Poseł Michał Wawer w imieniu Klubu Poselskiego Konfederacji w bloku “Informacja o działalności Krajowej Rady Sądownictwa w 2022 roku”, 21 lutego 2024 r.
– PiS z Platformą okładają się kijami, siedząc na tykającej bombie, jaką w tej chwili jest polski wymiar sprawiedliwości. Przechodzicie fiksację na punkcie tego, kto zasiądzie w Trybunale Konstytucyjnym, kto zasiada w Krajowej Radzie Sądownictwa.
Toczycie spory, których nikt już nawet, z wami włącznie, chyba nie rozumie, i które nikogo nie obchodzą – a zapominacie, że to wszystko ma przełożenie na tysiące zwykłych wyroków! Tysiące zwykłych wyroków, które zostały przez ostatnie kilka lat wydane przez sędziów powołanych przez Krajową Radę Sądownictwa. Niezależnie od tego, czy uznajemy ją za prawidłowo powołaną, czy nieprawidłowo powołaną – nie zamierzam w to w tej chwili wchodzić. Ważne jest to, że dla zwykłego obywatela, który szedł do sądu po to, żeby wziąć udział w rozprawie, usłyszeć wyrok, słuszny lub niesłuszny, korzystny lub niekorzystny dla siebie. Dla tych obywateli to są rozstrzygnięte sprawy! A wy to kwestionujecie.
W tej chwili tysiące prawników, którzy przegrali sprawy przed sędziami powołanymi przez pisowską Krajową Radę Sądownictwa, siedzą, czekają, szukają momentu, w którym Sejm dostarczy im pretekstu, żeby zacząć podważać te wyroki, które zostały przez tych sędziów podjęte. Każdego dnia, póki trwa ten kryzys, każdego dnia może się zdarzyć sytuacja, że któryś sędzia dostanie na swoje biurko wniosek o wznowienie postępowania. Wniosek o uznanie jakiegoś wyroku za nieistniejący. I słuchając tego, co słyszy od polityków Platformy; słuchając tego, co w telewizji słyszy, pomyśli sobie: no, nielegalny KRS, uchwały Sejmu kwestionujące, bezpośrednie stosowanie Konstytucji, sędziowie nie są sędziami, tak mówi premier, tak mówią ministrowie… no to znaczy, że tego wyroku nie ma!
I w momencie, kiedy któryś z sędziów orzeknie w ten sposób, któryś z sędziów uzna: tak, Platforma ma rację, te wyroki są nie tylko niesłuszne, zasługujące na uchylenie – te wyroki po prostu nie istnieją, bo człowiek, który je wydał, nie był sędzią, to w tym momencie ruszy lawina!
Ruszy lawina kolejnych uchyleń. Ruszy lawina, a wymiar sprawiedliwości eksploduje. Ludzie, którzy zostali skazani przez sędziów powołanych w ciągu ostatnich kilku lat, okaże się, że nie są skazani. I siedzą w więzieniu bez powodu, mimo że są często prawdziwymi przestępcami.
Ludzie uniewinnieni zostaną cofnięci do poziomu oskarżonych, bo wyrok uniewinniający był wydany przez kogoś, kogo rząd nie uznaje za sędziego. Rozwody są cofnięte, bo skutki prawne rozwodu, którego przecież nie orzekł autentyczny sędzia, wyrzucamy do kosza. Ludzie zaczną zmartwychwstawać, bo stwierdzenie zgonu wydane przez kogoś, kto nie jest sędzią, nie jest żadnym stwierdzeniem zgonu. I to jest największe zagrożenie. To jest największe zagrożenie z całego tego sporu.
Nie to, że jakiś pisowski sędzia czy pisowski polityk się uchowa w tej czy innej instytucji sądowniczej. Nikt już nawet nie nadąża za tymi sporami. To jest tylko dla teatru politycznego i przyjemności polityków PiSu i Platformy uprawiana walka. Największe zagrożenie to jest to, że nie wiadomo w tej chwili, nie ma pewności prawa. Nie ma pewności, czy wyrok wydany w ciągu ostatnich kilku lat w ogóle jest ważnym, wiążącym, istniejącym wyrokiem. I to jest zagrożenie, na którym w tej chwili Sejm powinien się skupić, które Sejm powinien usunąć.
Od posłów Platformy słyszymy już od miesięcy, że będzie jakaś ustawa w tej sprawie, że będzie coś wyregulowane, że będzie jakaś decyzja, żeby coś z tym zrobić, jakoś to zabezpieczyć, być może uznać tych sędziów, którzy byli przez ten – waszym zdaniem nielegalny – KRS powołani. Uznać jednak za na tyle ważnie powołanych, żeby ich wyroki były ważne i wiążące. I co zamiast tego mamy? Zamiast tego mamy Sejm, który miał się spotkać na trzy dni, spotyka się na dwa krótkie, a trzeci odwołuje, bo nie ma co robić. Jeśli macie taki projekt ustawy, to włóżcie go wreszcie do Kancelarii Sejmu, zacznijmy o tym dyskutować. No to skoro jest, to czemu o tym nie dyskutujemy? Czemu analizujemy sprawozdanie Krajowej Rady Sądownictwa…
Dwa miesiące już rządzicie, jak długo jeszcze musimy, żeby jakiekolwiek poczucie bezpieczeństwa w polskim prawie, w polskim wymiarze sprawiedliwości wreszcie zaistniało? Usuńcie to zagrożenie, zagrożenie podważania tysięcy zwykłych wyroków. Zróbmy to tutaj, na tej sali sejmowej, a potem możecie wrócić do okładania się kijami o to, kto jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego, a kto nie jest.