Ciąg dalszy niszczenia polskich przewoźników

Ciąg dalszy niszczenia polskich przewoźników

Michał Wawer: My tu w Polsce siedzimy i z przejęciem słuchamy, jak to Giertych z Czarneckim umawiali się do Wenecji na winko, a tymczasem Parlament Europejski uchwalił przedłużenie przywilejów dla ukraińskiej branży transportowej. Ciąg dalszy niszczenia polskich przewoźników nieuczciwą konkurencją.
Anna Bryłka: “Po wprowadzeniu umowy między UE a Ukrainą, przewoźnicy ukraińscy zostali zwolnieni z obowiązku posiadania zezwoleń na przewozy dwustronne i tranzytowe w UE. W efekcie tego ukraińskie firmy transportowe mogą swobodnie działać na rynku unijnym, ale tylko polskie (unijne) firmy nadal muszą spełniać rygorystyczne wymogi unijne (Pakiet Mobilności, płaca minimalna w krajach UE, normy czasu pracy kierowców), co zwiększa ich koszty powodując nierówną konkurencję.
Ukraińscy przewoźnicy często oferują niższe ceny za przewóz towarów, ponieważ koszty pracy na Ukrainie są znacznie niższe, nie są objęci unijnymi regulacjami, co pozwala im ograniczyć koszty administracyjne. Firmy ukraińskie często przejmują kontrakty, które wcześniej trafiały do polskich przewoźników – zarówno transportu do/z Ukrainy, jak i wewnątrz Unii
Wynikiem zaistniałej sytuacji jest spadek stawek za usługi, wzrost nierentowność branży i coraz więcej firm się zamyka. Jednocześnie przedstawiciele polskich przewoźników wskazują na brak odpowiednich działań Komisji Europejskiej oraz rządu krajowego w obronie przyszłości branży.
Branża transportowa stanowi ok. 6% polskiego PKB!”