Konferencja prasowa Konfederacji pod Urzędem m.st. Warszawy z udziałem posłów Konfederacji Krzysztofa Mulawy i Bartłomieja Pejo.
Krzysztof Mulawa:
– Zwracam się do Państwa, nie tyle jako poseł Rzeczpospolitej Polskiej, ale przed wszystkim jako mieszkaniec Warszawy, którego problem, o którym będę mówił, dotyczy bezpośrednio. Zacznę od mocnej informacji, ale przede wszystkim faktu.
“Strefa czystego transportu” w Warszawie będzie większa niż przewidywano i obejmie ona obszar praktycznie całej Warszawy!
– W tym tygodniu na stronach internetowych Urzędu miasta st. Warszawy pojawiła się informacja, że po kolejnych konsultacjach i dodatkowych analizach – o których nie słyszeliśmy – “strefa czystego transportu” będzie większa niż planowano. Z którą my, jako działacze Konfederacji, na konsultacjach w tym roku walczyliśmy. Walczyliśmy, żeby jej nie było lub by zminimalizować jej skutki.
– Według informacji, które do nas dotarły, do końca 2027 roku mieszkańcy warszawy, którzy płacą podatki właśnie w Warszawie, zwolnieni będą z obowiązku dostosowania się do przepisów “strefy czystego transportu”. I dopiero od 1 stycznia 2027 roku zakaże się nam, mieszkańcom Warszawy, wjazdu i poruszania się w “strefie czystego transportu” stosunkowo młodym samochodom. Samochodom napędzanym dieslem produkowanym w 2013 roku. Czyli takich na które stać większość Polaków. Samochody z silnikiem benzynowym to będą samochody 22-letnie.
– Ale już od następnego, 2024 roku, mieszkańcy Warszawy, którzy zakupią samochód starszy niż 18 lat, nie będą mogli poruszać się nim po Warszawie. Czyli już niedługo będą obowiązywały te horrendalne przepisy! (…)
Bartłomiej Pejo:
– To niewątpliwie atak, nie tyle na samochody spalinowe, co na użytkowników tych samochodów spalinowych. Czyli wszystkich kierowców, których te przepisy, czy w Warszawie, czy w Krakowie, będą dotyczyły. To również, tak malutką miarką, próbują nas ograniczać. Próbują ograniczać nasze prawa obywatelskie. Nasze swobody poruszania się. To atak przedstawiciela Warszawy, pana prezydenta Trzaskowskiego wraz z urzędnikami. To atak w Krakowie prezydenta Majchrowskiego. Na tych, przede wszystkim, najmniej zamożnych Polaków.
– To atak nie tylko na samych mieszkańców Warszawy. Ale także na osoby przyjezdne. Na osoby mniej zamożne. Te które przyjeżdżają do Warszawy z odległych o kilkanaście, kilkadziesiąt kilometrów miejscowości, wiosek. Przyjeżdżają tutaj za chlebem. Przyjeżdżają tutaj pracować zazwyczaj tymi samochodami, które nie będą dopuszczone do wjazdu, do tej planowanej strefy w Warszawie.
– To atak centrolewicy, która rządzi w Warszawie i za chwilę będzie rządzić w Polsce. To również to atak Prawa i Sprawiedliwości w kierowców. (…) To jest efekt niezawetowania przez premiera Morawieckiego projektu Fit For 55. I teraz mamy skutki tego braku weta. (…)