Anna Bryłka: Rząd lubi się chwalić ,,miliardami z Unii Europejskiej” w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Choć dorobił się przecież nie tak dawno afery jachtowej. Nie lubi się za to chwalić kamieniami milowymi.
Co nowego? Właśnie w z powodu kamieni milowych oberwą przewoźnicy!
Rząd planuje objąć opłatami elektronicznymi dodatkowe 645 km dróg – głównie autostrad i dróg ekspresowych, ale także popularną drogę krajową nr 50. Stawka e-TOLL ma wzrosnąć aż o około 40%. To ma przynieść olbrzymie wpływy – nawet do 7 miliardów złotych!
To nie jest „tylko opłata za użytkowanie dróg”, to realne podniesienie kosztów działalności firm transportowych, które przerzucą te koszty na ceny towarów, a ostatecznie zapłaci konsument!
To typowy mechanizm wymuszania cięższych obciążeń na obywatelach w imię tzw. kamieni milowych. Pod płaszczykiem „pomocy z Unii” zostajemy obciążeni kolejnymi miliardami, które ostatecznie są finansowane z naszej własnej kieszeni.
Te same „unijne miliardy” trafiają na projekty, które nie zawsze służą naszym priorytetom – na przykład jachty czy programy nieefektywnych instytucji. A zwykły przedsiębiorca transportowy ma płacić coraz więcej! Konfederacja jako jedyna mówiła, że to nie jest dobry biznes – że ten program trzeba było odrzucić!
