Na umowie Unii z Mercosur stracą polscy rolnicy, ale zyska niemiecki przemysł

Poseł Michał Połuboczek.

Na antenie Telewizji Republika rozmawialiśmy o protestach rolników, które odbyły się w Warszawie 3 stycznia 2025 roku. Głównym postulatem uczestników była blokada podpisania przez Unię Europejską umowy handlowej z krajami zrzeszonymi w MERCOSUR.

Uważam, że kluczowym czynnikiem przyspieszającym negocjacje i finalizację tej umowy było załamanie sprzedaży niemieckich samochodów w Chinach. W ubiegłym roku BMW odnotowało spadek sprzedaży w Państwie Środka aż o 30% (link do źródła poniżej). W efekcie porozumienie to nabiera charakteru transakcji „argentyńska wołowina za niemieckie auta”. Być może to właśnie ten aspekt jest powodem, dla którego szczegóły umowy zostały utajnione.

Na tej sytuacji stracą przede wszystkim polscy rolnicy, którzy znaczną część swojej produkcji eksportują do krajów Europy Zachodniej. Wstępując do Unii Europejskiej i przez lata dostosowując nasze rolnictwo do rygorystycznych unijnych norm, liczyliśmy, że nasze produkty będą miały uprzywilejowaną pozycję na rynku wewnętrznym. Tymczasem w obecnej sytuacji polscy rolnicy czują się po prostu oszukani!