W polskich sądach imigrant sprawiedliwości bać się nie musi. Co innego Polak.

Paweł Usiądek

Kolejne ubogacenie kulturowe: Gruzin za parę butelek alkoholu dźgnął nożem ochroniarza. Sąd uznał, że… nie ma potrzeby go zatrzymywać, więc został wypuszczony z policyjnym dozorem. Jakież musiało być ich zaskoczenie, gdy nie stawił się potem na przesłuchaniu, a we wskazanym miejscu zamieszkania po prostu go nie było. No i zniknął.

A więc idziemy drogą Zachodu: w polskich sądach imigrant sprawiedliwości bać się nie musi. Co innego Polak.

🟢 Wspieraj Sławomira Mentzena.
Trasa Mentzen2025. Informacje o spotkaniach: Fb/SławomirMentzen i Menzten2025.pl.