Krzysztof Bosak: „Edukacja zdrowotna” to sprytny sposób na wprowadzenie tylnymi drzwiami edukacji seksualnej w jej najbardziej wypaczonym, lewackim wydaniu. Taki przedmiot nie tylko nie powinien być obowiązkowy, ale przede wszystkim nie powinno być na niego miejsca w polskiej szkole!

Przedmiot ma stać się obowiązkowy w całym prawie cyklu kształcenia od przyszłego roku. Mocno rozbudowana warstwa indoktrynacyjna i ideologiczna nowego przedmiotu została zamaskowana pod neutralną nazwą!

Walczący z cywilizacją łacińską i konserwatywnymi wartościami rewolucjoniści, postanowili do cna wykorzystać narzędzie, jakim w ich ręku jest państwowe szkolnictwo. Kształtującym się dzieciom i młodzieży, wmawia się, że płeć jest kwestią wyboru, a każdy pociąg seksualny jest normalny i pożądany. Już teraz widać jak dewastujący wpływ na najmłodszych mają nowoczesne media, które przekonują, że przystosowywanie swojego ciała do problemów psychicznych jest czymś normalnym. Często wiąże się to z nieodwracalnymi operacjami, a równie często z samobójstwami. Gdy taka indoktrynacja będzie obowiązywała w szkołach, straty mogą być nieodwracalne, dlatego musimy to zablokować!