Zielony Ład? Wszystkie partie prócz Konfederacji go poparły!

Stanisław Tyszka w radiowej Trójce. Stanisław Tyszka kandyduje do PE z 1. miejsca na liście Konfederacji w okręgu dolnośląsko-opolskim.

– Dlaczego w tej chwili my nie dyskutujemy o wyborach 9 czerwca? Dlatego, że wczoraj ukazało się badania, że większość Polaków jest za całkowitym odrzuceniem Zielonego Ładu. A zarówno Platforma, jak i PiS, Lewica, Trzecia Droga wszystkie były za Zielonym Ładem. Wszyscy! Pan Czarnecki 5 lat temu chwalił się, że dzięki głosom PiS-u von der Leyen została przewodniczącą Komisji Europejskiej i mówił pan, ż wszyscy posłowie PiS-u głosowali za von der Leyen. Wie pan jak to wyglądało? To było tak, że pani von der Leyen 5 lat temu wyszła, przedstawiła swoje expose i powiedziała główne założenia Zielonego Ładu, po czym wszyscy europosłowie PiS-u, ale tak samo pani Thun, tak samo europosłowie Platformy i Lewicy zagłosowali za tą panią, za Zielonym Ładem.

Później Morawiecki mógł zawetować Zielony Ład w grudniu 2019 roku. Mógł zawetować Fit for 55 w grudniu 2020 roku. Nie zrobił tego!. Dlaczego my nie dyskutujemy w tym momencie o Zielonym Ładzie i nie dyskutujemy o pakcie migracyjnym, który pani Thun poparła? Nie dyskutujemy o tym, że pani Thun na przykład chce odebrać Polsce weto, co ja uważam, że jest po prostu otwarcie zdradą dyplomatyczną. To są sprawy fundamentalne w tym momencie dla bardzo ważnych wyborów w skali europejskiej 9 czerwca. I dla Polaków. W tym momencie jedyną szansą na nową reprezentację ich interesów jest Konfederacja.

Chcę zostać polskim posłem do europarlamentu, który będzie działał dla Polski, w odróżnieniu od pani Thun, która powiedziała, że działa po pierwsze dla Unii Europejskiej.

Unia Europejska ewoluuje w kierunku tego, że wkracza coraz bardziej w nasze podstawowe prawa i wolności. Chce nam narzucać jakimi samochodami mamy jeździć, w jakich mieszkaniach mamy mieszkać. Konfederacja jako jedyna siła na polskiej scenie politycznej, od 2 lat uprzedzała przed gigantycznym kolejnym problemem jakim będzie (i już jest) dyrektywa budynkowo-wywłaszczeniowa.

Ona zakłada, że będziemy mieli kategorie nieruchomości. We Francji już w tym momencie niektórych kategorii nieruchomości nie można wynajmować. Ona zakłada m.in. że będziemy musieli zmieniać sposób ogrzewania. Ostatnio eksperci oszacowali, że przy takiej wspólnocie mieszkaniowej 300 lokali to tylko sama wymiana ogrzewania gazowego na pompę ciepła będzie kosztowała osobę 13 tys. zł. Skandalem jest to co powiedziała pani Thun, że Polacy, emeryci mają w tym momencie brać kredyty na przymusowe remonty klimatyczne. Dlatego Konfederacja mówi, musimy odrzucić całkowicie dyrektywą budynkowo-wywłaszczeniową.