Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem posłów Krzysztofa Mulawy i Bartłomieja Pejo, 11 kwietnia 2024 r.
Bartłomiej Pejo:
– Chcemy podnieść problem kolejnych obietnic nierealizowanych przez Donalda Tuska. Obietnic, które składał w kampanii wyborczej. Tym razem kwestia tańszego paliwa. Nie kto inny jak Donald Tusk w kampanii wyborczej powiedział, że wystarczy jedna prosta decyzja, aby cena benzyny była po 5 złotych. “Gdybym ja był premierem to benzyna byłaby po 5,19”. Tych dni, chociażby na realizację tej obietnicy wyborczej, premier Donald Tusk od grudnia miał około 120. Nie zrealizował 100 obietnic, 100 konkretów i nie realizuje jak widzimy również innych obietnic wyborczych.
Cena paliwa dochodzi już do prawie 7 złotych. A według deklaracji premier Donalda Tuska i pstryknięcia palcem, mogłaby wynosić około 5 zł.
Jest to traktowanie, nie tylko wyborców Donalda Tuska, nie tylko wyborców Koalicji Obywatelskiej, ale wszystkich Polaków w bardzo nieprawidłowy, delikatnie mówiąc, sposób. Tak nie można postępować z Polakami, tak nie można postępować z wyborcami, tak wprost nie można oszukiwać własnych wyborców, ale również wszystkich Polaków, którzy zastanawiali się być może, aby oddać głos na kandydatów Koalicji Obywatelskiej. (…)
Od premiera faktycznie, jeśli chodzi o cenę paliwa, dużo zależy i ta cena mogłaby wynosić około 5 złotych. (…)
Krzysztof Mulawa:
– Rozliczanie kłamstw Donalda Tuska, odcinek 1593. Nie będzie niższej ceny za paliwo, tak samo jak nie ma realizacji nawet 10% ze 100 konkretów Donalda Tuska. 100 konkretów, które to pan Donald Tusk przed samym sobą przez pierwsze 100 dni miał zrealizować. Nie będzie niższej ceny, nie będzie wyższej kwoty wolnej od podatku, ale za to symetrycznie będzie dalsze ogłupianie Polaków. Czyli dalsze ogłupianie uczniów.
Panie Donald Tusk, co prawda to jest konferencja prasowa o cenie paliwa, ale proszę zostawić w spokoju lektury: Janko Muzykanta, Romeo i Julię w spokoju. Polacy mierzą się teraz z wysokimi kosztami życia. I to czego naprawdę oczekują, to jest i ta kwota wolna od podatku, i właśnie tańsze paliwo. Ponieważ wpływa to na budżet domowy i co do zasady stanowi o bardzo dużym elemencie wchodzącym w skład inflacji.
Pan Donald Tusk oczywiście mógłby jednym ruchem swojego długopisu, swojego pióra spowodować, że ta cena będzie niższa, ponieważ w cenie paliwa zawiera się wiele podatków. Że tak tylko wymienię cztery czy pięć, cena paliwa delikatnie fluktuuje, więc ja posłużę się wyliczeniem na początek kwietnia i tak: koszt zakupu w rafinerii paliwa to jest 56%, czyli około 3,68 zł. Akcyza to 17% – 1,15 zł, ale to nie wszystko, oczywiście dalej mamy VAT 19% – 1,23 zł. Nadal to nie wszystko, szanowni państwo, opłata emisyjna niecałe 10 groszy, 1%, znowu to nie wszystko, opłata paliwowa 3% – 20 groszy. No i mamy jeszcze oczywiście marżę detaliczną na poziomie 25 groszy, ale to jest sprawa zupełnie oczywista.
Jako Konfederacja domagamy się niczego wielkiego, po prostu realizacji postulatów wyborczych pana Donalda Tuska, tych postulatów, które doprowadziły go na fotel premiera. Tych postulatów, którymi jak się okazuje, okłamał jedynie swoich wyborców! Ale, tak jak wcześniej powiedział poseł Pejo, okłamał całe społeczeństwo.