Katastrofa polskich portów zbożowych!

Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem Marty Czech i Tomasza Buczka, kandydatów Konfederacji w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Marta Czech startuje z 2. miejsca w okręgu dolnośląskim i opolskim, Tomasz Buczek z 1. miejsca na Podkarpaciu.

Marta Czech:
– Katastrofa polskich portów zbożowych. Polska już traci ogromne kwoty pieniędzy, ogromne środki. Najpierw unieważniono przetarg na terminal w Gdyni. Teraz dowiadujemy się, że zarząd portu w Gdańsku unieważnił przetarg na potężny, głębokowodny agroterminal bez podania jakichkolwiek, najmniejszych przyczyn.

Mamy sytuację w której topnieją nadzieje, że w Polsce powstanie poważna infrastruktura portowa, poważny terminal przeładunkowy. Który z jednej strony zapewni nam swobodną, nieskrępowaną wymianę gospodarczą, handlową, co wydawałoby się jest standardem na miarę XXI wieku. Co wydawałoby się jest standardem każdego poważnego, szanującego się państwa.

Po drugie, taka portowa infrastruktura rozwiązałaby napęczniały problem nadwyżek zbóż na polskim rynku, do którego to zalewu przyczyniły się wszystkie dotychczas rządzące opcje.

Po trzecie, taki terminal przeładunkowy to nieodłączny element jeśli chodzi o strategię, jeśli chodzi o bezpieczeństwo żywnościowe Polski, o czym alarmujemy od samego początku. (…)

Tomasz Buczek:
Polska miała szansę stać się niekwestionowanym liderem zarówno żeglugi morskiej, jak również produkcji zbożowej. Jednak Donald Tusk w myśl dobrych relacji z Unią Europejską, z Brukselą i z Berlinem, postanowił zaorać projekty strategiczne, takie jak CPK, takie jak elektrownia atomowa, takie jak port przeładunkowy w Gdańsku, w Gdyni, jak inwestycje na Odrze i port kontenerowy w Świnoujściu. Dlaczego Donald Tusk to zrobił?

W naszej ocenie Donald Tusk sprowadza Polskę do roli wasala Brukseli i poporządkowuje mieszkańców Polski do roli wyrobników Unii Europejskiej. Osób, które mają za najniższą krajową produkować i pracować w Polsce. A jednocześnie zwija polskie rolnictwo, zwija polską gospodarkę. Na to nie możemy się nigdy zgodzić i będziemy przeciwko temu protestować.

Porty zbożowe były naprawdę projektem, który mógł wyprowadzić nasze rolnictwo z głębokiego kryzysu oraz dać możliwość zarabiać polskim rolnikom. Szczególnie w tych latach, kiedy tego zboża jest na rynku mało i kiedy ono jest wyjątkowo drogie. Polska również mogłaby w tym czasie zarabiać na tranzycie tego zboża. Mówimy tutaj o sytuacji, kiedy na przykład występuje susza hydrologiczna i rolnicy wtedy naprawdę mogą w jednym sezonie odkuć się. Bo wszyscy dobrze znamy tą sytuację, że przez ostatnie lata naprawdę byli w głębokiej defensywie, jeśli chodzi o produkcję rolną, ceny były poniżej kosztów i rząd musiał tutaj dopłacać do produkcji rolnej. Jest to sytuacja niedopuszczalna.

Powinniśmy tutaj robić wszystko, żeby wzmacniać naszą rodzimą produkcję. Jednocześnie powinniśmy pamiętać o tym, żeby cały czas podnosić temat zagrożenia, jakie jest z kierunku ukraińskiego, które wynika z wielkoobszarowych gospodarstw rolnych z zagranicznym kapitałem, które chce wyprzeć polskich rolników, polskie rolnictwo. Chce nam tak naprawdę zagrozić w kwestii bezpieczeństwa żywnościowego i my jako Polacy nie powinniśmy się na to nigdy godzić.

O to będziemy apelować zarówno do rządu Donalda Tuska, jak i wszystkich opcji politycznych, aby ponad podziałami tutaj reprezentowali polski interes narodowy i wzmacniali branżę zarówno rolną, jak i całą naszą gospodarkę. Myślę, że w tych tematach wszystkie partie polityczne naprawdę powinny zacząć mówić jednym głosem: TAK dla CPK, TAK dla portów zbożowych w Gdańsku, w Gdyni. TAK dla wszystkich dużych projektów, ambitnych projektów, bo Polska na takie projekty jest gotowa, Polska takich projektów potrzebuje i my jako Polacy przede wszystkim takich projektów potrzebujemy.