Stanowisko Konfederacji ws. szykowanych traktatów unijnych mających stworzyć europejskie superpaństwo.
Krzysztof Bosak:
– Konfederacja ma stanowisko najzupełniej jasne. Jesteśmy za zachowaniem suwerenności państw członkowskich Unii Europejskiej. Unia Europejska oparta na dobrowolnej współpracy gospodarczej czy politycznej. Natomiast na oddanie niepodległości nigdy się nie zgodzimy.
Wczoraj w Parlamencie Europejskim komisja konstytucyjna przegłosowała raport w sprawie zmian traktatowych. Ten raport kontynuuje wcześniej rozpoczęte prace z tej konferencji o przyszłości Europy, które mają dać tzw. demokratyczną legitymację dla przygotowania nowych traktatów.
W ramach nowych traktatów prawo weta ma być usunięte z kilkudziesięciu różnych dziedzin. Polityka unijna ma być scentralizowana. Ma być stworzona wspólna polityka bezpieczeństwa. Wspólna polityka zagraniczna. Wspólna polityka energetyczna, klimatyczna, środowiskowa, imigracyjna, w sprawach edukacji, ochrony zdrowia. Oni wszystko chcą centralizować i sterować z Brukseli. Nasza filozofia jest przeciwna.
Cała ta, licząca dziesiątki tysięcy urzędników, biurokracja brukselska nie jest do niczego potrzebna. A wyposażanie tych ludzi w nowe kompetencje to czyste szaleństwo. Popierają to z Polski tylko stare komuchy. Głosował za tym np. europoseł Cimoszewicz.
– Konfederacja deklaruje jasno: TO DA SIĘ ZATRZYMAĆ! Musimy używać instrumentów, które ma państwo polskie. Negocjacje nowych traktatów jeszcze nawet nie ruszyły. To jest tylko raport. To jest świstek papieru wyprodukowany przez parlamentarzystów europejskich. I my to musimy zatrzymać i odrzucić. Państwo polskie musi mieć tu jasne stanowisko.
Nie wchodzimy w tego typu negocjacje. Nie może to być Traktat Lizboński 2.0, gdzie władze państwa polskiego wejdą w jakieś negocjacje, będą Polakom obiecywać sukces. A skończy się jak zwykle. Czyli karygodnymi ustępstwami.
– Jeżeli jakimś cudem ten proces negocjacyjny by się rozpoczął to nie może być ratyfikowany. Nie może być powtórki z europodatków, z KPO, z reguł tzw. pseudopraworządności. Nie może być powtórki, że będzie przez Sejm ratyfikowane coś takiego. To musi zostać odrzucone w Sejmie! To musi zostać zawetowane przez Prezydenta!
Konfederacja jest jedyną siłą, która ma mentalną i polityczną zdolność odrzucania takich rzeczy.
Ryszard Wilk:
– Unia Europejska. Kiedyś te dwa słowa wzbudzały pozytywne emocje obywateli. Kojarzyło się z czymś dobrym. Bezproblemowym przepływem kapitału, ludzi, dóbr, usług. Teraz gdy Polacy słyszą Unia Europejska to czują niepokój. Bo już wiedzą, że może będzie wprowadzony zakaz samochodów spalinowych. A może będzie znowu podniesiona cena energii. A może będzie relokacja uchodźców. Polacy coraz bardziej obawiają się tego, co Unia Europejska ma dla nich przygotowane.
– Unia Europejska przygotowuje się do tego, żeby odebrać Polsce najpotężniejsze narzędzie do tego, żeby ewentualnie się nie zgodzić z pomysłami, które zapadają w Brukseli, czyli instytucję WETA.
– Jeżeli Parlament Europejskim czy Komisja Europejska wymyśli przepisy, które są wyjątkowo szkodliwe dla któregokolwiek z państw, to takie państwo może zgłosić weto. I wtedy może się przed tymi przepisami obronić. To ostatnie narzędzie, które ma Polska, Unia Europejska chce zabrać.
Ponadto Unia Europejska chce wprowadzić, że wszystkie dyrektywy czy prawo, które będzie stanowione w Brukseli, będzie głosowane większością, czyli większością bezpośrednią. I my nie wiemy czy Polacy mają dokładnie takie same odczucia np. w kwestii uchodźców co Francuzi czy Niemcy. Czyli, jeżeli te przepisy weszłyby w życie, to by się okazało, że Niemcy z Francuzami mogą za Polaków zadecydować jak my się mamy w kraju urządzić.
– Jesteśmy więcej niż pewni, że odpowiednią izbą, bez względu na to, która opcja polityczna rządzi, to jest dokładnie ta izba, czyli polski Sejm i polski Senat. I tutaj Polacy mają decydować o tym, jakie ma być stanowione prawo, a nie urzędnicy w Brukseli.