiej. Jak ma wyglądać ta umowa? Jaki miałby być skutek prawny, skoro wspólna polityka handlowa jest wyłączną kompetencją Unii Europejskiej?
Jeżeli chodzi o nieprawidłowości w imporcie. Pomówmy o tym przez chwilkę. To akurat dorobek PiS-u, więc wracam się w tę stronę. Wynik kontroli Najwyższej Izby Kontroli, kontrolowanej przez waszego członka rządu. Z grudnia 2023 roku. Co ona ujawniła? Że na Ukrainie dochodziło do korupcji na dużą skalę i potwierdzenia w dokumentach nie miały właściwie żadnej wiarygodności. Że lubelski i podkarpacki urząd celno-skarbowy realizował działania w zakresie importu zboża i rzepaku z terytorium Ukrainy zgodnie z wytycznymi ministra finansów. Zgodnie z wytycznymi, a pamiętajmy, że to było oczko w głowie premiera Morawieckiego – Ministerstwa Finansów. Że działania nie zapobiegały przypadkom dopuszczenia do obrotu i wykorzystania sprowadzonego zboża i rzepaku na cele inne niż określone w zgłoszeniu celnym, np. tzw. cele techniczne. Przypomnijmy, że pojęcie zboża technicznego nie występujące w porządku prawnym, to wasz wynalazek. Wyście to wymyślili, żeby później zdjąć kontrolę. Że największy wzrost importu zbóż z Ukrainy nastąpił w drugiej połowie 2022 roku, kiedy do Polski sprowadzano w każdym miesiącu ponad 250 tys. ton zbóż, a w listopadzie i grudniu ponad 360 tys. ton i że było to raportowane cotygodniowo. Z Ministerstwa Finansów i Informacji do Ministerstwa Rolnictwa.
Wyście wszystko wiedzieli, co się dzieje. Wyście to tylko ukrywali przed społeczeństwem. O zapasy zboża pytanie do rządu.
• Proszę o informacje, jakie w Polsce mamy zapasy zboża? Czy resort posiada informacje? Ile lat zajmie nam zużycie tych wszystkich zapasów?
• O politykę klimatyczną. Czy wy to w ogóle popieracie? Czy macie zamiar renegocjować politykę klimatyczną? Czy wasze stanowisko w sprawie Fit for 55 i Europejskiego Zielonego Ładu jest takie samo jak PiSu? To znaczy, że w Unii Europejskiej wszystko poprzecie, a tu będziecie udawali, że krytykujecie?
• I o ograniczenie hodowli zwierząt i całą związaną z tym biurokrację. Czy popieracie zakazywanie? Komplikowanie przepisów biurokratycznych, czy może przyjmiecie stanowisko rozsądne, wolnościowe, jakie prezentuje Konfederacja, że rolnik ma być wolnym przedsiębiorcą produkującym żywność i zabezpieczającym polskie bezpieczeństwo żywnościowe.
Na te wszystkie pytania oczekujemy od Was odpowiedzi. Nie unikniecie konkretów. Zadbamy o to.