„Rząd Donalda Tuska jest rządem malwersantów, złodziei i bankrutów”

Poseł do Parlamentu Europejskiego Grzegorz Braun na konferencji prasowej w Sejmie, 29 października 2024 r.

– Szczęść Boże i ratuj się kto może, kiedy rząd walczącej demokracji, jeszcze do przedwczoraj totalnej opozycji, kiedy ten rząd trwoni nasze pieniądze, i coraz głębiej zanurza swoją łapę w naszej kieszeni.

Przypomnijmy, rząd nie ma żadnych pieniędzy poza tymi, które nam zabrał. W systemie wyzysku fiskalnego, ucisku podatkowego i biurokratycznego z Polaków wyciska się po to, żeby następnie lekką ręką dawać no na przykład wszystko dla Ukrainy, słudzy ścielą się na rozkaz, czołgi, sprzęty ciężkie rozdawane setkami, długi zaciągane miliardami i sama spłata odsetek od tego długu w nadchodzącym sezonie będzie polskiego obywatela kosztowała 70 parę miliardów złotych. 70 parę…

Michał Wawer: Przy czym to policzyli ci sami ludzie, co liczyli ustawę budżetową.

– A, właśnie, więc nie wykluczajmy, że oni to twórczo rozwiną, bo właśnie zgłaszają się tutaj bezczelnie z… projektem zmiany ustawy budżetowej. Nie na ten następny sezon, który jest już sezonem kompletnego bankructwa rozpasanego na blisko 300 miliardów, ale zgłaszają się z korektą tego deficytu, który sobie i tak hojną ręką przyznali, zawarowali sobie prawo do niego, tego deficytu poniżej 200 miliardów.

No więc teraz będzie nie poniżej, tylko powyżej. No ale jak nazywa się ktoś, kto wydaje pieniądze nie swoje, do których wydawania nie był upoważniony? Taki ktoś nazywa się złodziejem, malwersantem, jeśli chodzi o grosz publiczny. Możemy więc oficjalnie, od chwili, w której ten projekt ustawy wpłynął do Wysokiej Izby, możemy oficjalnie to ogłaszać: rząd Donalda Tuska jest rządem malwersantów, złodziei i bankrutów.

Dlatego, że państwo, które myli się w rachunkach nie na złote, miliony, czy nawet, powiedzmy, jednocyfrowo wyrażające się miliardy, ale na kolejne dziesiątki miliardów chce korekty po tym, jak te pieniądze już zostały wydane – no to to jest właśnie kradzież. I to kradzież zuchwała połączona na dodatek jeszcze z, jak sądzę, takim kodeksowym deliktem, jakim jest sprowadzanie powszechnego niebezpieczeństwa na naród polski, ponieważ dziura budżetowa to jest katastrofa dla nas wszystkich.

Oni być może po tej katastrofie znajdą sobie miejsce gdzieś tam w eurokołchozie, gdzieś tam w paktach północno- czy południowo-atlantyckich, w różnych organizacjach międzynarodowych, ale to nasze dzieci, nasze wnuki zostaną z tym długiem: tutaj warszawskim i tam brukselskim, bo ta tam również dług narasta, tam również za zgodą notabene tego i poprzedniego rządu, obu tych układów władzy PiS-PO, niestety w tej sprawie jedna śpiewka, tam w Brukseli również zadłuża się dzieci, wnuki, praprawnuki Polaków na kolejne pokolenia, ponieważ eurokołchoz przyznał sobie prawo do tego, żeby dysponować, jak to oni mówią, środkami własnymi Komisji Europejskiej.

Nie ma środków własnych, są tylko te nam, obywatelom, płatnikom, podatnikom odebrane. A zatem miejmy świadomość, że każdy dzień, tydzień funkcjonowania tego rządu to jest trwonienie naszych pieniędzy na łady zielone, niebieskie, tęczowe, pakty migracyjne, z których propagandowo niby rakiem się wycofują, ale tak naprawdę mamy tutaj politykę kontynuacji i Donald Tusk nie przypuszczam, żeby Berlinowi i Brukseli podskoczył w tej sprawie.

Mamy podżeganie do wojny i obciążanie podatników polskich kosztami rozmaitych doktryn, czy to pseudoekonomicznych, czy pseudogeopolitycznych. To nas kosztuje. I za chwilę ten dług osiągnie taki poziom, że naród polski stanie się dłużnikiem niewypłacalnym nawet w najśmielszych prognozach finansistów, którzy przestaną traktować Polaków jako rokujących po prawe dłużników, płatników i za chwilę przyjdzie tutaj jakiś komornik międzynarodowy, położy na stole kwity, usłyszymy “Bitte zahlen Sie” – proszę płacić i wtedy państwo polskie bez fanfar, bębnów wojennych, bez czołgów, okupacji, bez rozbiorów, państwo polskie zostanie postawione w stan likwidacji za długi, których narobili ci ludzie.

A to, że Mateusz Morawiecki i spółka, i jego ministrowie też naszych pieniędzy za kołnierz nie wylewali, prawda, że one się znajdowały w rozmaitych funduszach, czy to sprawiedliwości, czy w tych rozmaitych, szanowni Państwo, pozabudżetowych przepompowniach pieniędzy z podatków, to nie jest żadne usprawiedliwienie. To jest okoliczność, ale żaden sąd nie uniewinni złodzieja, który powie: a tamci też kradli, a tam też murzynów biją. To nie jest usprawiedliwienie.

I tu był podany przykład zarządu firmy, jakiegoś prezesa. Weźmy przykład ojca rodziny. Czy rodzina, dom, gospodarstwo domowe na wsi czy w mieście, jeśli będzie się tak rządziło, że już w październiku wydane zostały pieniądze, których miało wystarczyć do przednówka, no to taki dom upadnie, a ponieważ mówimy o państwie polskim, to upadek tego naszego domu państwowego, narodowego będzie wielki.

Nie chciałbym tego upadku dożyć, nie chciałbym tego stanu bankructwa i galopującej, coraz bardziej bezczelnej malwersacji, nie chciałbym tego zostawiać w spadku moim dzieciom. Tego i Państwu nie życzę.

Rząd pod sąd, Donald Tusk i spółka z Mateuszem Morawieckim powinni rozmawiać z prokuratorem o długach, których narobili, a naród polski powinien wyłonić wreszcie reprezentację, która jest mądra nie po szkodzie, tylko przed szkodą.

Konfederacja ostrzegała, który to już raz możemy powiedzieć: a nie mówiliśmy, a nie mówiliśmy! Myśmy nie popierali nie tylko tych ustaw budżetowych i przewidywaliśmy, że są dęte. Że okażą się po prostu papierologią, kreatywną księgowością. I to się potwierdza dzisiaj.

Ale myśmy przeciwstawiali się w ogóle systemowej grabieży polskiego podatnika i wydatkowaniu pieniędzy na sprawy, które nie należą do dobra publicznego, od których nie zależy nasze bezpieczeństwo wewnętrzne i międzynarodowe. Sprzeciwialiśmy się i sprzeciwiać się będziemy wydawaniu pieniędzy polskich podatników na sprawy, które nie służą bezpieczeństwu i dobrobytowi narodu polskiego.

Tyle na dzisiaj. Ciąg dalszy niestety nastąpi, ponieważ nasza konferencja prasowa, chociaż jednoznaczna w wymowie, nie zdmuchnie tego rządu, ale wy możecie ten rząd zdmuchnąć i wy możecie nie dopuścić do tej recydywy bankructwa bezczelnego i galopującego złodziejstwa systemowej malwersacji. Możecie nie dopuścić do tego, żeby się państwo polskie zataczało od ściany do ściany: PiS-PO, PO-PiS z przystawkami. Wybierzcie mądrze, wybierzcie dobrze, wybierzcie Konfederację. Dziękujemy za uwagę.