Sławomir Mentzen w Sejmie, 23 stycznia 2025 r.
– Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wysłaliśmy na Ukrainę mnóstwo broni, mnóstwo pieniędzy i mnóstwo amunicji. Przyjęliśmy miliony Ukraińców w Polsce. Rocznie płacimy do tej pory na ich utrzymanie w zależności od roku 8, 9 mld zł. Pomagamy im, jak możemy. Z tej dyskusji, której tutaj wysłuchałem, z odpowiedzi pana ministra wynika, jak rozumiem, że dalej będziemy to robić, i to często wbrew swojemu własnemu interesowi.
Bo naprawdę nie rozumiem, jaki Polska ma interes w leczeniu mieszkańców Ukrainy mieszkających na Ukrainie, którzy przyjeżdżają się tu tylko leczyć. Nie rozumiem, jaki mamy interes w fundowaniu darmowych lekarstw mieszkańcom Ukrainy. Nie rozumiem, jaki mamy interes w fundowaniu darmowej nauki na naszych uniwersytetach czy politechnikach mieszkańcom Ukrainy. Nie rozumiem. Kiedy to się skończy, nie dowiedziałem się.
Nie wiemy, do kiedy zamierzamy zakończyć turystykę medyczną, do kiedy zamierzamy zakończyć turystykę zasiłkową. To cały czas się dzieje. Dlaczego państwo polskie nie dba o polski interes? Co więcej, z dyskusji dowiedziałem się, że jeżeli ktoś zadaje tak oczywiste pytanie, dlaczego za darmo leczymy niepłacących polskich składek mieszkańców Ukrainy, to działa tu w interesie Putina, bo zadaje takie pytania. Zgubiłem tu onuce i działam w interesie Putina, bo dbam o polski budżet, o to, żeby nie fundować mieszkańcom innego państwa darmowego leczenia w Polsce w sytuacji, kiedy nie ma pieniędzy nawet na leczenie w Polsce Polaków.
I gdybyśmy jeszcze coś dostali w zamian, gdyby Ukraina tak to rozegrała, żeby coś nam załatwiła, żebyśmy cokolwiek dostali w zamian. Ale my nic nie dostaliśmy w zamian. Ukraina nie jest w stanie wyrazić nawet sensownej wdzięczności w polskim kierunku. Ukraina atakuje nas cały czas i pomawia na arenie międzynarodowej w sytuacji, kiedy my wysyłamy miliardy złotych. Jest mnóstwo przykładów.
Kiedy była sprawa zalania Polski ukraińskim zbożem, na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ prezydent Zełenski mówił, że polskie władze pomagają przygotować scenę dla moskiewskiego aktora. Pomimo że wysłaliśmy im tyle broni i amunicji, Zełenski mówił, że powinniśmy im jeszcze oddać wszystkie nasze migi-29, bo jeszcze jakieś nam zostały. Jak jeszcze jakieś nam zostały, to oczywiście powinniśmy im wysłać.
Ten sam prezydent Ukrainy rugał polskiego ministra spraw zagranicznych Sikorskiego, po to żebyśmy jeszcze bardziej działali w kierunku przyjęcia Ukrainy do Unii Europejskiej, co niekoniecznie jest zgodne z polskim interesem.
Wasyl Zwarycz, były już na szczęście ambasador Ukrainy w Polsce, w czasie, kiedy był tu ambasadorem, negował, umniejszał odpowiedzialność Ukrainy za rzeź wołyńską, pomawiał polskie władze o politykę prorosyjską, twierdził, że rolnicy, którzy protestują przeciwko zalaniu Polski niespełniającą naszych norm żywnością ukraińską, działają w interesie Putina.
W ten sposób ukraińskie władze mówią o Polakach, mówią o polskich władzach, a my dalej im pomagamy.
W sprawie rzezi wołyńskiej do tej pory faktycznie nie udało się załatwić kwestii ekshumacji ofiar. Ponad 100 tys. naszych rodaków dalej tam leży w ziemi bez grobu, bez pochówka, bo ukraińskie władze nie zgadzają się na przeprowadzenie ekshumacji. Ale to nie jest tak, że Ukraińcy są jakoś doktrynalnie przeciwko ekshumacjom.
Przez ostatnie 20 lat ukraińskie władze zgodziły się na ekshumację ponad 100 tys. żołnierzy niemieckich, żołnierzy Wehrmachtu, żołnierzy SS, zbrodniarzy wojennych, nazistów. Na to Ukraina się zgadza, a nie zgadza się na ekshumację polskich cywilnych ofiar rzezi wołyńskiej. Dlaczego tak się dzieje?
Dlaczego Ukraina nas nie szanuje? Bo wszystko im robimy za darmo. W każdej sprawie im ustępujemy i nie oczekujemy niczego w zamian, nie stawiamy Ukrainie absolutnie żadnych warunków.
Mamy kolejny przykład. Dopiero co premier Donald Tusk powiedział, że wykorzysta polską prezydencję w Unii Europejskiej – przecież nie po to, żeby załatwić coś dla Polski, bo polski rząd nie dba o polskie interesy, tylko po to, żeby promować bezwarunkowo przyjęcie Ukrainy do Unii Europejskiej. Nawet w tej sprawie realizujemy interes Ukrainy, a nie interes Polski.
Czytałem ostatnio książkę Donalda Tuska pod autoironicznym tytułem „Szczerze”, gdzie
opowiadał o swoich kilku latach jako król Europy, gdzie opisywał, że rozszerzenie Unii Europejskiej wymaga oczywiście jednomyślności, zgody każdego kraju. Każdy kraj przy tej okazji próbuje załatwić coś dla siebie. Każdy kraj próbuje ugrać coś w swoim interesie, każdy poza Polską. Polska nie stawia żadnych wymagań.
Nie przeszkadza nam to, że ukraińska żywność znowu zniszczy polskie rolnictwo, że będziemy mieli z tego problemy, że Unia Europejska będzie musiała przekazać setki miliardów euro na pomoc Ukrainie. Bezwarunkowo będziemy dbać o to, żeby Ukraina jak najszybciej przystąpiła do Unii Europejskiej. My pomagamy im za darmo, pomagamy im bezwarunkowo i potem dziwimy się, że nas nie szanują i jeszcze nas obrażają.
Chciałbym, żeby polski rząd wreszcie zaczął dbać o polskie interesy.
▶️ Wesprzyj zbiórkę podpisów ◀️
Trwa trasa Mentzen2025. Lista miejscowości, które w najbliższym czasie odwiedzi Sławomir Mentzen w ramach Trasy Mentzen2025 znajduje się na stronie: https://www.facebook.com/slawomirmentzen/events
▶️▶️▶️ Wesprzyj Sławomira Mentzena ◀️◀️◀️