Nadchodzi pełne oskładkowanie umów cywilnoprawnych

Polska zobowiązała się wobec Brukseli, że w pełni oskładkuje umowy cywilnoprawne. PiS wpisał tę rewolucję do KPO, co oznacza, że będzie musiał się jej podjąć. Oskładkowanie (na początku umów zleceń, potem umów o dzieło) może pojawić się już 1 stycznia 2023 roku. Głos w tej sprawie zabrała Konfederacja –
To nie jest tak, że rząd PiS musiał się ugiąć Brukseli. Rząd do tego dążył od lat. Dowodem na to jest wpisanie przez minister Emilewicz do pierwszej tarczy covidowej obowiązku rejestracji tych umów w ZUS. – powiedział poseł Jakub Kulesza. Polityk twierdzi, że PiS będzie się teraz zasłaniał potrzebą otrzymania KPO, by wprowadzić pełne oskładkowanie umów zlecenie i umów o dzieło. W rzeczywistości jest to na rękę obecnej władzy. – To jest oszustwo, tylko po to, by wyciągnąć z kieszeni podatników jeszcze więcej pieniędzy.
Konfederacja: KPO to koń trojański. 
Oskładkowanie umów cywilnoprawnych to wierzchołek góry lodowej. Najpierw była zgoda na mechanizm warunkowości, później na ingerencję organów unijnych w kompetencje przyznane traktatem o UE państwom członkowskich, potem fundusz zadłużenia, a teraz kamienie milowe, po których realizacji dopiero będziemy mogli liczyć na ochłapy z unijnego stołu. – powiedział mecenas Marek Szewczyk, przedstawiciel biura prawnego Konfederacji.
Na liście kamieni milowych w perspektywie do końca 2023 r. znajdują się także m.in.: reforma sądownictwa, wdrożenie tarczy prawnej dla przedsiębiorców, zmiana regulaminu Sejmu, Senatu i Rady Ministrów, wytyczenie ram prawnych dla wykorzystania wodoru.
KPO i kamienie milowe to koń trojański, który chce nam zafundować rząd Morawieckiego – dodał Szewczyk.

CAŁOŚĆ KONFERENCJI